Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Gość tym razem bez nicka
xena nie ulega wątpliwośći ze to FACET powinien walczyc o kobietę z drugiej jednak strony gdyby mi ktos podał TAKIE argumenty co do rozstania to duma by mi nie pozwolila łazić za tą osobą i prosić tyle ,że też wiem ze gdzie jest prawdziwe uczucie tam nie ma miejsca na dume tym bardziej jesli dostało sie kopa ten pierwszy raz w zyciu pierwszy raz zawsze boli najmocniej] każdy kop wzmacnia jak cholera markwro pocieszające moze byc dla ciebie jedynie to ze za drugim razem to ju8z tak nie bedziesz cierpiał no każdy musi to niestety przejśc prędzej czy później i chociaż teraz mogą cie moje słowa nawet wkurzać za kilka lat napiszesz dokladnie to samo a ta dziewczyna nie jest Ciebie warta i juz skoro szuka niepoukladanego niedojrzałego głupola to krzyżyk jej na drogę skoro tam jest jej szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem be z nicka: masz rację, to niby facet powinien walczyć, ale tam, gdzie jest miłość, często odrzuca sie tradycyjny podział ról. Każdy z dwojga ma prawo i obowiazek dbać o zwiazek i walczyć wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga. Dlatego doradzałabym walkę, by mieć świadomosć, że ze swojej strony zrobiło sie wszystko. W tym, ze każdy musi przez to przejść chyba tkwi ziarno prawdy, chyba tak już jest, ale każde niepowodzenie jakoś wzmacnia i pomaga szybciej sie uporać z bólem. Czasem trzeba odchorować, nawet długo. Nie jest jednak powiedziane, że markwro jednak jej nie odzyska. Wszystko musi sie wyjaśnić i chyba czym szybciej, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytkaaa77766
a czy aby na pewno ona taka doskonala? bo moze powinienes siebie na tyle kochac o zachowac godnosc? wypisz sobie jej zalety i wady czy macie podobne zainteresowania itp? milosc to chemia i tak naparwde gdyby nie bylo tej atrakcji seksualnej czy ona jest naprawde taka SUPER?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjhjkuklujklhj
a czy masz jakichs przyjaciol? jakas dziewczyna calym swiatem? a kumpla masz? przyjaciol?brata? siostre? jak nie to powinienes poszukac paru przyjazni ludzi na swiecie wiele ona nie jest jedyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem bez nicka
xena ja nie pisalam o pielegnowaniu związku tylko o podziale ról w momencie zdobywania a raczej ratowania bo jesli ktos mi mowi ze to koniec to wybacz ale przeciez nie bede błagac o czyjes uczucia i chodzic za nim na kolanach bo duma mi na takie cos nie pozwolila by poza tym jak juz pisalam gdyby mi ktos przytoczyl takie argumenty to chyba pomyslalabym ze to zart to tak jakby wywalić do kosza pyszny kawalek tortu bo jest zbyt dobry i drogi a ja przeciez takiego tortu nie umiem zrobic wiec go nie zjem tylko wywalę do smietnika :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem bez nicka, chodziło mi o to, o czym ty piszesz. A duma, no cóż, teraz się tego nauczyłam, zeby nie błagać o miłosć, ale kiedyś tego też nie wiedziałam i nie rozumiałam. Na bok szła duma, kiedy walczyłam. Teraz juz wiem doskonale, że \"do tanga trzeba dwojga\" i że nie zmusi sie nikogo do miłości. A bycie z kimś bez miłości ze wzajemnością mija sie z celem. I kolejna rzecz, na którą zwrócili uwagę forumowicze, że będąc z kimś, nie można sie odgradzać od rodziny, przyjaciół. Kiedy coś mija, to oni zostają, wiec moze warto poposić ich teraz o wsparcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim...na wstepie zanim zaczne pisac odnosnie waszych postow rano...bylem w takim stanie (chyba to byl histerny placz, bol, rozpacz) ze jednak napisalem wszystko jej na kartce to co mam w sobie, jakie mysli, odczucia i zadzwonilem do niej o 7 rano by sie spotkac... zgodzila sie, poszedlem do niej, powiedzialem czego moze sie tam spodziewac i poszedlem.... narazie nic nie napisala, nie zadzwonila (byc moze ze niema nic na koncie) a byc moze chce miec spokoj i czas nie wiem... 28 mija nasz 10 m-ac - postanowilem iz wtedy wysle kururem kwiaty dla niej i wiersz ks.Buryly czytaliscie jego wiersze...wlasnie ona mi je pokazala, boze ksiadz a pisze cos takiego o milosci i bogu ze dech zapiera w piersi wlasnie moze poczytajcie jego wiersze i bedziecie wiedziec ze ona mysli, nie wiem moze mysla cos takiego do mnie.... a odnosnie postow \"tym razem bez nicka\" napisales/as to nad czym ja rowniez sie wiele razy zastanawialem... czemu ludzie nie moga zaufac milosci, sercu i zyc na przeciw wszystkiemu, na przeciw problemow, innych ludzi itd... ???????? ale sluchaj jeszcze nie zerwalismy, ona chce sie zastanowic, ale dla mnie to juz koniec, przezywam to jakbym juz z nia nie byl, po prostu strach mnie paralizuje i rozpacz.... ;( a moze macie racje ze ona mnie juz nie kocha...? nie wiem, chodz tyle razy mi to mowila, nie wiem... gubie sie w tym wszystkim...(jeszcze mi to mowila w sobote jak rozmawialismy, iz mnie kocha ale ta dojrzalosc zburzyla jej cala ukladanke) ?? zachwiala... xeno, moze to o to chodzi, o brak uczucia...nie wiem kompletnie nie wiem...ona mi pisala ostanio iz nie widzielismy sie 2 dni a ona juz za mna umiera, teskni.... dlaczego ten swiat jest taki skomplikowany :( powiem wam w milosci nie ma miejsca na DUME...i ja sie nie bede nia unosil....duma jest czyms zlym, sercem sie trzeba kierowac niczym innym.... a to nie jest 1 kop w moim zyciu.... bodajrze 3 lub 4 ale ten mnie jakbardziej chyba boli...... nie moge chociaz byc na nia zacos zly bo ona dla mnie jest kims wspanialym.....racja czasem jej zachowanie gdzies bylo jakies wariackie, moze zbyt niedojrzale ale jakas to przezywalem... wiem ze ona jest w takim wieku i szanuje to czyli xeno nie dawac jej tych paru dni, tylko porozmawiac z nia teraz? czy moze dac jej troche czasu a 28 wyslac kwiaty albo sie spotkac? edytkaaaa77766 powiem ci tyle: nikt nie jest doskonaly, ja, ona , ty, my.... ona po prostu jest zwariowana jeszcze a ja juz mam to za soba... wady i zalety hm.. mamy pewnie ale nie umiem ich jakas wyciagnac.... a kochac siebie? jestem ryba, ona rowniez....ja mam charakter taki iz widze tylko inne osoby, a nie siebie, jestem kims kto sie martwi pierw o innych, na koncu o siebie.. milosc jest piekna.... a jhjhjhkuk.... mam przyjaciol ale nie takich prawdziwych... :( nie wiem czemu, byc moze ludzie nie chca wysluchiwac innych, nie chca sie zblizac do siebie by pomagac w potrzebie itd...??? wygadac sie nie mam komu, moze tylko wam....kumle, kolezanki, beda udawac ze rozumieja,a potem tylko beda obgadywac i plotkowac wale cos takiego dac jej ten czas czy wlaczyc..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
posluchaj....czytam te Twoje wypowiedzi...i to piekne,ze facet tak kocha...ale......no wlasnie!Mam wrazenie ze nalezysz do tych facetow,ktorzy potrafia przytlaczac swoja miloscia...tak czuje,po tym jak piszesz, takie te wypowiedzi histeryczne...jakby baba pisala...sorry.Moze ona podala byle jakie argumenty - ale po prostu ja przytloczyles!Daj jej czas skoro prosila a nie...Zreszta sam wiesz najlepeij .Pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
chodziło mi o to,że może robiłeś jakieś plany,wspominałeś może o ślubie....a ona,młodziutka dziewczyna się przestraszyła....Tak było?Rozumiem co czujesz,bo wiem jak łapie za gardło strach kiedy możemy utracić ukochaną osobę :( ale nie można wtedy być nadgorliwym,bo można ją jeszcze bardziej zniechęcić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz cos kiedys wspomnialem o slubie, dzieciach ale przeciez to bylo oczywiste ze nie teraz albo za rok..... zreszta jej rowzniez wlaczal sie juz pare razy instynkt macierzynski... ja musze skonczyc studia, praca... ona musi skonczyc liceum i rowniez studia... nie wiem moze masz racje ze chodzilo jej o to ale watpie...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
..no coś dziewczynę przytłoczyło....Ty powinieneś wiedzieć....albo uczucia wygasły...albo ma chwilowe zwątpienie więc pozwól jej przemyśleć sprawę w samotności :) i nie histeryzuj!Zwłaszcza przy niej!Bo zwieje gdzie pieprz rośnie!Facet musi mieć swoją godność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz chyba racje... nie nie uczucia napewnon nie wygalsy, mysle ze jest to chwilowe zwatpienie... ale posluchaj dzis ona miala chyba dowod mojej jakiejs histerii bo napisalem jej rano i dalem to co czuje - w tej sytuacji w jakiej sie znalazlem... oby ja to juz nie odepchnelo ode mnie... cholera jasna czemu jestem taki wrazliwy jesli chodzi o uczucia :/ prosze powiedz mi mam jej wysylac kwiaty na nasza miesiecznice 28 czy dac jej calkowity spokoj az do soboty, wtedy mamy sie spotkac... co milosc robi z czlowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
Po pierwsze bez paniki chlopie:) Powiedz,czy wysyłasz jej kwiaty co miesiąc, każdy miesiąc ze sobą świętujecie,czy chciałeś ten dziesiąty tak uczcić?Bo jeśli nie-podaruj sobie te kwiaty może...uczcicie 12 miesięcy-czyli rok:) Jeśli dziewczyna powiedziała,ze kocha to daj jej kilka dni spokoju...te parę dni nie zmieni jej miłości:) A może naprawdę wszystko traktujesz bardzo poważnie i ona się trochę boi....Daj jej przez te kilka dni poczuć jak wyglądało by jej życie bez Ciebie....może sama zatęskni?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
I nie molestuj jej smsami bo to ją wkurzy....Czuje że ma Cię jak na dłoni:) Kobiety też lubią gonić króliczka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy miesiac swietowalismy- kartkami z wierszami a ode mnie zawsze dostawala roze... WIEC? wiem wiem moze zateskni..... ok dam jej czas... esow jej nie wysylam, nie dzwonie do niej, nic jutro mam egamin..ciekawe czy ona sie odezwe...? co znaczy gonic kroliczka?? :->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
Jestes jeszcze:) nie znasz tego powiedzenie o tym kroliczku,ktorego sie goni a on wciaz ucieka?;) Nie mozna sie podawac komus na tacy;) kazdy ma ochote zdobywac partnera:) wtedy jest on dla nas atrakcyjny:) oczywiscie bez przesady:P Chodzi mi o to aby nie przeginac w zadna strone:) Trzeba dbac o swoja milosc ale...nadgorliwosc - gorsza od faszyzmu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o co Ci chodzi... ale teraz o tym nie myslalem, zapomnialem... tak z boku wiesz co i jak, jak sie zachowac itd... ale gdy jestes w srodku czegos, czym zyjesz itd... nie widzisz innych rzeczy ja po prostu zbyt chyba zyje uczuciem i miloscia oddaje sie bezgrnaicznie, zbyt sie angazuje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
mareczku wiem...jestes bardzo wrazliwym facetem i nie bedzie ci latwo,ale jestes mlodziutki i cale zycie przed Toba:) takie doswiadczenia sprawia,ze bedziesz twardszy....tak mi sie wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze... wiecie co...cieszy mnie to ze sa jeszcze na tym swiecie ludzie wrazlili, kierujacy sie sercem i uczuciami... dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoc z nikąd
Ty jestes paranoikiem albo niebywalym histerykiem. Boli. Trudno. Bedzie bolec. Ale wez sie w garsc i wykorzystaj DOJRZALOSC - porozmawiaj z nia. Ale wczesniej sie zastanow - czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Marekwro Potraktuj to jako zwykły test z jej strony. Kobiety podświadomie mają tendencje do robienia takich testów. Zależy mu na mnie? Będzie przeżywał? Zabiegał? A najlepsze zachowanie mężczyzny w tym momecnie to przeczekać te fochy nic nie okazując. W tym momenie sytuacja z prawdopobieństwek kilkudziesiecieu procent powinna zacząć się odwrać. Chyba, że rzeczywiście już jej na tobie nie zalezy a w takiej sytaucji to i tak nic by już nie pomogło. Najgorsze co możesz teraz zrobić to zacząć jakoś strasznie zabiegać o nią, prosić, błagać, przekonywać. To spowoduje tylko, że w jej oczach staniesz się żałosny. Zastanów się czy jakakolwiek kobieta chciałaby być z żałosnym facetem. Weź to sobie do serca. Ty musisz być twardy, niezależny. Tylko to może ją skłonić do tego żeby zaczeła się w ogóle zastanawiać czy podejmuje słuszną decyzję. Czyli plan na najbliższe dni, choćby Cię skręcało zero kontaktu z Twojej inicjatywy. Jeśli ona się odezwie to odpowiadaj grzecznie ale bez emocji. Ona będzie próbowała wytrącić Cię z równowagi usłyszeć jakieś wyznania, ale Ty w tym momecnie musisz być jak skała. Najlepsze co możesz zrobić to powołoywać się na to że czekasz ten tydzień żeby ona podjęła decyzję i że nie chcesz na nią wpływać stąd dystans. Musisz udwrócić sytaucję. Gwarantuję Ci, że jeśli z jej strony jest jeszcze jakieś uczucie to tylko takie działa nie ma szanse przynieść sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
calkowicie poieram z mazur!!!!!!!!!! Badz facetem!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram sie nie myslec o Niej....ale nie potrafie !! :/ mam sie dzis uczyc do egaminu, mam cisze, notatki ale i tak co chwile widze tylko nas, tylko Ja, nasze wspolne chwile itd.. ;( natrafilem jeszcze tera zna ten topic - http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3239217 moze wlasnie isc do niej, wymusic szczera rozmowe, moze tz. separacja to zle rozwiazanie..?? zapytac jej sie wprost czy jeszcze zalezy jej na mnie, czy mnie kocha i ma sile walczyc..?? jesli przeciez przetrfalismy 10 m-cy i jakas wytrzymywala z ta moja dojrzaloscia, to teraz byc moze bedzie juz tylko lepiej...bo ona zacznie rowniez dojrzewac... matura itd.. mysle ze bedzie teraz ten czas wiec po co marnowac to co bylo, jak mozna walczyc o to co moze byc i bedzie?? nie wiem............. mam metlik w glowie z_mazur.... wiem co masz na mysli, ale u mnie, u nas w gre wchodzi chyba zbyt duze uczucie.... nie wiem czy jest sens grac - zalezy mi na tobie ale niby nie... wymiekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
Bo zaraz Tobą potrząsnę chłopie!!!:) Wiem,że jest Ci ciężko ale jak dziewczyna prosi-daj jej chwilę spokoju SPEŁNIJ JEJ PROŚBĘ :):):) Pozwól jej zatęsknić:) Zwariowałabym jakby mnie facet nachodził kiedy chciałabym być sama przez jakiś czas...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to musisz mna trzasac co 5 min ;) sluchaj a jesli bedzie tak: \"czekalam caly tydzien na twoj jakis znak, a Ty nic... gdybys mnie naprawde kochal to... \" itd... ehh...glupieje macie jakis sposob jak mam sie skupic na nauce i nie myslec o tym wszystkim? ;) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
ale ona poprosila o TEN CZAS...POPROSILA!!! I pamietaj: PRZEZ TYDZIEN NIKT SIE NIE ODKOCHA :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ale.... koieta zmienna jest heheh nie no wiem wiem... kurcze nawet na smiech mnie jeszcze stac.... ehhh... dla mnie to wszystko wydaje sie bez sensu 2 osoby sie kochaja a im nie wychodzi :/ czy nie na tym polega milosc by ryzykowac wszystko dla 2 osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Całe życie to gra. W tej rozgrywce, którą teraz toczysz posunięcie typu: idę z kwiatami i mówie jak bardzo kocham i jak mi zależy, to odkrycie się i w następnym ruchu dostaniesz mata. I tu nie ma dwóch zdań, że postąpiłeś w zgodzie ze sobą itp. itd. Robisz to i przegrywasz. Proste? Ta świadomość powinna Ci pozwolić przetrwać tą trudną chwilę. Niewiele piszesz o tym jakie są przyczyny rozstania. Ale ja to widzę tak, zaczęło Ci za bardzo zależeć na związku i zacząłeś za bardzo zabiegać. Byłeś dostępny na każde zawołanie itp. itd. Zgadza się??? NIe wierz w historie ze łzawych romansów, to fikcja nie rzeczywistoć, kobiety mówią, że potrzebują takich uległych facetów którzy są delikatni i wrażliwi. Tylko dlaczego na tym forum tyle postów od tych delikatnych, wrażliwych mężczyzn, którzy wyją z bólu po porzuceniu przez kobiety? Dlaczego te kobiety od nich odchodzą????? Przecież takich facetów chcą!!!!!! Tylko czy podświadomie też tak rzeczywiście jest????? Otóż nie jest. Jeśli będziesz teraz fajnym miłym facetem, to ewewntualnie zostaniesz przyjacielem który będzie wysłuchiwał o jej problemach sercowych dotyczących innych facetów, najczęściej drani, którzy ją będą traktowali tak jak ty byś jej nigdy nie potraktował. Tego chcesz???? Weź się w garść i pomyśl że kazda godzina która mija zbliża Cię do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×