Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Materializm---> praca moze jest, ale wszedzie wymagaja doswiadczenia...staram sie szukac jak moge, narazie na szczescie mam ta prace w sklepie i tyle mi musi wystarczyc na ta chwile... A poza tym...nie masz prawa oceniać innych w ten sposób...jesli nie masz ochotę tylko i wyłącznie nas tu osądzać a nie z nami rozmawiać, to...zmieć temat... My staramy się wpsierać siebie nawzajem...i wtedy jest nam lepiej...nasz wyjazd byl przemyslany, zaplanowany, ale tylko dlatego...nie zeby nam było nie wiadomo jak, tylko dlatego, żebysmy mogli wynajac mieszkanie i być razem na swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materializm
a tak serio to codziennie rano siorbam dzidy na budowie za 5 zl stad mam kase a na uczelni siorbalam za wpis do indeksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materializm
chcialam jeszcze dodac ze czasami wydlubuje sobie syf z uszu i smaruje nim chleb bo mysle ze to kaczy smalec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materializm
spierdalaj podszywaczu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zapierdalaj kible angolom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość materializm
ostatnio moj lekarz powiedzial mi ze mam rozdwojenie jazni... fajnie :) podjelam wiele ciekawych tematow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skonczyłam panstwową szkołę...studia wyższe...sama od siebie, nie za zadne pieniądze...zreszta wcale nie uważam ze wykształcenie to nie wiadomo co...wiec sie z tym nie wywyższam ani nie obnoszę i koło nazwiska nie stawiam MGR...dla mnie wykształcenie nie jest najważniejsze....gdyby tak było to z dumą bym kt\\roczyła i nie przyjeła pracy w sklepie...a pracuję i nie zastanawiam się nad tym czy mam mgr czy nie... Wg mnie ty jesteś nam tu zbędna, skoro oceniasz nas zupełnie nas nie znając... Każda z nas ma ochotę pisać w tym temacie zupełnie co innego, niż odpowiadając na Twoje zarzuty...więc przestań nas oceniać i pisać jakie to jestesmy a jakie powinnysmy być... Temat postu jest inny...więc jesli masz zamiar pisać na temat, to zapraszamy, a jak nie to PAPAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfhrefsjshrf
moj facet w anglii juz od 1.5 tygodnia i za nim tesknie bardzo, eh na razie udaje nam sie rozmawiac codziennie na gg albo skype ale od przyszlego tyg on zmienia mieszkanie i ...nie ma kompa...a wiadomo, ze po pracy szukani e komputera ...eh ciekawe czy nasi faceci sie spotkali/hihihi ja u siebie zauwazam takie dziwne uczucie dystansu, ktore jest nieswiadome, jestem tylko swiadoma samego procesu ale sie o to martwie, bo po powrocie ...no wlasnie co i mam te dwa uczucie na raz - dystans i niesamowita tesknota wroci w polowie sierpnia, zobaczymy jak bedzie, ale wierze ze dobrze tylko jakos tak liczylam ze w trakcie wyjazdu bedzie wiecej milych slow skierowanych do mnie, z e moze teskniac bedzie tak romantyczny jak na poczatku zwiazku (od 2lat) ale nie...to ja najwiecej opowiadam o sobie o moich emocjach, a on generalnie mowi o tym co robil ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Mam nadzieje, ze osoba podpisująca sie jako 'materializm' pozegnala nas na dobrze, bo szczerze mówiąc nie wiem w ogole co on/a tu robiła??!! przeciez nasz temat tyczy sie miłosci a nie pieniedzy;) U mnie narazie zrobiło sie cieplej, bo umowilismy sie jutro na rozmowe i w ogole znowu są sygnały i buźki :) xfhrefsjshrf --> mogłabys zmienic nick na jakis łatwiejszy? :P tak w ogole to witam cieplutko :) "na razie udaje nam sie rozmawiac codziennie na gg albo skype ale od przyszlego tyg on zmienia mieszkanie i ...nie ma kompa.."- no moj to juz wie, że tam kompa nie ma wiec :(:(:( "to ja najwiecej opowiadam o sobie o moich emocjach, a on generalnie mowi o tym co robil ...." - u mnie tak jest od zawsze w naszym związku!!! gdy ja pytam co u niego, on opowiada co robił, gdy on pyta co u mnie, ja mowie ze tesknie :P:P:P:P:P "ja u siebie zauwazam takie dziwne uczucie dystansu" - hmm nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi? Czujesz, że już sie od niego oddalasz? CZy o co chodzi? Prosze napisz!! Ciekawi mnie to, bo ja tez jestem w związku ok.2 letnim... Czekam na Wasze wpisy, Kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Powielam jeszcze moje pytanie dotyczące propozycji spedzania czasu w pojedynke, jakis nowych hobby itp. na wakacje, kiedy to zostane sama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emalia768
basen, biegi, fitness, ksiazki, kino, moze wolontariat w jakims hospicjum lub w domu starcow, a moze pomoc w domu dziecka... Wymodeluj pieknie swoje cialko i zaskocz go jak wroci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniam nick -niccy
przez ten dystans rozumiem i tak to odczuwam radzenie sobie z tym, ze go nie ma - ze potrafię zachować równowagę psychiczną , mimo tego, ze bardzo balam sie tego rozstania, taka biernosc - nie wazne czy on jest, czy go nie ma, ale jak juz tylko jakis sygnal od niego - wejdzie na gg czy zadzwoni, to moja pewnosc, pozorne radzenie sobie rozsypuje sie jak domek z kart i tak bardzo pragne miec go przysobie, ale czuje sie rozerwana a to jest bardzo meczace, nie chce sie od niego oddalic ... eh, jakby nie bylo internet bardzo pomaga w kontakcie, ale podobno sa biblioteki gdzie mozna za darmo z niego skorzystac :) ja juz zaczelam intensywne zycie towarzyskie, spotkania, imprezy mam tez zaplanowane wakacje, bardzo mi jest potrzebne robienie czegos co odciaga moja uwage dziewczyny fajnie ze jestescie aaa..napisalam mu dzis o tych emocjach i uczuciach, ze ja tego potrzebuje , bo tak to mi sie wydaje, ze on mnei nei potrezbuje...zobaczymy co sie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niccy
i wiecie co zadzialalo - mam nadzieje, ze nie na chwile :) porozmawial dzisiaj ze mna tak jak tego potrzebowalam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Witam Wszystkie Kobietki :) Własnie wrocilam ze spotkania z moim kochasiem :) Nio nareszcie troche godzin razem... w sumie spedzonych na chodzeniu po sklepach i kupowaniu mu rzeczy na wyjazd (w większosci) ale fakt, że mogłam sie przytulić, że mnie obejmował, dawał buziaczki i mówił, że kocha :) ahhh to było dużo dla mnie :) W sumie duzo nie rozmawialismy o tym, co było ostatnio, były przeprosiny i zapowiedz, że nie bedzie juz takiego zachowania, więc licze na to, że bedzie teraz ok:) Zresztą robiąc z nim ta zakupy, pomyslalam sobie, że tez na pewno byłabym teraz taka podenerwowana i naładowana adrenaliną, gdyby czekał mnie taaaki wyjazd, tym bardziej, że on bedzie leciał pierwszy raz samolotem ;) (ja juz 5 a i tak zawsze sie jaram :P) ... Pije sobie czerwoną herbatkę i zastanawiam się, czy isc na ostatni egzamin, czy załatwic zwolnienie i odłozyc na wrzesien bo nic nie umiem :P A co u Was? Jak minał kolejny dzien? Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Niccy teraz to już lepiej rozumiem co masz na mysli! I szczerze mówiąc, to jest bardziej normalne niż Ci sie wydaje ;) Piszesz, że masz już zaplanowane wakacje, może podpowiesz co takiego bedziesz robić, by zabić ten czas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niccy
bardzo przyjemnie :) pojechalam sobie nad wode ze znajomymi i wiecie co...kupilam port podczerwieni do przesylania zdjec, caly dzien sie z tego ciesze :P teraz bede mogla mu przesylac zdjecia z mojej kom. marmnej co prawda jakosci, ale zawsze ,hihihi Rozmawialam z nim jakies 10 min tylko na gg, bo sie minelismy..:( Jestem pozytywnie nastawiona ..to fajnei, ze cie przeprosil. Ja mysle, ze wazne, zeby wszystkie kwasy i zale zostaly przed wyjazdem wyjasnione. Trzymajjcie sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fly_with_me
moj wyjechal 2 tyg temu :( do Irlandii..:( ja tu usycham :( echh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Witam cieplutko fly_with_me :):) Bardzo sie cieszę, że kolejna teskniąca kobietka do nas dochodzi (tzn. moj wyjezdza za pare dni...). Napisz prosze wiecej o sobie- ile macie lat, jak długo razem, jak znosisz rozłąkę, jak on, jak sie kontaktujecie? Jak masz czas przeczytaj cały topic, może poznamy sie lepiej:) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki...jak wam czas leci ?? Ja pracuje 4 godzinki dziennie, wiec jakos mi to leci, kazdy dzien jest taki sam:-( Kontakt mamy narazie niewielki,bo moj Miś ma drogie eski i rozmowy, jak się bardziej obędzie to pewnie kupi sobie inną kartę...narazie nie ma nawet gg, nie ma telefonów, tylko na minutkę...ale jakos to leci...dostał juz pracę...a ja zrobiłam sobie kalendarz na scianę...tzn z papieru wyciełam podłużne kartki, posklejałam te paski i napisałam dni...na 3 miesiace...codziewnnie odcinam jeden dzień...tak bede widziała jak czas leci:-)chcecie to tez sobie to zróbice:-) BUZIACZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
kolorkowa mnie tez czeka taki minimalny kontakt :( Ale przezywac to, tak jak Ty teraz to musi byc 10000 gorsze niz moje mysli dotyczące przyszłosci (coraz blizszej przyszłosci :O) Wiesz co, ja tez chce zrobic taki kalendarz, ale nie chce wyrywac kartek (wole je zachowac- to po 1 oraz chce kazdego dnia cos pisac i potem sprezentowac mu ten kalendarz jak wroci, zresztą ja nie moge odliczac dni, bo nie wiemy kiedy on wroci). Nie wiem czy Wam napisałam, ale moj kochasiek ma samolot 29-tego czerwca rano. Buziaczki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mis też nie wie kiedy wróci....za 3 miesiace a moze i wcale i bedzie chcial mnie tam sciagnac...czy chcialabym jechac, nie wiem...na ta chwile nie, ale...pewnie i tak bym za nim pojechala:-) a do 29 czerwca to jerszcze kilka dni, wiec...masz go dla siebie jeszcze troszke, ja juz nie...ale...mam nadzieje, ze codziennie mnie bedzie upewnial w naszej milosci...:-) BUZKI, ide juz spac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
kolorkowa niestety nie mam przez te pare dni, bo mieszkamy w innych miastach i odkąd sie wyprowadzilam widzimy sie raz na kilka dni, a on jedzie jeszcze na 4dniowy obóz wiec :O obiecał, ze przyjedzie do mnie na całą niedziele, no zobaczymy ;) Moj najpierw mówił, ze jedzie na 2 miesiące, potem mowił, ze moze na 3, wczoraj gdy mówilismy o przekladaniu egzaminów tez stwierdził, ze a nóż zostanie tam dłuzej... nie lubie takich tekstów :P Powiem Ci Kolorkowa (przy okazji, jak masz na imie?), że ja tez obawiam się, że jak moj zasmakuje tamtych pieniedzy to bedzie chciał tam zostac lub tam wrócic po jakims czasie... Odezwe sie pozniej, teraz troche sie spiesze! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Dziewczyny mam jeszcze pytanie, a raczej prośbe w doradzeniu czegoś. Otóz wpadłam na pomysł aby dac mojego kochasiowi przed wyjazdem jakis specjalny upominek ode mnie, żeby sobie tam w pokoju w Anglii polozył/zawiesił. Sęk w tym ze zdjecia w ramkach juz mu nadawałam, maskotki tez (zresztą ograniczenia bagazu) hmm wiec no jeszcze??? Prosze o rade!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niccy
a moze jakis list milosny...;) ja mam 18 lat, on 19 dzisiaj poklocilismy sie troche na skype....ehhh... chcialam mu opowiedziec cos dla mnie waznego - o cierpieniu tak troche filozoficznie, bo chcialam sie tym z nim podzielic po przeczytaniu ksiazki...nei wiem czy wiecie, choc nie praktykuje to i tak to odczulam, ze ks. Tischner na łożu śmierci powiedział, ze cierpienie nie uszlachetnia i też zmieniła się oficjalna nauka kościoła, cierpienie nie ma sensu - wiec dlaczego jest? powiedzial mi ze to jest dla niego za bardzo abstrakcyjne i powinnismy skonczyc rozmowe, ehh.. nawet nie chcial mnie wysluchac, a to dla mnei bylo wazne zabolalo mnie to, nie chce prowadzic tylko rozmow o tym co jadl n asniadanie choc i takie sa potrzebne zrobilo mi sie przykro, ale ..no zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emalia768
HEj! Ja dalam mojemu K. zloty lancuszek z krzyzykiem, ktory dostalam na urodziny i napisalam mu wiersz... Mysle ze wazne zeby to bylo cos osobistego i cos co jest dla Ciebie wazne, cos co moze nosisz ze soba na codzien i sie z tym nie rozstajesz... A co do listu to powiem Ci ze pomysl fajny tylko tak na prawde to nie wiadomo potem co w tym liscie napisac... Ja znalazlam piekny wiersz, a z racji tego ze kocham poezje i on doskonale o tym wie, to wlasnie wiersz mu napisalam. Mowil mi ze bardzo sie wzruszyl jak to zobaczyl, bo koperte wsunelam mu ukratkiem do plecaka :) Nawet czyta sobie ten wiersz jak mu jest smutno... Pomysl dobrze a na pewno cos wpadnie Ci do glowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emalia768
a lancuszek nie na urodziny dostalam tylko na I komunia, ot taka pomylka :) Nie wiem o czym ja mysle :D Chyba o czwartkowym wyjezdzie :DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siris88
dwudziestojednolatka - sorry że odpisuję dopiero teraz =). Ja mam 17, on 18. jesteśmy razem już prawie dwa lata... pojechał właśnie dzisiaj, rano o 10. Zgodnie z planem już powinien być w Londynie. tak mi beznadziejnie smutno =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Ale ja jestem chora :O pierwszy dzien jest na obozie a ja ... rozbeczałam się przed tym komputerem i jego brakiem na gadu :O:O Tak wiem wariuje, bo co to dopiero bedzie od 29tego... jak poleci tak daleko.... ja tego nie wytrzymam................................... Niccy faceci już tacy są :P gdzies tu juz pisalam, że najczesciej gdy pytam co u niego, on opowiada co dzis robił, a gdy on pyta co u mnie, ja mowie ze tesknie :P ... :( Emalia ten łańcuszek z krzyzykiem to wg mnie bardzo dobry pomysł, aczkolwiek nie mam takiego. Jutro zobacze w sklepach co mają! Ja tez kocham poezje zatem list z wierszem tez mi sie podoba! Boje sie tylko ze jak juz bym go ułozyła to były tak smutny, ze moj kochasiek byłby po nim przybity, a nie o to mi przeciez chodzi! Siris, moj dzis pojechał na 4dniowy obóz, a do Angli leci 29 maja o 7 rano :( Jak sie czujesz tego pierwszego dnia??????? Pozdrawiam Was Wszystkie i mowie juz dobranoc (chce isc spac jak najszybciej by nie myslec o niczym............) buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w górę serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niccy
kiolejny dzionek, i tak sie juz zorientowalam z eminely 2 tygodnie, dwa tygodnie bez mojego kochanego. Ale musze wam przyznac, ze czas nawet szybko leci jak jestem zajeta, jak cos robie. milego dnia dziewczyny p.s. pierwsze dni sa najtrudniejsze, potem jest latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Ah Niccy, chciałabym juz powiedziec ze minęło 2 tyg. bez niego... ileż to by zostało do jego powrotu - coraz mniej :) A tak... przez ten obóz tego nieobecnosc jest jeszcze dłuzsza :( Słuchajcie, mam do Was takie pytanie i proszeo porade! Otóz moj kochasiek nie jedzie z miasta w którym mieszka (choc jest tam lotnisko) tylko z miasta połozonego ok.3 godziny drogi. Samolot ma chwile po 7, wiec na miejscu musi być kolo 5 rano (zatem wyjazd ok. 2). Zawozi go jego brat. Moj kochasiek nie mówil mi nic, tzn nie pytał czy ja bym chciala jechac z nimi na to lotnisko, i zastanawiam się czy on o tym nie pomyslał, nie chce tego czy moze czego na moją reakcje? W sumie nie wiem czy to troche bez sensu nie jest, bo ja musiałabym przyjechac do jego domu juz pod wieczór (pks) i nie wiem czy bym nie przeszkadzała tam gdy on bedzie sie pakował itd.... zresztą gdy on jest zestresowany to zachowuje sie jakby mnie nie było :( :O:O:O Boje sie, ze nawet jesli ja to zaproponuje to wtedy bede sie czuła jak niepotrzebna i zawadzająca... Cholera, ale jak sobie pomysle, ze mam lezec sobie w łozku kiedy on bedzie wyjezdzal, to po prostu wiem ze nie usne tylko bede świrowac.. :( Co robic????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×