Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczegoooooooooo

co robic z takim mezem?

Polecane posty

Gość weźcie
Ja 27>> współczuję Ci bardzo. Masz rację, że w niektórych przypadkach czy kobieta pracuje czy nie mąż i tak będize niezadowolony. Jednak Twój mąż to jakaś skrajność. Sam fakt,że Cię pobił... Miejmy jednak nadzieję, że mąż autorki jest w miare "normalny" wtedy dobrze jej zrobi pójście do pracy i utarcie mu nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka67
Dziewczyny nikt nie ma prawa Was bic ani poniżac. Musicie mówic o tym w domu rodzinnym i to głośno nie wstydzcie się to oni powinni się wstydzic jeśli muszą w taki sposób okazywac swoją siłę. Jeżeli nie macie oparcia w rodzicach to może dziadek, babcia lub ktokolwiek inny. Moja koleżanka prawnik była bita przez męża lekarza przez dobrych kilka lat i nikt o tym nie wiedział, dopiero po rozwodzie się przyznała tak się wstydziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endriu
dla mnie największą tragedią w małżeństwie jest jak nie ma miejsca na rozmowe czy nawet kłótnię ,gdy dochodzi strach ,bicie to tylko jakiś wstrząs może coś jeszcze zmienić .obie strony w małżeństwie są równe nie ma miejsca na bijatykę bo co to za argumenty.tak mi się wydaje że większość probłemów bierze się stad że w okresie narzeczeństwa tak bardzo starają się być inni niż są naprawdę tak długo się nie da.niestety jak na początku jest wspaniale to jest nadzieja że po latach będzie dobrze.jak na "dzień dobry" jest jako tako to póżniej zwykle jest tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA 27
Ja sie wstydzilam powiedziec o tym mojej rodzinie,tylko pojechalam do tesciow.Nie chcialam nawet dzwonic na policje,bo co wzieliby go na izbe (bo byl pod wplywem alkoholu) i i tak z naszej wspolnej kasy przyszloby mi zaplacic. Tescie byli po mojej stronie,ale to jest zawsze syn i w razie rozwodu to pewnie beda po jego stronie a ja zostane najgorsza. Niewiem co o tym myslec,ale jak o tym pomysle to juz sie zaczynam martwic i dolowac.Boje sie pomyslec co bedzie za kilka miesiecy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka67
Myślę, że to głównie kwestia wychowania, wpływ domu rodzinnego, i tego że zbyt mało się rozmawia z dziecmi. Nie wyobrażam sobie, żeby któryś z moich synów podniósł rękę na kogokolwiek, a w szczególności na żonę. Tłumaczę, że nie wolno doprowadzac do tego, żeby ktoś przez nich płakał, że uzależnienie kogoś od siebie na takich zasadach, że ktoś jest z kimś bo nie ma innego wyjścia jest chore i nikt na dłuższą metę nie będzie z tym szczęśliwy, że życie jest za krótkie i trzeba byc zawsze dobrym człowiekiem. To jest przykre ale "chama wychowuje mama" a ja nie chciała bym, żeby ktoś miał do mnie pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
Dodam jeszcze tylko , że chama wychowuje również tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
wcale nie jem kolacji jak ktos stwierdzil mnie maz uderzyl raz o ten raz za duzo przebaczylam ale nie ZAPOMNIALAM probuje z nim rozmawiac a on milczy nawet nie wiem jak przezyje te noc pewnie w placzu.i strachu co dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka67
zgadzam się z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
zgadza sie u mnie tez bywaja ..fajne dni,,ale potem wszystkko wraca tylko w pracy nie tak ..i juz ja jestem nikim ,kretynka i szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
jak mi jest ciezko ............dziecko spi a ten oglada jakies porabane filmy .....nie mam do kogo sie odezwac a jutro znowu dzien jak codzien...sprzatanko pranko gotowanko i powrot meza z pracy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka67
Zrób z tym coś póki jesteś jeszcze młoda dla siebie i dla dziecka nie udawaj śiłaczki bo znienawidzisz samą siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
nie udaje silaczki.....probuje pogadac znim a on mnie ucisza.jestem slaba jak barszcz a nie silaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
nie udaje silaczki.....probuje pogadac znim a on mnie ucisza.jestem slaba jak barszcz a nie silaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
Jak na tobie się odbija jego zły czy dobry dzień w pracy , to też znaczy , że on sam jest sfrustrowany i niepewny swojej pozycji. Nie wiem , mój mąż też ma dość dynamiczną sytuację w pracy , dużo pracuje , czesto ma stresowe sytuacje , ale nijak się to na mnie nie odbija , bo on to bardzo dobrze potrafi oddzielić. A w domu się cieszy , że jest w domu. To bardzo nie fair z jego strony , ze wyżywa się na tobie. nie podskoczy szefowi , bo się boi , ale może sie potem na tobie wyładować. Nie pozwalaj u na to. Nie wolno pozwolić po sobie deptać. Ja tam też nie jestem jakaś super przebojowa i pewna siebie , ale od swojego męża otrzymuję wyłącznie wsparcie , nigdy żadnego złego słowa. Po prostu taki fajny się trafił. Jakbym miała takiego , co wykorzystuje moją miękkość , to zaraz by była inna rozmowa. Wyznacz granice i bądź konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
moj maz jest wojskowym wiec duzo zalezy od jego pracy.jesli straci prace taci mieszkanie i wszystkie prawa zwiazane z emeryturka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
wiec za duzo nie moze skakac.i pyskowac.dodam ze jest starszy ode mnie o 12 lat to juz duzo i w dodatku trep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
Moim zdaniem to zacznij od tego , że napiszesz cv i roześlesz w 50 miejsc. Nie cyndol się , jak 500 zł z tego będzie , to bierz. Obojętne co. Nie spodoba ci się , to zawsze możesz rzucić. Mężowi nic nie musisz mówić , jak już wszystko będzie zaklepane , to powiesz , że dziecko idzie do przedszkola , a ty do pracy. Jak mu pokażesz , że masz jaja , to już nie będzie tak chojrakował. Nie bądź taka smutna i przygnębiona , weź życie za mordę , przeciez potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rotterdam
Wojskowi niestety często tak mają. Ale nie ma takiego człowieka , co nie ma miekkiej strony. Bądź dobrej mysli , nie daj się zadeptać , to będzie dobrze. Wiesz jak to jest w wojsku - dopóki kot pozwoli soba pomiatać , będa nim pomiatać. Wtedy trzeba złapać najsilniejszego , porządnie strzaskać mu mordę i wtedy już jest spokój. Musisz pokazać , że jak sięwkurwisz , to potrafisz zmiażdżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia26-78
nie przejmuj się takich facetów jest wiele mi mąz po 6 latach małżeństwa oświadczył że to była strata czasu i zostawił z 2 malutkich dzieci gdy młodsza córeczka miała 2 miesiące. radzę sobie i jest mi lepiej bez niego i jego wyliczania wiecznie kasy. pracuję wychowuję dzieci i cieszę się kazdym dniem. mimo ze jestem sama wierzę ze jeszcze kiedyś szczęście zapuka do moich drzwi a stanie w nich męzczyzna który pokocha mnie i moje kruszynki.głowa do góry szukaj pracy i zacznij dbaś o siebie a nie o niego on ma czas na takie uwagi w stosunku do ciebie to prace domowe też niech wykonuje a zwłaszcza niech sam pierzesobie bieliznę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka67
misia26-78 brawo! podoba mi się twoje podejście lepiej byc samemu niż z tyranem. dlaczegooooooooooo spróbuj zmienic swój los, jeśli znajdziesz jakąkolwiek pracę to jóż coś, dostaniesz wysokie alimenty, bo w wojsku nie uda mu się ukryc dochodów i będziesz mogła stanąc na nogach jak misia.A swoją drogą stary pryk weźmie sobie młodą dziewczynę i znęca się nad nią psychicznie a kto wie czy też nie fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ciągle z nim
Jestem w podobnej sytuacji droga Dlaczegooooooooooo i też nie mam siły odejść, ale jest coś co pomaga mi odbudować wiarę w siebie...http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=6810, wejdz na tego linka i czytaj!!!!tam jest duzo kobiet, ktore zawsze poradza i pocieszą!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
dzis kolejny dzionek mez wyszedl do pracy bez slowa trzasnol dzwiami i poprostu posedl ale kto wie czy oby napewno do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
hej probowalam ale kazl mi wyjsc z pokoju wiec nie bede sie łasiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
wiecie jak to forum mi pomaga szok nie sadzilam ze takie wspardzie znajde wsrod obcych kobiet ,na osiedlu gdzie mieszkma nie mam kolezanek ktorym moglabym sie wyplakac a tu moge pisac wszystko i kazdy mnie zrozumie WIELKIE DZIEKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze ,ze Ci to pomogło chociaz widzisz ,ze swiry tez piszą..:)Ale na takich nie zwracaj uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
spoko troche mi lepiej dzieki wam !!!a swiry tez musza istniec i pisac glupoty w ten sposob zwracaja na siebie uwage hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje Ci..naprawdę..ale wiesz wojskowi i policjanci to maja takie rózne odchyły..Znam to z autopsji(ojciec policjant) i mam tez znajomą-zone trepa.Ma podobna sytuację do twojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegoooooooooo
zaraz zrobie sobie kapiel makijaz i ide na zakpy musze sie oderwac od tego wszystkiego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę że musisz przemysleć to co tutaj ci wszyscy radzili,czyli poszukać pracy.I powinnaś troche życ własnym życiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×