Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawsze mało

6000 zł !!!! To mało! Tak twierdzi moja ciotka

Polecane posty

Gość pogawarim pa ruskij
Seine Traume war erfinden?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak właśnie kończą osoby, którym tylko się wydawało ;) Furious and Deadly najtrudniejszy pierwszy krok, pójdzie jak trzeba, ruszyłaś z miejsca, będzie - MUSI - być dobrze. JA to już wiem, teraz czas na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogawarim pa ruskij
niet, nie pogawarim ;) familia iz Rasjjii :) da, da, da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna de la cruise 67 21
zając poziomka>>>zalatuje od ciebie snobizmem....fuuuuu perfekt angielski,a po co komu znac perfekt angielski..ja znam na tyle na ile mi sie chcialo go uczyc i nie narzekam porozumiec sie potrafie nawet z dyrektorem generalnym pewnej fabryki w anglii, a wcale nie uwazam ze umiem perfekt angielski, po co mi to,perfekt to niech umieją nauczyciele angielskiego albo angielscy politycy i mowcy , nawet normalny anglik nie zna dobrze swojego języka,bylam w anglii wiec wiem doskonale! widac dla ciebie jedyne co sie w zyciu liczy to kasa i kariera,ach zal mi takich ludzi jak ty..biedny jestes w tym swoim bogactwie...a moze tak perfekt to powinnismy sie nauczyc kochac,rozumiec innych ludzi, ich uczucia,pomagac,zyc dla innych a nie dla siebie...ja mam takie wartosci i sie tego nie wstydze ze nie wiem jak jest po angielskuzapalenie otrzewnej (ech to akurat wiem bo medycyne studiuje:D ,ale nic innego mi na mysl nie przyszlo pozdrawiam i zycze wiecej ludzkich uczuc, a nie tylko twardego stąpania po ziemi bo zycie to nie tylko kariera i pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaarzeniaaaa
taką fantazję ma i nie domyśliła się, że "ktoś oprócz niej" moze znac obce jezyki? Bardzo ogranoczona osobka majaca o sobie wieksze zdanieniz wlasne gowono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwarantanna a z jakiego miasta
jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale o tym wiem, możemy porozmawiać na temat uczuć, życia. Okazało by się, że mogę wiedzieć więcej od Ciebie. Temat jest o pieniądzach, nie jestem romantyczką, nie będę wymyślać tu pięknych historii. Mówię twardo jak jest. Tu rozmawiamy o 6 000 zł, nie o miłości i niesieniu pomocy innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ot co...coz dla mnie teraz najbardziej liczy sie kariera moj rozwoj hajs i pasja...a nie rodzina itd..i mam prawo...kazdy lubi co innego.... nieraz bylam zbesztana za swe poglady ,ze ejstem zimną suką myslaca o swej karierze itd ale w dupie to mam.. :D wazne ,ze mi me poglady w niczym nie przeszkadzają wrecz przeciwnie...a to,ze jakis moj wielbiciel bedzie zawiedziony mi zwisa :classic_cool: taka dygresja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna de la cruise 67 21
pieniędzmi tez duszy nie wypelnisz..ja mam 21 lat, ty tez pewnie jestes jeszcze bardzo mloda, ale kiedys pewnie zrozumiesz co sie w zyciu naprawde liczy to ze czlowieka ceni sie nie za to ze jest "kims",zna angielski perfekt i zarabia 10000 miesiecznie, ale za to ze jest 'kims" duchowo a nie materialnie..i wcale nie trzeba byc romantyczką aby stwierdzic ze bez wiary i milosci nie da sie zyc...jesli bedziesz miala wiare i milosc i Boga w sercu to juz On nie pozwoli Ci biedowac, wystarczy wierzyc a On cie nigdy nie da skrzywdzic... lękają sie biedy tylko ludzie bez wiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydatki wydatki
tak piszecie o tych karierach, certyfikatach... hmmm nie zawsze to tak jest, że jak się ma wykształcenie to się więcej zarabia... ja np. mam wykształcenie w zupełnie innym kierunku niż firmę....i jakoś nikt sie mnie o 'paipery" nie dopytuje.... wystarczy, że pokażę swoją pracę.... propozycje same napływają..... różnie to bywa, wiem, czasem bez papierka się nie obejdzie.... ale na samej zimnej kalkulacji też nie najlepiej się wychodzi.... serio.... bo najlepsza jest praca wykonywana z pasją.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna de la cruise 67 21
Bog daje ludziom misję do wypelnienia, cel, do ktorego powinni w zyciu dążyc, daje ludziom powolanie do zawodów i jesli czlowiek w tym co robi w zyciu kieruje się miłoscią, zyczliwoscią i chęcią zycia dla innych a nie tylko dla siebie, a przede wszystkim pozytywnym mysleniem i wiarą ,wtedy na pewno będzie szczesliwy i pieniądze rowniez przyjdą...tylko egoisci wykonują swoj zawód dla pieniedzy tylko i wylącznie, dla kariery, prestizu i wszystkich tych dobr doczesnych ktore tak naprawde nie mają w obliczu wiecznosci zadnej wartosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz miec kase,ale nie robisz tego co kochasz i wtedy zycie uplywa ci na pewnym zalu i tesknocie,ze nei zrealizowales pasji itd...nawet pieniadze juz tak nie cieszą...owszem trza byc tez porzadnym czlowiekiem...bo ktos podly,zly itd...rzeczywiscie powazania nie zdobedzie...co do kasy to moze ona byc wynagrodzeniem pracy ciezkiej noo i najlepiej takiej ukochanej z miloscią wykonywanej, pozwalają spelniac rozne marzenia.... dlatego wg mnie to powinno ze sobą wspolgrac..pasja,troska o kase, no i staranie sie byc dobrym wrazliwym czlowiekiem,ale nie atkim do przesady,ze nigdy nie odmawia,bbo predzej czy pozniej jakas menda to wykorzysta przeciwko tobie i nawet zniszczy:O taki sp Beksinski wielki malarz,tez nigdy nie odmawial nikomu pomocy....az go syn dobrego znajomego zabil za to,ze nie chcial mu aparatu dac :O a wiara,moze niekoniecznie w Boga jest potrzebna....chocby w to,ze sie uda cos zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madonna de la cruise 67 21 jestem starsza od ciebie i wiarę w Boga ogromną, duszę też mam. Bardzo pochopnie oceniasz ludzi, szkoda. Nauczysz się jeszcze tego, bo młoda jesteś. Jeszcze nie widzisz, że pomiędzy mieć a być można postawić znak równości. >>tylko egoisci wykonują swoj zawód dla pieniedzy tylko i wylącznie, >>dla kariery, prestizu i wszystkich tych dobr doczesnych ktore tak >>naprawde nie mają w obliczu wiecznosci zadnej zgadzam się z Tobą, może nie egoiści, bo to za duże słowo. Może ludzie bez wartości? Może ludzie, którzy pieniądz uważają za jedyną wartość? Kłamstwem jest twierdzenie, że pieniądz to nie wartość, bo gdyby tak było - nie byłoby wogóle materializmu. Jak to było w iblii, co cesarza, oddajcie cesarzowi, co Boga, oddajcie Bogu. żyjemy w czasach casarza pieniądza, nie da rady od niego uciec, trzeba by zmienić planetę. wydatki wydatki -> praca z pasją to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy według Ciebie madonna de la cruise 67 21 nie jest zapewnienie dziecku należytych warunków do życia i nauki kierowane miłościa? A to wiąże się z kosztami. Nie przeskoczysz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydatki wydatki
no właśnie pasja... miałąm kiedyś propozycję pracy za conajmniej 2x tyle ile wtedy zarabiałam.... tyle że nie robiłabym tego co kocham..... no i co wtedy mówiła zimna kalkulacja? popracować tam 1,2 zarobić odłożyć.... a później zmienić pracę, nie? tylko, że wtedy nie spotkałabym człowieka, z którym pracuję dziś....i zarabiamy 10x tyle... a spotkałam go robiąc, coś zupełnie za darmo- na co na pewno nie miałabym czasu podejmując tamtą pracę.... a tak....dogadlaiśmy się i rozkręciliśmy firmę.... więc, wniosek... nie zawsze najbardziej logiczne postępowanie przynosi najlepsze efekty, czasem warto iść za głosem serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna de la cruise 67 21
zając poziomka>>owszem jesli jest kierowane miłoscią wszystko jest w porzadku..tylko trzeba znac granicę miedzy miłoscią do dzieci a zazdroscią o to np .ze czyjes dziecko jest mądrzejsze,lepsze, to juz jest chora milosc,gdzie rodzic realizuje swoje ambicje kosztem dziecinstwa swojego dziecka..bardzo dobrze mowisz ze trzeba dziecko kstzalcic ,rozwijac jego zainteresowania..ale trzeba tez pozwolic mu byc po prostu dzieckiem..spontanicznym, szczesliwym,mającym czas nie tylko na naukę ale i na zabawę z rowiesnikami..to tez ksztaltuje charakter i osobowosc, nie tylko kursy, zapelniające dziecku cale popoludnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madonna de la cruise 67 21
warto zapewnic dziecku takie kursy ale nie zmuszac na sile zeby na nie uczeszczalo,ono musi czerpac z tych kursow radosc i inspirację!! i masz rację, do tego potrzebne są pieniądze...ale: zeby wychowac dziecko na porządną osobę to mozna obyc się bez TYLU pieniedzy, wystarczy w dziecinstwie wpoic dziecku podstawowe wartosci i odpowiednio nim pokierowac a wszystko przyjdzie samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luksus= pojecie względne, dla kazdego co innego znaczy luksus, dla mnie na ten przykład luksus jest wtedy jak nie mam długów, jestem właścicielem mieszkania, stac mnie na pójscie do kosmetyczki, fryzjera i do manikiurzystki, stac mnie i moja rodzine na wczasy 2 razy w roku, a oprócz tego na wypady parodniowe, stac mnie na utrzymanie samochodu i na czeste zakupy w supermarkecie, nie czuje problemu w sklepie z wędlinami zeby sobie kupic kilo najlepszej szynki, albo najlepszej poledwicy, stac mnie na prywatne wizyty u lekarzy i nie dostaje drgawek gdy pani w aptece mówi mi ile mam do zapłaty, nie żałuję sobie markowych kosmetyków,stac mnie na gruntowny remont mieszkania............itp, aha zapomniałam dodac ze nasz budzet domowy jest ponizej 6000zł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee...
szkoła dziecka - 310 zł m-cznie lekcje fortepianu - 300 zł m-cznie szkoła tańca - 150 zł m-cznie leczenie dziecka - 200 zł m-cznie opiekunka do dziecka - 600 zł m-cznie czynsz - 640 zł m-cznie paliwo i koszty związane z autami - 600 zł m-cznie telefony - 300 zł m-cznie prąd, gaz, woda, ubezpieczenia - 1000 zł m-cznie net, kablówka - 100 zł siłownia moja i męża - 260 zł mój pilates - 100 zł to jest 4 560 zł bez jedzenia, środków czyszczących, pralni, książek, wydatków szkolnych, wydatków nieplanowanych, ubrań, kosmetyków, prezentów, wakacji, kina, teatru, restauracji czy piwka w kawiarence letniej itp. nie ma co ukrywać, 6000 zł m-cznie to majątek nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak już mówiłam na którejs z poprzednich stron, wszystko zalezy w jakim rejonie Polski sie mieszka, w różnych rejonach kraju sa różne ceny czynszu, różne ceny benzyny, i rózne ceny w sklepach, np. bez sensu jest porównywanie zycia przecietnego Warszawiaka do zycia jakiegos Ślązaka np. z Zabrza albo Bytomia, a swoja droga ciekawe gdzie sie podziała autorka topiku, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam bardzo
chcę sie zapytać,co ma znaczyć określenie"życie jakiegoś Ślązaka?a co to ci z w-wy to są niby lepsi,a jeśli tak ,to można wiedzieć w czym?bo o ile mi wiadomo-a podkreślam ,że mieszkałem długo i na Śląsku i w W-ie z racji swojej pracy-to tu i tu mioeszkają ludzie bardzo różni,a jeżeli warszwiacy czymś sie szczególnie wyróżniają ,to tym że wyżej srają niż dupę mają i na każdym kroku dają to odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnóstwo inteligentnych wypowiedzi w tym topiku, chodziło mi oczywiscie o zarobki, w Warszawie jest po prostu droższe zycie niz np. w Bytomiu, Zabrzu czy Gliwicach, ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydatki wydatki
Yola ma troszkę racji.... ja mieszkam w 600tys mieście , moi rodzice w 20 tys.... i różnice w cenach są widoczne.... nawet czysz, mamy podobne mieszkania.... ja płacę 600 a moja mama 300.... no oczywiście ja majątek wydaję na samochód.... nbo wszędzie trzeba dojechać....a mama ma wszystko pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mało czyli autora
Zaraz przeczytam cały topik ale póki co odpowiem na pytanie gdzie oni pracuja: siostra pracuje na wysokim stanowisku w AVONie, nie wiem kim jest dokładnie, ale czasem jeżdzi po swiecie, zna super angielski i pare jezyków typu serbski (nie wiem dokładnie które, ale z tamtych rejonów). Z kolei jej mąż jest profesorem na UW. Oboje maja jakieś 35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mało czyli autora
Aha to fakt mieszkają w Warszawie w centrum, ale ja z moim bratem tez mieszkamy w centrum Warszawy i na mieszkanie i na jedzenie musi nam starczyć + rodzice mieszkaja na Mazurach i za tamto mieszkanie tez oczywiscie płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydatki wydatki
ale chyba świat na tej jednej pracy się nie kończy? przecież można poszukać czegoś innego, może nawet fajniejszego i lepiej płatnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz stad całe zamieszanie, my z mężem mamy mniej niz 6000zł na miesiac, a zyjemy na poziomie, czynszu płacimy troche ponad 300zł(razem z wodą) a mieszkanie wcale nie jest w starym budownictwie, mamy łazienkę, wc, kaloryfery i balkon plus kablówka, telefon, telefon kom., internet, mieszkamy w Gliwicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×