Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anisik

Poród w Trzebnicy

Polecane posty

Gość gość
hej i jak dziewczyny, wiecie coś na temat znieczulenia? Czy jest płatne dodatkowo, czy płaci się za nie wcześnie, czy zwracają pieniądze jeśli znieczulenia nie poda się w trakcie porodu? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o właśnie moze jest ktoś kto wie cos na temat znieczulenia w Trzebnicy, jak z ceną i czy dają bez problemu? bardzo tez mnie to interesuje bo zamierzam tam rodzić ale nic na ten temat nie znalzłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnoszę wątek. Słyszałam, że w Trzebnicy jest trochę lepiej niż kilka lat temu. Czy Wy także macie takie spostrzeżenia? Czy można tam dostać znieczulenie zewnątrzoponowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się ze chcecie rodzić w tym szpitalu. We Wrocławiu jest tyle dobrych szpitali z super opieka dla noworodka a wy chcecie rodzić w tej dziurze tylko dlatego że położne są mile i sobie zrobić dobrze, a o opiece dla dziecka nie myślicie. tam w ogóle sprzętu nie ma i porządnych lekarzy. Co z tego że dorobili się inkubatorów, idiotki z was naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam miec planowane cc w trzebnicy, termin mam wyznaczony, mam sie zgłosić rano na 7.30, czy ktos z Was wie, czy w ten sam dzien bedą robili cc. zapomniałam o to dopytać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam w Trzebnicy w styczniu b.r. i porodówkę oceniam na 3 +. Nie mogę sobie wybaczyć, że nie walczyłam o parcie w pozycji wertykalnej, choć miałam to w planie porodu i mój poród przebiegał, jak to położne oceniły, idealnie i książkowo. Całą ciąże myślałam o tym w kategoriach priorytetu, czytałam masę książek mówiących o tym, że pozycja leżąca nie ma żadnego uzasadnienia medycznego, za to sprzyja obrażeniom wewnętrznym, pękaniu itp a chodzi tylko o wygodę personelu. Przyjechałam na porodówkę z 4 cm rozwarcia, na dyżurze była dr Orzeszko, zimna jak lód. Nieznośne leżenie na plecach z pasem od ktg, podpisywanie sterty papierów i ogólne przejęcie sprawiły, że nie podjęłam dyskusji na temat planu porodu (nikt też nie podjął). Na samej sali porodowej klimat przyjazny, położne milsze niż te na izbie przyjęć (tam gdy otworzono mi drzwi pielęgniarka miała minę a'la "Czego?!"), zwłaszcza pani Anita, która prowadziła mój poród (czarno-siwe loczki) była świetna i sprawiała wrażenie osoby, która urodziła się, by być położną. Do II fazy porodu skakałam na piłce, następnie na materacu postawionym przy "samolocie" znosiłam dzielne skurcze wijąc się na czworakach (wcześniej, do ok 7cm ukojenie przynosiło machanie kuperkiem w pozycji kolankowo-łokciowej, przy 10cm już wku****ło ). Ogólnie bardzo długo (ok 1h) miałam 10cm i czekałyśmy na parte. Nagle mnie trafiło i usłyszałam wydobywający się ze mnie "basowy" krzyk, na który nie miałam wpływu i- choć oczywiście przeszywał mnie ból- czułam, że w tej pozycji dobrze się będzie rodzić i że to kwestia sekund. Klęczałam pochylona do przodu, rękami trzymałam po lewej str samolotu, po prawej jakiegoś stolika. Wtedy poproszono mnie o szybkie przejście na samolot i przyleciała Orzeszko. W momencie gdy położyłam się na plecach parte ustały, a ja poczułam ogrom zmęczenia i przez to, że czułam się trochę jak w łóżku, opadłam z sił. Czekamy, czekamy, a tu nic. W końcu dostałam komendę by przeć, choć czułam że skurcz nie nadchodzi,więc parłam, ale czułam że nic to nie daje i że nie pomaga mi grawitacja i siła ciężkości tak jak przed wejściem na samolot. Prawdę mówiąc czułam się, jakbym w trakcie zatwardzenia usiadła wygodnie w fotelu, dała do góry nogi i chciała zrobić dwójkę.. Było tak 3 razy, aż lekko pękłam do o***tu i położna mnie nacięła. Potem, choć wciąż nie było skurczu, poprosiły bym parła z całych sił, więc się grzecznie zastosowałam i dałam z siebie wszystko, choć czułam, że "wyduszam" z siebie dziecko samym tylko parciem, bez pomocy natury. Po chwili usłyszałam że "jest główka" po czym jeszcze raz poparłam i już słyszałam krzyk swojego synka. Dziecko od razu powędrowało na moją pierś, pod rozpinaną nocną koszulę, po przywitaniu się ze smykiem sama przecięłam pępowinę- zaproponowala mi to doktor, a mi bardzo spodobał się ten pomysł :) Potem przez czas rodzenia łożyska oraz szycia dziecko cały czas było na mojej piersi (wiem, że nie ma tego na Kamieńskiego), a także do 2h poźniej. Jest to chyba główny powód, dla którego wybrałam Trzebnicę- kontakt skóra do skóry 2h. Najpiękniejsze 2 godziny mojego życia. Sale poporodowe- bardzo wysokie łóżka. Nie wiem czy z tego powodu (każde wejście i zejście z łóżka było dla mnie wyzwaniem), czy dlatego że miałam anemię, czy dlatego że Trzebnica stosuje szwy rozpuszczalne- na 2 dobę rozszedł mi się szew przy pośladku i walczyłam z tą raną przez miesiąc. Dziś mam tam zrost, który pobolewa na zmianę pogody lub gdy jestem zmęczona. Minusem Trzebnicy są łazienki- nie ma tam niczego, czego można się złapać, co w moim przypadku, gdzie mdlałam za każdym gdy dłużej stałam, kończyło się łapaniem mnie przez pielęgniarkę. Codziennie chodzi pielęgniarka z wózeczkiem i pyta, czy ktoś chce środek przeciwbólowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam w Trzebnicy trzy razy (2015, 2016 i 2018), fantastyczne polozne, bardzo kreatywne jesli chodzi o dobor pozycji do rodzenia, sympatyczne. Do dyspozycji mialam pilki, drabinki, materace, gaz, a nawet prysznic- oczywiscie w zaleznosci od przebiegu porodu. Moj maz byl ze mna przy kazdym porodzie zawsze do samego konca, wypraszany tylko podczas badania. Kontakt dziecka z matka od samego poczatku, jesli nie ma wskazan nikt dzidziusia nie zabiera do mycia czy badania. Jedyny minus to obslugiwanie izby przyjec i bloku porodowego przez te same polozne/ lekarzy- mozna trafic na tlok i wtedy w sytuacjach nienaglych czekac nawet kilka godziny, w naglych- pomoc udzielana od razu. Zdecydowanie polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×