Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sweet Dreams II

Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

dodam, że po jego odejściu kupiłam sobie super furę i jest gicior, bo czuję się urodzonym kierowcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz widzę, jak byłam ułomna bez niego kwitnę nie pozwlał mi na nic moi koledzy mówią mi, że złosliwie mnie oszczpecał, dziś mam swoje długie blond włosy, a zawsze żekomo uwielbiał mnie w krórótkich i zafarbowanych, najlepiej na rudo, raz nawet mi siostra zadała pytanie, czy my się kochamy czasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjaaaa
oj, Edek:)) jeśli dla Ciebie ułomnością jest miłośc do drugiego człowieka pomimo jego wad, to zamiast serca masz pompkę, która utrzymuje Cię przy zyciu. A po drugie- polewamy tu z naszych byłych, ale też z nas samych, miarą wielkości człowieka jest umiejetnośc śmiania sie z własnych wad, przyznania się do nich. Czego Wam , niestety- brakuje. Odwiedziłam topik "największe kłamstwa naszych ex" ileż tam cygaństwa, tylko po to, zeby np. iśc z kumplem na piwo, zamiast zwyczajnie powiedziec: dzis wolę piwo. Nie twierdzę, że nie kłamię,e że nie mam wad, że jestem aniołem, który tu zszedł i z obrzydzeniem patrzy na innych. Ale to, co tutaj czytam- bardzo mnie umocniło i zahartowało. Piszcie, Dziewczyny, dzięki Wam- jeśli kiedyś przyśni mi sie koszmar o związku z kimkolwiek- przez tydzień nie wyjdę z domu:)):)):)) dziękuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek111
Miłość. hehe. Więc takie to podejście do miłości jest wśród kobiet ? Zero szacunku do kogoś, kogo się kiedyś kochało ? Hmm.. nieżle. Zresztą mało tu sytuacji w których była miłość. Zazwyczaj chodziło o spontaniczny seks, albo spotykałam się z gościem, było ok a tu nagle... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjaaaa
Edek, idę do pracy, ale muuuuszę Ci na to odpowiedziec. Zero szacunku, to by było: Mój były, nazwisko, imie, zamieszkały... to taki, a taki. Zrobił to a to. Tutaj problem omawiamy anonimowo raczej,a celem jest wzajemna pomoc, skuteczna zresztą, jak widzę po sobie. To taka kozetka jak w Ameryce, tyle że darmowa i poparta realnym doświadczeniem, a mająca na celu- byc może uchronienie innych przed błędami. Mój najpierwszy były po prostu nie żyje, nie napisałam o Nim -nic ,NIC, bo choc miał wady jak każdy chodzący po ziemi, to po prostu Go naprawdę kochałam i te wady mnie raczej rozśmieszały. I tu masz byc może rację, że cytowane przypadki w większości są tematami zastępczymi, a nie miłością??? Byc może. Tego żadne z nas nie wie na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele tych wad sam mam w sobie:P - jacy wszyscy jesteśmy do siebie podobni:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasza
upupupupupup!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwaa
Wady mojego ex: 1. Wiecznie pił, dzień bez piwa albo wódki dniem starconym. 2. Szastał poieniędzmi na prawo i lewo.....mi nigdy nic nie kupił orócz kwiatka na urodziny.(byliśmy 2 lata) 3. Na pierwszym miejscu koledzy do kieliszka, treningi na silowni, samochód, zakupy z mamą. 4. jesli nie mila co robic (patrz pkt 3) miał czas dla mmnie:) 5. widzialam go raz na tydzien, mieszkalismy w tym samym miescie. 6. zawsze sie chwalil co to nie on, ze ma super samochhod i ile to on kasy nie ma na koncie. (nie pracował ale pieniądze zawsze mial:/ nigdy nie wiedzialam skąd. 7. mieszkał u rodziców, ale zaczeli mu przeszkadzac i zamieszkał z kolegami tymi od kieliszka 8. od tamtej pory imprezowal codziennie u siebie i nie mial czasu dla mnie nawet raz w tyg. 9. Jedyna zaleta to to ze seks z nim bym zajebi*ty, do tego nie mam tylko zastrzezeń, choc czasami potail mi odmowic w łozku mowiąc ze zle sie czuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chihiro
Hehehe, świetny temat dziewczyny. A najbardziej podoba mi się, że piszecie nie z żalem, ale z humorem. Mój były: potworny egosista, naprawdę nigdy wcześniej i nigdy po tym jak mnie rzucił nie spotkałam kogoś tak egoistycznego, masakra. Był prawiczkiem jak go poznałam, a ja dziewicą, nasz pierwszy raz trwał może minutę. Pozniej cały dumny ciągle powtarzał, że jest mężczyzną i ma męskie potrzeby (sex), a kochalismy sie doslownie kilka razy, moze 3 czy 4 w ciągu 3 letniego związku (pierwszy raz byl po 1,5roku) Według niego oczywiscie przeze mnie tak rzadko, bo nie chciałam brac tabletek. Nie rozumial, że nie chce truc się tymi hormonami, szczegolnie, że spotykalismy się głównie raz w tygodniu, a randki te spędzlismy w jego "zajebistym bmw". A tabletki są dla osob ktore kochaja sie czesto i regularnie. Gadał jaki to z niego ogier, co on by nie robił. Tylko, że poza gadaniem nic się nie działo. Dostałam od niego tylko korale i róże, ale róże po prostu wypadalo mu kupic, inaczej źle wypadlby przed swoja rodziną. Sama musiałam za siebie płacic. W kinie, czy restauracji. Ach przepraszam, do restauracji nawet mnie nie zaprosil. Chodzilismy na pizze i piwo do pubu. Często placilam tez za niego. A kiedy jechalismy ze znajomymi na biwak jego samochodem, kazał mi się razem z nimi zrzucac mu na paliwo. Kiedy szlismy ze znajomymi do knajpy a ja nie mialam kasy. On kupował sobie piwko i cos do jedzenia a ja siedziałam nad pustym stolem. Ciągle mówil, że jest wrażliwy. Tylko nadal nie wiem czym ta wrazliwosc sie objawiała. Zarwal ze mną, bo koledzy nie maja dziewczyn i moga podrywac laski na imprezach. Teraz wszyscy Ci koledzy maja dziewczyny, sa szalenczo zakochani, a on jest sam. Poza stwierdzil, że nasz związek zrobil się zbyt poważny. Po 3 latach to chyba normalne. Zerwając stwierdzil też ze łzami w oczach jaka to jestem cudowna i wspaniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazjaaaa
chihiro, daj na mszeę, że go już nie ma w Twoim życiu. Co za palant. I poślij mu czasem szkło do podcierania. Można umyc, zaoszczędzi na srajtaśmie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrauuu_86
Byłam tylko w jednym związku, podejrzewam, że ze względu na moja niską atrakcyjność bądź jej brak ;) jednak ten wybór dyktowany był głebokim uczuciem. Dlatego też wytrzymałam prawie dwa lata z tym osobnikiem: 1. Ćpunem 2. Pijakiem 3. Emocjonalnie upośledzonym, pochodącym z rodziny patologicznej 4. Mitomanem 5. Kłamcą (kłamał nawet w najmniej znaczących kwestiach, tylko po to aby za chwilę się przyznać, że kłamał, pracując sobie na totalny brak zaufania) 6. Edukacje zakończył na gimnazjum,objęła go reforma , kilka razy powtarzał klasę do uzykania pełnoletności, . 7. Brudasem... gdy pierwszy raz chciałam mu zrobić loda.. cofneło mnie, potem zasugerowałam prysznic. 8. Chodził w tych samych ciuchach na okrągło. 9. Nie potrafił nic przyoszczędzić z wypłaty. Kase przepuszczał na picie, ćpanie, koncerty. 10. Za moją namową przeprowadził się do miasta i zmienił pracę z budowlańca na magazyniera, po jakimś czasie gdy znowu przyszło mu zmienić pracę, wolał siedzieć przez miesiąc w domu i nic nie robić i wpadać w długi, niż iść ciężko pracować na budowie. Zrobił się z niego wielmożny pan o delikatnych dłoniach. 11. Był uległy, dał się całkowicie zdominować. Czułam się paskudnie bo usiłowałam go zmienić, a potem doszłam do wniosku, że może on lubi jak się mu mówi co ma robić. Noo załamka 12. Miał zrujnowane zęby, często okropny oddech. No ale serce nie sługa zawsze miałam zapas gum do żucia i poprostu zawsze nagałam: "poczęstuj się, nalegam" :) 13. Nie był dobrym kochankiem. Skłamał, że nie był prawiczkiem, ze ma doświdczenie. A ja czekałam miesiąc czasu na NASZ pierwszy raz, bo mu nie stawał. To było upokarzające. Po pierwszych marnym razie przyznał się ze był prawiczkiem. Potem i tak nie układało nam się w seksie. !4. Nie ma własnego zdania. Nie potrafi bronić swoich racji. Zazwyczaj milczy. Posiada tylko strzępy poczucia humoru. 15. Po zakończeniu związku miał czelność umówic sie z moim ojcem niby pogadać, na kawkę (mieli dobry kontakt) a chodziło o pożyczkę pewnej sumy pieniedzy, którą odzyskałam po usilnych staraniach po ponad roku czasu. Kogo jak kogo ale rodziny nie dam wykorzystywać!!! Ludzie wiem, że nie wypada, ale z przyjemnością podałabym jego dane. ten typ to idiota, a ludzie głupi to ludzie niebezpieczni. życzę wam abyście na niego nie trafili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, dtaczego NAM chciałabyś podac jego adres? To Ty z nim byłas całe dwa lata!!! Nikt Cię nie zmuszał, a pamiętaj, że spotyka nas ze strony innych ludzi tylko to, na co sami się godzimy. I nic więcej. Jeżeli Cię nie szanował na tyle, że by się dla Ciebie umyc, to nie należało iśc na następną randkę. I tyle. Do laski zmuszac faceta żeby się TAM umył- po prostu brak mi słów. Musisz byc bardzo młoda albo /i miec niską samoocenę, żeby dopuścic do spotkań z kimś, kto również mógł Cię zarazic jakąś chorobą, grzybicą np. Zapamiętaj, nie ma brzydkich, nieatrakcyjnych kobiet. Mogą byc - podobnie jak mężczyźni- zaniedbane, brudne, głupie. I to od nas zależy, co z siebie zrobimy. A Ty- wybacz przykre słowa- zeszłaś do jego poziomu. I to baaardzo w dół. Pomyśl, czy cena, którą zapłaciłaś- miec koło siebie parę mizernych gaci- była warta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się cieszę, że jestem facetem... dlaczego ? Bo nie muszę być z facetem :D może zmiana orientacji by Wam pomogła ? :P miałem kilka ex i wszystkie bardziej lub mniej ale miło wspominam :-) Pozdrawiam Was dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaśka 89
moj jeden z bylych : 1. wąchał mi za kazdym razem włosy (straszne uczucie) obecny : 1. grzebie sobie w nosie czasem 2. puszcza bąki (przy mnie) 3. układa sobie na moich oczach swoje klejnoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
moj pierwszy ex -byl podejzanym typkien -byl strasznie chudy i jak uprawialismy seks to on nie zdejmowal podkoszulka -mial male dziecko z byla zona i 'chodzil' ze mna tylko dlatego bo myslal ze wyjde za niego i bede nianczyc to dziecko -zaczal mowic o slubie po 4 tygodniach znajomosci i snul plany na przyszlosc :D -po 2 tygodniach znajomosci wyznal mi milosc -codziennie rano dostawalam sms 'dziendobry skarbie' -codziennie dostawalam jeszcze 15 innych beznadziejnych sms-ow typu 'mysle o tobie skarbie' (jakie to jest zalosne) -wieczorem sms 'dobranoc skarbie, kocham cie' :D:D:D juz mi sie wymiotowac chcialo -seks trwal 4 minuty razem z gra wstepna -spotykalismy sie tylko u niego w mieszkaniu -byl alkoholikiem -mial jakas niejasna przeszlosc (chyba siedzial w wiezieniu) -na poczatku klamal ze ma firme ale sie okazalo ze jest w nije tylko robotnikiem :P -byl brzydki jak noc listopadowa i nie moge sobie przypomniec dlaczego sie z nim zadawalam, bardzo szybko mi sie znudzil i dosal kosza czego nie mogl przeboles i jeszcze dlugo po tym nekal mnie telefonami, smsami i emailami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantik_paskudek
Moi nie byli aż tak źli, ale z jednym rodzynkiem to na prawdę nie wiem jak wytrzymałam: - miał koszmarne uzębienie. Brał w młodości dużo leków na jakieś dolegliwości i wiedziałam o tym, ale moje namowy żeby poszedł z tym do specjalisty i coś zrobił były olewane. - melepeta absolutna. Pierwszą pracę załatwiłam mu ja, potem jego tatuś. Ma 28 lat i mieszka z rodzicami. - cholerny zazdrośnik. Nie mogłam mieć kolegów z pracy, nie mogłam mieć kolegów z uczelni, w ogóle nie mogłam mieć nikogo, tylko jego i ewentualnie kilka koleżanek które wcześniej wypytał o wszystko co możliwe i ewentualnie zaakceptował. - uważał że puszczam się z własnym szefem, bo ktoś mu powiedział że mój szef to pies na baby. - skompiradło. Potrafił rozliczyć się ze mną z każdego papierosa którym się od niego poczęstowałam (bo akurat nie miałam. A że paliliśmy to samo to i on się częstował moimi). Nic mi nie kupił (bez łachy, ja jemu też), nie zabierał mnie nigdzie (też bez łachy, z koleżankami sobie pójdę), rozliczał się z każdego grosza. - Uważał że jest za gruby. Schudł tak, że zabrali go do szpitala. (o szpitalu dowiedziałam się jakiś czas po zerwaniu). Po schudnięciu nie pomyślał o zmianie garderoby, więc łaził z spodniach i koszulach o 4 numery za duże. - Przez bite pół roku gadałam mu że ma pójść do wreszcie do jakiejś szkoły (skończył liceum bez matury). Poszedł dopiero jak się dowiedział, że jego kolega też idzie na ten sam kierunek. (no tak, co tam gadanie dziewczyny jak zdanie kumpla najważniejsze) - Jego auto (stary złomiszcz) było jego oczkiem w głowie. Mogłam w nim zapalić tylko jak się zapytałam (sam w nim palił jak smok). Nie trzaskać drzwiami. Otrzepać buty przez wejściem. Nic nie jeść w środku. - Jestem pewna że sprawdzał moje smsy, chociaż oczywiście się do tego nie przyznał. - Nigdzie mnie nie zabierał. Ile ja się musiałam naprosić żeby iść do kina! Najczęściej szłam z koleżankami. - O zakupach też nie było mowy. Nie jestem typem zakupoholiczki, moje kupowanie ciuchów trwa dosłownie kilka minut, ale i tak źle, nogi go bolą, tłok, ceny za wysokie. - Największą atrakcją miało być zabranie mnie na działkę jego starszego. W zimę zimno, brak ogrzewania, wody bieżącej (nie mówiąc o ciepłej!). W lato gorąco niemiłosiernie (dach tej chacinki był z pieprzonej blachy), wszędzie daleko, nawet do głupiego sklepu, nudno jak cholera. - Płakał przy mnie :/ to lama obsmarkana no - Non stop chciał się ze mną bzykać. W przymierzalni, w szatni, w lesie, w parku, no gdzie popadnie. Niestety nie zrealizował żadnego swojego marzenia co mi ciągle wypominał. - Robił takie ortografy że aż miałam mroczki przed oczami. Wolałam do niego zadzwonić niż gadać na necie. - denerwowało go moje hobby (zapalona graczka, co nie znaczy że siedziałam całutki dzień przed kompem i grałam). Sam nie miał żadnego. - Nie czytał książek. Pustynia intelektualna. - Jak już mu wygarnęłam że z nim zrywam to zaczął mnie skurkowany szantażować. Trochę mnie to nerwów kosztowało ale w końcu się psychol odczepił. - Nie opuszczał klapy! (zbrodnia stara jak świat) Nie zmywał po sobie, bałaganiarz gorszy ode mnie (a do czyściochów też nie należę), jak do niego przychodziłam to najczęściej siedział przed kompem na jakimś serwisie i dopóki nie skończył czgośtam robić to mnie olewał całkowicie. Nudzi ci się? Idź sobie z moją mamą pogadać, zrób se herbaty i pooglądaj coś w tv... pfff Przeczytałam wszystko ze trzy razy i się zastanawiam po jaką cholerę czas na niego marnowałam... No ale nic, było - minęło. Teraz już jestem od długieeeego czasu w bardzo udanym i szczęśliwym związku, a jego pannie, o ile jakąś sobie znajdzie, z góry serdecznie współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danger zone
A mój: - jak dostał kalendarz z gołymi babkami, to powyrywał z niego kartki i każdą z osobna przykleił jak swoją zdobycz dumnie do tapety w pokoju - obdarowywał mnie np. spinką do włosów, koralikami z dworca pkp, maścią na opryszczkę i były to w jego mniemaniu "prezenty" - jak do mnie przychodził to zawsze mial zapasowa parę skarpetek i ledwo po wejściu od razu mył nogi, bo mu strasznie śmierdziały - JAK SKOŃCZYŁY MU SIĘ CZYSTE CIUCHy PRZYCHODZIŁ W GARNITURZE (SIC!) - potrafił zachęcać mnie pól dnia na numerek wieczorem i opisywać co to on mi nie zrobi, a jak przyszło co do czego to tylko włożył, skończył po 3 minutach i po sprawie. A na koniec: "Dobrze ci był?" O help!! - nigdy nigdzie poza swoim domem mnie nie zaprosił - kiedyś namówił mnie na seks na leśnej polanie, przez godzinę prowadzał mnie po jakimś odludziu szukając najodleglejszego od cywilizacji miejsca (6km), ale nic, ja juz napalona na kocyku, całujemy sie i w ogóle, szybko się rozebralam bo byłam tak podniecona, ze nie mogłam wytrzymać, on wszedl we mnie od tyłu-10 bardzo szybkich ruchów, nawet nie zauważyłam kiedy i skończył, a co najlepsze powiedział, że skończył specjalnie tak szybko, bo bał się ze ktoś zobaczy :/ nikt mnie tak nie rozdraznil jak on wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasza
Przepiękne te historie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrauuu_86
Do panihexa Jak się kogoś kocha to nie porzuca się kogoś za parę brudnych bokserek. Nie nauczono go w domu rodzinnym systematycznej higieny, to pokazałam mu co i jak. To nie jest takie proste. Wymieniłam szereg jego wad które poniekąd dało się naprostować... Serio!!! a ta reszta no cóż i z tego względu pragnę aby nikogo innego nie wykorzytał tak jak mnie. I nawet jeśli teraz stał się osobą schludną, dobrze ubraną i z pozorną pasją to i tak jest to przykrywka dla duszy bez wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wrauu no, masz rację, dom rodzinny to źródło.... właściwie wszystkiego. I dobra i zła. Ale szkoda, że straciłaś na niego tyle czasu. I ten podtekst, że taki Ci się trafił, bo jesteś mało atrakcyjna. Dziewczyno, uwierz mi, nie w tym rzecz. a w ogóle- co to znaczy atrakcyjna?? Jeden lubi kaszankę, a inny ciastka. Dlatego świat taki ciekawy. Zobacz, jak zmieniały się kanony urody kobiecej na przestrzeni dziejów, dzisiejsze wieszaki na ubrania z rozmiarem 34 nie znalazły by nie tylko męża, ale w ogóle amatora. A figurki kobiece odnajdowane w grbowcach, przedstawiają baby o ciężkich biodrach, kurduple, bo takie rodziły i wytrzymywały trudy życia.Tak,że na pewno jesteś lub będziesz atrakcyjna.... dla kogoś. Zaufaj. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acerka
trafil mi sie jeden taki egzemplarz, ktory to: - na poczatku naszej znajomosci oswiadczyl, ze spotykamy sie tylko dla seksu i nie ma mowy o zadnych uczuciach (pasowal mi ten uklad), a tu nagle on po miesiacu mi milosc wyznaje ;-/ - pisal i dzwonil non stop, az mnie mdlilo od tych jego wyznan - byl chorobliwie zazdrosny, jesli nie odebralam telefonu lub tez nie chcialam (nie mialam czasu) z nim codziennie rozmawiac przez skypa to od razu podejrzewal ze go zdradzam - straszny pedant, nie zasnalby gdyby w zlewie stal choc jeden nieumyty talerz, a kiedys zdjelam buty i zostawilam je odwrotnie tzn prawy but z lewej strony a lewy z prawej to musial isc je przestawic ;-/ - wtorny analfabeta , nie wiem czy wiedzial jak ksiazke otworzyc, z muzyka tak samo, zatrzymal sie na etapie hitow lat 90 tych jak la bouche, coco jumbo, itp itd. Jesli chodzi o filmy to podobaly mu sie tylko marne produkcje, najlepiej te ktore puszczaja w publicznej tv - opowiadal mi jak to on sie nie lubi grac na gitarze i jaki w tym dobry i obeznany w gitarzystach, mysle sobie super, wzielam plytke z najlepszymi gitarzystami, wlaczylam a on sie obrazil i powiedzial ze juz nigdy przy mnie nie zagra - chcial mnie zlapac na dziecko :-/// -sprawdzalam kiedys maila a on nagle z haslem zebym mu pozwolila przejrzec swoja skrzynke , mowie ze nie, a on sie pyta co mam do ukrycia, mowie ze nic ale to moja prywatna korespodencja, no to on foch i obraza majestatu , że na pewno cos ukrywam tam - czytal mi smsy i robil awantury jak jakis kolega do mnie napisal - robil okropne bledy ortograficzne -ledwie sie nauczyl obslugiwac komputer - sama go uczylam na poczatku znajomosci- nie wiedzial co to mail, login, haslo, przegladarka ! - ciagle chodzil w tych samych ciuchach, bo wolal wydac 500 zl na spodnie i 800 na sweter nic kupic dwie sztuki niemarkowe - do mnie mial pretensje ze nie ubieram sie w firmowych sklepach a poluje na wyprzedaze i duzo duzo wiecej. Sama nie wiem jak ja moglam dac sie tak zmanipulowac i nie skonczyc tej znajomosci wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrauuu_86
Do panihexa Za niską atrakcyjnością stoi krótka kolejka adoratorów. Nie ma co ukrywać. A pomimo to uważałam, że wymagania mam wysokie. Nie wiązałam się z kimkolwiek byleby z kimś być. Ale serce nie sługa, trafił się On z jego wszystkimi wadami, które tak dobrze widzę, dopiero z perspektywy czasu, trudno. Wcześniej idealizowałam wiele spraw, myśłałam, że mogę wszystko/Jego zmienić. A teraz, po doświadczeniach w moim pierwszym/jedynym związku, poznałam siebie, wiem czego chce, a wręcz odwrótnie czego napewno - nie. Sorry za pisanie nie na temat. No ale jak panihexa tak się czepia :) :) to mam potrzebę prostować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paprotka80
Dziewczyny, uśmiałam się do łez:) Ale moi ex nie byli wcale lepsi..;) 1 ex - wielka szalona nastoletnia miłość, która trwała 3 lata, sama nie wiem po jaką cholerę tak długo. Facet był: - zaborczy - obrażał się kiedy spotykałam się z przyjaciółką, bo jej nie znosił - Mądrzejsza była ode mnie i zorientowała sie od razu co z niego za przypadek, no ale cóż, ja byłam \"mądrzejsza\" - brudas - niedoprany, niedogolony, jakiś taki ogólnie - niedomyty - miał o sobie bardzo wysokie mniemanie, chciał być prezesem banku najchętniej, a prezencji i intelektu - za grosz - seks - koszmarny. Impotent, ale starał sie jak mógł, chociaż to było żałosne. Wyginał się, jęczał, a i tak nic mu nie działało. Fuj. W ogóle był okropny! Jak dzisiaj o tym pomyslę, to aż płakacv mi się chce nad zmarnowanym z nim czasem. 2 i 3 ex byli całkiem w porządku Za to 4 przebił wszystkich! Aż nie chce mi się pisać, bo szlag mnie trafia. Gówniarz cholerny, wyrwałabym mu nogi z dupy gdybym go dzisiaj spotkała! Napiszę Wam innym razem jakoś. Buziaczki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Dobry temat! Jak to czytam, to moj sie wydaje aniolem.. ale tez sie cos znajdzie ;) - zawsze jak cos opowiadalam, to probowal zgadywac koniec i konczyl za mnie - zawsze zle, zwracalam mu uwage, to mowil, ze juz nie bedzie, ale zawsze to robil - wiecznie glodny, a jedyne co umial przyrzadzic to kanapki, i to niezbyt smaczne. a jak juz jadl, to tak szybko, ze ja potem musialam sama konczyc - jest niesamowitym spiochem - potrafil spac do 14 - jest uzalezniony od internetu - doslownie - jest uzalezniony od pokera - jak szedl do kibla, to siedzial tam z pol godziny... - jest mamisynkiem - wizyte u lekarza umawiala mu mamusia, w miescie oddalonym od tego,w ktorym mieszkal o 300 km, tak samo z naprawa albo przegladem auta (sic!) i on zawsze tam jezdzil... - niemal NIGDY nie inicjowal seksu. czulam sie w pewnym momencie jak jakas nimfomanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
aha, chodzil tylko w markowych ciuchach, wiec czulam sie przy nim jak biedak. - bal sie latac samolotem - nie lubil chodzic na imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wrauuu- nie czepiam się :)) też tak kiedyś, kurcze, myślałam, jak Ty. :)) z prawdziwą przyjemnością czytam ten topik. Mam ochotę głośno zapytac- a ci normalni- gdzie? Tylko zaraz jacyś podczytujący nas faceci zrobią tu soie piknik na skraju drogi, jakie to MY jesteśmy powalone. Więc pytanie wycofuję, choc może warto by było założyc taki temat :hurra, mój facet jest normalny!!! Opuszcza klape sedesu! Myje zęby po posiłku! Nie boi się dentysty!! Nie kłamie!! Nie przechwala się! Nie udaowdnia mi, że jestem idiotką! Nie przeraża go moje wyższe od jego- wykształcenie.... Czyta ksziążki!!! Nie traci przytomności , gdy leci mecz! Czasem sprzątnie po sobie! Zmienia codziennie skarpetki! Myje sie \"tam\" !łłłooo Boże... czy to tak cholera jasna- duuuużżżo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
panihexa - moj to wszystko robil... ale zawsze sie cos innego znajdzie. a to wszystko co napisalam, to w sumie glupoty. jedyna rzecz, ktora naprawde mnie wkurzala, to ze na koniec interesowal sie w sumie glownie soba i nie mial dla mnie w ogole czasu. ale klape opuszczal, byl czysty, kupowal mnostwo prezentow, byl inteligentny, pedant w kwestii ubran. ale przestal mnie kochac, wiec idealny nie byl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henryk42342343243
Hehe - przestał mnie kochać więc idealny nie był :) Heh po prostu przejrzał na oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fify
fifa jak fifa ale durna, to fakt. Najważniejszy z bykiem obleci ale zapamiętaj durna babo, że ohydny przez samo ch się pisze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×