Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

łe rety...

Feniks

Polecane posty

Aguś, jak będziesz chciała pogadać to jesteśmy :) Trzymaj się twardo. Dzisiaj pomyślałam, niech stracę i odezwałam się, no i po minutce odpisał, niby ma ciężki tydzień w pracy :o Vesnna, kurczę tylko ja wychodzę z takiego założenia, że nie mamy wobec siebie żadnych zobowiązań, bo nie mamy, niczego sobie nie obiecywaliśmy, to ot zwykła znajomość, właściwie początki znajomości, które może, hmm... a przynajmniej mogłyby być chyba czymś więcej ale do tego potrzebny jest czas, dużo czasu. Tak naprawdę nie wiem jaką ma przeszłość w tej kwestii i może to własnie stąd się bierze to, że nie chcę się angażować. Rozmawiałam z kumplem i powiedział, że mam być bardzo delikatna i jeżeli chcę żeby to kiedyś było czymś wiecej to pozwolić mu się oswoić i robić tak żeby to On miał się starać i zdobywać. Więc zgodnie z jego taktyką, pomilczę kilka dni, nawet jak napiszę to nie będę odpisywać, niech się pomartwi, pozastanawia i zaciekawi, no i zobaczymy, jak zasłuży to zaproszę Go na tą imprezę, a jak nie to pójdę sama i też będę się świetnie bawić ;) A mi dzisiaj minął dzień na śmianiu, w pracy było bardzo wesoło, teraz rozmawiam z kumplem na skype i dawno się tak nie uśmiałam, tak poza tym coraz bliżej do powrotu mojej kumpeli i dobrze mi z tą informacją :D Ogólnie dzien udany, pomijając Pana T. :o Ale za dobrze być nie może. Miłych snów Kobietki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Dzisiaj T. napisał mi na tlenie, że przeprasza, że się nie odzywa ale jest po prostu zajęty na maksa i nie wyrabia, eee niech mu będzie, ja i tak na razie się nie będę odzywać :P Ja dzisiaj piwko piję do komputera, jakoś nie mam siły na znajomych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łee rety--> niech mu będzie :P. Byle nie za czesto miał takie napięte dni ... A kiedy macie miec ta integracyjną impreze? :D Bo wiesz ja rozumiem ze to poczatek znajmosci i ze nic nie mozesz od niego wymagac ale takie czekanie az \"cos\" zaskoczy moze trwac miesiacami. Po czasie czlowiek juz tak sie przywyczaja do takiego stanu bycia ze pozniej juz coraz trudniej cos wymagac. Ja przepraszam ze taka anty jestem do jego zachowania ale przypomnina mi to styl bycia jednego pana ( tego co mi sie po nim odbija :P ) i mnie z deczka ponosi jak widze ze takich egzemplarzy jest wiecej. Mozliwe ze T. sprawa zakonczy sie zupelnie ianczej czego Ci życze z całego serducha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vesnna ale Ty wcale nie jesteś anty, po prostu mówisz jak może być, a i tak z resztą może być! Ja jestem też przewrażliwiona dlatego czytam i wyciągam wnioski, bo nie chciałabym przeżywać jeszzce raz tego co było. Więc każda rada jest cenna! I się cieszę, że jesteś szczera, bo czasami ludzie wolą mówić to co chcielibysmy usłyszeć, a nie to co jest prawdą. Dlatego trzymaj tak dalej i nawet nie myśl się zmieniać! :) A ja duzo myślałam, wczoraj rozmawiałam z kumplem i stwierdziłam, że jeżeli na tej imprezie nic się nie zdarzy to pasuje, owa impreza jest w natępną sobotę, zobaczymy. Co do jego pracy to wiem, że czasami jest ciężko, ma dużo obowiązków ale w tekst, że był baaardzo zajęty nie uwierze, bo gdyby chciał coś napisać to choćby w kibelku, a by napisał, o! :D Więc takie wykręcanie u mnie nie przejdzie. Hmm... O ile będzie pomiędzy nami jakieś \"kiedyś\" to na pewno mu to powypominam od czasu do czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łee rety--> ciesze sie ze mnie zrozumiałas :) Ciekawe gdzie Agucha tak zaszalała ? :D Ode mnie własnie wyszedl znajmomy z koleznka. Przyjełam ich w pizamce i z przyszykowanym lozkiem do spania :P. Tak to jest jak sie ma niespodziewane wizyty ... Rozbudzili mnie i teraz nie mam ochoty na sen :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dotarłam do domu, ale się napiłam ;). I jestem w szoku, przypadkiem zaszliśmy do knajpy gdzie spędziłam 5 lat, gdzie poznałam mojego ex. Nie byłam tam od rozstania ze względu na ex, bo to ja doszłam do tych ludzi. A dzisiaj :D:D:D jej jak się ucieszyli, że mnie widzą i odrazu miliard pytań, co slychać , i że mam z każdym wypić. Jak się rozczuliłam, bo czegoś takiego jednak się nie spodziewałam. Umówiłam się z większością na kawę;) w tygodniu, zobaczymy :D. I każdy mi zdążył powiedzieć, że zmieniłam się na lepsze. To są chyba jednak prawdziwi przyjaciele, a nie tak jak myślałam, znajomi od piwa. Siedzę i wyję, bo nie sądziłam, że tak mnie przywitają, że jednak im zależy, ale nie mieli żadnej możliwości kontaktu ze mną (przez ex. któremu ponoć palma kompletnie odbiła). Jak mi miło bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha, ja też tak często mam :D Ale uwielbiam te wizyty, gorzej było latem w czasie tych dużych upałów, kiedy wpadał kumpel, a ja bez piżamy, bo było za gorąco :o :D Nie ma jak niespodzianki ;) Aguś cieszę się bardzo, że tak się okazało! I nie płacz, tylko się bardzo ciesz, bo na to wygląda, że odzyskałaś przjaciół :) A Ex... Hmm... Kolejne potwierdzenie, że dobrze się stało, bo nie byłabyś w tym związku szczęśliwa. I mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie w dobrą stronę :) Tararara, a co słychać u Ciebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety 🌼ja taka jestem, strasznie szybko się rozczulam ;) A T. trochę przesadza, nie mógł odpisać na sms-a, bo był zajęty, no proszę... Słuchajcie, ja chyba jeszcze nie wytrzeźwiałam:O Jakoś mi dziwinie ;) Vesnna 🌼, Tarara🌼 co u was? K. wyjechał na weekend do Wawy do znajomych, więc u mnie cisza, bo nadal nie wymieniliśmy się telefonami. W sumie dobrze, bo ja jestem dzisiaj w takim stanie, hihi ;) Dzisiaj w nocy jak wróciłam i jeszcze na chwilkę włączyam kompa i do Was pisałam, wstał mój tata psa wyprowadzić, zajżał do mnie do pokoju i zapytał czy gdzieś jadę :D. Nie tata przed chwilą wróciłam, a On w śmiech. To dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj ja zasiedziałam się na allegro :D Jestem na dwóch licytacjach ale koniec dopiero wieczorem więc jestem w nerwach, hihi ;) Też pewnie bym się rozkleiła gdybym dowiedziała się takich miłych rzeczy :) No i pewnie wkrótce będę wyć jak bóbr z radości, bo już tylko kilka dni dzieli mnie od spotkania z przyjaciółką i się doczekać nie mogę :D Jak wróci to wyprzytulam i pewnie nie będziemy mogły się nagadać pomimo tego, że cały czas byłyśmy w kontakcie. Co do T. to na razie nie myśle o tym, poczekam do tej imprezy, a na razie zamierzam być zimna jak lód ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz ciągle mi się przypomina co wczoraj ludzie mówili, dawno nie słyszałam tylu komplementów na swój temat:) i nie wiem czy Ci przeróżniaści Panowie tacy \\\"wygłodniali\" czy po prostu tak jest ;). Najbardziej powaliło mi z nóg, jak przyjaciel mojego ex powiedział, że gdyby miał te 10 lat mniej i nie miał żony, oj to byłby pierwszy w kolejce do mnie, hihi :D Padłam :) Zawsze mi powtarzał, że ładna jestem i tego typu tam ale ten fakt, łojej. I słuchajcie każdy jak jeden mąż mówi, że rozstanie dobrze mi zrobiło, że wyglądam kwitnąco, hihi :D:D:D Ale się wczoraj uśmiałam. To chyba był dzień podpudowywania mojego ego, hihi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie jakoś leci. nie jest źle. dziś trójkowo, jazzowo, naukowo ;) mój ❤️ ostatnio w podróżach służbowych i siedzę sama i nie znosze tych jego wyjazdów :O ale taką ma pracę. miałam spotkać się z kimś, jego starym najlepszym kolegą, ktory niby się zakochał, tęsknił, jakieś słodkości mi prawił, a z którym ta znajomość wymarła kilka mies temu i dobrze, że tak się stało ;) do spotkania nie doszło, najpierw trochę się nawet cieszyłam, a potem powiedziałam, że nie chcę... Bo w sumie... nie chcę niczego odbudowywać, o niczym mu opowiadać, o tym co robie, gdzie mieszkam, z kim itd. To zaufanie, które się pojawiło kiedyś tak szybko i było tak wielkie... za sprawą tego co mi nagadał, jak się zachował w stosunku do mnie, jak bardzo mnie poniżył... to wszystko umarło. a on naiwny.. myśli że ja polecę na skinienie palcem :O teraz, bo nagle ma ochotę się odezwać, wszystko naprawić... wszystko to co zepsuł... tym bardziej, że duzo się zmieniło, a ja jestem z tych, co biorą wszystko do siebie... A poza tym nie chcę kolejnej powtórki z rozrywki. Dla mnie taka znajomość nie ma sensu. musiałam się wygadać:D sorry:P Aga, miło, że tak fajnie spędziłaś czas, że ci ludzie tak miło Cię przyjęli itd. Niezależnie od tego, jakie te teksty były tego pana, który ma żonę, że gdyby nie ona to byłby pierwszy w kolejce:P... to co jak co.. ale to są teksty podbudowujące... i czasem sa nam nawet takie potrzebne, szczególnie, keidy mamy dołek i myślimy, że wszystko dzieje się w naszym życiu na opak itd. Vesnna 🌼 łe rety 🌼 a facetów trudno zrozumieć, co zapewne wiesz. A to, że nie miał czasu... ja bym tego nie traktowała poważnie. Co to za facet, który nie ma czasu? Co to za durne wytłumaczenie? i nie ma co idealizować. Ja bym nie łudziła się tym, że on się zmieni. Mozliwe, że ma jakieś przykre wspomnienia odnośnie jakiegoś związku i boi się angażować... nie wiem, ale jeśli komuś zalezy, dla kogoś jakaś osoba coś znaczy... to nie ma, że nie ma czasu ;) na sms poświęca się raptem kilka chwil, przecież to nie tak wiele... dziwne. A co tam z P.? Co się stało, że to się skończyło, jesli mogę spytac? i nie ma szansy na powrót? nie czujesz, że Ci go brakuje? że czasem o nim myślisz? to tyle :P mówiłam, że jestem gaduła i duzo piszę :D no to macie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem :D Ja niedawno z pracy dopiero wrocilam. Niestety przypadla mi sobota pracująca :O. Wskoczylam jeszcze na moment do kolezanki a za chwile musze jechac po mame ktora poszła do wnuków :). Zastanwaiam sie co bede dzis porabiac wieczorkiem ...ochoty na samotny wieczór nie mam wiec bedzie trzeba sie gdzies wprosić :P. Jak nigdy mam dzis ochote na browarka . Tarara--> zaskoczyłas mnie dzis. Wiecej sie o Tobie dowiedzialm z tego jednego posta niz z całych zamieszczonych wczesniej :D. Moze gaduła jestes ale chyba potrzebujesz czasu aby sie otworzyc, tak przynajmniej wywnioskowałam. Nigdy nic nie mowilas o swoim zyciu osobistym wiec dlatego jestem zaskoczona. A moze poprostu przegapiałm :) Agucha--> dokładnie wiem jakie to uczucie. Moze nie słyszlam pod moim adresem takich superlatwywów ale ja sie nawet ciesze gdy ktos z przyjaciol \"ex\" nie przejdzie obok mnie obojetnie a przytsanie i nazjwyczajniej porozmawia. Dla mnie to takie dojrzałe podejscie do sprawy baaa atak w gole powinno byc to naturalne :) Łee rety--> Pewnie bedziesz nam czesciej znikac gdy przyjedzie przyjaciólka :) Dobrze jest miec kogos tak bliskiego z kim mozesz nawet \"dłubac w nosie\" a i tak bedzie fajnie :D. A przyjaciolka w zwiazku czy singielek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vesnna - 🌼 ciekawe czy na plus zaskoczyłam :P może masz rację, chyba jak każdy potrzebuję się otworzyć, ale gdzieś gdzie poczuję się lepiej, żeby cokolwiek powiedzieć... a tak to niektóre fakty pomijam milczeniem. W ogóle jestem z tych ludzi, co mało się chwalą tym co robią, zwykle to za mnie kuzynki opowiadają innym co robię, gdzie się ucze, gdzie pracuję itd. :D:D moje życie osobiste? jak każdy: mam wzloty i upadki. Ale generalnie mam silny charakter i twardo stąpam po ziemi, a jak upadam to podnoszę się szybko i jestem zdecydowanie bardziej silna niż wcześniej ;) i będąc na studiach nauczyłam się mówić otwarcie co myślę... Nawet jak jestem na dywaniku u szefa, coś się mu nie podoba... to mam coś zawsze na swoją obronę... W sumie to ma i swoje plusy, nie daję nigdy sobą manipulować, nie umiem stać spokojnie i słuchać jak ktoś coś do mnie ma itd :D no i przynajmniej widzę, że inaczej ze mną rozmawia niż z niektórymi. mam niewyparzony język:P ot co. na piwencjo tez mam ochotę :D najchętniej grzane i z miodem ;) jakbyś mieszkała w Ł. Vesnna to bym Cię wyciągnęła:P na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa no i tez czekam na przyjazd mojej K. znamy się 11 lat;) a poznałyśmy się przez radio ;) no i teraz ona mieszka w okolicach oxfordu i normalnie doczekać się nie mogę, bo za tydzień na tydzień przyjeżdża ;) szkoda, że tylko na chwilę, ale będę szczęśliwa, że będę mogła się z nią zobaczyć WRESZCIE!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tarara 🌼ja też mam niewyparzony język i czasami dostaję po tyłku, ale dobrze mi z tym i tak :) A takie teksty są jednak bardzo podudowujące, bo wiem, że On jest szczery zawsze w 100% i nigdy nie mów czegokolwiek na wyrost albotylko z tego powodu, że tak wypada :). I tym bardziej wczoraj urosłam :D Faktycznie dużo się dzisiaj o Tobie dowiedziałyśmy, jak powiedziała Vesnna. Pisz, zawsze wysłuchamy :) i nie przepraszaj!!! łe rety 🌼ja znowu buszuję na allegro, dzisiaj kupiłam palczaste skarpetki i czarny pasek, którego też już szukałam z pół roku ;). Wiesz wydaje mi się, że Tarara ma rację co do T. Niepoważny człowiek, ech:O Vesnna 🌼 tak, jest to bardzo miłe i teraz się okazuje, że Jego znajomi bardzo mnie lubią i nigdy nie było tak, że akceptowali mnie tylko ze względu na Niego. Naprawdę wczorajszy dzień był chyba dniem podbudowywaniem mojego ego. Oby tak częściej, bo jest to bardzo miłe :D:D:D Ale mi zrobiłyście smaka na piwko z miodkiem, łojej, aż chyba sobie je strzelę :) Miałam dzisiaj iść do teatru na C\'EST LA VIE, ale jakoś nie mam ochoty wychodzić z domu. Poszperam jeszcze, może coś fajnego znajdę :). Tak więc wyprawa do teatru znostała przesunięta na następny weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, buszuj, buszuj, widzę, że jak wpadłaś w to allegro to wpadłaś... po uszy :P fajnie. A tam można całkiem fajne rzeczy kupić ;) ;) a to ego podbudowane... widzisz, jak się okazuje, niektórzy nas lubia niekoniecznie ze względu na kogoś. Coś tam ginie, jakiś związek się rozpada, a znajomi czasem zostają... jak się okazuje.. i to jest cholernie miłe ;) ja sobie wieczór filmowy zrobię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co będziesz oglądać? Też bym chęine coś wrzuciła:) A ze mną jest tak, że jak wpadam to zawsze po uszy. I tak ze wszystkim :D w każdej dziedzinie :D. A jeszcze jak ja nie lubię chodzić po sklepach, a tutaj znjaduję rzeczy, ktre mi odpowiadają. To cud, miód, orzeszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, byłam na allegro bo aukcje się kończyły :D Wygrałam prawie wszystko co chciałam, pomijając jedną :o No ale i tak poszło świetnie ;) Chyba zostałam wciągnięta na dobre :D Nie wiem tylko jak mój portfel zniesie te zakupy :o Aguś, komplementy zawsze się przydaja :D A w dużej ilości to tym bardziej :D Tararara, ja tak troszkę Go tłumacze, bo mógł być w pracy rzeczywiście zajęty, no ale że nie miał czasu napisać smsa to nie uwierze :o Poczekam do tej soboty, jeżeli nic się nie zmieni to zabieram zabawki i juz, bo nie będzie to miało sensu. Tak więc na razie się nie angażuje ale żeby nie było dostanie jedną szanse, a jak ją wykorzysta zobaczymy ;) O rozstaniu z P. pisałam w poprzednim topiku, link do niego jest na pierwszej stronie. Poczytaj końcówkę. Czy są szanse na powrót, hmm... Nie wiem, bardzo mnie zranił i ja chyba już nie widzę możliwości żeby być znowu razem. A czy mi Go brakuje, dobre pytanie, bo jak na razie nie wiem czy brakuje mi jego czy po prostu brakuje mi \"tego kogoś\" obok mnie. Czasami o Nim myśle ale szczerze mówiąc wtedy robie cokolwiek żeby przestać myśleć, bo to jeszcze boli. Vesnna, pracująca sobota to żadna przyjemność :o Co do znikania, to spokojnie, nigdzie się nie wybieram ;) Prędzej moja przyjaciółka przyjdzie także tutaj :D I będziemy się razem meldować :D Przyjaciólka jest sama i niestety nie bardzo ma szczęście w miłości ale jest cudowną osobą i mam nadzieję, że w końcu jej się poszczęści i spotka kogoś kto będzie ją kochał z wzajemnością oczywiście ;) Kiedyś się śmiałyśmy, że nam przydaliby się bracia albo koledzy, bo tak osobno to nam smutno ;) Osz kurde ale się rozpisałam :o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam sweterek i dwie pary spodni. A bransoletka rzeczywiście fajna, chyba będę musiała się zastanowić :D Haha, rozpędzam się ;) Aż się boję co to będzie. Ale mi takie zakupy też odpowiadają, niekoniecznie lubię biegać w tłoku po sklepach :o Co prawda mam zawsze małego stracha, że kupione rzeczy nie będą pasowały ale jak na razie jest ok. Chociaż ja też jestem początkująca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piękna ta bransoleta :D szkoda, że już jej nie ma... też przeglądam właśnie allegro... np. bluzki... kurde, to co mi się podoba to albo rozmiar nie taki albo znów cuś :O oglądałam wybory mis świata :D i świetnie, bo wygrała Czeszka, a ona akurat mi się podobała :D no i wczesniej Symetrię po raz 3 chyba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc ;) ja już padam. kurcze, ta bransoleta zkwiatkiem mi się najbardziej podobała ;) własnie takie rzecyz lubię a brans to już w ogóle:P a ja np. chciałam znaleźć coś dla siebie, ale... jakoś nic mi w oko nie wpadło... a jak wpadło to najmniejszy rozmiar tylko jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy powinnam powiedzieć... powiem ;) nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała. Weszłam wczoraj na stary topik założony przez pomarańczkę. Łe rety, faktycznie, faceci niezależnie od tego ile mają lat... nie zawsze są dojrzali. Zdarza się, że młodszy jest poważniejszy i dojrzalszy niż jakiś po 30ce. Pewnie, że miłość na odległość jest trudna. Ja w ogóle za związkami na odległość nie jestem. i tak się cieszę, że mam 2 przyjaciółki, z którymi znam się ponad 10 lat i jedna mieszka ponad 1000 km stąd, a druga ok 500km :O ale zauważam różnicę jak to jest, kiedy się widzimy, idziemy na piwo, spacer itd. a jak piszemy maile, czy sms. A w związku... wiem, że gdyby zaszła taka możliwość, że ktoreś z nas miałoby pracę zagranicą... albo jakieś częste wyjazdy... Ja bym sama to pewnie zakończyła. Dla mnie miłość na odległość nie istnieje. Dla mnie najbardziej liczy się obecność tej osoby, to że mogę jej słuchać, widzieć ją, do niej mówić, coś jej opowiadać, być z nią, siedzieć obok, razem robić kolację, oglądać film, iść na spacer, patrzeć jak się uśmiecha... i takie inne drobiazgi. I chyba wcale mu się nie dziwię, że stwierdził, że tak będzie lepiej. Jednej rzeczy nie rozumiem. Podobno miłosc wszystko zwycięża, tak się przynajmniej mówi... A może czasem nie ma innego wyjścia... ? A np. nie mógł sobie zmienić pracy, pozostać tu w kraju, czy tylko najważniejsza jest gonitwa za pieniądzem, czy tutaj by nic dobrego nie znalazł? noo chyba, że nie miał innego wyjścia i tę pracę lubi ponad wszystko... Nie wiem. Wybacz... nie powinnam się wtrącać, nie oczekuję odpowiedzi, mam nadzieję, że nie uraziłam... ❤️🌼 A faceci często od problemu chcą uciec mówiąc zwyczajne \'do widzenia\'. Prawdziwy mężczyzna nie wymieka, nie ucieka od problemów, tylko usiłuje je rozwiązać albo zminimalizować... no i jak kocha to tez nie zostawia, tylko jest i robi wszystko, żeby TO było. Nie rozumiem tego Na pewno jeszcze będzie dobrze... pobłądziłam trochę po tych stronach, nawet się dowiedziałam, że Vesnna zawze zabiera aparat jak gdzieś idzie :P Vesnna, a wiesz, że ja też tak robię:P od kilku dobrych lat fotografia to kolejna moja pasja i marzę o własnej wystawie... i kto wie?:P miłej niedzieli Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Tararara czyli teraz wiesz już wszystko. Ja byłam w Nim szaleńczo zakochana, wszystkie przeszkody znikały bo był On, najważniejszy był właśnie On, zgubiłam się trochę w tym związku, był On, a ja zapomniałam o sobie. Na trochę przed jego wyjazdem zmarła jego Mama, wiem, że bardzo to przeżył dlatego bez oporów zgodziłam się żeby jechał, bo zmiana otoczenia była mu potrzebna, a nasz związek, hmm... sądziłam, że jesteśmy na tyle silni, że spokojnie przejdziemy przez ten wyjazd, pomyliłam się. Na szczęście pozbierałam się i chociaż boję się pakować w kolejny związek, nawet gdyby facet był ideałem w każdym calu, to po prostu boję się. Mam nadzieję, że będę kiedyś jeszcze szczęśliwa i jemu też tego życzę, w zasadzie to chciałabym żebyśmy kiedyś potrafili ze sobą porozmawiać, może spotkać się czasami, czas pokaże jak to będzie. Na razie wyjechał z powrotem i wróci w okolicy Bożego Narodzenia. A co do allegro, to ja Wam powiem, że jak na razie to mam jakieś szczęście, bo znajduje to czego szukałam i nie mogłam znaleźć nigdzie indziej, aż dziwne, odnosze wrażenie, że tam jest po prostu wszystko :D A Symetria, hmm... Coś mi to mówi, to ten film o facecie, co trafił do więzienia? A gdzie się podziała reszta Kobietek? Setunia, o nas zapomniała, Pomarańczka zapomniała :( No i mamy kameralny topik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×