decydujemy sie na dziecko.. swiadome TEGO WSZYSTKIEGO

Witam dziewczyny Coś mało nas tu ostatnio zagląda. do szanta i Gia Dziewczyny, doskonale Was rozumiem. Jak już pisałam, ja i moja połówka często podróżowalismy w sprawach służbowych za granicę - delegacje itd. Mój mąż - specjalista w swojej dziedzinie, niedługo znowu wyjeżdża i będzie na delegacji do końca tego roku. Na szczęście mamy możliwośc spotykania się, bo od czego są urlopy i weekendy. Ale pamiętam swojego czasu jak raz wyjechałam na kilka tygodni i myślałam, że oszaleję - tak jak pisałaś szanta - chodzi o taką "nudę" i zdanie na siebie. Uratowała mnie sieć, gg, skype, cyfra+ itd. Wiem, że sieć nie zastąpi żywych ludzi, no ale w końcu można też poznać kogoś sympatycznego na miejscu, ludzi z pracy z osiedla, sąsiadów itd. Niekoniecznie muszą to być Polacy. Ja poznałam bardzo dużo osób razem grillowalismy, urządzalismy krótkie wycieczki, chodziliśmy na imprezy... Często byli to również inni tymczasowi imigranci, nie Polacy. I tak jak Gia napisała, to Ty szanta nie musisz być poświęcającą się Matką Polką. Masz swoje pasje, więc zachowaj przede wszytskim siebie. Nikt nie będzie mieć do Ciebie pretensji, że nie piejesz zachwytu, gdy np. maluszkowi odbije się itp. Dziecko dorośnie, usamodzielni się, a w przypadku Matki Polki jest to zawsze szok (żyła dla kogoś i kimś, a ten już jej nie potrzebuje...). A tak szybko odnajdziesz się w każdej roli, przede wszystkim swojej roli jako kobiety, matki, żony, przyjaciółki, córki itd. a nie tylko matki. do lady_in_red21 Masz rację. Po prostu trzeba dbać o siebie i nie pozwolic na zapuszczenie się. Sport i wszelka aktywnośc ruchowa jest jak najbardziej pożądana.

Stresiorka - dzieki za mile slowa :) Mnie to nie strzyka, ze powinnam piac nad odbijaniem malego np (choc nie da sie ukryc czesto mnie rozczula innymi rzeczami :)) Ogolnie najbardziej przygnebiajacy jest fakt, ze w nawale obowiazkow BRAK CZASU na jakiekolwiek hobby...A do tego doklada sie cholerna tesknota za bratnimi duszami - nie takimi milymi znajomymi, co ich mozna na kazdym rogu spotkac, tylko autentycznie bliskimi ludzmi...No ale moze uda sie cos przedsiewziac, moze w koncu ktos sie do nas wybierze, my sie gdzies wybierzemy....Itp...Poz atym na ogol sobie rade dobrze - nie mam czasu na to zeby sie rozczulac ;) Ale czasem jak zlapie dola, to...ech...

No i jak? temat zmarl? Czy wszystke oddajemy sie hobby z okazji wakacji?

To ja dziewczyny!Wracam po dlugiej przerwie.Juz po przeprowadzce,chata prawie gotowa.A topik prawie zamiera.Gdzie jestescie?Na wakacjach?

Chyba wszystkie na wakacjach - no i tylko sie cieszyc... A mnie do zagli zostal jescze miesiac, buuuuu

up