Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iwona____27

pocieszcie proszę proszę

Polecane posty

Gość Iwona____27
nie będę robiła ale czemu żałujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona____27
Nie mogę. Kilka godzin temu w złości skasowałam swój nr gg (kontakty oczywiscie zapisalam sobie do pliku), żeby nie czytała tego co on ewentualnie będzie do mnie pisał, a teraz nie mogę założyć nowego nr bo problemy z "czymś tam.. rejestracyjnym". :O Jutro może się uda. Przepraszam :( Chętnie bym pogadała. A dziś i tak masz tylko 1/2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to najwyżej jutro napisz ja nie możesz, oczywiście jak chcesz pozdrawiam nie wiem kiedy my znow będziemy się usmiechać i czy wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona____27
upilam sie jak swinia, staram sie pisac wyraznie nie wiem czy mi wyjdzie z kolezanką która mi mowi że to nie ma sensu niby wiem to a wciążkocham trudno mi nie wiecie jak trudno/............pogodzic sie z myslą zęto koniec...4 lata :( a on tak mnie potraktowal ona twierdzi że on się pewnie jeszcze odezwie ale czy to dla mnie pocieszenie? czego bym chciala? żeby przestał. Żeby kochał mnie tak jak jego. jestem taka żałosna taka słaba bo kocham Boże jak kocham kocham chyba jednak nie jego,a wyobrazenie o nim, czyli to jaki byl gdy nie pił. Może to była ułuda, a nie to gdy pił. Może gdy pije jest prawdziwy. Wszystko inne jest kłamstwem. Koooocham goooooooo :( Jednak wiem że nie będziemy razem. Już nie. Przede wszystkim dlatego że odrzucił miłość. Wyciągnęłam po raz kolenny rękę.... on ją odrzucil ale mi źle :(:(:( nienawidze go i kocham jednoczesnie, jak to mozliwe???????? dajcie mi jakąś tabletkę która spowoduje że o nim zapomnę Boże, 4 lata......4 lata walki o milosc............4 lata z mojego życia.....wszystko na nic jak czlowiek ktory mnie kocha mógł mnie doprowadzic do takiego stanu? ciagle przypominają mi się zwroty którymi mnie nazywał, a nikt inny ich nie znał.... czemu wczesniej nie byłam mądrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmi_23
po każdej burzy wychodzi słońce... znowu wzejdzie to tylko kwestia czasu :) trzymaj sie cieplutko i lepiej nie pij więcej bo dołujesz się wtedy jeszcze bardziej a nie zapominasz pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona____27
Ale mnie dziś boli głowa. :( Nie powinnam była pić. Czuję się jeszcze gorzej. Znów wrócił mi smutek zamiast gniewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on mnie szpieguje na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona____27
Trochę lepiej się czuję. Niestety i tak będę musiala się z nim zobaczyć, bo ma u mnie kilka swoich rzeczy, jakieś mało wazne, kompakty, trochę ciuchów. Dziś je spakowałam. Nie zaniosę mu ich. Jak będzie chciał to przyjdzie po nie. A jak nie będzie przychodził to je wyrzucę. Żałuję tych 4 lat. Chciałabym znów mieć 23, znów go poznać i móc jeszcze raz wybrać. Postąpiłabym inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmi_23
czesc Iwona zaglądasz tu jeszcze?i jak sobie radzisz? już jest lepiej? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym sama siebie czytala choc trudno w to uwierzyc mozesz byc jeszcze autorko topicu szczesliwa,ja mialam identyczna sytuacje z chlopakiem,podjelam tez decyzje o zerwaniu i teraz jestem najszczesliwsza na swiecie z mezczyzna ktory daje mi poczucie bezpieczenstwa i wsztstko czego mi brakowalo kiedys tak musialo byc widocznie i slonce jeszcze zaswieci dla Ciebie mocniej :) wiem ze trudno Ci w to uwierzyc ale tak bedzie,pozwol sobie na smutek,zal i zlosc a jak sie oczyscisz z tego wszystkiego znajdziesz tego wlasciwego nie lituj sie nad nim on sobie poradzi,juz za duzo mu dalas pozdrawiam goraco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwona 27 - i jeszcze jedno, rok temu sama nie wierzylam ze doczekam obojetnosci wobec ex a teraz tak wlasnie jest,zycze mu dobrze ale jest mi obojetny jakby mnie ktos odczarowal!!!!!!!!!!!!!!!!Tobie tez sie uda i nie przejmuj sie,wiek tez mam podobny do Ciebie,nawet troszke starsza jestem tez mi kiedys mowili ze czas leczy rany,jakies puste to dla mnie bylo,ale teraz wiem ze nawet jak sie kogos bardzo kocha a ta osoba tyle krzywd wyrzadzi psychika sie buntuje,walczy a w koncu zwycieza i obojetnosc sie pojawia zycze Ci z calego serca szczescia na ktore zaslugujesz!!!!!!! pewnie troche lez jeszcze wylejesz ale pamietaj ze to oczyszczajace lzy!!! napisz co tam u Ciebie i jak sobie radzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domininka, to od razu mnie pocieszyłaś też, ja pierwszy raz się z tego leczę. I wydaje mi się, że nikogo już nie pokocham prawdziwie. Ja jestem zdania, że milość jest tylko jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buraczek - to sie ciesze ze Cie tez pocieszylam :) to nieprawda ze milosc jest tylko jedna!!!!nie mysl nawet tak powiem Ci ze teraz wydaje mi sie ze to co kiedys mialam to byla namiastka tego co teraz mam :) pewnie dopiero jak sama tego doswiadczysz to uwierzysz do konca ale narazie badz dobrej mysli poprostu i zadnych pesymistycznych mysli!!!zabraniam !:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochannnyyy
Co mam zrobic jesli zakochalem sie w jedenj dziewczynie... jest taka sliczna!!! dosc dobrze ja znam.. Ona jakos na mnie nie zwraca uwagi . A ponoc jestm bardzo przystojny.. Caly czas mysle o niej . Jak myslicie czy powinienm dac jej poznac ze cos do niej czuje??? Ale boje sie jej reakcji i ze wyjde na idiote....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam juz wczesniej
dominisiaaa mnie tez pocieszylas :):):) tez odeszlam,ale mi ciezko straszliwie i mysle,ze nigdy nie uda mi sie zapomniec....:( buraczku....mamy duzo sily:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaa
Iwonka-27 Jestes silna jesli udalo Ci sie to przerwac. Sila nie oznacza ze nie bedzie bolalo. To juz nie kwestia sily a wrazliwosci, w koncu od czegos ten uklad nerwowy mamy ;) To ze cierpisz to rowniez wszelkie Twoje inwesycje..emocjonalne,czasowe, zaufania, ktore musialo byc wiele razy wystawione na probe zanim decyzja zapadla. To ze obiecuje i wciaz nie ma poprawy tylko pokazuje jak maly ma on wplyw na korygowanie wlasnej slabosci co poczucia bezopieczenstwa nie daje. Szczegolnie kiedy w gre wejdzie rodzina i wiele trudow ktore niestety niesie zycie a ktory trzeba sprostac razem. Teraz cierpisz..czujesz ze zmarnowalas czas, milosc..zaufanie..i nie masz wiary ze jest szansa na cos nowego i naprawde dobrego zgranego. Zrobilas jednak na to miejsce w swoim zyciu a ono nie lubi prozni :) Uwierz ze nie ma nic gorszego od dylematow emocjonalnch ktore trwaja za dlugo. To wyciencza do cna. Nie mozna za chwile towarzystwa i radosci placic poczucie bezpieczenstwa i zgryzoty. Zycze Ci wspanialego faceta przy ktorym poczujesz sie silna i w pelni soba rozkwitla. Na wszystko co dobre przychodzi w zyciu czas..i niekiedy placimy za to z gory..;-) Zmien fryzure, kup pare laszkow jesli mozesz i wychodz do ludzi..Pamietaj ze milosc..zdolnosc do odczuwania jej mamy w sobie samym..nikt nam jej nie daje..urodzilismy sie z nia..;) Serdecznie pozdrawiam..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona____27
Witajcie. Czuję się dobrze, chociaż wciąż boli. Ale jest lepiej niż ostatnio. :) Wracam do życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam juz wczesnie
Iwonko ... co u Ciebie?...u mnie kiepsko,nie umiem sobie z tym poradzic....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona____27
u mnie jednak z dnia na dzień lepiej, poza tym poznałam mężczyznę... na razie to nic ważnego, zresztą nie piszę więcej żeby nie zapeszać :) ale powiem wam jedno - naprawdę na starą miłość najlepsza nowa jak ja widzę że ktoś mnie adoruje, stara się, to wraca mi dobry humor i nadzieja u Ciebie jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×