Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Awionetka

Oswiadczyl sie. Zgodzic sie czy nie?

Polecane posty

Gość znienacka
myslisz ze my wiemy czy ciebie kocha i czy chce slubu? zadajesz dziecinne pytanie, powinnas czuc a jak nie czujesz to znaczy ze niechcesz czuc i moze nie kocha cię. czy zasługujesz na miłość od niego? jak mozesz pytac po tym co piszesz o nim, ciesz się ze on niechce slubu juz, a co rozmysliłas sie juz? chcesz byc z nim i zdradzac go potem? i wstydzić sie wychodzić? lepiej go zostaw bo inaczej bedziesz go trzymała non stop w domu bo bedziesz się go wstydziła, a on bedzie coraz bardziej tył.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena...
hej głupia a ty story o tej z uniwerku co wyszła za biednego kolesia, strasznie przypomina mi jedną część z Ani z zielonego wzgórza. Ania na uniwersytecie. Tam był taki motyw, że iza, jej kumpela, mega laska,wybierała między dwoma gostkami i nie umiała wybrać aż w końcu na zabój się zakochała w tym biednym pastorze. Strasznie życiowe, mimo, że to ania z zielonego wzgórza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena...
wiesz głupia, te filmy, w sensie ekranizajcie ani, to mnie zawsze rozczarowywały, bo nie było połowy postaci albo wybierali takich aktorów, że ja nie mogę. ja lubiłam jeszcze anie z szumiących topoli, bo była tam rebeka dew, super babka, miała teki hasła, że szczęka opada. no a pani linde to swoją drogą. ach poczytałyby niektóre takie awionetki lekturę pożyteczną w dzieciństwie i młodości swej, to może nie plotłyby takich bzdur jak wyjśc za mąż czy nie. boschee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeej przez te wasze wycieczki osobiste (niekoniecznie obrazliwe ;)) i cytaty z Anii (na uniwersytecie jest the best!) zgubilismy watek wlasciwy rozmowy. Czytajac te wpisy przeszlam 3 fazy: 1) potępienie - to, co autorka pisze o mezczyznie ktorego NIBY kocha i o uczuciu- czyli milosci -ktore ewidentnie obraza w glowie mi sie nie miescilo 2) deja vu - rok i 1 miesiace bylam z facetem, ktory ABSOLUTNIE TOTALNIE nie podobal mi sie, a wrecz ciezko mi bylo na niego patrzec. No i pokazywac sie \"w towarzystwie\". Tez mu mowilam, ze go kocham- choc naprawde mi sie tak wydawalo. Nie bylam z nim z litosci, czy dla kasy (nie mial), ale dlatego ze fajnie sie gadalo i dobrze bylo kogos miec \"na kino/film\" ;). Po prostu niexle sie dogadywalismy ale czasem mialam mdlosci jak slyszalam jakies jego \"haselka\" albo widzialam zachowanie. Do dzis nie rozumiem mojego zachowania, ale mialam wtedy 17, 18 lat. On 6 lat wiecej. 3) przesada - wypowiedziami ze strony 5 autorka dala dowod, ze jej wpisy to jawna prowokacja. Bo NIE WIERZE ze na tym swiecie istnieja ludzie, ktorzy potrafia tak myslec i jeszcze twierdzic, ze to wlasciwe myslenie - bo bycie z czlowiekiem na wozku to jest totalny \"obciach\"... Reasumujac - jesli przez 3 strony moglam zrozumiec niektore reakcje autorki (niektore), to im poxniej tym bardziej popadala ona w przesade jesli chodzi o proby szokowania forumowiczow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to urocze
a dlaczego film kanadyjski ("Ania..."), którego scenariusz powstał na podstawie książki o kanadzie ma być anty-amerykański? możesz mi to, głupia, jakoś wyjaśnić...??? i czy tak samo antyamerykańskie są książki jane austen...? proszę, odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jest wiele takich par co sa ze soba z litosci, a najwazniejsze ze sie kochaja.\" - Buahahahaah! Ja pierdziele... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to urocze
ale ja nadal nie rozumiem związku, anty- czy pro-, bo dla mnie nic ani w filmie, ani w książce ze stanami związane nie było. wytłumacz mi zatem, skąd ta konkluzja w twoich nieskładnych wywodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
Kasanada- a co twoj wpis ma wspolnego z tematem? Zaloz sobie topik o kotach, a nie zasmiecaj tego. Awionetko, twoja historia przypomina mi historie mojej siostry. Byla ze swoim chlopakiem dlatego, bo chciala wlasciwie blizej poznac jego kumpla. I tak jakos zostalo. On jej kupowal wiele rzeczy, fundowal, nawet na wakacje zaprosil... Bez niego wiele rzeczy by nie miala. Spala z nim z wdziecznosci albo dlatego, "bo wszyscy tak robia". Zwiazek trwal kilka lat. Ona sobie myslala, ze przeciez jest jej dobrze, praktycznie, no i co by zrobila sama. Kazda jej kolezanka miala chlopaka, a ona sama to by nawet nigdzie nie wyszla... Trwalo to tak, dopoki nie poznala swojego obecnego meza. To byla milosc od pierwszego wejrzenia. Rzucila tamtego w pierony. Pobrala sie, maja dziecko, sa szczesliwi. I teraz pomysl- zostaniesz z tym biedakiem z litosci, ze wzgledow praktycznych- ale dobrze wiesz, ze to nie to. Ktoregos dnia spotkasz chlopaka twoich marzen. Po co zostawac z kims, kto cie nie pociaga? Im dluzej to ciagniesz, tym trudniejsze jest to dla niego. Zdecyduj sie- albo go kochasz i chcesz spedzic z nim zycie- wtedy powiedz TAK. Jesli tak nie jest, to rozstancie sie lepiej. Bo oboje popsujecie sobie zycie. On zasluguje na kogos, kto go kocha calym sercem, a nie z litosci. Ty rowniez zaslugujesz na kogos, kogo bedziesz potrafila sercem pokochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to urocze
ale nic tam dobrego o Amerykanach nie napisano nic tam o Amerykanach nie napisano... bo i po co... a zresztą - czemu nas ma obchodzić, jakie jest nastawienie kogokolwiek wobec innego kraju...? tworzycie sobie problemy, ubieracie je w chaotyczne, urywane zdanka i myślicie, że wychodzicie na intelignentnych... no cóż... mozna i tak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos tematu - trudno nazwac Anię ksiazka antyamerykanska, bo nie taki jest jej cel, aczkolwiek autorka wielokrotnie w wypowiedziach roznych bohaterow daje do zrozumienia, ze miala (albo Kanada miala) dosc pogardliwy stosunek do tego, co dzieje sie w Stanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nobi
Boziu jedyna awionetko bez obrazy ale po tym co tu przeczytałam to widze dla ciebie jedno wyjście.A oto ono:wskocz w coś sexi zresztą pewnie nie musisz bo ciągle jesteś super sexi laska swojego potworka zostaw w domu i przyczaj się pod jakąś siłownią może zauważy cię jakiś super sexi steryd który się w tobie sexi lasko zakocha i zawiezie wypasioną bryką prosto do kościoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×