Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestojednolatka

* .... jeszcze nie wyjechał, a juz tak daleko .... *

Polecane posty

Teraz juz wiem... wiem, ze trzeba bylo przejsc przez toksyczny zwiazek z A. zeby moc docenic to, co zycie dalo mi teraz.... M. daje mi to, czego nigdy A mi nie dal... zasypuje mnie rózami (czego mi tak bardzo brakowalo), zabiera w rozne miejsca, do kina, jest tak romantycznie...mamy plany, te same... i zgadzamy sie prawie we wszystkim... Jest mi tak dobrze, czuje sie taka spokojna a zarazem jestem sobą w 100%!!!! Slonecko po burzy wyszlo.... trwalo to 10 miesiecy ale warto bylo.... a moim Sloneckiem jest moj M :*:) Buziaczki dla WAS :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek1234
Hej 21 widzisz w koncu i dla Ciebie świeci slonko z czego się naprawdę bardzo cieszę i zycze wam szczescia. napisz czasami jak się miedzy wami uklada. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 extra!!!!!!:):):):)ja za 2 tyg znowu widze sie z moim Slonkiem:) a w lipcu wyjezdzam do niego na stale:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konica_Minolta
Ja również gratuluję. Rozwalenia kolejnego związku. Dajesz radę dziewczyno, tylko tak dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatu i Winogronko dziekuje :) Wlasnie wrocilam z pracy i jestem padnieta... nam uklada sie wprost idealnie... Pamietam jak kiedys, po rozstaniu z A. rozmawialam z mamą o tym, ze teraz to pewnie bede starą panną i takie tam a mama powiedziala mi tylko \'to wcale nie jest postanowione, moze byc tak ze pewnego dnia spotkasz czlowieka i po chwili stwierdzisz, ze to po prostu ten jedyny.... i niczym sie obejrzysz, bedziesz przygotowywala sie na wlasne wesele...\' i wiecie co?? Czuje to, czuje ze M to jest TEN!!!! Nasza przyjazn i rodząca sie milosc to najcudowniejsze, co moglam sobie wymarzyc... Ehh... oboje jestesmy pewni... i smiejemy sie, ze albo bylismy malzenstwem w poprzednim wcieleniu albo.... jestesmy sobie przeznaczeni :) Kwiatku a co u Ciebie?? Nic nie napisalas... Winogronka ciesze sie bardzo z Twojego szczescia!! Wyprowadzasz sie z Polski??? My z M mamy zamiar w wakacje jechac na Mazury (jego ukochane) potem w moje gory... nio a od pazdziernika ja zostaje tu (u niego w miescie) idziemy razem na zaoczne i .....byc moze zamieszkamy razem :):):) Buziaki dla Was :***********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tina_j
Mój chłopak dzisiaj wyjeżdża do Anglii:(poprostu wariuje.Jesteśmy parą od sylwka i ani razu sie nie kłóciliśmy...on zapewnia mnie codziennie o swojej miłości.Jest nam idealnie..jedzie na miesiąc aletęsknota mnie przeraża...boję sie dzisiejszego rozstania:(wydaje mi sie że ten miesiąc to strasznie długo...4 samotne weekendy itp.ehh gdy zbiera mi sie na płacz to zawsze mnie przytula i głaszcze..pociesza..mamy wspólne plany:)18 serpnia lecimy do Irlandii do mojej siostry wypocząć...mamy juz bilety..żyjemy tymi wakacjami...jednak ja już tęsknie i płacze mimo że jeszcze nie wyjechał...boje sie dzisiejszego dnia..godziny14...pożegnania..a najbardziej nocy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tina, rozumiem co czujesz, ale myślę że przez miesiąc nic sie nie stanie - tu nie ma tak dalekiej perspektywy. Głowa do góry i czekaj. Wiem, że ciężko ale inni mają gorzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca
Witam Was Wspaniale Kobietki.Od wczoraj sledzilam Wasze losy.Moj Kochany wyjezdza w niedziele za granice,nie wiem na jak dlugo.Bardzo sie boje,ze mnie zastawi.Mam depresje i nie daje sobie rady.Serce peka mi z zalu,czuje ze to poczatek konca :((( prosze pomozcie mi! pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca
tak mi ciezko:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tina_j
no wiec...wyjechał..dzisiaj o 14...żegnałam go wraz z przyjaciółmi i rodzicami..ehh...byłam dosyć silna..tylko już przy samym końcu nie wytrzymałam a łzy same leciały..przytulił mnie mocno..potem przyjaciele..no i patrzyłam...jak mój Skarb odjeżdża..dwie minuty potem napisał że kocha i że już tęskni...i że ten wyjazd tylko umocni nasz związek i że nie wie ile tam wytrzyma bezemnie.. potem pisał smsy co 3 minuty..i dzwonił na każdym postoju ..po 30min rozmawialiśmy...zapewniał że jak wróci to bedzie tylko pięknie i że mnie nie wypuści:)żyję tylko tą chwulą w której zobacze jak wraca...obdzwonił wszystkich znajomych żeby sie mną opiekowali dobrze:)...kochany...mam nadzieje ze wszystko bedzie oki:)zdarza mi sie zapłakać..np dzisiaj w knajpie rozkleiłam sie przed znajomymi...ale wiem że moge na nich liczyć..wspierają mnie i przytulają bo wiedzą jacy jesteśmy ze sobą szczęśliwi..a teraz..przekracza granice niemiecka i ma kłopoty z zasięgiem tak wiec narazie cisza...pewnie w nocy sie odezwie... muszę być silna bo wiem że jest tym jedynym.:) buziaki dla wszystkich:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia 7777
Tez tak mialam jak moje kochanie wyjechalo. strasznie plakalam tesknila szalam wydzwanialam na komorke caly czas , balam sie angielskich wekendow .. Teraz po roku jestesmy w Angli razem ale drugi raz na takie cos nigdy w zyciu sie nie zgodze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tino mysle, ze dla Was ta rozłąka bedzie tylko umocnieniem związku bo po tym, co piszesz widac wielką miłość miedzy Wami i szczerze zazdroszcze Ci takiego rozstania, ja mialam straszne... czulam sie jak gów**... ale to juz nie ma znaczenia! Moj obecny tez jedził na wakacje do pracy do UK ale w tym roku juz nie pojedzie i z tego co mówił, to juz chyba nigdy.. Mamy zamiar wyjechac we wakacje razem do pracy nad morze a potem razem pojechac na wymarzone wakacje... i nie macie pojecia jak bardzo sie z tego ciesze!!:):):) Nareszcie spełnie swoje marzenie- ja , moj ukochany i góry :):):) A niedługo idziemy razem na bal konczący studia :):):) Wszystko uklada sie świetnie i tego rowniez Wam zycze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I powiem Wam na zakonczenie jedno- jesli to jest prawdziwa miłość, to przetrwa wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaczki dla Wszystkich wchodzących na moj temat :**** 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:) tak,w czerwcu koncze edukacje i wyjezdzam na stale do niego:P i kto by pomyslal jakies 4 miechy temu, ze tak sie w moim zyciu porobi hehe:D Za tydzien znowu do niego jade na majowke,tak wiec musze jeszcze tydzien wytrzymac;) A co tam u Ciebie??Fajne uczucie miec motylki w brzuszku no nie?:P tina_j nawet nie wiesz jak szybko ten czas zleci:) musisz tylko znalezc sobie zajecie i nie smutkac sie!!!!:) kopytko a co tam u Ciebie??? udanego weekendu wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tina_j
tak więc dojechał... od razu napisał że kocha mnie nad życie:) ehh ale tak pusto bez niego...jakoś sobie radze..przyjaciele zabieraja mnie we wszystkie możliwe miejsca żebym tylko nie siedziała sama...:) kupiłam sobie zeszyt i zapisuje w nim każdego dnia co sie działo..moje uczucia...spisuje wszytskie smsy od niego i pisze jak bardzo go kocham..a po przyjeździe mu go sprezentuje:) pomaga mi to szczególnie że gdy mu powiedziałam o tym pomyśle przedwczoraj przez telefon to teraz w każym smsie pyta sie jak mój dziennik:D przyznał sie wczoraj że wszystkie nasze i moje zdjecia jakie miał na kompie wywołał u fotograła i cały czas je ogląda:D cwaniak:P mysle że dam rade tym bradziej że pisze że ten wyjazd tylko mu bardziej uświadomił że mnie kocha i że żyje dla mnie i że tylko mnie chce do końca życia:P no no zobaczymy:D bo ja mam 18lat a on 20 więc jeszcze młodzi jesteśmy:P buziaki dla wszystkich:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie pierwszy miesiąc tez był taki piękny, potem zaczęło się psuć. ale u Was jest tylko miesiąc więc będzie ok:) Ja wczoraj byłam ze słońcem na imprezie i bylo super:) Pozdrawiam Was zakochane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca
Droga Kopytko moj chlopak wyjezdza najprawdopodobniej na rok,mam do niego dojechac,ale nie wiem co z tego wyjdzie,bo mam synka i wyjazd z nim nie wchodzi w rachube.Moj chlopak wyjezdza ,aby zarobic na mieszkanie i nasza przyszlosc,lecz obawiam sie ze gdy do niego nie dojade to zostawi mnie i wybierze latwiejsza przyszlosc u boku kobiety bez przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, rok to bardzo długo. U mnie prawie sie rozwaliło, gdyby rozłąka potrwała pare tygodni dłużej to byłoby po nas. Nie zazdroszcze ale trzymam kciuki, ze Wasze przywiązanie przetrwa. Ale będzie bardzo ciężko - zwłaszcza Tobie ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 dni i 5 nocy sam na sam w pustym mieszkaniu.... tylko Ja i On :) Bylo cudownie~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ A pojutrze jedziemy nad morze :) Kochane, jestem tak bardzo.... bardzo zak........... i szczesliwa :):):) A Wy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjj 21..
czytam twoj topik....i ciesze sie ze wyszl;as na prosta:) ja wlasnie przezywam rozstanie..wciaz nadzieje mam...:( ale fajnie ze wreszcie spotkalas prawdziwa milosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjj 21..
hej:) wiesz kiedys weszlam z ciekawosc na twoj topik..ze twoj ex wyejzdza itd itp strsznie mnie pozniej wciagnal:) i fajnie ze z tego wyszlas ze jestes szczesliwie zakochana..i ze nie zalujesz ze niejestes z ex:)ciagle sie slysz jak dziewczyny rozpaczaja a tyjestes najlepszym przykladem ze mozna byc jeszcze szczesliwa:)twoj byly zaluje ze sie tak zachowal?ma kogos?chcial wrocic do ciebie?wiem ze nic o tym nie pisalas..ale z reguly wracaja....tzn nie zawsze ale....:) to jest moja historia::) blagam pomozcie mi!!nie wiem co mam myslec sadzic!!wariuje juz.. bylas z chlopakiem 3i pol roku...rozstalismy sie pwoodem byly klotnie on mi nie ufal itd....duzo rzeczy sie na to zlozylo duzo bylo winy z jego i moje strony...rozstalismy sie w miesiace temu w styczniu...od tej pory mamy kontak caly czas...tzn na gg...pisal do mnie dzien w dzien...od samego poczatku twierdzil ze to jest koniec na ten czas...ze czas pokaze co bedzie dalej i ze moze nam sie uda..zebysmy juznie rozmawiali o tym bo to niczego nie uzdrowi..no i tak sie ciagnelo..rzb styczen luty to byl moj placz itd...blagania..coprzynosilo odwrotny skutek...w marcu zaczelsimy spokojnie pisac na gg o bzdurach pisalo nam sie coraz lepiej....jak pierwszym razem chciaolam zerwac kontakt bo on nawet nie chcal sie spotkac bal sie to zaczal pisac zebym tego nie robila..ze on takim pisaniem o niczym chcial zaczac wszystko od nowa...ale nic sie nie zmienialo..czasem widzialam ze jezdzi pod moim domem sprawdza czyjestem itd...zaczelam miec wszytskeigo cora zbardziej doscyc.tym bardzije ze odzywal sie dzienw dzien..ja sobie tlumaczylam to tak ze jakby mial mnie gdzies to by nie pisal nie odzywal sie...itd..studiujemy razem zaocznie..pojechalismy do szkoly wtedy bylo to pierwsze nasze spotaknie od dluzszego czasu...widzialam ze nie jestem mubojetna..mowil zejakby wyejchal stad na stale to by mnie zabral pytal sie czy bym z nim pojechala itd...i tak sobie pislaismy pisalismy...wiele razy probowalam zrywac z nim kontakt jak mi radzono.ale on raz potrfail mi napisac jak ja wracalam do tego tematu...to on sie zloscil..i potrafil pisac rzeczy typu..ze moze kiedys nam sie uda i ze chcilaby ale nie wie co bedzie...i ze zdaje sobie z tego swietnie sprawe ze moze byc kiedys za pozno i moze obuzic sie z reka w nocniiku ale teraz ze mna byc nie moze...a za godzinie kiedy ja pisalam twardo ze kontakt z nim mnie rani potrdail pisac..zebym tego nie skreslala ze on tak tego nie traktuje...ze wierzy w to ze nam sie uda i ze tego sie trzyma ze innej sobie nie wyobraza( o to mnie zapewnial wiele razy) pisal ze kocha nadal...ze wszytsko mu sie przypomina itd..ze chcialby zeby bylo jak na poczatku...i wierzy w nas...no ale...nic z tym nie robi teraz zerwalam z nim def kontkt powiedzialam w ta albow tamta pisalam ze mnie boli takie nasze pisanie ze mi nadzieje robi....raz np potrafil napisac ze on nadziei nie odbiera bo przeciez moze do siebie wrocimy ze ludzie sie sachodza..a innym razem ze nigdy mi nie pisal zebym miala nadzieje...maslo maslane...ciafle podtrzymuje decyzje ze chcialby zeby nam sie udalo..ale nic nie robi!!ja juz sama nie wiem czy potzreba mu czasu!!nie wiem nic!!no wiec kazalam mus ie nie odzywac dopoki nie bedzie wiedzial czego chce!!odezwal sie w piatek zagadal!!!pogadam z nich chwile i zapytalam sie jak z jego decyzja on mi na to ze nie wie ze mienlo dop kilka dni i ze nie wchodzi na te tematy...no wiec ja nap mu zeby dalj mi nie pisal a czemu to sam wie....co ja mam myslec o tej calej sytuacji...pisal mi wiele pieknych rzeczy np typu ze nadalma moje zdjecia ze nic nie pochowal ze patrzy sie na nie przed snem itd.a ja? jamam nadal nadzieje!!!!co robic!!!!blagam pomozcie mi!!!!przepraszam ze tak nieskladnie pisalam ale ciagle placze..biote tabl uspok.. nie radze sobie z tym dodam ze dzis sie odezwal...zagadal o szkole..odp mu ochle...wypytywal sie co robilam i czy sie jeszcze gnieam(ja sie przeciez na niego nie pogniealam:)dalam mu czas a on mi wyskoczyl z tami tekstem) ucielam rozm krotko ze musze leciec itd..on pisal ze czyms takim tylko oddalamy sie od siebie..ze ja to skreslam nie piszac z nim na gg..:) wiem ze musze mu pokazac ze juz nie rozpaczam ze zaczynam miec go gdzies...ale sie boje mimo wszystko:( bo kocham:( napisz cos wiecej o swojej nowej millosci..jak sie wam uklada?:)to ze jest 100razy lepdzy od ex chyba nie pozostawia najmiejszego cienia watpliwosci:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Juz odpowiadam na Twoje pytanka- (najpierw to niemiłe)--> Od tego pamietnego telefonu od niego z UK ze zrywa do dnia dzisiejszego (i mam nadzieje na zawsze) nie zamieniłam z nim slowa!!! Gdy wrocil traktowal mnie jak powietrze, nigdy mi nie wyjasnil co sie stalo, a momentami dogryzał mi na głos na ćwieczeniach (ale nie do mnie oficjalnie tylko na forum- a ja i moje kumpele wiedzialysmy juz o co chodzi....) ... Nie wiem tez czy ma kogos ale wydaje mi sie, ze nie, ja przynajmniej widuje go rzadko i nie chce wiedziec co sie z nim dzieje...Nie mysle o nim, zyje swoim zyciem i jestem szczesliwa!!! Cos wiecej o moim M?? Nio razem studiujemy ( i pracujemy)... On jest zabójczo przystojnym romantykiem (jednak tacy jeszcze istnieją!!!!!). Interesuje sie fotografią, żeglarstwem, muzyką... Mamy wiele wspolnych pasji i zainteresowan... to samo poczucie humoru, te same mysli, marzenia, pragnienia :) On jest niesamowity, stara sie z całych sił!!! Rozpieszczam mnie, jest niesamowity!!! :) nasze uczucia są wielkie nawet na tak krótki czas... oby trwało to jak najdłuzej........................................................ do konca zycia!!!!!!!!! Musze juz konczyc ale jutro napisze co sądze (jesli moge) o Twojej sytuacji!!! Pozdrawiam gorąco papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjjj 21..
ok czekam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w goreeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam caly topik,podziwiam zalozycielke i wszystkie dziewczyny, ja i moj narzeczony tez zylismy na odleglosc 2 lata, od pol roku mieszkamy razem i jest wspaniale, ale za 2 dni czeka nas 3tygodniowe rozstanie-smutno bedzie, ale milosc gora!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 i jak tam??wszystko wporzadku??:) ja w miniony czwartek wrocilam do Polski.Spedzilismy razem 1,5 tyg:)Coraz gorzej przezywamy rozstania ze soba...;(Na poczatku lipca ma 2 tyg urlopu i przyjezdza do Polski,zabiera mnie ze soba,ale juz na stale:) Teraz jestem tutaj uziemiona bo musze pozdawac wszystko:(Tylko ja nie potrafie sie na niczym skupic! jest mi smutno,jest mi zle...ale jakos zyc trzeba,no nie? sciskam Was wszystkie cieplusio🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Przepraszam, ze nie pisze ale jestem ciagle w miescie gdzie studiuje i nie mam tu netu (czasem sporadycznie tylko sie trafi na kilka minut :P)... U mnie wszystko cudownie!!!! Kilka dni temu swietowalismy z M nasz 1 miesiac razem, wczoraj bawilismy sie na juwenaliach a jutro idziemy na bal licencjata :) On sie tak bardzo stara jak jeszcze nikt!!! Zaskakuje mnie kazdego dnia bardzo pozytywnie!!!!Zatem uklada nam sie swietnie, pasujemy do siebie, laczy nas przyjazn i rodzaca sie milosc... Jestem przy nim (i on przy mnie) strasznie szczesliwa!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×