Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Gość dwudziestojednolatka

Moj chłopak wyjezdza za 2 tygodnie do pracy w Anglii na okres wakacji.... To bedzie nasze pierwsze tak powazne rozstanie i ja dostaje już szalu... mam doła, płacze gdzies jak nikt nie patrzy... myslalam ze p;rzed wyjazdem bdziemy jak najblizej itd. ale on juz jest tak nakrecony ze od razu ma tysiące spraw do załatwiania a jak sie widzimy równie wazne lub wazniejsze jest gadanie z napotkanym kumplem... Nie wiem juz co rabic:( wykoncze sie :( On zapewnie i wiem o tym ze kocha mnie ogromnie... ale ja ... JA JUZ TESKNIE A ON NAWET JESZCZE NIE WYJECHAŁ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny dzien
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Czy ktos tez tak ma? Wiem ze jest tu dużo zastających same dziewczyn w stałych długich związkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj facet
wjezdza na 2 czy 3 miesiące. da się przeżyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
No wiem że na 2-3 miesiące :( oby.. Ale ostatnimi miesiącami praktycznie mieszkalismy razem :( i przywiązałam się do niego do tego stopnia, że przejumje się jak nie daje przez godzine sygnału :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to przesadzasz
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha to ma do tego prawo
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam jak moj chlopak szedl do wojska... potem sie okazalo ze nie bylo tak zle, bo byl w domu co tydzien, tylko ze te 11 miesiecy i tak troche zmienily miedzy nami... a zaraz po wojsku wyjechal do Anglii... po miesiacu ja tez pojechalam-z jednej strony po to zeby podciagnac angielski (bo studiuje anglistyke), a z drugiej strony zeby byc blizej niego... i wrocilam do Polski a on chce zebym do niego przyjechala, a ja nie chce-te pol roku w Anglii mi wystarczy na cale zycie... no i co?? to ze nie chce tam pojechac to znaczy ze jestem zla i okropna, a jak sie zmusze do czegos czego nie chce to bede ok?? ehhh sorry ze sie wcinam w topic ale sie musialam wyzalic :((( P.S. tez mam 21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj współczuje ja tez tak mam mój mąz wyjezdza na 3 dni a ja tesknie ten typ tak ma:) jestes z pod znaku ryb czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia-1234
cześć nie martw się ja miałam podobnie na zeszłych wakacjach mó chłopak też wyjechał do anglii na 3 miesiące i ja tez nie wyobrazałam sobie tego rozstania. Mieszkalismy razem i nie wiedziałam jak to bedzie bez niego przez tyle czasu. Jednak codziennie do mnie dzwonił, a na weekendy to gadalismy po godzinie, jest jeszcze internet:). dasz rade, a prawdziwy związek oparty na uczuciu to tylko wzmocni, trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Kasienka widzisz ja to nawet bym chciala jechac z nim do tej pracy tam, ale podobno nie ma tam pracy dla dziewczyn.... troche dziwne ze on jest na ciebie zły, przeciez ty tez mozesz na niego byc, ze nie chce wrocic do Polski! Kasienka i co zamierzasz? Ja pomijając to co sie niedługo wydarzy (jego wyjazd) smutam sie tym, że on teraz zupełnie nie ma w głowie wykorzystnaie tego czasu dla NAS... ja rozumiem ze sesja itd. ale nawet po egzaminie ta chwila nie bardzo jest dla nas... bardziej dla znajomych... a potem znowu sie nie widzimy... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Karolcia ja już usłyszalam ze ze smsy do mnie z Anglii są drogie i pewnie często rozmawiac nie bedziemy :O tzn. tylko ja pewnie bede pisac bo ja mam po 20 gr tak? Dostepu do netu tam nie bedzie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to nie wiem co bedzie... ciagle sie klocimy... glownie o to ze ja nie chce tam jechac a on tego nie moze pojac... a powodow mam kilka-raz ze nie chce tam jechac, dwa ze chce pomoc rodzicom w biznesie, a trzy ze tam bym musialam mieszkac pod jednym dachem z dziewczyna na ktorej sie bardzo zawiodlam... poza tym dlaczego ja mam caly czas mu cos udowadniac-chyba juz udowodnilam ze go kocham jak pojechalam na pol roku do anglii i wzielam dziekanke na uczelni, a co do jego powrotu to ja mu nie powiem ze chce zeby wrocil, bo wiem ze on tam chce zostac kilka lat... zreszta to jest dla niego szansa bo ma tam dobrze platna prace a tu ma szanse jedynie na 1000 zl miesiecznie czy cos kolo tego... ale wykanczam sie psychicznie bo z jednej strony go kocham i tesknie a z drugiej nie mam sily sie ciagle z nim klocic, a jechac tam poprostu nie chce :((( i tak zle i tak nie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Powiedzcie mi prosze jak to jest z tym dzownieniem i esemesowaniem z/do Anglii ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telefony sa straaaasznie tanie-jest taka karta o2 (jak jestes z Wroclawia to moge Wam odstapic moja-wystarczy zaladowac) kosztuje od kilku do 10 funtow i tam wpisujesz jakies kody i sa telefony w weekendy na stacjonarne do Polski za 2p za minute-czyli grosze a smsy tez nie kosztuja majatku... aha no i jeszcze co jakis czas daja darmowe minuty-300 albo 150 minut do wykorzystania w wieczory i weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia-1234
na weekendy rozmowy z anglii na telefon stacjonarny są taniutkie, 12 groszy za minutę około po porzeliczeniu, smsy droższe, 60 groszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
smsz Anglii na kom w Polsce kosztuje 60 gr? do wszystkich sieci? moj mi mowił ze 2 zeta!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Zresztą mam wrazenie ze jak bedzie pracował (prawdopodobnie) w barze to nie bedzie mial czasu dzwonic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas zawsze znajdzie-niech sie nawet nie wykreca, a naprawde kosztuje to grosze, a skoro Ty masz sie denerwowac to tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
zastanawiam sie tylko skąd ta jego wiedza ze sms kosztuje 2 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
dzieki... tylko czemu on sie tak zachwuje :( czemu nie korzysta z tego ze jeszcze tu jest... czemu juz jest tak daleko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona...
moj chlopak z ktorym jestem juz 3,5 roku jest od ponad 2miesiace w dublinie a wczesniej nie rozstawalismy sie na dluzej niz 3-4 dni a teraz juz tyle sie nie widzimy....za ponad 1,5miesiaca ja jade do niego na 2 mieiace a potem juz przez pol roku nie bedziemy sie widziec.pojechal tam dla nas bo chcemy sie pobrac i chce zarobic na mieszkanie jest bardzo ciezko i smutno np tak jak dzis :( ale musimy dac rade bo jak wroci bierzemy slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona...
smsy sa drozsze z tamtad okol zeta ale kupuje karte i dzwoni do mnie na domowy za grosze i gadamy po godzinie takze bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steskniona ile macie lat
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sissy21
Znam skads ten bol i smutek: -tez mam 21 lat - on ciut mlodszy-tez oboje studiujemy -tez palnuje wyjechac na wyspy ale chyba na 2 miesiace -tez sie nie widujemy teraz a le z powodu sesji problem w tym, ze w sumie spotykamy sie od niedawna- od marca, a oficjalnie jestemsy razem od maja nie mieszkamy razem, ale bywal czesto u mnie uwielbiam tego czlowieka i kazda chwile jaka z nim spedzam jego ten wyjazd wcale nie przeraza, w ogole jakby nie widzial problemu rozstania....... to ja sie denerwowalam i smucilam, nie moglam przestac myslec jak bedzie bez niego.... boje sie nie wyjazdyu, ale tego ze po powrocie nic nie bedzie miedyz nami - nasz zwiazek jest chyba za slaby jeszcze uczuciowo i ten wyjazd zaszkodzi niedawno rozmawialismy - "lubi mnie bardzo ale nie moze jeszcze powiedziec ze kocha"... ja nie wiem sama co czuje, ale mysle ze to cos wiecej niz lubienie - tego jednak mu pierwsza nie powiem wyjazd jest juz faktem - nie zmieni zdania, probowalam zerwac niedawno ale nie udalo sie tkwie w martwym punkcie - nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Sissy21 nie bardzo wiem co Ci powiedziec, bo jestescie razem od bardzo niedawna dlatego pewnie ta tesknota nie bedzie tak wielka i rozpaczliwa jak w moim przypadku, kiedy jestesmy razem ok.2 lat i mamay za sobą praktycznie wspolne mieszkanie... Moj mowi ze on sie nie przejmuje bo on wie ze kocha mnie a ja jego, a jesli mialoby cos sie stac przez ten czas, to lepiej teraz nie po slubie... W Twoim przypadku pewnie bedzie podobnie- rozstanie pokarze, jak bardzo Wam na sobie zalezy.... Ja martwie nie nadal tym jego zachowaniem... wczoraj spedzilismy razem kilka ładnych godzin, ale dzis juz sie nie odzywa, bo nie ma czasu... tylko ze ten czas spedza np. na opalaniu :O Tak wiem histeryzuje, tylko ze i tak uwazam ze on sie zmienił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×