Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

No ja nic mądrego nie napiszę, właśnie wracam z piwem z lodówki, bo jakoś gorąco. Ale monitoruję. Lżej, Motylku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka, a żartować ze mnie możesz kiedy chcesz i ile chcesz. Tak po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...piwko własnie spozywam... i rozmyślam... ...lżej jest, ale tylko w pewnym sensie, wiem, że nr 2 nie był mnie wart, a z drugiej strony czuję się okrutnie, że mogłam tak zaufać...dać siebie i tylko dać a nic nie dostać... ja , taka przewidywalna, analizująca, nieufna, niesmiała, twardo chodząca po ziemi, zostałam uskrzydlona przez jednego mężczyznę, który teraz okazał się mega kołkiem... o co chodzi? jak mogłam się tak pomylić? na szczęscie nie zaszliśmy na tyle daleko, zebym musiała teraz czuc się, napiszę ostro, ale jak "zużyta szmata"... czyli mój zdrowy rozsądek gdzieś tam pozostał, chociaż jego odrobina i miałam pewne hamulce... ...skoro pijemy.... zdrówko Mr. ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr. ...czy aby napewno uczucia po prostu traca blask i siłe? czy nie jest tak, że możemy po pewnym czasie przestać kochać, kochac na tyle silnie, żeby dalej razem żyć? po wspólnie spędzonych latach, panującym wszem i wobec przyzwyczajeniu, nie jest tak, że rano sie budzimy i mówimy - dziś odchodzę! to się rodzi z czasem, wiele rzeczy ma na to wpływ, a jak w między czasie jeszcze poznasz kogoś...ten "grom z jasnego nieba"... to tym bardziej zastatnawiasz się czy aby napewno dalej kochasz czy to jedynie chwilowe wyblaknięcię uczuć i przecież zawsze można odnaleźć wspólną paletę barw i nadac im kolorów... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka, wgram jakieś nowe gg i Ci wrzucę jak chcesz. Starego nie mogę podać, bo jak ktoś się połapie... A zdrówko, Motylku.Widzę ze lekko Ci nie jest, ale starasz się trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...trzymam się ...no właśnie teraz juz tylko trzymam siebie samej...nie ma już nr 2 ktorego tak baaaardzo sie trzymałam... ...może jednak jestem silna? a może coś się skończyło a ja nie miałam na to wpływu i to po prostu przyjmuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku, atakujesz mnie z flanki. Jakie piwo pijesz? To pewnie kryptoreklama, ja obalam Warkę. Z puszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr... a co z Twoim pterodaktylem? nadal funkcjonuje? czy już powoli milknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuleczka (..) zdrówko! ...ja przyjmuję Redsika...ale też z puszki :) a tuż przed snem kieliszeczek żołądkowej na lepsze sny... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to siup, dziewczyny. Nie ma to jak wesoła kompania. Mój pterodaktyl zatrzepocze skrzydłami jak jutro rano zaparkuję obok jej auta, jakoś tak zawsze wychodzi, przyjeżdża tuż przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motryle--nie ma co juz analizowac, bo to niepotrzebne rogrzebywanie.. Zaufłas, zawierzyłas ..nie udłao się poszukaj jakis pozytywów z tej znajomosci... i napisz nam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyślę jutro, bo ja już trzecią warkę, jeszcze się pomylę i wyślę do Kaczyńskiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...wesoła kompania?...my przecież mamy wielkie problemy z nr 2... ale jakoś dziwnie zapominam...zapominam jak tak sobie tutaj pisze... :) miło.... ...no tak, parkowanie koło jej auta...znam to, juro podjade do pracy i zobacze jego auto...mieszka blisko koło mojego biura, teraz to na moje nieszczescie, bo jutro znów mu może sie zachciec mnie odwiedzić...i co wtedy? znowu bede jak słup soli bo "ciacho" łaskawie do mnie przyszło? mam nadzieje, że bede silna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne,ze nie dzisiaj..:)bo ja tez juz po 2 lampce i jest mi tak wesoło, ze jesze nie wiem co by wyszło..pomyliłabym Cię z...i dostałoby Ci się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem, że do Ciebie był mail Kuleczki (..) ale kuleczka szczęścia i pyskata? to nie pasuje! :) ale własnie, nie znamy się, wszystko jest mozliwe, nawet kuleczka szcześcia jako pyskata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten meil powstał na potrzebe chwili, ale rzeczywiscie nie pasuje do mnie bo ja nie pyskuje:)stram sie zwalczac złosliwosc usmiechem i spokojem..nie zawsze wychodzi... ale czsami potrafi zbic z tropu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tak prosto napisane: zaufałaś, nie udało się... ...ale wcale tak prosto nie jest, zwłaszcza jeśli chodzi moje zaufanie, niecierpię jak ktoś je wykorzystuje, zwlaszcza w ten sposób... ...pozytywy znajomości? jest ich trochę, ale chyba jeszcze nie dzisiaj pora na ich wypisanie...mogłabym przesadzić, zbyt wyidealizować...lub też ze smutko nie znaleźć żadnych, a wiem, w głębi duszy, że są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla byla
Mr... jestes niezly, graj dalej - jest szansa, ze ktoras zlowisz..... juz od dawna jestem "zimna" nie dam sie wiecej zlowic na gierki. Bog moze mi wybaczyl ale syn? ja sama? tak milosc pochodzi od Niego... ale nie podlosc. Motyle... to nie ja odeszlam, to maz podziekowal mi za zwiazek.. a to w jaki sposob dowiedzial sie o moim wiarolomstwie nie jest istotne. Jezeli juz nie wiesz co dalej zrobic ze swoim malzenstwem to Ci podpowiem.... powiedz Mu prawde, spakoj walizki i odejdz. Nie oszukuj jego i siebie, dajcie sobie szanse na nowe zycie... stac Cie na minimum przyzwoitosci?, czy wygra egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to po jednym. Motylku, to uważaj, bo rano będzie latać mój pterodaktyl, żeby nie atakował Twoich motyli. A ja napewno zaczynam wcześniej, jak człowiek pracujący, o szóstej rano. Sprawdź może przed pracą , czy Jego auto ma cegłoodporne szyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... to jest dobry pomysł z tymi szybami... choc szkoda by mi było tego jego cudnego autka, jest naparwde fajne...może mu je po prostu zwinę z parkingu... albo przynajmniej powietrze z opon... ...no tak pracujący...o 6 rano do pracy...ja tez cięzko pracuje, codziennie skoro świt pedze do biura na 10.00 :) ...hmm...czy Twój pterodaktyl cos złowił? ciekawy komentarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była była, z uwagą czytam to co piszesz. Nie oceniaj mnie źle. Widzisz, ja tyle tego wokół widziałem.. Mój brat- po rozwodzie. Żony dwie siostry też, z mojej paczki z pięciu małżeństw - dwóch już nie ma. Wszystko na moich oczach. Tu jest tyle bólu na tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
była była... Czemu dalej w tym tkwisz. w tej nienawisci? Czy ta złosc Ci pomaga..? Mr..nie jest Twoja 2..Jezeli wejdzie w ten układ, sam za wszytko zapłaci.daj kademu wejsc na włsne sciezki,kazdy jest kowalem swojego losu.. Rozumiem Twój ból, tez taki przechodze. Moze mam wiecej szczscia, bo sie nie wydalo, alejestem uzalezniona od 2, walcze z tym. Dzisiaj rozmawiałm z kims, kto chce mi pomóc,tez potrzebuje pomocy.. Moze i Ty jej potrzebujesz.. Pozdrwaim ciepło..❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
była (...) ...czytając taką podpowiedź zastanawiam się wlasnie czy aby własnie wtedy nie wygralby egoizm...bo wiesz, najłatwiej uciekać, gorzej walczyć... czy nie bede wtedy wieksza egoistka bo chciałam wyznac winy i oczyscic własne sumeinie a wiedziaąłm ze to bardzo go skrzywdzi? obawiam sie ze mój małżonek nawet jesli by sie dowiedział o nr2 to i tak z czasem by nie zrezygnował z naszego małzeństwa i wtedy zawsze by mi to wypominal...więc nie chce zeby to było powodem mojego odejscia, a raczej przemyslana decyzja, że chce kochac inaczej...choc jak narazie to chciałaby jedynie pozostac sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×