Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anglia

callanetics

Polecane posty

tymka mam rozumiec ze duzo waze jak przyjechalamz wakacji to wazylam 69 kg teraz jeat na szczescie mniej poza tym cwicze codziennie staram sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piksa wysylam Ci emaila. Wicie co dzis myslalam?. Zemoze bysmy sie mogly kiedys spotkac w realu? takich kilka pieknych jag (czyt. dżag) by sie przespacerowalo uliczka, zaszo na kawke z wielkim ciachem i kremem (dla Piecdziesieciolatki bajeczne lody) no i niby ze my tak naturalnie piekne, bez niczgo. Poczekajcie tylko jak wroce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym naszym gronie same slomiane wdowy naprawde chyle czolo przed dziewczynami ktore maja meza za granica jak moj wyjezdza na pare dni w delegacje to ja i dzieci szalejemy tesknimy dzwonimy itd. ja nie moglabym tak zyc na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piksa, chodzi o to ze na zdjeciu wygladasz jakbys miala mniej kg, z wymiarow wynika lekka nadwaga, a ze zdjecia - wcale. A do tego to ta fotka pewno z tych wakacji, wiec teraz jestes chudar. No nie, biore sie za jakas diete. MŻ - znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdowienstwo takowe mnie to czasami okropnie denerwuje, szukam sensu celu, miotam sie i mam ciezkie dni, nie jestem typem samotnika. a pozatem uwielbiam towarzystwo swojego meza. Jak go dlugo nie ma to czesc mnie umiera. Zastanawiam sie czy jakby byl dlugo daleko czy bym calkiem nie znikla? czy ja jestem nrmalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj moj synek wlasnie zasnal obok na kanapie, ide go zaniesc na gore ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tymka jestes normalna ja tez tak mam w pierwszy dzien jakos daje rade sama z soba ale wieczorem nie ma sie do kogo przutulic pogadac tez nieraz lubie pobyc sama ale non stop nigdy w zyciu❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wpadam na chwile bo szaleje w kuchni-obiad i ciasto bo po poludniu goscie na meile odpisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oagap31
Tymka i piksa proszę o zdjęcia, swoje oczywiście wyślę rownież. Pięćdziesięciolatko - chyba tylko ja nie widziałam Twojego męża. Guga sprawdź pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymka i w tym cały sekret. Kobiety są bardziej zajęte domem i dziećmi, poza tym szybciej dla domu i dzieci z czegoś zrezygnują, a najprędzej z siebie:) Ale ponieważ mój mąż ceni sobie moją gimnastykę bez szemrania zostaje z maluchem:) To działa w dwie strony, bo ja bardzo cenię jego pasję... Teraz z innej beczki. Mam płytę z Cindy Crawford \"Kształtuj swoje ciało\" Ponieważ ćwiczę callan tylko z netu, powiem, że Cindy ma sporo więcej ćwiczeń na ramiona, barki i górną partię mięśni. Na brzuch, nogi i pośladki też są niezłe. Ćwiczę callan, ale czasami dla odmiany wrzucam Cindy... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50-latko! Zaineteresowanie Twoim mężem niepokojąco rośnie :) CZytam i usmiecham sie do siebie. Dziewczyny, zastanawiam sie wlasnie z męzem czy dalibysmy rade zyc troche osobno. Myslimy o zmianie prace mojej drugiej polowy i powiem Wam, ze sie boje.... Wg mnie duza szansa na to, ze nie przetrwa sie z dala od siebie. Myslimy tylko o innym miescie, ale toi tak 5 dni w tygodniu ja z synkiem tu, mąz tam.Wiele obaw. Zastanawiamy sie czy warto. Tym bardziej, ze jestesmy małzestwem na dotarciu, choc znamy sie baaaardzo długo. Idę do garów.PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunisia, moja instruktorka fitnes bardzi sobie chwali wlasnie Cindy. Ale ja powracam i zostaje wierna Callan. Dla mnie cwiczenia z Pinkney to balsam dla duszy. Jakos mnie motywuje do pracy nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tunisia masz racje kobieta jak jest zawalona robota to zawsze zrezygnuje z siebie jak tak dlugo robilam a teraz koniec stop chce robic i robie cos dla siebie i jestem szczesliwa maz mnie wspiera jak cwicze to jestem zadowolona i usmiechnieta tunisia podaj meila to wysle zdjecia a ty mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bipi nie odpisałaś na maila, a ja czekam... Ja ćwiczę do poniedziałku z kartkami, płytka do mnie wędruje od Gugi. Czekam z niecierpliwością. Cindy jest odskocznią, ale warto ją mieć. Co do rezygnacji z siebie nie jest łatwo nauczyć później rodzinę, że JA też się liczę. Ale można sobie podporządkować rodzinę przynajmniej na tę godzinę dziennie na ćwiczenia. Wiem, sprawdziłam, działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymka ,dostałam Twoje foty i...zachwyciłam się:-o.Jesteś chyba wściekle fotogeniczna,maleńki zaokrąglony brzuszek tylko dodaje Co kobiecości i w tym zgadzam się z Twoim męzem.Ale masz przecudne nogi moje marzenie,zgrabne i ...do samej ziemi:-))Co do brzuszka,to coś Ci opowiem:widziałam kiedyś taniec brzucha w Turcji w wykonaniu dwóch tancerek:jedna młodziutka szczuplutka super zgrabna z płaskim brzuszkiem-cud wg naszych kryteriów.Druga natomiast bardzo kobieca w kształtach,czyli po naszemu:gruba,w dodatku z widocznym celulitem.Wkrajach arabskich kobieta bez brzucha to..pół kobiety.I wiesz:tańczyły obie.Młoda płaska w ogóle nie miała seksu,była taka obojętna..A ta druga poruszała się cudownie i mogła stanowić symbol kobiecości,sama miałam grzeszne myśli patrząc na nią.Zazdrościłam jej tej temperatury:-))Także w tym dążeniu do płaskości za wszelką cenę nie przesadzajcie dziewczyny.Mam wątpliwości,czy mój atletyczny umięśniony brzuch jest taki ponętny,dla mojego męża owszem.Pomysł o spotkaniu w realu wydaje mi się ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 sprawy:Tymka strasznie podoba mi się Twój kapelusz na zdjęciu,ja mam hopla na punkcie kapeluszy i mam niezłą kolekcję ale chciałabym taki jak Twój.Gdzie go nabyłaś?Co do życiowych zasad:razem czy osobno,to mój pogląd jest jednoznaczny:tylko razem:-))Każdy dzień,każda godzina bez mojej drugiej połowy, jest stracona.Jestem uzależniona wprost,on mnie nigdy mnie nie ograniczał,zawsze wspierał i potrafił dodać otuchy...Pisałam,że S K A R B.Jesteśmy już jednym organizmem,a nie jest nudno❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Picdziesieciolatko ... no i jak nie darzyc Cie ogromna symtatia? nie da sie ... Jestes kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oagap31
pięćdziesięciolatko- piękne jest to co piszesz o swoim związku. Ciekawa jestem czy zawsze tak było, czy do tego się dojrzewa. Czekam na zdjęcia Twego SKARBU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Picdziesieciolatko, ten kapelusz kupilam tutaj, moze byc podobny?. dawaj adres na emaila to Ci podesle, tylko ze tu maja wielkie glowy do tego musze robic kitke, wtedy jakos sie trzyma. Lubie czytac ja piszesz o tym ze razem warto, to balsam na moja dusze, ja wlasnie dla rodziny poswiecilam duzo, moze wszystko, juz mnie to nie zlosci (ale ciiiichutko o tym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak. Oagap, jak Ci mam podeslac fotki? nie widze Twojego emaila, jestes ciagle czerwona... mozepodeslij mi swoje, ja Ci odpowiem Tunisia wyjechala z nowa plytka, ona ma 2, wiekszosc jedna, a ja a wielce ucywilizowanym technologicznie kraju z wordowskich rysunkow korzystam. bardzo mnie boli glowa. ide spac juz. pieknie dziekuje za towarzystwo. do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oagap31
Właśnie dostałam zdjęcie. MMMMM kochana, moja przyjaciołka, starsza ode mnie o trzy lata ma męża, ktory jest obłędnie podobny do Twojego męża. Jest po pięćdziesiątce.Rownież wygląda na człowieka, ktoremu można powierzyć całą siebie. I nie chodzi mi o urodę tylko to coś.... Wewnętrzne światło, ciepło, ktorym ma się chęć otulić.Zazdroszczę. Ale moj mąż za 20 lat i kilka kilogramw też mam nadzieję będzie takim światłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oagap31
No dobrze, to co mam zrobić żeby nie wyświetlać się na czerwono?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piksa dziekuje Ci bardzo. Oagap wejdz w preferencje, tam sie na pewno polapiesz. Wczesniej ladnie to wszystko wyjasniala guga i pisala tak \"musisz wejsc w preferencje i wpisac swoj nick potem haslo i meila i gotowe\" Ja z tego tez korzystalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pięćdziesięciolatko, prawie w tej samej chwili, ..., cos sie dzis w tej cyberprzestrzeni mijamy ... ide juz spac, choc ciezko mi sie dzis od forum oderwac, jakis nalog czy cos?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piksa-bo to tak jest,ze jak ktos odjezdza to najwiecej teskni sie za nim zawsze przez kilka dni.. a potem wpadasz w rytm przyzwyczajenia.i tak dalej i tak dalej az sie przyzwyczajasz... jesli musisz:[ tunisia-tez mam ta kasete z cindy..jest fajna ,, kiedys na niej tylko opieralam swoje cwiczenia.. i efekt byl.. !! piecdziesieciolatko- twoj maz faktycznie wzbudzil zainteresowanie wsrod nas..niedosc ze przystojny to jeszcze troskliwy i opiekunczy.. i tez mi bardzo kogos przypomina.. kurcze,ale nie moge skojarzyc. moze mi sie przypomni.. poza tym piecdziesieciolatko-ja jednak wole ten mniejszy brzuszek bo i tak tanca brzucha nie umiem.. zreszta komu bym go tanczyla ?:P:P:P bipi- a jak daleko bylibyscie od siebie z mezem?// i na jaki okres czasu ta praca mialaby byc?? na rok? dwa? czy stala?? mialabys wtedy weekendowego meza.. nie mysleliscie pojechac razem???? przeprowadzka w tym samym kraju jest latwiejsza niz z jednego do drugiego.. oczywiscie , zalezy co sie zostawic chce za soba... tymka - mam nadzieje ze mi tez foty przyslalas... jeszcze nie sprawdzilam... oagap-wejdz na forum- strone glowna i zarejestruj sie.. tam beda wskazowki.. wtedy bedziesz czarnulka.. :) mysle ze twojego nicka jeszcze nikt nie podebral.wiec zostaniesz przy znanej dla nas nazwie...i nie zapomnij wpisac maila..ktory bedzie dla nas widoczny dopiero jak sie wybierze twoj nick 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bipi zdecydowanie lepiej dla rodziny, kiedy jest razem. Życie pisze swoje scenariusze, każde małżeństwo jest inne. Na tym forum są dziewczyny, które muszą żyć daleko od męża, porozmawiaj z nimi, będzie Ci łatwiej. My z mężem postanowiliśmy być razem. On chce uczestniczyć w życiu codziennym rodziny i dziecka, my też chcemy być z nim. Ale to nasza decyzja. Obawy są zawsze takie, że jednak każde z małżonków przy rozstaniu musi zacząć budować swój nowy świat. Bez tego drugiego...Może spróbujcie wyjechać razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że nasza sytuacja jest dość specyficzna. Mój mąż jest domatorem i to on bardziej nie wyobraża sobie życia bez rodziny. Kiedy urodził się nasz syn wziął 6 tyg. urlopu, w pracy się śmieli, że najpierw był w ciąży, a potem w połogu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×