Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolorowa jak diabli

decydujemy sie na dziecko.. swiadome TEGO WSZYSTKIEGO

Polecane posty

Gość kolorowa jak diabli

czy nie sadzicie ze decyzja o dziecko jest niezwykle trudna? ja myslalam ze to jest hop-siup.. a jest zupelnie inaczej... schizy podczas pierwszego razu bez zabezpieczenia..pelna swiadomosc.. boze to jest okropne.. wszystkie jestesmy kobietami.. moze uznacie ze jestem pusta( zauwazylam taka tendencje na tym forum ze kobiety ktore nie sra*a ze szczescia na mysl o kupce dziecka nazywane sa pustymi egoistkami)ale ja najbardziej boje sie wlasnie zmian dotyczacych mojego wygladu.. jestem tym przerazona wrecz.. swiat jest tak stworzony, ze kobieta ma byc piekna.. faceci sa wzrokowcami.. moga kochac do bolu.. uwazam jednak ze jesli zwiazek ma byc zdrowy.. wazne jest tez by facet i kobieta czuli do siebie pociag.. a jak wiadomo.. kobiecie do szczescia niewiele potrzeba.. my nie podniecamy sie widokiem gloalow.. faceci natomiast - odwrotnie.. ich sam widok nagiej atrakcyjnej kobiety moze podniecic.. to dla nich sa produkowane filmy pornograficzne.. gazety.. i tego typu rzeczy..dokad kobieta jest atrakcyjna.. dokad facetowi jest dobrze w lozku ( a wiadomo ze kiedy pani ma jakies kompleksy nie potrafi czerpac radosci z sexu.. a tym samym dac radosci facetowi).. jest ok i mimo ze facet kocha.. mimo ze nosi nas na rekach... niezywkle wazne jest by widzial w nas najpiekniejsza.. a facet to tylko facet.. i nie wierze ze milosc slepa jest... a juz na pewno nie po paru latach malzenstwa.. oczywiscie uwzgledniam fakt ze sa gusta i gusciki.. ale wezmy sobie sytuacje kiedy kobieta jest sluczna i zgrabna.. zachodzi w ciaze.. i bach! juz nie jest taka jak byla kiedys! boje sie, tyle czytalam o tym ze kobieta po porodzie wyglada tragicznie.. boje sie ze juz nigdy nie wloze 2czesciowego kostiumu.. ze bede miala brzuch w rozstepach.. jakies faldy, ktore nigdy nie znikna.. swiat jest niesprawiedliwy.. facet ma latwiej.. my rodzimy... mamy co miesiac okres.. trudniej nam dostac prace..a wymaga sie od nas znacznie wiecej niz od facetow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
Moze bede niepopularna,ale jestem mamusia i doskonale cie rozumiem.Zaszlam w ciaze zaplanowana i zamiast martwic sie czy dziecko bedzie zdrowe itd.balam sie bardziej o swoj wyglad,wcieralam rozne kremy(wydalam fortune),uwazalam na to co zjadam.Tez jestem zdania ,ze facet to wzrokowiec i chociaz nie powie to tez sie boi jak zona bedzie wygladac po porodzie.U mnie na szczescie zero rozstepow,figura sprzed ciazy,a piersia nie karmie z wygodnictwa-latwiej iszybciej dzidzia jje z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
boze czyli nie jestem sama- jak to dobrze.. najgorsze jest wlasnie to ze najbardziej martwie sie o to jak bede wygladac.. mam takie schizy ze szok.. chyba nie wolno winic za to faceta ze chce miec zone taka jaka poznal.. to tak jak z charakterem.. gdyby facet po zamieszkaniu razem okazal sie dupkiem, egoista i w ogole chamem zwiazek by sie rozpadl.. byloby rozczarowanie.. tak samo z wygladem.. wzial mnie taka.. szczupla.. wiec mimo ze mnie kocha ponad zycie.. chyba czulby sie dziwnie.. a juz nie wspomne o mnie:( zazdroszcze Ci strasznie ze wygladasz jak przed ciaza.. a przed ciaza mialas jakies rozstepy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli facet ukończył podstawówkę i miał chociaż 3 z biologi, to zakładając rodzinę MUSI mieć świadomość tego, jakie objawy ma ciąża - np. przyrost wagi :) A jeżeli sobie tego nie uświadamia, to.... Wydaje mi się równiez krzywdzące określenie:\"przecież facet to tylko facet\". Zależy na jakiego trafiłaś... Ale tym zdaniem podsumowałaś całą płeć, jako bezmózgie samce dążące wyłacznie do spełnienia seksualnego, niedolne do wyższych uczuć, nie rozumiejące podstawowych zasad rządzących przyrodą - w tym rozmnażaniem ssaków :) Twoja obawa ii jak to określiłaś: \"schizy\" moim skromnym zdaniem dają sygnał, ze podświadomie czujesz, ze wybrałaś niewłaściwego partnera i podświadomie, a może już nawet całkiem świadomie boisz się odrzucenia. To przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolorowa... ile masz lat?.......ja mam 25 i o ciąży mysle podobnie jak ty.....strasznie boje sie nawrotu trądziku.....przytycia i ze nie zrzucę tego ......ale na razie nie planuje dziecka ale mysle o tym.... byc moze w 2007 sie zdecydujemy...wiadomo ze kiedys trzeba podjąc ta decyzję...wiec lepiej to zrobic i juz ......bo myslenie męczy naprawde ale kobiety juz tak mają ja na tym punkcie jestem przewrazliwiona.....juz przez zime przytyłam 6 kg i nie moge zrzucic i nie mieszcze sie w conajmniej 4 pary spodni....to denerwujące...a przy tym od 3 mies fitnes dieta jako taka tabl wspomagające odchudzanie i nic nadal 70kg.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie nie boje
ciazy. nigdy nie mia lam figóry modelki od dziecka byłam tłusciutka i z zaróżowionymi policzkami, rozstepy i bez cizy mam tu i ówdzie i juz nawet z nimi nie walcze. Nie objadam sie słodyczami jem tylko jak naprawde czuje głód a mimo wszystko jestem okragła... Do solarium tez nie chodze boo... nawet nie wiem dlaczego poprostu nie chodze. Spotkałam chłopaka i wygladalam tak jak teraz, jemu to nie przeszkadza i tak stwierdzil ze jestem ładna, wiec nie boje sie ciazy. Myśle nawet ze z brzuszkiem bedzie mi do twarzy :) A po porodzie? po porodzie bede pewnie myslała tylko o pieluszkach i mleku , podobnie zreszta jak mój mężuś.. Myśle ze włąsnie po porodzie kiedy bedzie bieganina przy dziecku + uczenie sie do sesji mam duza szanse na to żeby zrzucic kilka kg :) Ale rozumiem was. moja siostra wygloada jak laleczka ma długie nogi zgrabna pupe codziennie solarium i nowe ciuszki, wakacje za granica... Ona sobie nie wyobraza siebie w roli matki... Ostatnio mi nawet powiedziała że ja urodze jedno dziecko dla niej- oczywiscie tak w zartach :) A tak naprawde moja piekna siostrzyczka zostanie mama chrzestną i bedzie miala szanse ocenic w praktyce czy lepiej ładne nogi czy płaczacy szkrab :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
shalla niestety smykalki psychologa nie masz;) najwyrazniej masz problemy z rozumieniem czytanego tekstu;) (przepraszam od razu za te drobna zlosliwosc) mam meza ktory kocha mnie ponad zycie.. zastanow sie troche.. ja nie twierdze ze moj maz pojdzie zaraz na panienki jak bede grubsza.. nie twierdze ze bedzie mial odruch wymiotny kiedy spojrzy na moj brzuch w rozstepach.. twierdze ze mezczyzna jest wzrokowcem.. i wybacz- ale taka jest prawda.. chyba fajnie mu kiedy jego zonka wyglada ladnie.. to ze mezczyzna Cie kocha nie znaczy ze jest slepy.. nie znaczy ze nie widzi Twoich rozstepow.. albo innych nieestetycznych ciekawostek na twoim ciele.. sprawa kolejna to to.. ze jesli wygladalabym nieatrakcyjnie( a uwazam ze rozstepy atrakcyjne nie sa.. tak samo jak spasiony brzuszek z wszacymi faldami).. nie potrafilabym sie cieszyc sexem.. nie moglabym robic tego w kazdej pozyci.. wielu rzeczy najzwyczajniej w swiecie wstydzilabym sie robic.. bo mam w sobie samokrytyke.. bo wiem co wyglada fajnie.. a co niefajnie... nie rob z facetow kretynow.. moge sie zalozyc ze Twoj ukochany idealny mezczyzna.. wolalby dotykac jedrne piersi.. niz mietosic jakies obwisle placi... mimo ze Cie kocha.. "Twoja obawa ii jak to określiłaś: "schizy" moim skromnym zdaniem dają sygnał, ze podświadomie czujesz, ze wybrałaś niewłaściwego partnera i podświadomie, a może już nawet całkiem świadomie boisz się odrzucenia. To przykre." Przykre to jest to ze najwidoczniej bardzo sie nudzisz.. i juz nie pierwszy raz widze ze bawisz sie w psychologa( co niestety Ci nie wychodzi):P pozwol ze teraz ja sie pobawie.. a ja sadze ze jestes zakompleksiona.. bardzo zakompleksiona.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
niki25---> no to jestesmy rowiesniczkami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
i jeszcze jedno- jakos nie wierze w to ze facet bedzie myslal tylko o dziecku.. po jego narodzeniu..poprostu wydaje mi sie to niemozliwe kobiety ktore tak twierdza chyba nie rozumieja prostego faktu- ze udany zwiazek to nie tylko dziecko.. a wspaniala zona to glownie kobieta.. a nie praczka, sprzataczka i matka polka.. wspaniala zona to kobieta z ktora mozna arozmawiac, uprawiac sex.. chodzic do kina.. a nie gadac o gowienkach dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
Nigdy nie mialam rozstepow,w ciazy uwazalam,zeby cialo bylo nawilzone i natluszczone,az sie moj maz smial.Ale bylo warto bo bedac w ostatnim miesiacu slyszalam jak chwali sie koledze,ze super wygladam i urosl mi tylko brzuszek.A moj maz nie jest bezmozgowcem,nie seks jest dla niego najwazniejszy,ale nie oszukujmy sie kobietki:niektore z nas wmawiaja sobie ,ze niewazne jak sie zmieni nasze cialo to meza nadal bedzie krecic.Owszem,moze i nic nie powie,kocha nadal,ale podswiadomie bedzie marzyl o tym,by objac te"stara",dawna zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
winogrono---> w 100% sie zgadzam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
Aha!Nie rozmawiamy z mezem o gowienkach,itd.Zostalismy przy starych zainteresowaniach.Jestesmy szczesliwymi ale nie idealnymi rodzicami.Oboje chcielismy,zebym miala cc(moze to egoizm),piersia nie karmilam tez z wygodnictwa i nie czytam podrecznikow i nie panikuje jak np.dzidzia ma uczulenie.Do macierzynstwa podchodze spokojnie,nie przeznaczam calego czasu i pieniedzy na mala.Nadal lubie kupowac swoje ulubione rzeczy.Czasem jak nas mala umeczy to wkladamy do lozeczka zeby sie pobawila sama,a my ogladamy jakis fajny film.Wraz z narodzeniem dziecka zycie sie nie konczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam zapędów do bycia psychologiem. Ale faktycznie - szkoda było czasu, żeby wypowiedzieć się na Twoim temacie. Bój się dalej rozstępów, fałdek, pierwszego siwego włosa, złamanego paznokcia itd :) Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
winogrono ja sie boje ze kiedy przydarzy mi sie taka" tragedia" i stane sie nieatrakcyjna.. gruba.. z masa rozstepow.. to wtedy tez zwroce sie do dziecka..z desparacji uznam ze dziecko jest calym moim zyciem.. i bede sie jarac kolerom kupki dziecka.. to moja czarna wizja.. najgorszy secnariusz.. bo wydaje mi sie ze kobiety dla ktorych wyglad przestaje sie liczyc.. ktore przed mezem stawiaja dziecko.. to kobiety bardzo nieszczesliwe.. zdesperowane.. zakompleksione.. boje sie tego jak cholera.. a najlepsza wizja to sytuacja jaka masz Ty.. poprostu o tym marze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
shalla oki.. bede sie bac rozstepow i zlamanego paznokcia:) a Ty sie boj o to.. zebys ktoregos pieknego dnia nie nakryla swojego meza wlasnie z taka ktora placze z powodu zlamanego paznokcie:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elojza
Ja też dookoła wszystkim mówiłam, że się nie zaniedbam po porodzie, że będę o siebie dbać. Dbać o ciało, robić delikatny makijaż, nie chodzić w rozciągniętym dresie. A moje plany wzięły w łeb kiedy na świat przyszedł synek. Obudził się we mnie tak silny instynkt macierzyński, że byłam w stanie myśleć tylko o dziecku. Ciągle mogłam opowiadać jakiego koloru są jego kupki, jak sypia itp. Ta głupawka minęła mi dopiero jak synek skończył 2 lata, a ja wróciłam do pracy. Odsunęliśmy się z mężem od siebie i potem trudno było to wszystko odbudować. Jestem mu wdzięczna za jedno, za to, że mimo mojej głupawki na punkcie dziecko on mnie nie zdradził🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może mniej kolorowa
Kolorowa masz rację - faceci to wzrokowcy, ale wydaje mi się, że nie można przesadzać. Ja jestem akurat w drugim miesiącu ciąży, jak najbardziej zaplanowanej. Chęć przytulania własnego dziecka jest u mnie znacznie większa niż niechęć do rozstępów. W ciąży dbając o siebie, nie musisz przytyć 25 kg, a jeśli nawet to można się potem trochę poodchudzać i poćwiczyć co do minimum zmniejszy np:brzuch. Wydaje mi się, że wystarczy o siebie później trochę zadbać. Znam wiele dziewczyn, które urodził już nie jedno dziecko i wyglądają bardzo seksownie. Więc nie łam się tylko wybierz to, co ma większą wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche zmartwiona
moje cialo po porodzie zmienilo sie bardzo- od tego czau wszystko sie zepsulo nie potrafie nawet kochac sie przy zapalonym swietle zmezem, mimo ze on caly czas mowi ze jestem piekna- ja wiem swoje- mam oczy- widze rozstepy, widze blizne po cesarkach, widze obwisle piersi i wstretny brzuch ostatnio nakrylam meza jak ogladal strony porno w internecie- i wcale nie byly to kobiety podpbne do mnie, ogladal idealne mlode zgrabne, szczuple jedrne ciala wiec nie piszcie ze dla faceta nie liczy sie wyglad jak kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Dziewczyny nie emonizujcie. Przecież w ciąży odżywiając się prawidłowo i dbając o ciało, smarując się odpowiednimi balsamami, ćwicząc i prowadząc aktywny tryb życia (tak, w ciąży też można a nawet się powinno!) nie przytyjecie tak bardzo i rozstępów też mieć nie będziecie. Po porodzie na pewno od razu nie będizecie piękne i szczuplutkie, ale szybko zrzucicie zbędne kilogramy i tkankę tłuszczową, piersi Wam urosną...:) Ja szubciutko wróciłam do wagi sprzed ciąży a sporo przytyłam i teraz mam figurkę prawie taką jak kiedyś. Prawie, bo wiadomo, że taka na 100% jak przed to nigdy nie będize, ale widzę, jak mój mąż na mnie patrzy, jak pożąda, jak mu się podobam...I nie musi nic mówić, widzę to w Jego oczach. Tak więc dziewczyny - dbajcie po prostu o siebie przed, w trakcie i po ciąży i będzie ok:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera1980
Kolorowa jak diabli ---- to nie decyduj sie na dziecko!!!przecież nikt cie do tego nie zmusi, jeżeli obawiasz się ze nie będziesz już atrakcyjna dla wojego partnera i moze przede wszystkim dla siebie to nie podejmuj dezycji o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokka 1
mam 30 lat i planujemy dziecko; i to oczywiste, że pragnę, aby dziecko było zdrowe, ale jednocześnie myślę o tym jak zmieni się moje ciało. Zawsze dbałam o kondycję, bo po prostu czuję się ociężała, gdy czegoś jest za dużo-nie jestem przyzwyczajona dodużej wagi. I sądzę, że po mimo zapewnień przyszłych mam, że brzuch absolutnie nie przeszkadza, to w moim przekonaniu inaczej czują się szczupłe do ta kobiety siedząc chociażby na krześle. Myślę, że to jakaś szalona presja społeczeństwa,że kobieta będąc w ciąży musi wyłącznie mówić jak to ją wszystko zachwyca i nic jej nie przeszkadza. Druga sprawa toj a po prostu panicznie boje się porodu, chciałabym cc. I nie ważne co jest lepsze, bo każdy ma swoje zdanie i swoje odczucia. I każda obecna, czy przyszła mama powinna uszanować wybór innej a nie koniecznie przekonywać do swoich racji. Napiszcie dziewczyny jak podchodzicie do kwestii porodu. Kolega powiedział mi, że to przeważnie dziewczyny dążą do posiadania dziecka, ale on pewnie nigdy by się nie zdecydował będąc na ich miejscu(obecnie jego żona jest w ciąży). Ja natomiast doszłam do wniosku, że gdybym była mężczyzną, to o wiele łatwiej byłoby mi z podjęciem decyzji, bo odpadają wszystkie niedogodności związane z ciążą i porodem. I do tego dochodzi jeśli mamy pecha jakże "przyjemny" personel w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
Jak wczesniej napisalam mialam cc(na zyczenie).Bardzo sobie chwale i nie interesuje mnie krytyka innych.Nie nameczylam sie przy porodzie,a po bol znikomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokka 1
do wera Nie chodzi o to, żeby nie decydować się na dziecko w obawie przed przytyciem, tak jak nikt nie zmusza do podjęcia decyzji,ale chodzi o pełną świadomość jakie zmiany będą zachodzić w naszym organiżmie i psychice. Przecież, to ważene, żeby o tym rozmawiać i nie kryć się ze swoimi obawami. Ludzka rzecz bać się czegoś czego nie znamy i nie wiemy jak zareagujemy w takiej sytuacji. W pełni chcę cieszyć się ciążą, stąd ta dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokka 1
Do Winogrono Jeśli możesz napisać, gdzie można mieć cc na życzenie, bo słyszałam, że nie można.Zależy mi na odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa jak diabli
wera widze ze Tobie tez cos nie wyszlo:P nie chce rezygnowac z dziecka..wera chcesz mi powiedziec ze jesli przeszkadzaja mi rozstepy i grube brzuchy to nie nadaje sie na matke i powinnam zrezygnowac z macierzynstwa? niezly poglad... nic wiec dziwnego ze tyle jest w polsce zaniedbanych mamusiek z nadwaga.. ja nie potrafilabym zyc czujac sie zle ze swoim cialem..chyba nawet zdecydowalabym sie na operacje.. zeby tylko wygladac jak przed porodem.. a odnosnie cesarki- tez nie wyobrazam sobie innego porodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera1980
do MOKKA 1 twoja wypowiedz świadczy o tym, że ty posiadanie dziecka masz bardzo przemyślane i podoba mi się twoje podejscie do tej sprawy, każda ma obawy ale nie są one związane tylko z wyglądem zewnętrznym, przecież narodziny dziecka to nie tylko zmiana mojego ciała ale również bardzo często stylu zycia. Jakoś nie wyobrażam sobie kobietę, która przez całą ciąże zamartwia się tylko wyglądem bardziej tym czy jej dziecko będzie zdrowe. To jakie ona bedzie miała podejscie do tego dziecka jak je już urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrono31
CC mialam w prywatnej klinice,sporo zaplacilam,ale bylo warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
mokka - nie zauważyłam presji społeczeństwa, aby zachwycać się ciążą...Być może dlatego, ze ja się faktycznie zachwycałam ;) Oczywiście bez przesady:) Było mi dobrze w tym stanie, chciałam mieć jak najszybciej brzuszek, cieszyłam się z tego, ale nikogo nie zamęczałam i nikomu się nie narzucałam. Zachowywałam to dla siebie. Było mi tylko źle już i ciężo pod koniec, bo czułam się bardzo ociężała, było gorąco, nie mogłam się schylać i często zdarzało się, że musiałam prosić męża o pomoc przy głupim zawiązywaniu butów.Męczyła mnie zgaga i miałam kłopoty z ułożeniem się do snu. Jednak to były tylko właściwie dwa ostatnie miesiące. Też się nie kryłam z negatywnymi odczuciami typu "niech to uż się skończy, mam dosyć" itp. Nie zauważyłam tez , zeby ktoś te moje uwagi źle odbierał... Co do zmiany figury to jak już pisałam, to naturalne, że ciało się zmienia po ciąży. Tak samo jak zmienia się z wiekiem - przecież wszyscy się starzejemy. Skóra wiotczeje, traci jędrność, pojawiają się zmarszczki, tłuszczyk tu i ówdzie się odkłada...Prędzej czy później stracimy swoje młodzieńcze kształty i apetyczność i po prostu trzeba się z tym pogodzić, co oczywiście nie znaczy, że mamy nie dbać o siebie.:) Kwestia porodu - ja rodziłam naturalnie, choć też bardzo się bałam bólu. Jednak cc odrzucałam od samego początku i gdybym musiała rodzić przez cc pewnie bardzo bym to negatywnie przeżyła. Nie brałam cc w ogóle pod uwagę. CZemu? Chciałam w pełni świadomie przeżyć cud narodzin mojego dziecka. Mimo, że bardzo się bałam, nie miałam znieczulenia i do tej pory uważam dzień porodu za najwspanialszy w moim życiu:) i z łezką wzruszenia. Tak samo okres ciąży był najwspanialszym w moim życiu. Acha, żeby było jasne - nie osądzam, nie potępiam i nie mam negatywnego zdania na temat kobiet robiących cc na życzenie:) a cc na życzenie chyba można zrobić prowadząc ciążę u prywatnego lekarza i z nim omówić tą sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Acha, dla tych co się tak boją porodu mała ciekawostka - la mnie tysiąckrotnie bardziej straszny był połóg niż sam poród. Przy połogu poród to pestka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znow nastapila
celebracja cierpienia - celebrujmy ccierpienie- jak matki polki! to chore.. co znaczy w pelni swiadomie? a niby swiadomie? mozna widziec jak wyciagaja Ci dzidziusia z brzuszka i zapewniam Cie ze to milszy widok niz patrzec na rozwalona pochwe ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×