Pół-erotyczne marzenia, czyli co lubimy.

Takiego tematu chyba nie ma, więc se go założę. A co; zatem - co lubicie w kategorii \"jeszcze nie \'prawdziwy\' seks, ale już intymność\"? Powiedzmy, że granicę wyznaczają z jednej strony \"nie pozwolę tego robić nikomu, tylko Jemu/Jej\", a z drugiej strony \"to coś nijak nie doprowadzi mnie do orgazmu\". Co do mnie, uwielbiam leżeć na kolanach partnerki, gładzącej mi delikatnie dłońmi twarz.

ja uwielbiam siedziec z piwkiem przed swoim tv i ogladac meczyk z reka w rozporku, jest to jedyna rzecz, ktorej zadna kobieta nie zrobi lepiej ode mnie.

przytulic sie do niego calym cialem i zasnac :) calowac jego ucho jak on caluje mnie po swiezo ogolonym i posmarowanym balsamem wzgorku lonowym

Sporo osób lubi myziane np. po plecach - mój mąż to uwielbia A ja po prostu lubię się przytulać :-)

jasne, jasne, moj mezczyzna lubi mizianie po plecach :) wtulanie sie w moje piersi ja lubie sie bawic jego sutkami ech, rozmarzylam sie, a kochanie daleko :( bardzo mily topik, Krabie :)

tak jak autor, łeb:P na kolana, i ona mnie kładzi po twarzy, po głowie, potrapie za uchem:P. to mnie uspokaja, a co tam, facet tylko jestem:P/ w ogóle mam fajny widok czasem, bo jej piersi od dolu.