Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Venice

Pamietacie te czasy?

Polecane posty

Ptysia pamiętam nie raz nim vódkę zapijałam :D :D a mleko w proszku z darów z kościoła? i taki pomarańczowy ser?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooomarańczka
i takie buty zimowe, chyba RELAX.A, i byly jeszcze takie jaskrawe (pomarańczowe ,zielone) komplety na zimę, szalik i czapka z wyszywanym kangurkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonale..
Paris ja tez pamietam te dary, ale sie kolejki po religii ustawiały, a te proszki pachnące...niemieckie oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..i piwo Gdanskie w takich małych śmiesznych buteleczkach, i oranżadę z takim śmiesznym zamknięciem (jak teraz w niektórych Hienekenach) u mojej babci na wsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
a jak sie w sklepie mówiło orange pomarańczową poproszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
moge wtracic pare groszy na temat swoich czasow?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
i chleb ze śmietaną i cukrem i plastiki na nogach i futerka z nutrii na krzesłach i jak sąsiadowi one uciekły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięknie było! Aż żal że to se ne wrati! Ja z koleżankami z podwórka tez jadłyśmy \"bułeczki\" pewnie nie raz obsikane przez psy, bawiliśmy się w podchody, grałyśmy w gumę, miałyśmy swoje bandy.Były szabry, zabawa w chowanego po piwnicach i dużo innych typowych zabaw. Ale najlepszą zabawą były wycieczki na pobliski stary, nieczynny już cmentarz, gdzie często znajdowało się ludzkie kości. Ten cmentarz ma naprawdę sporo lat, są na nim prawdziwe rodzinne grobowce jeszcze z czasów kiedy na tych terenach mieszkali Niemcy, sporo przed wojną.Była tam taka kapliczka gdzie pod odsuwana płytą podłogi znajdowały sie trumny całej rodziny. Oczywiście myślałyśmy że są tam nie wiadomo jakie skarby ale bałyśmy się zejśc pod \"pokład\". Robili to nasi chłopcy z podwórka. Do dziś chodzę na ten cmentarz. Miałyśmy też pokazy mody podwórkowej i wybory miss podwórka. Był też \"Klub Meduza\" w piwnicy - czyli normalna dyskoteka z kolorofonami. I w ogóle było super, każde podwórko, jak każde dzieciństwo miało swój klimat i nawet jeśli czytamy czyjeś wypowiedzi to i tak ubieramy je w swój dziecięcy podwórkowy klimat i odbieramy je przez pryzmat własnych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
te nutrie nie futerka..oczywiście i jak chodziło sie z wuzkami po młodszych siostrach i woziło lalki "bobasy' połowa murzynki i jak paliło sie słomki trawy też pamiętam i beczułki z pewexu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pamiętacie jak do szkoły na plastykę chodziło sie z takim duuużym zielonym blokiem rysunkowym z rączką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
u nas to nie były bułeczkii a chlebki cholernie dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) tez pamiętam buty-plastiki, spodnie piramidy, kurtki pasażerki, arafatki, getry z lyrcy, miniówy ze ściągacza na drutach :classic_cool: Takie rajtuzy z dwoma szwami na tyłku i jednym na przodzie co mi je mama do przedszkola zakładała i tak podnosiła mnie w nich w górę, zebym się w nie wbiła. A ja nie lubiłam, bo \"gryzły\" ;) granie w gumę na podwórku, rosół co niedziela i zawsze wtedy w radio leciał hejnał z wieży marjackiej. Dobranocka o 19:00 i przy telewizorze picie ciepłego mleka. Taki serial \"Tylko Manhattan\" i jak sie rodzice zamykali w pokoju i nie pozwalali mi oglądać i jak podglądałam przez szybę. Ech...rozmarzyłam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotwiczka
nooo,kurde to byly czasy? Pariss o ile wolno spytac ile ty masz lat ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venice
och, babki, ale sie usmialam, przypomnialyscie mi wiele innych niesamowitych rzeczy z tamtych dni... Na mojej ulicy bylo nas ok 30 dzieciakow. Bandy tez byly, bitwy doslownie sie toczyly, na umowiona godzine ze swiadkami! Festiwale(trzymalo sie kij w reku i sie spiewalo, a chlopaki przechodzacy krzyczeli i wysmiewali sie z nas), wybory miss.. Byly takie dwie laleczki, najbogatsze na ulicy. Tatus im z USA przysylal gumy, jeansy, stereo.. jedna z nich byla moja przyjaciolka i pamietam, ze podarowala mi pierwszy stanik, zerowka! Ale najlepiej bylo sie ganiac po polach, budowach, zabawa w wampiry juz przed 22! Mama wolala do domu, kapalismy sie w kuchni, w blaszanej wannie i opowiadalismy mamie jak spedzilysmy dzien. Pamietam doskonale kwasna wode do splukiwania wlosow- mama dodawala ocet do ostatniej wody, niby wlosy byly po nim blyszczace... Kurcze, z Relaxow to sie usmialam. Nakrycie na glowe typu komin to byla tez sukienka, calkiem sexy, oczywiscie wieczorem w pokoiku, na lozku tak sie przebieralysmy.. i do tego rajtuzy nakladalysmy na glowe- to byly nasze dluuuuugie wlosy. Jezu, wszystko bylo na tej ulicy. Doslownie wszystko, zylo sie tak, jakby czas nie istnial, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
ja pamiętam jak relgia nie była w szkole tylko u sąsiadki na werandzie czy czymś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotwiczka
nie wiem no,28?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
spudnice lambade też miałam i graliśmy w farby albo piwko piwko na przeciwko wywołuję wojne z....och czzasu dobre tyle złudzeń jeszcze sie nie chciał zmieniać swiata bo był ok.a długie swetry i paski konieczni złote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bandy.... każdy chciał mieć swoją bandę, najlepiej było na blokach, bo dzieciaków masa i band bło sporo. Jak walczyliśmy między sobą, ale nigdy nikt nie cierpiał, to były raczej ganianki, podcody... :D a największą atrakcją były domofony, gdy weszły do polski, to dopiero były zabawy... blok z rączką, pamiętam ;) bytu plastiki, no tak :) i takie białe tenisówki z gumką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak rzucili w darach z kościoła mleko w proszku to całe podwórko było białe! A do wieżowców chodziłyśmy się przejechac windą. Na Jana chodziłyśmy do lasu palić ognisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venice
Dodam, ze ja mialam rozowe plastiki.. mylam je co drugi dzien, suszylam na sloncu.. z kuzynka uszylysmy sobie pierwszy kostium, trojkaciki. I jeszcze dyskoteki w pobliskiej wiosce. Szlo sie z cala ferajna i naprawde tanczylo sie do bialego rana, nawet w parach.. dyskoteki w ex smietnikach z betonu...ehhh A w zime co sie dzialo!!! Zjezdzanie na workach z gorki.. do domu wracalysmy zamarzniete. Kazde dziecinstwo, czy to na wsi, czy w miescie, czy gdziekolwiek indziej, to naprawde najpiekniejszy okres kazdego czlowieka chyba. Jej, jak ja czasem marze sobie by wrocic do tamtych dni.. a przeciez wtedy marzylam by byc ta, jaka jestem teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o cholera ale lala
a fabowanie włosów bibułą kawałek grzywki na przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja robilam blotko z cukrem podkradanym cichaczem zdomu :P Bo takie super gladkie sie robilo :D Granie w gume to niemal jak relikwia :P Ech, i te leginsy.. Tyle wzorow i kolorow! Podrabiane kolorowe dzinsy!! I rajstopy udajace wlosy :D Cichacem przymierzane mamine ubrania :P \"Wbijanie\" w rajstopy to i ja pamietam. Rajstopy niekoniecznie, ale samo \'wbijanie\' to mi sie podobalo :D:D Byl Ptys i oranzada w proszku! I chleb ze smietana i cukrem! No i oczywiscie donaldy (nic nie zastapi donaldow:( ):D A potem wymienianie historyjkami No i oczywiscie wlosy u chlopakow na wode i cukier :P Ech... te wspomnienia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i sekrety, pamiętacie? Zakopywało sie historyjki z Donaldów za kawałkiem potłuczonej butelki i pokazywało tylko \"wybranym\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venice
a "Zlote mysli"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×