Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

U mnie chyba dobrze. Mam nadzieję ze 21 sobie jakoś poradzila i powoli zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __bliska
witajcie dwudziestojednolatko mam nadzieję, ze nie miotasz sie już tak bardzo...ze dobrze sie czujesz...albo chociaż lepiej...w końcu czas płynie, a to działa na twoją korzyść... pozdrawiam cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odezwij sieeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co się dzieje
Dlacze 21-latka sie nie odzywa? Napisz choć jedno zdanie, poradziłas juz sobie z tą tęsknotą? Wiem jkak to jest bo mam tak samo, ale takie jest życie :( Toczy sie dalej bez względu na to czy chcemy czy nie i jak chcemy ;) Głowa do góry, bo w końcu wszystko na pewno minie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Slonka!!!:) u mnie wielkie zmiany:) rozstalam sie z tym facetem za ktorym tak tesknilam,stwierdzilam,ze jednak to byl bardzo toksyczny zwiazek i lepiej mi bedzie bez niego:) dzisiaj u mnie byl z bukietem roz ale ja zdania nie zmienie,mam nadzieje ze bedziemy na stopie czysto przyjacielskiej:) gosiaj a Ty jak tam??:) pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane 🌻 :):):) Przepraszam Was serdecznie, że długo nic nie pisałam. Potrzebowalam czasu, żeby sobie wiele przemyśleć... oprócz tego miałam sesje, i nie przyjezdzałam tak często do rodzinnego domu... W dniu dzisiejszym jestem już czysta. Co to znaczy??? Znaczy, że czas na prawde robi swoje. Moja już 8 miesiąc odkąd były mnie zostawił i myśle, ze 7 miesiecy tęsknoty i głupiej nadzieji, że wróci to wystarczy.... Podczas świąt Bozego Narodzenia miałam jeszcze nadzieje, pisałam smsy w Wigilie z mamą mojego byłego... Ona tez do dzis nie wie, dlaczego on tak postąpił... popłakałam się. I to był moj ostatni płacz za nim... Jako noworoczne postanowienie obrałam tylko jedno: \"NIECH NOWY ROK POZWOLI MI ZAPOMNIEĆ\" -- i muszę stwierdzić, że pozwala mi!! I za to mu dziekuje!! Oddalam się od byłego, zaczynam widziec w nim wady, nie mam serca w gardle, gdy go widze... Kto mi w tym pomogł?? Nie zgadniecie, nie tylko czas, nie tylko moja kochana współlokatorka... Ja sobie pomogłam!!! Czym?? Tym, że porzuciłam nadzieje, tym że dałam wreszcie szanse sobie samej być szczęsliwą!!!! Zaczęłam wychodzić do ludzi i ich poznawac, dałam sie poderwac i to nie raz!!!! Na dzis dzien umawiam się z 2 facetami. Oni nawet o tym nie wiedzą, jak bardzo mi pomogli!!! Pomogli mi swoim zainteresowaniem, dodali mi wiary w siebie, pokazali, że jestem warta uczuć, a gdy pytali, czemu nikogo nie mam i gdy powiedzialam im, że zostalam porzucona- uwierzyc nie mogli... Nie mam jeszcze siły, aby powiedziec komukolwiek z nim dokladniej o mojej historii, ale moze kiedys temu jednemu, wybranemu sie zwierze... Nie wiem jezcze czy bedzie to ktorys z nich, nie wiem kiedy, ale jestem pełna optymizmu!!!!! Zrozumiałam, że moj zwiazek z A. był toksyczny i choc kochalam go z całego serca i zawsze już będę go kochać gdzies na dnie mojego serca, to moze własnie tak mialo byc, moze on zrobił to specjalnie, żebym znalazła faceta, przy ktorym będę w pełni szczęsliwa, ktory bedzie podzielał moje pasje, ktory bedzie moją drugą połowką... połówką tego samego serca!!!!!!!!!! Dziękuje Wam Kochane, że byłyscie ze mną w najgorszych momentach mojego życia!!!!!!!!!!! Dziekuje Wam, że kazde słowo, i to dobre, pocieszające, i to, które pomogło mi oprzytomnieć!!! Jestem bardzo ciekawa co dzieje się u kazdej z Was??????????? Prosze napiszcie!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam Was cieplutko i tule ze wszystkich sił 🌻 Wasza 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich!! Widze ze nie tylko Moj mezczyzna pojechal do Angli!! Ehh co my kobiety mamy.. Ja jestem juz ze swoim chlopakiem prawie 2 lata i jest nam dobrze:) tylko smutno mi bo go nie ma :( same rozumiecie nie ma sie do kogo przytulic:(a czasem czuje taka pustke :( podziwiam Cie dwudziestojednolatko ze sie otzrasnelas po tym wszystkim!! Czytajac Twoje wczesniejsze jak zreszta i inne wypowiedzi na forum to u mnie odbylo sie bez zadnych nieporozumien..spedzalismy ze soba jjak najwiecej czau..bede tu wpadam teraz i mam nadziej ze bede mogla w waszych dyskusjach brac udzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 21, dobrze znowu widziec Twoja obecnosć. Cieszę sie bardzo że się pozbierałaś. Super. U mnie jest w zasadzie fajnie tylko widaomo ze zawsze są jakies kłotnie. staram się do tego nie wracać i cieszyć sie chwilą obecną. Bibelotka, witaj w gronie. Na ile Twój men wyjechał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brakowało mi Ciebie moja 21 i w sumie nasz temat się skończył... Ale możesz poopowiadac o tych nowych adoratorach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winogronka przeczytałas moj wpis z 1.02 z godz. 14:40??? Tam wszystko napisałam :) Co o tym myslisz?? W chwili obecnej mam juz ustawione kolejne daty spotkan z kazdym z nich :P Jedno jest juz jutro :P Bylam bardzo zaskoczona, gdy przeczytalam, ze rozstałas sie z tym chłopakiem, za któ¶ym tak tesknilas!!!!!!!!! Jak to przezyłas?? Jak jest teraz??? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze ze powoli zaczyna sie u Ciebie ukladac!!! tak poprostu musialo byc!!! Nie patrz w przeslosc tylko w przyszlosc:) jestesmy mlode,piekne i powabne!!!:D zaslugujemy na kogos kto nas bedzie kochal,szanowal,nie zmienial na sile:) Bedziemy szczesliwe a nie smutne jak to bylo w moim toksycznym zwiazku!!! Prawie 3 lata z nim wytrzymalam,w czerwcu mielismy sie pobrac hehe:PDobrze ze moj Aniol Stroz zeslal mi czlowieka ktory owtorzyl mi oczy jak moj (juz eks) mnie traktuje:)Mielismy zostac dobrymi znajomymi a nawet nie wiem jak i kiedy to sie stalo, ale stal sie bliskim mi czlowiekiem:)Wreszcie czuje ze zyje i komus na mnie zalezy!!!! On tez nie mial latwo w zwiazkach,moze dlatego tak dobrze sie rozumiemy??:) tylko maly problem bo on zagranica mieszka:(ale w Walentynki sie zobaczymy :):):)to sie w tym Nowym Roku porobilo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winogronka, alez mnie zaskoczyłas!!! Czyli powodem rozstania z tamtym facetem był nowy facet??? ;) Nieźle, nieźle :P Najwazniejsze, że czujesz, że to jest to, że jest Ci lepiej! Powiedz mi, a nie boisz się, że ten tylko na początku będzie taki miłyyyyy a potem okarze się taki sam jak byly?? Bo ja mam takie myśli, stałam sie ostrożniejsza... i zanim ktorys z nich (lub jeszcze ktos inny) stanie się moim facetem, to uuuu długa droga przed nim :P!!!! Hmm czyli jestes w związku na odległosc?? Jak to sie stało?? Nie boisz się tesknoty?? Czekam na odpis 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, jak wrócił to bardzo dużo rozmawialismy i duzo przezyliśmy. Okazało się, że duża część tego co usłyszałam okazała się zmyslona. generalnie staram się do tego nie wracać, choć idzie mi to ciężko:P Potem i we mnie i w nim coś sie wypaliło... w sumie kiedy miałam się już poddać to wszystko wybuchło na nowo :D Staramy się dogadywac i osiągamy kompromisy. Oczywiście i tak bardzo często się kłócimy ale...;) fajnie jest się godzić. Mysle ze oboje wydorośleliśmy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 to nie jest zupelnie tak jakby moglo wygladac:P ze rzucilam tamtego dla innego:)Moj byly zachowywal sie w stosunku do mnie okropnie a ja bylam poprostu zaslepiona:( za dlugo ze soba bylismy i chyba ja z nim bylam z tego przyzwyczajenia i co chwile mu wybaczalam...nie wyobrazalam sobie innego zycia z kims innym bo byl praktycznie moim pierwszym powaznym facetem.Nie chce przytaczac konkretnych czynow mojego eks ale uczucie ponizenia,zdrady,szantazu emocjonalnego nie jest mi obce... On chce wrocic,niby sie zmienil ale na jak dlugo?? a dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi:)Teraz zaczynam,nowe,lepsze zycie bez niego!!! I napewno nie popelnie juz tych samych bledow co kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - dwudziestojednolatko i Ty kopytko :D noi wszytkim .. nie mialam czasu wczesniej wejsc na kompa i na forum :( Nie przecztalam wsztkich Twoich wypowiedzi ale wiekszosc:) Po prostu ciekawie tu piszecie i sama chcialam sie wlaczyc..bo w sumie jak by nie patrzec jestesmy tej samej sytuacji... Moj Chlopczyk :* pojechal na 3 miesiace:( wprawdzie malo (tak sie wydaje innym osobom ) ale tak naprawde dla mnie to bardzo duzo czasu.Pojechal w najgorszym chyba z mozliwych dni - w sylwestra:( ..Hmm ja mam 17 lat ale juz za pare miesiecy 18 :) Moj chlopak 21:* Ze soba juz jestesmy 2 lata:) a przez ten czas to juz rozstalismy sie 3 razy.. no ale powody byly...jeden nawet przezemnie :(...A teraz na niego czekam !I nie moge sie doczekac! Dzis ma dzwonic!! Nie moge sie doczekac!! Napiszcie co u was..jak samopoczucie i wogole:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 :) widze,ze przerzucials sie na ten pokoj,Nasz umiera:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibelotka, to juz niedługo połowa czasu minie. Potem czas płynie szybciej. Łatwiej się odlicza. Mam nadzieję, zew szystko bedzie ok i nie będzie żadnych złych powodów 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weryfikator niewiadomych
Nie tylko dziewczyny maja takie problemy i historie jak z filmow,bez happy endu. Ja wyjechalem za granice na miesiac,bylem ze Swoim Sloncem prawie dzien w dzien,sygnaly,mesy,listy.Kiedy wrocilem bylem bardzo happy ze znow bedziemy razem.Potem zaczely sie studia i rozne rzeczy dzialy sie w moim zyciu.Po kilku miesiacach zaczynalem sie niepokoic o nasz zwiazek.Mam duze podstawy do tego by sadzic,ze moja droga polowka...zaczela czuc cos wiecej do swojego przyjaciela,z ktorym odswierzyla kontakt,kiedy ja bylem za granica. Co z tego bedzie okaze sie niedlugo.Jak na razie mam maksymalnego dola. Mialem to samo co autorka topiku...kiedy przez godz nie bylo syg,zaczynalem sie niepokoic.Bylo mi z Nia tak dobrze jak z nikim innym.Traktowalem Ja powaznie,teraz oswajam sie z mysla ze zostalem ... .Szkoda pisac. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weryfikator niewiadomych
Po przzeczytaniu wiekszosci postow z tej strony...zalamalem sie.Czemu uczucie az tak zaslepia. Dzis wydaje mi sie ze moja dziewczyna jest ze mna bo staram sie robic wszystko dla niej,czemu wczesniej tego nie widzialem.Czemu nie zauwazalem tego ze przestala juz byc osoba o ktorej wiem ze mnie kocha........... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weryfikator niewidomych - nie chce Cie przytlaczac ale mam znajoma ktora jest ze swoim chlopakiem moim zdaniem tylko ze wzgelu na to ze jej kupuje cO zechceitp(wyglad jak by ja sponsorowal) ale niestety ij ma da konce i zaszla z nim w ciaze.. Z drugiej strony spojrz na to inaczej moze jestes za bardzo przewrazliwiony? zazdrosny?Hehe ja jestem straszna zazdrosnica:D nie wiem jak moj ze mna wytrzymuje...Tez tak macie??? Kopytkoo - co tam u Ciebie Twoj chlopak tez wyjechal za granice? opowiedz cos wiecej :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibeliotko, mój juz wrócił i na pewno juz nigdy sam nigdzie nie pojedzie. Za dużo nerwów nas to kosztowało. Na szczęście umieliśmy się odnaleźć i nie narobiliśmy głupstw podczas tych 3 miesięcy. Mam nadzieję, ze u Ciebie będzie wszystko dobrze ;) Weryfikator, nie wiem co powiedzieć - albo rzeczywiście jesteś przewrażliwiony, albo tak juz było... ale chyba wyjazd nie był do tego potrzebny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×