Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Gość góraleczka80
zdrada :) lubisz kobiety ktore zdradzaja dla samej zdrady ??? a te ktore szukaja ciepla to juz sa "be" ? wybacz szczerosc, ale nie chcialabym takiego cynicznego kochanka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
zdrada ;) jeszcze jedno... Ty chyba zauwazyles jaka nazwe nosi to forum? "zakochane" w innym mezatki ! nie "bzykajace" sie z innym mezatki ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony.wp
ale i tak na bzykaniu sie skonczy zakochana goraleczko ;) wiec co to za roznica? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.zdrada.p2a.pl
oczywiście że zauważyłem Podziwiam Ciebie ale i nie zazdroszczę sytuacji Zdradzam nie zaprzeczam , nie jestem jakimś mocherem czy coś ;-) Nie powiem że nie kręcą mnie takie dziewczyny Lubię jak zdradzają dla seksu jak są ze mną tylko dlatego że chcą być ze mną a nie z mężem chłopakiem ... Czy z kim tam są Jak bym miał bzykac każdą kobietę tylko dlatego że m8i się podoba nie miało by to dla mnie nic wspólnego ze zdradą czysta fizjonomia ;P Może jestem zboczony ale uważam że jeśli się decyduję na zdradę to powinienem czuć coś do tej osoby powinna mi się podobać i chcieć tego co ja ;-) Inaczej z czystego kaprysu że mam ochotę na obca babę to poszedłbym do agencji położył się i czekał na obsługę bez kiwnięcia PALCEM ot co Może rożnie się tym od Was że podchodzę do tego mniej uczuciowo ale jeśli mam się z kimś spotykać to powinna istnieć pomiędzy nami jakaś nić sympatii uczucia - nie miłości ale przynajmniej namiętności Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
byc moze konczy sie na "kochaniu" (jak dla mnie :P ) ale to nie jest glowny cel moich spotkan... zdrada :) powiedz mi tak szczerze ? planujesz jakis podarunek dla swojej kochanicy na Walentynki...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.zdrada.p2a.pl
właśnie się zastanawiam nad jakimś upominkiem dla żony też ;-) Może macie jakieś propozycje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawdomu1
Czy warto mówić facetowi nr 2 że mi na nim zależy?..wie,że jestem świeżoupieczoną mężatką...jeśli on nie czuje tego samego co ja spalę się ze wstydu...dodam,że póki co gadamy sobie czasem na gg i nie wiem czy z jego strony to "przyjażń czy kochanie"a widzimy się przelotem w pracy tylko na "cześć"...poza tym to porządny facet (samotny) i nawet jeśli mu zależy to nie będzie się pakował w "kłopoty"..skąd mam wiedzieć czy mu zależy? czuję,że coś go ciągnie do mnie...ale może się mylę?j...myślę sobie ta...k on teraz zmienia pracę...nie będziemy się w ogole widzieć...może zatęskni?... jeśli facetowi naprawdę zależy to mimo "jej męża" zrobi pierwszy krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROSTI
góraleczka ja widze ze ty wszystkie rozumy pojadłaś..najmądżejsza we wsi ,przestań tak kozaczyc bo zycie to nie bajka i tak cie zweryfikuje a słownictwo moje to typowe w takich topicach i przy okazji nie baw się w prof. Miodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
alez FROSTI :) ja nie twierdze ze zjadlam wszystkie rozumy ale nie musisz od razu krytykowac kogos tylko dlatego ze ma ochote na skok w bok czy inna rzecz, prawda ?! co do weryfikacji mojego zycia to sie nie boj ;) ja znam je doskonale :) do tej pory jakos sobie radze... wybacz jesli Cie to dotknelo, ale dla mnie moja zdrada to nie jest przyslowiowe przyprawianie rogow... to cos wiecej... jeszcze raz przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
zdrada :) dla zony tez ? musisz ja kochac ;) na Walentynki to chyba jakis symbol tego swieta...? cos slodkiego ( nie czekolade hihi ), mieciutkiego, moze seksownego...? moze jakis puchaty miś ? :) i kartka z pieknym wierszem o milosci :P a co dla faceta ? zdrada :) poradzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROSTI
to ci zycze powodzenia i dalszej kariery w tym kierunku....i uwolnij od siebie męża jemu też sie od życia coś należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
Frosti :) wybacz ale jesli chodzi o mojego meza to nie potrzebuje rad... On ma dosc wolnosci i ja mu nie musze mu jej dawac... Od zycia mogl miec wszystko-ze mna !!! Tylko maly szczegol- on po prostu nie chcial ! Wiec teraz akurat malo mnie interesuja jego odczucia w tym temacie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarynkaaaa8756454
Góraleczko 80 strasznie zadzierasz nosa, jak cię nie interesuje twój mąż i jego uczucia to się rozwiedź i przestań tu wreszcie chrzanić. Tak naprawdę myślę że ta cała twoja historia z kochankiem to marna prowokacja przejrzałam kilka stron tego topiku i zawsze udzielasz sie do godziny szesnastej chyba bardzo ci się musi nudzić w pracy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROSTI
to po co ty z nim wogóle jesteś z wyrachowania,wygody,płacenia rachunkow...dziwne ale wiez co ciekawe jakie on by mial zdanie na twój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
chyba jednak to nie prowokacja... nie chcialoby mi sie wymyslac takich historyjek... co do pracy-pomylka :) mam wlasnie urlop i dlatego sie "udzielam" - w pracy nie mam szans na pisanie o czymkolwiek... z mezem sie nie rozwiode bo to on mnie krzywdzi i jak na razie nie zamierzam byc ta "zla" i niedobra zona... nie zamierzam placic za JEGO bledy ! jest zlym mezem ale cudownym ojcem :( i naprawde nie zadzieram nosa... przykro mi ze tak to odbieracie :( tak naprawde w zyciu szukam milosci i dlatego do was napisalam... katarynka-zamiast "przegladac" to moze poczytaj o czym pisalam...? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
FROSTI... dlaczego z nim jestem ? banał jakich wiele :( dziecko... z ktorym ma piekny kontakt-nie wiem czy widzialas kiedys taki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROSTI
on mnie krzywdzi... zenada kurwa mac żenada to jednak wyrachowanie a wina leży po obu stronach to sobie zapamietaj ale dla ogólu tym złym jest ten co zdradza... troche obiektywizmu i pokory prosze pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawdomu1
...na jakąś odpowiedz czekam...a tu dogryzanie wzajemne....spokój ludziska:-) proszę o radę....taki test chcę zrobić żeby sprawdzić czy mu zależy:nie kontaktować się przez jakiś czas i czekać na sygnał od niego...jak mu zalezy to się odezwie prawda?..a jak nie to... po problemie...hehe..ale jestem żałosna a 3 dychy na karku mam...podchody planuję na miarę szesnastki... ...napiszecie coś czy dalej będziecie się kłócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
Frosti - jak dla Ciebie brak szacunku to nie jest krzywda to wybacz ale jestes bardzo nieczulym i silnym czlowiekiem... Ja niestety nie ! Krzywda to nie tylko bicie i rzucanie brzydkich slow pod swoim adresem ! To takze zimno, chlod, brak zainteresowania i milosci. Dla mnie to wlasnie oznacza slowo "krzywda" !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z własnego doświadczenia
Ten topik podnosi się co jakiś czas. Co jakiś czas dopisuje się nowa kobieta zakochana nie w mężu. Nie byłam inna niż Wy jak tkwiłam w tym chorym układzie. Wydawało mi się, że 2 to cały świat. Wydawało mi się. Znalazłam siłe, żeby to zakończyć i jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi, z mężem. Tylko już w lustro spokojnie nie mogę patrzeć wiedząc jak okłamywałam własnego męża. Każdego dnia w myślach przepraszam go za tamten stracony czas. Podobno "nigdy nie mów nigdy" ale modlę się w duchu o to, żeby nigdy już nie zbłądzić. Z perspektywy dwóch lat po wszystkim wiem, ze gra to niebezpieczna. Jeśli, któraś z Was kocha kochanka na tyle, że jest w stanie odejść od męża - to już. Jeśli nie macie odwagi - to żadne tam dziecko, zadne tłumaczenia. Po co niszczyć życie mężowi, dziecku, kochankowi, sobie. Ach, przeciez i tak żadna z Was nie posłucha. Mogę powiedzieć - mądra jestem po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
olawdomu :) bardzo chetnie bym Ci cos odpisala ale po co mam sie wymadrzac ??? no po co ? jakie znaczenia maja moje slowa skoro wychodze na wyrachowana dziwke ?! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
z wlasnego doswiadczenia :) byc moze Cie poslucham, ale nie mozna byc z kims kogo sie zna tylko miesiac ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawdomu1
..przypuszczam że nr 2 to tylko fascynacja...ale tak bardzo chcę się sama o tym przekonać, chcę zaryzykować...to znaczy chciałabym..nie wiem co on na to....NAJGORSZE JEST to "nie wiem"...wolałabym konkretnie po nosie dostać i wiedzieć na czym stoję jak najszybciej...a nie czekać i czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROSTI
dziewczyno sama sobie takie epitety ślesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olawdomu1
niestety my kobiety lubimy zbierać doświadczenia tego typu...zamiast uczyć się na błędach innych kobiet...jakikolwiek romans to zawsze ofiary w ludziach...ale czasami nie da się tak żyć żeby kogoś nie skrzywdzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
nie FROSTI, poczułam sie tak dzieki Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z własnego doświadczenia
Taaa, dziewczyny, każdy medal ma dwie strony. Był gdzieś tutaj na kafe topik - "Jak wierzyć w miłośc kochanka" :) To góraleczka do Ciebie ;) Kurcze - tak naprawde to nic nie da się przewidzieć. Piszesz, ze Twój mąż jest złym mężem a cudownym ojcem. Jak tak to będzie dla dzieci dobrym ojcem nawet jak się rozstaniecie. Z jednej strony każda z nas chciałby poczuć znowu to "coś", byc kochaną, adorowaną. Z drugiej potrzeba stabilizacji. Absolutnie nie potepiam zachowania żadnej z osób tutaj się wypowiadających, bo zarówno każda z Was, z nas - jak i te osoby piszące o tym, że delikatnie mówiąc jest to "niemoralne" mają rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
Ty sie ola zastanow skad sie biora te wszystkie romanse...? Bo chyba nie ze szczescia w malzenstwie ??? Kazdy wie ze milosc nalezy podlewac jak kwiat... tylko niektorzy o tym zapominaja, a potem jest juz za pozno bo ile mozna zebrac wlasnie o milosc ??? To jest moje zdanie, nie wymadrzanie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z własnego doświadczenia
Ale wiem jedno - nawet we wspomnieniach nie chcę do tego wracać :( A tak się nie da, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość góraleczka80
i jeszcze jedno dla potepiajacych mnie... wolalabym nigdy na to forum nie trafic... tylko zyc sobie z mezem ktory po prostu kocha... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×