Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

a ja wlasnie przed chwila spotkalem byla... oczywiscie \"co slychac i jak leci..\" a ja \"dobrze..\" ehhh kolejne klamstwo ale co mialem powiedziec..brakuje mi Ciebie i po co to wszystko zaczynalas..? mma dosc ;( :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotkaaaa
trzymaj sie marek :) dasz rade tylko badz silny, tez mi kiedys ciezko bylo a bylam ponad 4 lata z kims teraz dziekuje Bogu ze sie skonczylo, bo mam naukochanszego faceta na swiecie i dopiero przy nim zrozumialam co znaczy prawdziwe szczescie:) Tobie i pozostalym osobom na tym topicu tez tego zycze i nie prawda ze pierwsza milosc najwieksza jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja juz to wiem teraz :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze za jakas godz sie z nim spotkam boje sie jak cholera chce mi sie wyc:( ciekawe jak sie skonczy to spotkanie. Nie chce sie rozstac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawiam sie wlasnie takich spotkan jaknapisales Marku nie chce go spotkac na miescie bo sie poplacze na sam jego widok. Najlepiej by bylo jakbym w ogole go nie widziala po rozstaniu ale to nie mozliwe bo mieszkam w malym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge spac. Całą wine zrzuca na mnie. dzisiaj niby ma przyjechac chociaz w to watpie. dlaczego mnie to spotkalo?? i tak nie mam szczescia w zyciu. nie chce zyc tylko wspomnieniami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natasho.. Ja rozumiem, że kochasz, że Ci zależy - po tym jak piszesz widać, że bardzo. Ale jego postępowanie jest naprawdę nie w porządku, najpierw obiecuje, później zmienia zdanie.. Czy tak maja wyglądać związki? Byłam w podobnej sytuacji, rozpadło się. I cierpiałam. Nadal boli, kiedy myślę, wspominam lub jestem na tyle słaba, że napiszę do niego. Pytanie brzmi natomiast czy warto tkwić w takim związku, w którym szanse na szczęście maleją z każdą chwilą. To ciężka decyzja, ale musisz zdecydować się, co chcesz dalej robić. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczny duzo usmiechu przesylam chodz...nadal nie jest dobrze u mnie... pozdrawiam w ten deszczowy dzien!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natasho, bylismy razem - w porównaniu do osób na tym topicu - krótko, bo coś koło 9 miesięcy. Niemniej były to bardzo fajne miesiące, mnóstwo uczuć. Rozpadło się, bo stwierdził, że nie kocha mnie już, ale nadal mu zależy na częstym kontakcie . Zresztą jego dziwny pomysł opisałam gdzieś na innym topicu. :-) I teraz staram się wrócić do życia, walczę ze zniechęceniem, apatią, złymi myślami. Jestem w takim momencie, że nie moge sobie pozwolić na to, żeby się poddać i olać moje obowiązki. I to właśnie uczelnie i praca, rodzina (z którą niestety widzę się rzadko, bo nie mieszkam w domu), przyjaciele i znajomi - to trzyma mnie jeszcze w jedym kawałku. Chociaż wieczory są trudne, a ranki bolesne. Chcę też wierzyć, że kiedys ktoś pokocha mnie tak bardzo bardzo naprawdę. Pozdrawiam ciepło, chociaż za oknem ulewa. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiedzialam mu ze to koniec nie umiem po prostu on mi tez nie chce tego powiedziec. Na zadno zadane przeze mnie pytanie nie odpowiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh...to tak samo jak ja natasha.. dlaczego oddajemy calych siebie, wnetrze, serce i nie jestesmy szczesliwi..?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie rozumiem dlaczego nie chcial mi powiedziec czy dalej z nia jest jak sie go zapytalam to powiedzial \" ladnie wygladasz\" i mi nie odp na pytanie. nie wiem co mam robic. Nie chce soe rozstac ale nie chce tez zyc wiedzac ze jestesmy dwie to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natasha jesli jest miedzy wami druga kobieta to dziewczyno!! musze nakrzyczec chyba na Ciebie - daj sobie z nim spokoj! fakt to jest chore....a tym bardziej sie tym meczysz.. niech sie zdecyduje a \"nie smazy 2 pieczenie na 1 ogniu...\" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latwo Ci mowic. on nawet nie chce mi powiedziec czy dalej z nia jest zreszta mial przyjechac drugi raz albo sie odezwac i ani nie przyjechal ani sie nie odezwal tak wiec chyba rozstalismy sie bez slow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natasho, skoro on potrafił wasz związek tak po prostu olać, to dalsze zadręczanie się nie ma sensu, miłość musi być odczuwana przez obie strony. Czy jego zachowanie ma jakieś przejawy tej miłości? Sądzać po tym, co piszesz, to nie. :-( Jeśli się kocha, to po pierwsze nie szuka się atrakcji poza związkiem, a po drugie - szanuję się tę osobę, i nie skłąda sięobietnic, które później są zapominane, a druga strona czeka i wciąż ma nadzieję. Pozdrawiam Cie i Ciebie również, Marku. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On twierdzi ze kocha tylko jakos ja tej milosci nie widze kiedys owszem pokazywal mi jak bardzo mnie kocha. Teraz nawet nie pisze ze teskni no ostatnio chyba ze 3 razy napisal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość men39892
zerwij z nim natasha... im szybciej tym lepiej dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!!!! Chcialem tylko Was wszystkich pozdrowic i powiedziec że nadal jestem z Wami...... Marku trzymaj sie, bedzie dobrze.....kiedys musi być lepiej Natasha nie zadreczaj sie....On nie jest tego wart. U mnie raz lepiej raz gorzej,w ciagu tygodnia praca - ciagle zajety, ciagle w ruchu, nie mam na nic czasu moze dzieki temu tyle nie mysle o tych wszystkich sprawach, a przynajmniej mniej..... w weekendy albo szkola albo imrezki i jakos to wszystko leci ale zeby bylo dobrze to bym nie powiedzial :( Pozdrawiam wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kriz zeby to bylo takie latwe. Caly czas po glowie chodzi mi rozstanie ale jakos nie potrafie mu tego powiedziec Nie wiem moze jestem glupia ale nie potrafie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrozja333
witajcie. nie było mnie dłużej, ale w międzyczasie pracowałam nad tym, by poznać prawdę. w obecności jego obecnej, z którą mnie zdradzał, na pytanie, dlaczego ze mną nie zerwał gdy zaczął być z nią, powiedział, że nie potrafił mnie zostawić, nie wiedział jak to zrobić. dlatego ściemniał o ideałach odchodząc, bo nie potrafił mi powiedzieć prawdy. a to też nie jest prawdą, za długo by tłumczyć dlaczego, ale to wiem... rozstanie nastąpiło w momencie, gdy zobaczył, że jestem o krok od złapania go na gorącym uczynku... już wiedział że się wyda... rozmawiałam z dziewczyną, typ szmaty ale widać, że jest zakochana. idiotka do potęgi entej. była w szoku gdy się dowiedziała, że przez 3 mieiące bycia z nią był też ze mną ale łyknęła jego tłumaczenie, że ma tak dobre serce, że nie potrafił mnie zostawić... kit. sama czasem stawiałam związek na włosku, gdy się oddalał, miał okazję, pretekst by odejść... ludzie, jej teksty... nie wierzę, że ona już 18 lat... to ptasi móżdżek... mój murarz robi chyba specjalizację w pustakach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wszyscy dzis smutny dzien...dzien przemyslec, wspomnien... od paru dni mysle o Agnieszce...jednak dalej ja chyba kocham pomimo nowo poznanych osob, pomino braku kontaktu itd... dzis mi sie przypomnialo jak to rok temu razem bylismy na grobach naszych bliskich.. co za dzien ...jestem przybity :/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natasha bardzo mi przykro.... :( 3maj sie cieplo nie jestes sama tule i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrozja333
nierozumiem tego, jak można przestać kogoś kochać... czuję się upośledzona stałością swoich uczuć :( najchętniej poszłabym na jakąś terapię :( dziś na cmentarzu byłam chyba jedyną płaczącą tam osobą... choć nikt nigdy mi nie umarł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie zebralam sily zeby tu do Was zagladnac..Od prawie 2 tygodni jestem chora, od tygodnia leze i nic nie robie :( Natasha, tak mi przykro :( czemu nikt z nas nie moze byc szczesliwy? czemu nie moze byc po prostu dobrze? ja ciagle mam nadzieje..wszystko niby idzie w dobrym kierunku, ale...no wlasnie ale..jak sie spotykamy to jest naprawde cudownie,ale w tym czasie pomiedzy jestem w zasadzie sama,tak jakbym nikogo nie miala :( gdy patrze na to co miedzy nami jest gdy juz sie widzimy, nie wierze zeby on nic do mnie nie czul..ciagle wierze, ze on znow mnie pokocha i bedzie tak dobrze jak kiedys, a nawet lepiej..okolicznosci temu sprzyjaja..przeprowadzil sie ostatnio w krakowie i mieszka duzo blizej..ok 20 min piechota ode mnie..nie mieszka juz z siostra, wiec przyzwoitka odpada (a przy niej on ma straszne opory by mnie nawet objac) kurcze..on bardzo mnie lubi, podobam mu sie,kiedys mnie bardzo kochal.. czego teraz trzeba by przekroczyc ta granice przyjazni i milosci? na razie stoimy twardo NA tej granicy.. :/ pozdrawiam i przytulam wszystkich bez wyjatku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×