Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość Kontra68
Oj, poprzedni post miał być do przedmówczyni, a nie do Smina :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kontra
Nie nazwałabym tego tylko szczęściem, trafiłam w dobre ręce dobrego fachowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kontra
i jeszcze w odpowiednim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
A ja się wtrącę jeśli można - i nazwałabym to szczęściem mino wszystko - bo ja twierdzę że też trafiłam w ręcę bardzo dobrych fachowców i z tego co teraz wiem bardzo szybko bo po 10 dniach od pierwszych objawów i mój niedowład powinien ustąpić po odbarczeniu ale niestety tak sie nie stało :( każdy organizm i każdy przypadek jest inny - tutaj nic nie można na 100% przewidzieć !! pozdrawiam i osobiście gratuluję i szczęścia i dobrych fachowców ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kontra
Na pewno na powrót do zdrowia ma wpływ ogólny stan organizmu, odporność na choroby, stan fizyczny. Ja tam sportowcem nie jestem ale mam silny organizm, pewnie miało to wpływ. Jak tylko oprzytomniałam po operacji poruszyłam chora nogą, jaka była moja radość, że ruszam nią i czuję dotyk!! Potem w środku nocy wstałam z pomoca pielęgniarki do toalety - kolejna radość, bo mogłam stać na obydwu nogach!! Nie zapomnę tego bólu przed i tej radości po. Życzę wszystkim ozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Słowo w słowo zacytowałabym ostatnią wypowiedź Kasieńki. Zgadzam się w 100%. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Miałam świetnego neurochirurga, bardzo dobry szpital i jestem osobą zdrową i wysportowaną, tylko pewnie trochę starszą niz Ty i dlatego inaczej się u mnie potoczyło. Ja miałam operację po południu, a w nocy też wstałam do toalety (tak jak współpacjentka-nie jest to jakiś szczególny wynik!) i cały czas śmigałam po oddziale - nie należę do ludzi z osobowością "couch potato". 145 stron wpisów na tym forum świetnie pokazuje jak różne są tzw. reakcje pozabiegowe i w jak różnym tempie wraca się do zdrowia. Ach, gdyby można było wszystkich ustawić pod linijkę i pociągnięciem skalpela wyleczyć..... ale niestety nie można. Pozdrawiam. Kasieńka, a jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
OOOO! I Kate z nami jest, jak tam, są zmiany na lepsze? Ja wyruszam na spacerek. Przez dwa dni nie ćwiczyłam, bo chyba przesadziłam trochę i zaczęły mnie boleć lędźwie - teraz jest dobrze, ale noga b.z..... Mimo to i tak jestem pozytywnie nastawiona, a Wy moje drogie koleżanki dajecie mi dużo pozytywnej energii. :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kontra
Mój wiek to 55+ Operację skończono o godz 17.30, do toalety wstałam o 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kontra
Nie lisytuję się z nikim a raczej wskazuję, że nie wszystkie przypadki sa beznadziejne i tylko dobra rehabilitacja stawia na nogi. Mnie w szpitalu rehabilitacyjnym "zepsuli" bo lekarz się nie znał na tym jakie zabiegi zapisać. Ale jak widać dałam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kontra
Miało być: nie licytuję. Przepraszam za literówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Do kontra68. Dzisiaj trochę lepiej ,noga nie boli tak mocno i nawet udało mi się przespać w nocy parę dobrych godzin bez budzenia (już nie pamiętam kiedy ostatnio tak było) . Najbardziej jednak cieszę się z efektów jakie daje plaster,już widać poprawę :) Niepokoi mnie zaś drętwota stopy,raz w większym,raz mniejszym stopniu. Dzisiaj już nawet odkurzałam:) Boję sie,że okupię to nocnym bólem:) Najbardziej jednak chciałabym wrócić do pracy.Też nie potrafię usiedzieć w miejscu,aż mnie nosi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Kontra , Kate - spokojnie , spokojnie noga wróci tylko potrzebuje czasu ... ja po zabiegu szalałam :O ponieważ już w szpitalu po zabiegu zrobiono mi 2 zabiegi elektrostymulacji więc zaraz po powrocie do domu wykupiłam jeszcze 8 - potem tydz. przerwy i ns seria 10 . NIe czułam żadnej poprawy - martwiłam się strasznie :O Dopiero po 1,5 - 2 miesiącach palce zaczęły się podnosić - teraz stanę na pięcie przez ok 15 s. potem noga opada .... Po operacji dawałam sobie m-c na powróc do sprawności - co ?! ja nie dam rady ?? :P- zrobię wszystko !! NIestety ( a może czasem na szczęście ?) nie wszystko od nas zależy i trzeba to z pokorą przyjąć. LEżałam na sali z panią ( też taka niecierpliwa jak ja ;) ) która przeżyła 11 godz. operację usunięcia guza mózgu wielkości pomarańczy :O . Wszystkie funkcje jej powróciły : mowa, logiczne myślenie , wzrok, kontorlowała potrzeby fizjologiczne - pozostał niedowład lewostronny ale patrząc jak ona Bogu dziękuje za to że żyje myślałam o swoim "niedowładziku " jak o pryszczu na d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Noga przestała mnie boleć - myślę że tak reagowała na pogodę w zeszłym tyg. - te wiatry co głowę urywały :O Ale plecy bolą - raz bardziej , raz mniej - no i ciąglę szukam pozycji w której nie będę odczuwała tego okropnego bólu podczas kichania i kaszlu . Rano musiałam wziew z Ventolinu zrobić bo takiego ataku kaszlu dostałam - myślałam że mi zadek rozerwie :P Poza tym ok :) mam nadzieję żę u Was też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasieńki
Kichaj "do nieba", nie boli :) tzn jak chcesz kichnąć to głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Kasieńka, Kate u mnie też dzisiaj trochę lepiej, a wczoraj pierwszy raz od operacji wzięłam lek przeciwbólowy, bo...... "rwały" mnie obie nogi, również ta zdrowa... Zauważyłam, że jak postoję kilka minut bez ruchu, to jest katastrofa, więc tylko leżenie, chodzenie i ćwiczenia. Idę w czwartek do kontroli i mam nadzieję na szybki wybór dobrego fizjo. Miłego dnia :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
O matko ! już myślałam że mam kichać na niebo ;) bardzo dziękuje za poradę :) - niestety samo odchylenie głowy do góry nie działa , muszę do tego wypchnąć tak jakby miednicę do przodu czyli odgiąć tułw całkiem do tyłu ,śmiesznie to wygląda :P- tylko nie zawsze mogę przyjąć taką pozycję :( fizjo radził z kolei krzyżować ręce na piersiach i trochę przyciągać brodę do klaki - dawniej pomagała. Kontra - ale ta kontrola to już pooperacyjna? ja miałam taką po 6 tyg - lekarz mnie musiał na łóżku obracać , nie mogłam w leżeniu w ogóle bioder unieść - straszny ból :P blizna mnie bolała jak diabli ale w końcu ten pryw.fizjo sobie z nią poradził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Kasieńka, dzisiaj mijają 4 tygodnie od operacji i w czwartek mam pierwszą kontrolę pooperacyjną. Tak na nią czekam, jakby mnie miała zupełnie uzdrowić ;-) Mnie nie bolą lędźwie (chyba, że przesadzę z ćwiczeniami), tylko ta noga z częściową drętwotą, częściową niedoczulicą i częściową przeczulicą (mam trzy w jednym). Najgorsza ta przeczulica (górno-zewnętrzna strona stopy), nawet pościel sprawia ból. Noga jest słabsza, ale chwilkę na palcach ustoję. Więc obserwując posty innych nie jest tak źle, a bedzie jeszcze lepiej :-) . No, czas na spacerek i jakieś gotowanie... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wszystkich :) jestem juz 5 i pol m-ca po operacji, a dzis wrocilam z sanatorium, bylam w busko - zdroju, bylo dobrze, zabiegi dobrze dobrane, szpital sanatoryjny nie najgorszy, i obsluga bardzo mila, ja czuje sie lepiej, na wiecej moge sobie pozwolic, czuje sie rozluzniona i silniejsza, choc czasem jeszcze jakis lekki bol sie pojawi, ale to sporadycznie, gdyby ktos chcial tam jechac polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Lady Iness, dobrze jest słyszeć, że Twoja rehabilitacja przebiega pomyślnie. Mówiac szczerze mam nadzieję, że mnie nie wyslą akurat do Buska, bo musiałabym przejechać całą Polskę ;-) Wybierasz się do pracy, czy już pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mialam do buska ponad 400 km, ale dalam rade, autobus byl prawie pusty wiec przelezalam cala droge :) skonczylam tuz przed operacja szkole wiec trzeba juz poszukac jakiejs pracy, ale nie wiem czy moj organizm wytrzyma to juz, znajomy wrocil 2 miesiace po operacji do pracy i ma juz kolejna przepukline a jest teraz 7 miesiecy po oper.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Jestem po wizycie. Konkluzja lekarza : Mogę powoli wracać do normalności. Zalecana wszelka aktywność fizyczna, a siedzenie wręcz przeciwnie ;-) Za kilka dni mam spotkanie z fizjoterapeutą. Nie licząc operowanego dysku jestem okazem zdrowia :-) Uciśnięte pod przepukliną nerwy podobno ledwie zipały.... Noga powinna wrócić do sprawności mniej wiecej po takim czasie, ile trwał ucisk, więc uzbrajam się w cierpliwość. Jak się będę dobrze prowadzić, to nic nie powinno nawracać. Proste nie? Tylko teraz to zrealizować.... Trzeba się oczywiście obserwować i nie robić niczego co sprawia ból. Jeśli chodzi o basen, to najlepiej zacząć od jakiegoś jacuzzi, bo podobno u wielu pacjentów zimna woda wzmaga negatywne odczucia pooperacyjne. Dzisiaj startuję wreszcie z kijami. Miłego weekendu dziewczynki! (chłopcy jakoś ostatnio nie zaglądają?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkate75
Witam Forumowiczów, Mam pytanie:czy ktoś z Was miał wstawiany implant dysku w kręgosłupie szyjnym na rzeszowskiej neurologii? Za miesiąc czeka mnie ten zabieg (operującym ma być dr.Surmacz), okrutnie się boję bo wszyscy mi odradzają zabieg na szyjny w Rzeszowie. Mam już dość bólu prawej połowy mojego kadłubka z ręką włącznie, łykania coraz to nowszych środków przeciwbólowych, wielu wizyt u wielu lekarzy itp (pewnie przechodził to każdy z Was). Będę wdzięczna za jakiekolwiek opinie, pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lady Iness
Każdy wraca do pracy jak się czuje. Ja wróciłam po niecałych 3 miesiącach i wcale nie mam nawrotów. Znajomy jest organistą w kościele i zaczął znów grać po miesiącu, czuje się ok, żadnych dolegliwości od kilku lat (no, chyba, że wszystkie inne związane z wiekiem po to pan ponad 65 lat). Chodzenie z kijkami może byc niebezpieczne nawet dla zdrowych kręgosłupów. Ja nim sięgnęłam po kijki po operacji to ćwiczyłam chodzenie z kijami pod okiem rehabilitantki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasik
Witam wszystkich, Sam ostatnio miałem poważne bóle kręgosłupa, były momenty, że mnie dosłownie "przecinało" na pół;/ Męczyłem się z tym kilka dobrych miesięcy, ąż trafiłem do fizjoterapeuty... 2 tyg odpowiednich cw pod jego okiem i ból zniknał teraz od czasu do czas jeszcez cw i jest git trafiłem rónież ostatnio na ciekawy blog z artykułami poświęconymi bółowi kręgosłupa... Oto link: http://rehailitacjawbolachkregoslupa.blogspo t.com/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasik
Witam wszystkich, Sam ostatnio miałem poważne bóle kręgosłupa, były momenty, że mnie dosłownie "przecinało" na pół;/ Męczyłem się z tym kilka dobrych miesięcy, ąż trafiłem do fizjoterapeuty... 2 tyg odpowiednich cw pod jego okiem i ból zniknał teraz od czasu do czas jeszcez cw i jest git trafiłem rónież ostatnio na ciekawy blog z artykułami poświęconymi bółowi kręgosłupa... Oto link: http://rehailitacjawbolachkregoslupa.blogspot.com/ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Cześć Wszystkim :) Kontra no to brawo ! same dobre wieści :) ale zaciekawiło mnie to stwierdzenie że nerw powinien sie tyle regenerować ile był uciśnięty ale teraz czy można powiedzieć od kiedy nerw był uciśnięty ? czy wtedy gdy nastąpiły ubytek neurologiczny ? drętwienie , niedowład ?? czy jak już bolał kręgosłup ? hm... mkate75 nie chcę Ci mieszać jak już masz ustaloną operację - o rzeszowskiej neurochirurgii nie wiem nic ... ale ...dowiadywałaś się w Tarnowie ? 3 lata temu tam właśnie był operowany nasz przyjaciel - miał robione 2 kręgi szyjne ( albo piersiowe ale napewno na górze ) coś mu tam wstawiali i cementowali - w każdym razie od 3 lat ma spokój - wszystko jest super. Półtorej roku później miał wypadek na nartach - rozwalił wtedy bark ( składali go operacyjnie) z kręgosłupem nic się nie stało :) Ja też tam byłam operowana :) osobiście bardzo polecam - wspaniały cały zespół na czele z doc.Maciejczakiem . NIe wiem czy kojarzycie - jakis m-c po mojej operacji czyli 7 m-cy temu młody żużlowiec z Tarnowa złamał kręgosłup i właśnie tam Maciejczak przeprowadził 3 w Polsce operację innowacyjną metodą - głośno o tym było , w TVN mówili .... Z tego co wiem - chłopaczek wsiadł już na motor . Wiem bo jeździłam do tego samego fizjo który go stawiał na nogi - żałuję jedynie że zaraz po operacji się do niego nie udałam tylko sie połakomiłam na rehabilitacje refundowaną na której pseudo fizjo mnie załatwił .....:( Łukasik świetnie że ćwiczenia Ci pomogły ! oby tak zostało ale musisz ćwiaczyć .... bratowa mojego meża 2 lata temu miała zdiagnozowane 2 przepukliny, potworne bóle - po roku ćwiczeń, na kontrolnym rezonansie widoczna była tylko jedna ? a ona funkcjonuje świetnie ale ćwiczy regularnie i raz w tyg.chodzi na basen ( gdzie fizjo jej wcześniej pokazał jak dokładnie ma ćwiczyć ) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Do Kasieńki: Ubytki neurologiczne pojawiły się 07 kwietnia, dokładnie w dzień nastawienia przez terapeutę manualnego - poszłam do niego z bólem placów (zakleszczony staw biodrowy), a wyszłam z bólem nogi, która po kilku godzinach zrobiła się dretwa itp. i tak jest do dzisiaj. Po miesiacu zrobiłam rezonans, który uwidocznił dużą przepuklinę i ucisk na nerwy. Oczywiście nerw może zregenerować się szybciej, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość na co najmniej tyle czasu, ile był uciśnięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Kontra hm...czyli nerw jest uciśnięty dopiero kiedy noga drętwieje? czy jeszcze wcześniej jak boli kręgosłup ? (mnie się wydaje że już w tym drugim przypadku ) no tak czy tak ja miałam objawy neuro przez 7 dni a jednak noga po 7 dniach nie wróciła :( właśnie takie "pretensje "na wizycie pooperacyjnej przedstawiłam i lekarz który mnie operował powiedział że to zależy owszem od czasu przez jaki były objawy neuro ale przede wszystkim od STOPNIA uszkodzenia nerwu :O i to jest kluczowe .... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Kasieńka, doszliśmy z lekarzem do takiego wniosku, co do daty uciśniecia nerwu, bo było to bardzo wyraźne, po prostu wcześniej nie miałam takich dolegliwości, a plecy bolały od zrotowanej miednicy. Pomimo, że mój dok uważa, że terapeuta do którego chodziłam jest dobry, to jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że on jednak przyczynił się do powstania przepukliny, a na pewno zwiększenia, musiałby to być niesamowity zbieg okoliczności, że akurat po wizycie zaczeła mi drętwieć noga... U Ciebie pewnie było inaczej, pewnie jak Cię bolały plecy, to już miałaś przepuklinę.. Trudno powiedzieć. Miłej niedzieli. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×