Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość Kontra68
Konrad29, chyba nie masz wielkich przepuklin patrząc na rozmiar w mm, ale lekarz patrzy też na konflikty korzeniowe i miejsce wypadania. Ja miałam 18 mm przepukliny więc dość dużo i zdaje się, że nerw dlatego powiedział mi "pa,pa". Jeśli przepuklina ma kilka milimetrów, to ma szansę się trochę zmniejszyć, ale oczywiście każdy organizm inaczej sobie z tym radzi. Sprawdź za jakiś czas, czy nie jest wieksza lub czy się nie zasusza. Chyba Ty też musisz uzbroić się niestety w cierpliwość.... Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Konrad29 ,myślałam,że większe masz przepukliny. Nie wiem jak Twój lekarz ale mój twierdził,że przepuklina operacyjna to taka powyżej 7mm. Może faktycznie jeszcze trochę powalcz. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Hello :) Pozdrowienia spod zaspy śnieżnej ;) sypie i sypie ....... Słuchajcie - tak czytam i czytam i myślę jak to każdy z nas , czerpiąc z różnych źródeł jakoś po swojemu przekłada te informacje .... Np. Kontra - już któryś raz piszesz że przepuklina może się zasuszyć ?? ..... ja posiadłam taką wiedzę że jeżeli nie został przerwany pierścień włóknisty dysku no to jeszcze trochę tej wody w nim jest więc raczej to nie ma jak sie wysuszyć - jeśli przepuklina miałaby się zasuszyć to dlaczego nie cały dysk- przecież to nadal jest całość.... Ale jest taka sytuacja jak u mnie była - tzn dysk się rozerwał i do kanału kręgowego powpadały jego kawałki które tak zaczęły migrować że uszkodziły nawet nerwy piętro wyżej ( czyli rozerwał sie dysk L5-S1 a jego kawałki wyciągali z poziomu L4-L5 gdzie totalnie uszkodziły nerw).Tu mi mówił ortopeda że te kawałki z czasem mogą się zasuszyć , wchłonąć i to może jest prawda - nie spotkała nigdy nikogo kto by miał podobny przypadek - ja bałam się czekać bo nie było wiadomo gdzie te sekwestry jeszcze zawędrują i co po drodze uszkodzą :O Za to kate 73 pisze że przepuklina się nie wchłonie no to znów ja rozumuję że właśnie może się wchłonąć w sensie cofnąć - chyba na tym polega właśnie cała filozofia terapii McKenziego ?? co to jest popularne "nastawianie dysku"? to chyba właśnie cofanie przepukliny i wydaje mi sie że da sie to zrobić ale największy problem w tym jak ją tam zatrzymać na miejscu żeby nigdy nie wracała..... i jeszcze to że nie wielkość przepulkiny jest ważna tylko to jak ona się ulokowała i jakie objawy powoduje -tak? przecież nikt nie będzie operował przepukliny 10mm jeśli nie daje ona obajwów ( a chyba też tak bywa ??) zaznaczam że nie polemizuję z nikim tylko przekazuje jak ja to rozumie :) na zasadzie wymiany info. nie wiem może się mylę .... Kate fajnie zę wracasz do formy - życzę wszystkiego dobrego i żębyś jak najszybciej zapomniała że miałaś jakąkolwiek operacje ;) Wszystkim tego życzę :D (sobie też ;) ) acha ....tak sobie tu czytam ;) przepraszam - oczywiście neurochirurdzy pracują w szpitalu charytatywnie a żyją ze sprzedawania marchewki na bazarku :D.... oczywiście .... ;) fajnie... ciekawe ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasieńka
Ty też zyjesz ze sprzedawania marchewki na bazarku? Ja miałam wspaniałego lekarza, który leczył mnie "na ubezpieczenie" i nie miał prywatnej praktyki a opinię ma wspaniałą i fachowiec z niego nie lada. Nie sugeruj, że lekarze operują tylko dla pieniędzy, są tacy, owszem, ale nie generalizuj. Są normalni ludzie w tym skorumpowanym świecie. Co do dysków - dyski można "nastawić" pod warunkiem, że więzadła go przytrzymają na miejscu i będzie się wzmacniać mięśnie przykręgosłupowe. Ja miałam tak, że kawałek dysku "urwał się" w trakcie wypadku i osunął się kanałem rdzenia aż do korzenia nerwu kulszowego. Owszem, zwapnić się może ale wtedy łatwiej by uszkodził strukturę nerwu i - jakby to mogło być u mnie - niedowaład całego dołu. Nim to rozpoznali w bólu chodziłam od lekarza do lekarza miesiąc. Aż trafiłam na tego co przyjął mnie i zdiagnozował nie dla pieniędzy tylko z troski o zdrowie pacjenta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasieńka
"przepraszam - oczywiście neurochirurdzy pracują w szpitalu charytatywnie a żyją ze sprzedawania marchewki na bazarku ...." przecież jak każdy zatrudniony na etacie dostają pieniądze, a charytatywnie to może tylko wolontariusze pracują w szpitalu. Panuj nad oskarżeniami, to nieładnie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konrad29
no wiem że nie jest duża i ostatnio i rechabilitanci i lekarz mi to powtarzaja, ale to już trwa 4 lata i po licznych rechabilitacjach są marne efekty. A ja chciałbym już zacząć normalnie życ bez bólu bo niestety dokucza strasznie. Musiałem zrezygnowac z uprawiania sportu i wielu innych rzeczy w wieku 29 lat, a po operacji mozna przeciez zapomniec o dolegliwosciach. Sami wiecie ze kregoslup nie daje o sobie zapomniec, no zobaczymy. Ale wielkie dzięki za cenne uwagi napewno teraz wiem troche wiecej. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p_n_a bear
witajcie, ja juz dwa dni po zabiegu i w domku.jak sie okazalo operacja byla konieczna, wypadniety olbrzymi sekwestr. spionizowali mnie bez problemu, drepcze sobie spokojnie. od czasu do czasu ćmi mnie udo pod posladkiem, ale mam sie tym nie martwic, bo wszystko jeszcze swieze. czy tuz po zabiegu duzo chodziliscie? przez ta slizgawice za oknem chyba odwaze sie na zdjecie szwów wyjsc dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
No masz ci los - huzia na Józia :D cóż Wy kochani tacy poddenerwowani ?? ;) śniegu nie macie czy co ?? właśnie dlatego nie lubię takich dyskusji w necie gdzie nie można dokładnie wyrazić swoich intencji ... Wy odebraliście jakoś negatywnie moja wypowiedź a ja powtórzę jeszcze raz i każdemu lekarzowi to mogę powiedzieć ( nikogo nie mam zamiaru obrażać :) ) - każdy patrzy na pacjenta ze swojej perspektywy ! neurochirurg ze swojej , ortopeda ze swojej ! W ogóle nie miałam na myśli prywatnych praktyk i klinik tylko to że jeżeli oddział będzie pusty to lekarz nie będzie miał pracy - proste prawda ? i proszę mi tu w usta nic nie wkładać ( nie napisałam wcale że lekarze operują dla pieniędzy ) ani tym bardziej nie obrażać ..... :) ok? dzięki ;) A lekarzy szanuję barrdzo - wiem jakie to trudne ukończyć medycynę ile czasu , poświęcenia i starań to wymaga a to dopiero początek cieżkiej drogi .... uściślając - mało który lekarz teraz jest zatrudniony na etacie w szpitalu - wiekszość na kontraktach a to duża różnica .... bear- siedź w domku jak możesz - nie ma co ryzykować , chodzić trzeba ale pamiętaj nie siadaj ! szybkiego powrotu do formy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Kasieńka, ja dokładnie zrozumiałam Twoje intencje i zgadzam się z Tobą, ale my zdaje się w ogóle nadajemy na podobnych falach.. :-) :-) Co do przepukliny, to moja była częściowo zasuszona, tak powiedział lekarz po operacji - na rezonansie nic takiego nie było widać,ale operacja była w końcu pół roku później... My sobie tu dywagujemy bedąc bądź co bądź laikami, a przecież nawet co drugi fachowiec (lekarz, czy rehabilitant) mówi co innego ;-) Spacerki w śniegu nie są zbyt przyjemne nawet 2 mies. po operacji, więc nasz świeży :-) kolega niech pochodzi po domku. I popieram Kasieńkę - zero siedzenia! Miłego wieczoru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Kasieńka,jak zwał ,tak zwał ,są dwie szkoły odnośnie przepukliny,ja twierdzę,że przepuklina nie może się wchłonąć. Ale mam takie prawo,prawda?:) Łatwo nam doradzać innym żeby zdecydowali się na operację a jak pomyślę sobie,że dwa lata temu dostałam skierowanie od lekarza to go wyśmiałam. Ja,taki bohater miałabym się dać pokroić? Nigdy! Dopiero w ubiegłym roku tak mnie przypiliło na długie tygodnie ,to błagałam lekarza,że obojętnie co chcą mi zrobić,na wszystko wyrażam zgodę,byleby odszedł masakryczny ból:) Nie żałuję ani przez chwilę. Kontra 68 ,jak się czujesz po chodzeniu z kijkami i jeździe na rowerku? Mój fizjo absolutnie mi tego zakazał. Atlas z domu wyniosłam,orbiterek też a o kijkach mogę zapomnieć:( Łyżwy leżą zapakowane i czekają na lepsze czasy(mam nadzieję,że jeszcze kiedyś pojeżdżę). K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluniass
tak wczytuję sie w Wasze wypowiedzi i chciałam zaznaczyć, że ja też miałam 6 i 4 mm przepukliny i jestem ok 9 mscy po operacji. Wiele osób mówi,że to zbyt małe przepukliny ale zauważcie,że są osoby które mają znacznie zwężony kanał kręgowy, dlatego też przy tak małych przepuklinach już odczuwają silny ból:( Rozumiem tu KONRADA... z Twoich postów wyczytałam, że masz właśnie zwężenie kanału, a więc Twoje przepukliny dają takie dolegliwości co u innych 18mm :( Nie wiem co Ci doradzić z operacją, chyba na dzien dzisiejszy jesteś tu jedyny przed operacją ... Z mojego doświadczenia powiem Ci abys najpierw dokładnie wypytał lekarza jaka metodę miałby zastosować przy operacji. Ja miałam stabilizację międzywyrostkową i mikrodiscektomię. Miedzy wyrostki kolczyste wstawili mi implant tytanowy. To miało odciążyć kręgosłup i na poziomie L5-L5 stabilizować go. Na początku po operacji nie było tak źle, nawet napisałam tu na forum że jestem zadowolona i wracam do pracy( a praca fizyczna, bo jako kosmetolog) no i muszę przyznać, że się myliłam:( szybko okazało się,że ból powrócił. teraz znowu drętwieją mi obie nogi i czuję się gorzej niż przed operacją. nic nie mogę zrobić, nawet ćwiczenia w basenie sprawiają mi ból. Byłam miesiąc w sanatorium i nawet tam powiedzieli mi że ja muszę mieć drugą operację... potwierdziło to jeszcze dwóch lekarzy neurochirurgów:( nie wiem co o tym mysleć. tym razem chcą zastosować STABILIZACJĘ MIĘDZYTRZONOWĄ? :( CZY SĄ TU OSOBY KTÓRZY WŁAŚNIE TAKĄ MIELI? bardzo będę wdzięczna jeśli podzielicie się doświadczeniem przy tego typu operacji.. Dlatego KONRADZIE bardzo ważne jest odpowiednie dobranie metody. Lekarz rzeczywiście nic Ci nie zagwarantuje. Mój mówił,że wybiera najmniej inwazyjną i ma nadzieje ze na tym sie skonczy, a jednak...muszę mieć drugą bo ta nie spelnia roli, nie utrzymuje mojego kręgosłupa. dużo ćwiczę,staram sie aby wzmocnić mieśnie,ale z dnia na dzien bardziej boli:( do tego psychicznie podupadam:( Wspomnę,że mam 23 lata i dla mnie to MASA wyrzeczeń :( do tego tez mamy w Sopocie śnieg i chodzę jak drewniana kukiełka sztywno,hehe, przed obawą upadku:P życzę wszystkim duuużo cierpliwości,wytrwałości i uśmiechu na co dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p_n_a bear
rzeczywiście wychodzenie na śnieg i lód byłoby niewskazane:)ale ciężko mi się w mieszkaniu rozpędzić, na schody też się obawiam, od operacji jeszcze nie schodziłam, tylko wchodziłam. generalnie jest chyba ok, od czasu do czasu mam ścisk w pośladku i udzie, ale jest to ból sporadyczny, więc żadnych prochów nie łykam. mam tylko jedną wątpliwość, mam zalecenie wykonywania tylko delikatnych ćwiczeń izometrycznych a przed operacją ciężko pracowałam nad moim gorsetem mięsniowym i boję się że po tych 3-4 tyg tego oszczędnego reżimu wszystko mi nie sflaczało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konrad29
Widzę że dokładnie wiesz Miluniass co mam na myśli. Już się zapisałem na wizyte u neurochirurga ale dopiero za 2 mies do tego czasu trzeba się bedzie rechabilitować:) Mam nadzieję że wszystko u Ciebie potoczy się dobrze. Pozdrawiam i życzę zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluniass
Ja mam nadzieję,że ten koszmar się skończy po tej drugiej operacji i w końcu zacznę korzystać z życia jak przed operacją:D Młodzi jesteśmy, musimy przezwyciężyć to choróbsko! pozwodzenia w rehabilitowaniu się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Kate 73, chyba za szybko wystartowaliśmy z fizjo z ćwiczeniami oporowymi, dzisiaj zakazał mi wszelkich ćwiczeń, na wszelki wypadek również rowerków i kijków ;-) Niby czułam się dobrze robiąc te ćwiczenia 2 tyg. temu, ale po kilku dniach zaczęłam odczuwać pogorszenie. Dzisiaj była relaksacja, pomiar napięcia mięśniowego w lędźwiach i zalecenie relaksacji mięśni w okolicach lędźwi. Mam też plasterki :-) Robiąc neuromobilizacje chyba za bardzo się napinałam, bo zrobiłam sobie w pośladku "zbitą kulę", którą trzeba teraz rozluźnić. Moje odczucia znalazły potwierdzenie w napieciach poszczególnych mięśni. Mój maż powiada :a mówiłem itd.itp. bo faktycznie cały czas ostrzegał mnie, że za bardzo się forsuję z ćwiczeniami.... Znów jestem o krok do tyłu.... Kochany ZUSik nie odzywa się w sprawie komisji... Ale i tak jestem dobrej myśli, toż to nie koniec świata. Kasieńka, dzisiaj byłam z moimi gośćmi w Malborku - 3 godziny chodzenia po zamku i było ok, a jak tylko zasiadłam do obiadku, to potem musiałam się "rozchodzić" :P Bear, słuchaj Kate 73, bo ona może się pochwalić największymi sukcesami w rehabilitacji. Powolutku z tymi ćwiczeniami! Teraz też to już wiem. My z Kasieńką* takie sportsmenki, że swoich szanownych czterech literek nie mozemy w spokoju na miejscu utrzymać, a przecież stare przysłowie pszczół mówi (jako bear, powinnaś wiedzieć ;-) ) : przez sport do kalectwa :-)) Tak więc teraz się relaksujemy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
P_n_a bear ,tak jak pisze Kontra68, nie próbuj na razie ćwiczyć bo na to przyjdzie czas. U mnie mijają jutro dwa miesiące od operacji i dopiero wczoraj zaczęłam ćwiczyć( zestaw ćwiczeń na wzmocnienie mięśni brzucha,pośladków i ud). Wcześniej ćwiczenia z piłeczką ,żeby wzmocnić mięśnie nogi i pobudzić nerw do pracy:) Oprócz tego dałam się troszkę popieścić prądem ( 12 zabiegów)i powiem Ci,że czuję się świetnie a przed operacją noga "nie żyła". Także nie spiesz się z ćwiczeniami,zawsze zdążysz:).Kontra ,mam nadzieję,że plasterki pomogą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umówiona19
Witajcie Czytam Wasze posty i mam wątpliwości co do zabiegu operacyjnego. Chyba jak każdy. Podobnie jak Konrad i miluniass moja przepuklina L4/L5 jest niewielka, bo 5 mm,ale niedająca normalnie żyć. Kręgosłup od wielu lat dawał o sobie znać,jednak dopiero 1,5roku temu trafiłam do szpitala z ogromnym bólem lewej nogi do dużego palca. Ból nie pozwalał mi iść, stać za długo w miejscu,siedzieć ani leżeć.Nawet zbyt długie badanie było nie dowytrzymania.Nie mogłam wejść pod prysznic i umyć się.A już o założeniu bielizny samej, nie było mowy. Pomagał mi mąż.Nieprzespane noce itd. po zmniejszeniu się dolegliwości bólowych i rehabilitacji sanatoryjnej jakoś doszłam do siebie.Ale noga była zdrętwiała jakby poparzona. Po 6 m-cach wróciłam do pracy myśląc, że będzie dobrze, aż do listopada 2011r. I znów zwolnienie, szpital-skierowanie na neurochirurgię. Operacji nie było. okazało się, że mam uszkodzone nerwy strzałkowe lewej nogi, dlatego tak mnie mrowiło. Teraz jestem przed zabiegiem (11 luty ) endoskopowej discektomii tej przepukliny. Trzymajcie kciuki. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Kate, czy Ty się rehabilitujesz w Sopocie? Możesz dać jakieś namiary? Dostałam pisemko z Zusu, z terminem komisji... Umówiona19 - nie bój się operacji, wszystko będzie dobrze, tylko później uważaj na rehabilitantów ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluniass
ja mogę polecić dobrą rehabilitację w Gdyni :) w Sopocie uważajcie na zakład rehabilitacji na Kościuszki, a dokładnie na zlecone zabiegi typu prądy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate 73
Kontra68,niestety z Kołobrzegu jestem ale możesz tutaj na rehabilitację przyjechać :) Zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata1987
Witam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata1987
28 grudnia 2011 miałam opercję dysku l5-s1. 30 grudnia byłam już w domu:). Na zwolnieniu chorobowym przebywam od 5 września no i niedługo kończy się... Co mam teraz zrobić??? Wziąć z ZUS-u druki i pędzić do lekarza, który mnie operował czy wystarczy, że papiery wypełni lekarz rodzinny??? Do neurochirurga mam 150km...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata1987
Nadal mam umowę o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kontra68
Fortunata, moje papiery wypisał neurolog, który mnie prowadzi, nie musi to być neurochirurg. Nie wiem, czy lekarz rodzinny może wypełniać wniosek na świadczenie rehabilitacyjne, ale na pewno będzie to wiedział. Może chodziłaś wcześniej do jakiegoś neurologa? Nie musisz pędzić do ZUSu - wystarczy wydrukować z internetu potrzebne wnioski. Jeśli jeszcze jesteś zatrudniona, to na jednym wniosku musi być wpis pracodawcy. Wszystko znajdziesz w necie. Złóż wniosek w Zusie na 6 tyg. przed końcem maksymalnego okresu zasiłku chorobowego - w Twoim przypadku pewnie 182 dni. A jak się czujesz? Zaczęłaś rehabilitację? Pomyślnego załatwiania. Miluniass, wrzuć nazwę miejsca, w którym się rehabilitujesz, może skorzystam. :-) Kasieńka, zasypało Cię, czy masz gości ;-) Brakuje Twojego poczucia humoru, a troszkę by się przydało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata1987
Jeszcze nie zaczęłam rehabilitacji. Neurochirurg powiedział, że dopiero po 6 tyg. mogę zacząć. Do neurologa chodziłam, ale tylko 2 wizyty. Owa pani stwierdziła, że nie może mi dać zwolnienia chorobowego gdy czekałam na rezonans (nie mogłam chodzić, byłam po 10 dniach leczenia szpitalnego) jedynie jeśli przyjdę do niej prywatnie...Skierowanie na rezonans dostałam leżąc w szpitalu. Na oddziale nie zrobili, bo stwierdzili, że brak odruchu skokowego i zdrętwiała noga to zbyt małe objawy. Czekałam na rezonans miesiąc. Nie mogłam wrócić do pracy, ponieważ pracuję fizycznie, a ból był ogromny. Najlepiej potraktowali mnie przybadaniu. Weszłam do gabinetu. Babeczka, która obsługuje cały aparat spojrzała na mnie jakbym pomyliła gabinety:). No ale dobra-kazała się rozebrać i położyć. Ciężko mi było wytrzymać 25 min w jednej pozycji. Jednak po 10 minutach wyjechałam i podano mi kontrast. I znow do dziury:). Gdy badanie się skończyło i wyjechałam na powierzchnię babeczka podeszła do mnie i pomogła mi wstać mówiąc, że z tak chorym kręgosłupem to na pewno ciężko mi cokolwiek robić. Weszłam do gabinetu obok zapytać jak i co tam wyszło. Pani radiolog tylko pokiwała głową i pierwsze co to zapytała się ile mam lat. A mam 24 (jeszcze:)). Była w szoku. Przepuklina 18mm na 25mm. A później konsaulta neurochirurga (8 listopad), decyzja o peracji i operacja 28 grudnia. Po operacji przyszedł do mnie lekarz i zapytał czy wcześniej nie odczuwałam żadnego bólu, bo ten mały kawałek był złożony z 6 mniejszych czyli, że 6 razy pękło jądro i się wylało. 3,5 godz na stloe przy normie 2.Zwolnienie kończy mi sie jakoś z końcem lutego to muszę pędzić, bo to 5 tyg mi zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata1987
Czuję się tak sobie. Ból się nasila i zmniejsza. Najgorzej, że mam 3,5 letnią córeczkę. Noga jest nadal zdrętwiała i 3 palce u prawej nogi. Poza tym czasem siadam na fotel. Nic mnie boli przy siedzeniu, ale gorzej jest ze wstaniem. Ale jak inaczej zjeść obiad?:) a na stojąco więcej się zmieśći:). Wystarczy już tych zbędnych kilogramów:). No i ciężko ma z przekręcaniem się w nocy z boku na bok. To normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
Hello :) jestem jestem - u nas odwilż więc mnie zaspa troszkę odsłoniła :D Kontra ;) piąteczkę przybijam :D a ci goście to nie za długo korzystają z Twojej gościnności ?? a przy stole to jak Kleopatra na uczcie masz leżeć ...... miluniass - a to nas tu pocieszyłaś - myśleliśmy że po pierwszej operacji nasze koszmary się skończą a Ty nam tu o drugiej piszesz :O :P życzę abyś w końcu mogła żyć pełnią życia :) umówiona 19 trzymaj się dzielnie - będzie dobrze !!! fortunata 1987 co Wy tu "dzieci "robicie ???? miluniass, Ty ,Konrad ... te kręgosłupy coraz słabsze ?? fortunata - gdzie Ty byłaś w tym szpitalu , co za łobuzy :P , jak można nie dać skierowania pacjentowi który leży w szpitalu - 10 dni leżałaś ( kasę za to wzieli ) i Cię w ogóle nie zdiagnozowali !! nie wiem jak to możliwe ..... :P:O skandal..... No właśnie - a powiedz czy to się nagle zaczęło , czy po jakimś urazie ? piszesz że nogę masz zdrętwiałą ale czy wystąpił niedowład kończyny ? NIE SIADAJ !!!!! szamaj na stojąco !! nic się nie martw w nogi nie pójdzie ;) ewentualnie kup sobie piłeczkę ( 18 zł na allegro) - o śr. Twoj wzrost - 100cm i na niej siadaj - u mnie w domu poza mną wszyscy z niej korzystają , dzieci się bawią a maż się wyleguje :) przy przekręcaniu na łóżku może jeszcze boleć pewnie.... dopytuję bo Twój przypadek najbardziej podobny do mojego , ale poczynione szkody w organiźmie trochę inne co potwierdzało by teorię że przy bardzo podobnym uszkodzeniu lub wielkości przepukliny może dojść do różnych uszkodzeń i dolegliwości ... kate 73 oczywiście masz pełne prawo mieć swoje zdanie odnośnie przepuklin - wolnoć Tomku itd..;) w takim razie jedynie panu McKenziemu trzeba popukać po czole i wszystkim którzy stosują tę popularną metodę .... ;) a zapytaj proszę swojego fizjo czy pracuje na tej metodzie ? ciekawe co on o tym sądzi ...... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka*
a zastanawiam się jeszcze nad tym czy to nie jest jakaś skłonność genetyczna , czy Wasi rodzice , dziadkowie mieli podobne problemy z kręgosłupem , może nie operacje ale jakieś bóle, rwy kulszowe itp.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p_n_a bear
Kasieńka, u mnie lekarz również doszukiwał się jakichś genetycznych skłonności ze względu na młody wiek i żadnego wypadku, który mógłby spowodować takie zwyrodnienie.przepytałam rodzinę, i nic, poza reumatyzmem u dziadków wszyscy śmigają , tylko ja jak staruszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortunata1987
Kasieńka* Moje bóle pojawy się jeszcze przed ciążą czyli jakieś 4 lata temu z hakiem. Tylko nie zwracałam na to szczególnej uwagi. Bolało to bolało. Wzięłam parę tabletek przeciwbólowych i parę piroxycamów (myślałam, że to korzonki) i było po bólu. Później po ciąży przy schylaniu się do córki po kąpieli nie mogłam się podnieść. Gdy córka miała 7 m-cy poszłam do pracy i myślałam, że w pracy się przerobiłam. I też tabletki i przechodziło. Aż do 1 września 2011. Specjalnie wzięłam wolne, bo Zuzia szła 1-szy dzień do przedszkola. Nie mogłam jej zaprowadzić:-(. Szłam po kawałku i kucałam... Tragedia. Do przedszkola mamy jakies 600-700 m. Od razu poszłam po znajomej apteki i tam wypiłam wszystkie leki jakie miałam w torebce, ale nic nie pomogło. Trafilam do neurologa z diagnozą rwy. Dostałam serię 20 zastrzyków i jak ręką odjął. Dostałam zwolnienie chorobowe jeszcze na 10 dni, ale schowałam je do szuflady i wróciłam do pracy, bo ''zakład by się beze mnie rozpadł''. I pracwałam 3 dni. 4 dnia dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego do szpitala, bo myślałam, że zębami ściany pogryzę z bólu. W wypisie napisali zdiagnozowana rwa kulszowa, podejrzenie dyskopatii lędźwiowej. Kulałam na nogę, ale niedowładu nie miałam. Chociaż czytałam na forum, że ktoś już od dawna zauważył, że ma skrzywione biodra i jedną nogę jakby krótszą i ja miałam tak samo. Zawsze miałam jedną nogawkę spodni poszarpaną i wiecznie miałam pretensję do mamy, że krzywo mi spodnie skracała:-))). Aha!!! Jak leżałam w szpitalu domagałam się badania MR, ale lekarz prowadząca powiedziała mi wprost, że zachorowałam w nieodpowiednim momencie, bo szpital już nie ma pieniędzy i szuka na pacjentach oszczędności więc MR miałam miesiąc później. Moja mama ma problemy z szyjnym. Tylko u niej to wyszła choroba zawodowa, bo jest krawcową. I powiem Wam jeszcz, że nie byłam w ZUS-ie, bo ZUS przyszedł do mnie:). Przyszły mi papiery z pracy dziś i jutro idę do lekarza rodzinnego. Tylko w piękny sposób podziałam gdzieś opis MR i jestem w kropce... Cały dom dziś przeszukałam. Może samo zdjęcie mu wystarczy?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×