ponawiam topik....dla myślących o dziecku....ZAPRASZAM

czemu nic nie piszecie? smutno mi samej! :-( mąz w pracy, a ja tak żle sie czuje, a jak sie położe to jeszcze gorzej!

Anetko - 3maj sie...przeciez to cud nowego .życia powoduje te \"nieprzyjemności\" :) Musisz przetrzymac, a wpo 12 tyg bedzie juz tylko lepiej :)

dzieki vall, ja nie narzekam tylko poprostu jest mi ciezko i serio źle sie czuje. w ramach "niemyslenia o swym samopoczuciu" weszlam na stronke ionternetowa, gdzie program wylicza dokladnie termin poczecia i co dszioeje sie w którym tygodniu, jak któras z Was jest zainteresowan apolecam, jak nie teraz to na pewno niebawem sie Wam przyda :D http://www.echo.3w.pl/cgi-bin/echo/zdrowie/zdrowie wpiszcie tam np. dzień Waszej ostatnie miesiączki, moja np była 17.06 a potem mozna poczytac co dzieje sie z malenstwem w kolejnych tygodniach ciązy!

hej Kobietki!!! wsatwAć!! :)

no hej dziewczyny - ja ciągle w pracy :( i pewnie ejscze z 1-2 godzin posiedze..koszmar!! buzaiczki :) p.s. a dzis jescze wieczorem goście bo moj pan miał wczoraj urodziny!!!!!!

a u Was burza była? zazdroszcze, pewnie teraz powietrze swieze i rzeźkie! u mnie we wschodniej , mozna tak powiedieć, Polsce, poszukacje miasta Siedlce na mapie! :D, nie4stety tylko pochmurno i duszno, parno była a z nieba zaledwie 5 krope spadło! moze dojdzie do mnie ta Wasza burza! a żebyście nie myslały ze ciąza to tylko same przyjemnośc noszenia w sobie maleńkiego zycia, potwierdze moj dzisiejszy stan - koszmar!kolejna noc do bani. caly dzien zawroty głowy i mdłoscia jak wsiadalam do samochodu po pracy myslałam ze zemdleje.. choc nie tylko wtedy, w domu chcialam "wyrzucic" cos z siebie, niestety... tylko kręci, świdruje, i nic. mama mnie nastraszyła, ze moge tak miec połowe ciązy, ona tak miała z 1 dzieckiem! nie wytrzymam. tylko modle sie w duszy i cichosci serca: fasoleczko kochana nie mecz tak swojej mamusi! ona musi normalnie zyc, pracować, a w nocy spać. moze poslucha jak grzecznie poproszę!? :-)

ach zeby to na leżoca było lepiej! niestety! a czemu tow nocy tak strasznie sie mecze! najgorsze jest wlasnie to, ze leżąc wcale mi nie jest lapiej! tak sioe zastanawiałam dzisiaj, ze nawet zwolniłabym sie na pare gpodzin z pracy ale po co 0 i tak nie poleże bo wtedy nie jest lepiej, a tylko bede myslała o tym jak mi niedobrze! w pracy chociaż zajme sie czyms--- tylko głupio tak do łazienki wciąz wychodzić lun iśc łyknąc swiezego powietrza co jakis czas, albo jak pisze cos, i czuje ze zaraz padne lub odfrune w zaświaty--- wtedy głeboki oddech, pomalutku zostawiam papiery i wychodze sie przewietrzyć. ciezko jest , serio. wiesz juz niki, ze ja jestem raczej z natury optymistk.a i nie narzekam, tez tez nie weż tego za narzekanie, ale naprawde nie jet lekko, wrecz przeciwnie.a moze cos zlego sie ze mna dzieje? sama nie wiem. nie jesc żle, zjeśc tez nie dobrze, nie pić - to czuje ze zemdleje, jak wypije wode czy sok to kreci mnie w brzuchu i czuje sie taka "napuchnieta", wzdeta, choc nie naprawde! ojeje! 3majcie kciuki, zeby to jakos przetryzmałaai nie padła ze zmeczenia. zwłaszcza po kolejnej niemal nieprzespanej nocy!

:o

dzieki niki! :-)

hop, hop!!

no ja tez wieczorem nie dam rady :0 od kilku dni wieczorami nie mam czasu - w pon. urodziny mojego Arka - i bylismy na kolacji w Dynii, wczoraj częsciowa grupa gosci u nas, a dzis przyjaciel Arka ma urodziny i znowu kazmierz!!! no i tak leci, i czasu na pisanie dr brak!! No ale ...w końcu sie zmobilizuje:) pozdrówki dla was kochane; kasiu, niki, Anetko - cmoczki!!

umieram...... :-(

czuje sie koszmarnie, zatem nastuakm tylko pare słów. koszmarny dzien. \cały dzien czuje sie koszmarnie, do tego rozbolała mnie głowa, i jako kobieta w ciazy nie wiem co i czy wogóle moge brac jakies leki przeciwbólowe, potem mdlosci meczyly i mexcza mnie dalej, zwymiotowałam z trudem i w bolach obiad, teraz ide dalej wegetowac. a jutr jak ma byc tak znowu to ja nie dam rady. sorki dziewczyny, z tak zanudzam. ale jest mi strasznie diedobrze na ciele. na duszy lepiej ciut, bo wiem ze mam istotke mala... pa! jeju... :-(

Anecia - ale są jakies sposoby na nudnosci, przynajmniej na ich zmniejszenie...napewno wit B6 - lekarze zwykle zapisuja do 12 tyg. ciązy!! Moja sitra zazywała 2x dziennie - rano i wiczór... poszukam jescze innych sposbów - idz do lekarza da ci cos..i wogole..kiedy ty masz wizyte koljena, keidy zobaczysz maluszak?? :)

hej. dopiero zwloklam sie z łózka. nie pojechałam dzis do pracy. wczoraj od 20:30 juz w łóżku, całanoc pekała mi głowa - no i bałam sie czego.s brac... tylko kompres, do tego wymioty, jak przy silnym zatuciu, tylko nie miałm juz nic w zzoładku. ja poszłabym do mojego lek, tylko jest na urlopie do 15.08, wiztye mam na 21.08. ale dzieki, Vall, zaraz albo sie samam pofatyuje do apteki, albo kogos poprosze zeby mi cos kupili co pozwoli mi zyc i normalnie funkcjonowac. zapytam o to Vit B6 lub o cos podobnego. wracam do łózka, po nie czuje sie na siłach pisać. pa!

:) - no mojej siostrze lekarz zapisał od razu i miala zazywac do konca 12 tyg, potem odstawic te witaminki!!

hej dziewczyny, pomału dochodze do siebie. wezwałam mame do pomocy i do opieki. w aptekach nie wiedza, co mozna by podac kobiecie w ciazy na mdłosci i wymioty, tylko po konsultacji z lekarzem. w jednej aptece dostałam leki homeopatyczne na zwroty głowy i nudnosci, brane podjezykowe, bez przeciwskazan. Panie w aptekach radziły to samo co na tym forum od niki, zeby pic miete, i zjesc rano kawałek chcleba zanim sie wstanie. mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej i bede mogla zyc. no i ze ta noc bedzie w porzadku. szkoda, ze nie ma jakiegoś cudownego lekarstwa...

sweetkatie, i tylko to mnie trzyma jakos... czuje sie lepiej, nie zupełnie dobrze, ale do tego krecenia w zołądku chyba si przyzyczja, etylko aby nie było nudnosci i wymiotów więcej! 3majcie kciuki za mnie !!! do jutra!

hej dziewczynki :) no i mam chłodek i deszczyk..na chwile fajnie, byle juz tak nie została do końca lata!! mnie czeka w rpzysżłym tyg. kontrolna cytologia a po 16 wizyta u pani doktor. Ale mysle, że już wszytsko będzie oki :) Pozdrawiam gorąco!!

pusto wszędzie, głucho wszedzie - CO TO BĘDZIE, CO TO BĘDZIE !!:)

witak kasienko - jak podstepy w nauce jazdy:)?? i poszukiwaniu pracy :)??

a masa roboty, bo wszysyc na urlopach!! poza tym w sumei oki :) czuje sie dobrz,e wiec chyba faktycnzie wszytsko wraca do normy!! :)

zerknijcie na link - jakie cuda techniki wymyslaja dla tych starającyhc sie:) szkoda tlyko ze takie drogaśne!! http://www.ladycomp.pl/planowanie+rodziny.php

dziewuszki - ja na weekend jade do rodziców, wiec pewnie za bardzo mnie nie będzie. Więc juz teraz zycze miło spędzonego czasu. Anecia - tobie sił i zdórwka...i głaski dla fasolki :) kasia, niki - buziaki

Vall, dzieki za pozdrowienia itp., Tobie równiez miłego weekendu!!! :-) a ja dzisiaj czuje sie nawet dobrze, troszeczke kręci w zołodku, ale da sie zyc, i do tego przyzyczaić. co prawda nie jestem w stanie sie troszecke pogimnastykowac ani akrobacji z męzem wieczorkiem robić :D , ale jest ok. :-) Noc miałam wyjątkowa dobrą. spałam całą, nie pamietam juz od jakiego czasu! chyba 3małyscie kciuki za mnie? :-) Sweetkatie - postaraj sie aby jada była przygodą i zabawą! wiem, ze to może byc trudne, ale... a jesli jest stresem, to moż instruktor coć nie taki, jak trzeba. mój był luzak i wesoło w aucie było... dlatego szybcie sie wszytskiego nauczyłam, bo bezstresowo i na luzaka, nigdy nie krzyczał itp. i nie mogłam doczekać sie kolejnej jazdy, bo były najlepsze minuty w ciągu dnia!!! a który to u Ciebie cykl starań sie zaczyna Kasiu? Niki - co u ciebie, mało coś piszesz oi sobie ostatnio, tylko witasz sie i odpowiadasz na nasze teksty! jak tam praca? jak zdrowie? jak dieta? - kontynuujesz? oj jak dobrze znowu życ! oby jutro i do końca ciązy było coćby tak jak dziś, to nie bede narzekac! zycze Wam miłegpo wieczorku!

dzień dobry! co u Was? u mnie zaczeła sie spokojna sobota. troszeczke zmieniam swój styl zycia, do tej pory wszystko robiłam szybko, porzadki do 11:00 potem obiad itp. teraz wstałam zjadłam, pozmywałam, obejrzałam film, teraz posprzatałam łazienke, za chwile dokoncze porzadki, ale powolutku, po co sie przemeczać :D najgorsze tylko,ze w ogóle nie chce mi sie jesc, zmuszam sie do tego! ale trzeba, zeby żoładek miał co trawić, zamiast wyrzucac z siebie :-), no i zeby maleństwo sie rozwijało. wiecie co, jak bede miała badanie usg, pewnie pod konec sierpnia, to moje malenstwo bedzie miało juz kilka centymenrów i widoczne wsyztskie waniejsze ciała... i to w takiej postaci ujrze je 1 raz! a serduszko podobno juz bije od tygodnia - wg moich obliczeń! szkoda ze tak wyszło,z tymi wizytami u lekarza - tzn z jej urlopem, ze musze tyle czekac. a nie chce w miedzyczasie isc do innego gin. poczekam, bedzie wszystko dobrze. czuje sie lepiej! maleństwo pewnie zadomowiło sie i moje ciało przyzwyczaja sis do jego obecności!

dzieki Niki! :-) smacznej marcheweczki! uważaj na drodze! mam nadzieje, ze mama mieszka blisko, nie ma co kusić losu :D koncze obiad, az dziwne, ale od tego gotowania nawet zgłodniałam, dobry znak! tak bardzo modliłam sie, aby wszystkie moje dolegliwości sie skonczyły! na razie po prawie 2 tygodniach meczarni i jednym dniu całkowitego wycieńczenia jest dobrze!

to jest straszne! ani zywgo ducha! co Wy robicie? gdzie jestescie!?

hej hej - kobiałki - juz jestem - wrócilam i od jutra na posterunku..co prawda mase roboty mam w prayc, ale zawsze sie znajdzie chwila dla Was.. Buzaiczki[usta[ i słodkich snów:)

dzien doberek! hej dziewczyny! mam kiepski wieczor. popsztykalam sie z mezem, nie jest dobrze ostatnio! nie zauwaza mnie, nie okazuje uczuc, zero czulosci i zainteresowania. mowilam mu o tym, ale odbija sie to bez echa. to on sie martwil, ze jak sie pojawi dziecko, to pojdzie w odstawke, jak narazie to ja jestem przez niego w ogole niezauwazana. a to wszystko od momentu, jak dowiedzial sie o mej ciazy. trudno. pocierpie w ciszy i samotnosci, tylko jak dlugo?! a w ogole to zastanawiam sie jak to mozliwe, ze te moje dolegliwosci, ktore byly nader meczace przez półtora tygodnia, zniknely po tym pamietnym jednym dniu apogeum na dobre!? :o az dziwne. a teraz nie czuje nic. wtedy to chociaz wiedzialam ze cos sie we mnie dzieje. dobrze ze chociaz piersi mam nadal wrazliwe na dotyk. juz za 2 tygodnie wizyta. nie moge sie doczekac, dowiem sie moze czego wiecej o mnie i moi malenstwie!!! :-) ciesze sie ze je mam! juz teraz latwiej mi znosic wszystko... powinien miec juz prawie 2 cm!!!