Co to jest miłość?

Dobrze, Chomiczyca, przyjdzie właściwy czas, to sobie na ten temat porozmawiamy.

Chróms? A czy panienka, która prowadzi uprawę seksu oralnego za pieniądze, to ona kocha tego pana, któremu robi dobrze?

...Cessna a Ty co Żydek, że pytaniem na pytanie odpowiadasz ? :D

A ja Ci się Cessna nie zamierzam tłumaczyć z poczynań wszystkich , niektórych czy nielicznych kobiet. Nie zamierzam z prostego powodu : ja jestem kobieta tu zwana rudą. Robię co robię. Myślę co myślę. I o tym mozemy rozmawiać. O innych nie bo ja nie mam zielonego pojęcia co one myślą i co one robią.

\"Chróms? A czy panienka, która prowadzi uprawę seksu oralnego za pieniądze, to ona kocha tego pana, któremu robi dobrze?\" 1) rozmawiamy tu o miłośći, a nie panienkach lekkich obyczajów. 2) nie odpowiedziałeś mi w dalszym ciągu na pytanie.

Cwany wykręt, Ruda. Gdyby każdy człowiek go stosował, bylibyśmy w dalszym ciągu na poziomie kamienia łupanego, a pierwsze uniwersytety powstałyby zapewne za jakieś 30 tysięcy lat.

eugleny zielonej co cesna ? :D

To ja próbuję rozmawiać o miłości, Chróms. Ty zapytałeś mnie natomiast o uprawie seksu oralnego a potem jeszcze dodałeś wyimek dotyczący seksu analnego. Takie są fakty.

..cykl rozmnażania pantofelka ?

Właśnie, albo na poziomie eugleny zielonej. Do swobodnego wyboru.

\"To ja próbuję rozmawiać o miłości, Chróms. Ty zapytałeś mnie natomiast o uprawie seksu oralnego a potem jeszcze dodałeś wyimek dotyczący seksu analnego. Takie są fakty.\" Fakty są takie, że nie umiesz mi odpowiedzieć na proste pytanie.

Nie tylko potrafię sensownie odpowiedzieć na pytanie, Chróms, ale także potrafię je sensownie zadać. Stąd od czasu doczasu odświadczam nagonki i szczucia ze strony pewnej, pozbawionej poczucia humoru grupy zazdrośników.

to być na poziomie cessny, cessna wie co to milosc i jest w szczesliwym zwiazku a z nim tkwi kobitka

To ja by se już poszłem. Zostałem przez Zdeba zaproszony na obiad. Nie mogę się spóźnić. Do widzenia.

i jak umiesz odpowiadac no to odpowiedz chrómsowi, tez ciekawi mnie twój wywod o seksie oralnym w XXI wieku :D

..czesc kobitek widze uwaza ze milosc to sex

\"Nie tylko potrafię sensownie odpowiedzieć na pytanie, Chróms, ale także potrafię je sensownie zadać.\" Twoja postawa, pokazuje nam tu wszystkim, że jednak w pewnych kwestiach nie umiesz dać prostej odpowiedzi. Myślę, że jest to dla ciebie temat tabu, ot co. I najlepiej zasłaniać sie jakimś tam obiadkiem -> żałosne.

"Nie tylko potrafię sensownie odpowiedzieć na pytanie, Chróms, ale także potrafię je sensownie zadać. Stąd od czasu doczasu odświadczam nagonki i szczucia ze strony pewnej, pozbawionej poczucia humoru grupy zazdrośników." ..no i znowu sie wywyższasz kolesiu. nikt tu nie zazdrosci, i skad wiesz czy mamy czy nie mamy poczucie humoru. jestes dziwny i sie wywyzszasz.

bo to jest "ojciec" Rydzyk, hihihi

Już po burzy? :)

Na to wygląda, Maalutka. Uwzięli się na mnie i usiłują zdenrwować, stawiając różne zarzuty bez pokrycia. Ale mają pecha, mnie nie da się zdenerwować.

Nie przejmuj się taki świat, coś o tym wiem. Mnie nie przeszkadzają inne poglady i chętnie kiedyś pogadam jak się skończy wojna ziemniaczana.:)

--> Cessna \" Wiesz co, Wylasia? Chyba się nie zgadzam z Tobą, że ostatnia poczta od Robinssona podgrzewa aatmosferę. Robinsson jest oczytany i elokwentny, ale brak mu, niestety, taktu. Ja nie uważam, żeby było rzeczą przyzwoitą wobec nas komunikować, że oto się ma ciekawsze zajęcia, niż rozmowa z nami. Robinnssonowi brakuje dobnrych manier. Nadto ten wulgaryzm zupenie nie na miejscu.\" No popatrz, popatrz Cessna, jakoś nie przejąłeś się wulgaryzmem „popierdolony” , ale odpowiedziałeś mi , i długo sobie gawędziliśmy ;) Nagle się naburmuszyłeś co, bo zwróciłam Ci uwagę, że nie żaden Allenstadt, tylko ALLENSTEIN :D Jak śmiałam w ogóle :D Masz niezły pretekst, by unikać ze mną kontaktu. Rozumiem, wierz mi, i nie nalegam. Mam ciekawsze zajęcia niż częste zaglądanie tutaj, i jeśli ta prawda jest nietaktem, to chcę być nietaktowna. Wyraziłam jasno i zwięźle jak jest, i tylko Ty się przyczepiłeś. Widocznie inni też mają ciekawsze zajęcia :D Reszty nie komentuję...Dodam tylko, że dawno mi przeszło i na nikogo się nie uwzięłam, choć szlag mnie trafił, to fakt – stąd wulgaryzm, ale to wyjaśniłam w trakcie pisania komentowanego fragmentu. Przyzwyczaiłam się, że ciężko dziś trafić na mądrego i oczytanego faceta, za to na przykład megalomanów i demagogów pełno. I jeszcze jedno - nigdzie nie twierdziłam, że zawsze jestem taktowna i że nie stosuję wulgaryzmów, ani tym bardziej, że jestem oczytana i elokwentna :D Ty twierdziłeś różne rzeczy, a ja tylko wskazałam, gdzie się mylisz. I wtedy wielkie halo o wulgaryzm i przy okazji inne spekulacje :D Oj Cessna, Cessna...

Macie tu kawał, stary, tzw. żydowski, może Cessna już zna ;) Bardzo biedny Icek ze wsi pod Lubartowem miał się żenić za pół roku i znarzeczoną uradzili, że dobrze byłoby mieć bogatego drużbę (bo to i prezenty drogie i jakie poważanie wśród sąsiadów ). Icek przypomniał sobie,że ma dalekiego krewnego, Mosze w Warszawie, który ma własnyzakład krawiecki i spełnia wszystkie powyższe kryteria. Pojechał więc do stolicy, odnalazł krewniaka, z drżącymi nogami wchodzi do jego mieszkania i oniemiał... Piękne meble na wysoki połysk, parkiety, dywany na podłogach i ścianach, pod oknem salonu olbrzymia 2,5 metrowa palma - słowem coś cudownego. Przedstawia swoją prośbę Mosze\'mu a ten odpowiada : - Widzisz Icek, wprawdzie jesteśmy rodziną, ale ty jesteś taki gołodupiec, że mi wstyd byłoby być u ciebie za drużbę, a już moja Salcie w żadnym razie nie pojechałaby na tą twoją zapchloną wiochę bo ona Jest teraz wielka pani i z byle kim się nie zadaje. Przykro mi ale ty się napij u mnie herbaty i zjeżdżaj zanim Salcia wróci z zakupów. Tak powiedział i poszedł do kuchni robić tę herbatę. Icek, że zdenerwowania dostał takiej sraczki, że ledwo może ją utrzymać, rozgląda się wkoło wpada do przedpokoju, otwiera jakieś drzwi patrzy a tam glazury, terakoty, jakieś białe siedzenia, olbrzymia biała miską z kranem... K**wa, myśli Icek tu nie można, wpada znowu do salonu, popłoch w oczach...... jest palma - zerżnął się do donicy, zasypał ziemią i nie czekając już naherbatę wybiegł od krewniaka i wrócił do domu. Po miesiącu otrzymuje telegram od Mosze\'go : Icek c**j ci w d**ę, zostanę twoim drużbą, tylko powiedz gdzieś ty nasrał, bo my już trzecie mieszkanie zmieniamy!!!!!!!!!!!! :P

cesna gdzie jesteś, przecież to już twoja pora ? Przypominam ci, że jeszcze nie odpowiedziałeś mi na moje pytanie.

Wiesz co? Chróms? Dzisiaj muszę pogadać z pewnymi panami. Można by powiedzieć, że rozgrywam ostatnią partyjkę pokera. Wiele od niej będzie zależało. W każdym razie zamieszanie, które tutaj robię, mój miły Chróms, to nic, w porównaniu do lekkiego trzęsienia ziemi, jaki mój poker w pewnych środowiskach wywołuje.

Ty, Harrisson, albo jakoś tak podobnie, ja już zupełnie przestałem Ciebie rozumieć? Skoro masz ciekawsze zajęcia, niż rozmowa ze mną, to na jakiego czorta tu przychodzisz? Masochizm? No tak, chyba właśnie masochizm, bo żadne inne tłumaczenie tego faktu nie wyjaśnia. Doprawdy, rzecz nie pojęta, Mendelson, dlaczego Ty ze mną dyskutujesz, skoro nie ukrywasz, że masz mnie za megalomana i bufona, osobnika z patalogicznymi przerostami ego. Co do mojej opinii o Tobie, jest taka, jaka jest. Owszem, jesteś inteligentną, oczytaną babą. Mam powody, żeby tak właśnie twierdzić. Na mój gust, nie radzisz sobie z własnymi emocjami i, być może, zdarza Ci się wizytować w tej sprawie psychologa. Jeśli, Gustawson, uważasz inaczej, cóż, Twoja rzecz.

Witam:)

Cześć, Maalutka. Muszę, niestety, na miasto. Będę nazad za godzinę.

Jak brzmi pytanie? Bo nie wiem:)