CZY MIŁOŚĆ SAMA NAS ZNAJDZIE CZY TRZEBA JEJ SZUKAĆ

?????????

trzeba szukac

znajdzie sie sama

wiecie nie mówie o tym że zapuka do moich drzwi ale czy wieżycie w to że komu miłość nie jest przeznaczona i tak będzie sam. Albo może już straciło się szanse na miłość

ja wierze w przenaczenie..........naprawde

mnie znalazla....w klasie! tak w;asnie,nienawidzilam Go a teraz jestesmy ze soba trzeci rok i nie wyobrazam sobie zycia bez Niego! samo wyszlo ;))))))))))))))))

a co lwasciwie nazywacie szukaniem milosci? bo wedlug mniet o jest glupie pojecie. to tak jakby kazdego czlowieka traktowac jak potencjalngeo kandydata na milosc i z kazdym probowac czy to ten..:|

i w to ze kazdy kogos ma zapisanego..kogos z kim bedzie szczesliwy

trzeba jej szukac tzn wychodzic z domu miedzy ludzi;)

milosci sie nie szuka....ona sama powinna nas znalezc:)

dokladnie,masz racje! mnie sama znalazla nieoczekiwanie.. po prostu sie stalo..nie lubilam Go a nagle poczulam ze chce z nim byc

ja tam wiwrze ze kazdego znajdzie

znajdzie nas sama, ale jak ktos bedzie siedzial w domu , to jak ja znajdzie, chbya ze milosc internetowa:o Nie mialam na mysli ,ze trzeba jej szukac na sile oczywiscie;)

Szukanie miłości to wychodzenie jej na przeciw, stwarzanei korzystnych sytuacji, czyli krótko mówiąc trzeba wychodzić z domku a nie siedzieć i sie dołować. Z tym że czasem to różnie bywa... im intensywniej sie szuka tym większe ma się oczekiwania i tym częściej ulega sie rozczarowaniu... może więc jednak warto troszkę zwolnić? Nic na siłę.

ja po zakonczeniu pewnego zwiazku nie szukalam faceta....zrazilam sie....facetow i w ogole postanowilam byc sama.....tylko ze nic ztego nie wyszlo:)

no ja wlasnie o tym mowie..........ze trzeba zyc normalnie....

pytam was bo coraz cześciej odnosze wrażenie że miłości nie znajde albo już miałam swoje 5 minut

widzicie różnei bywa w życiu... ja nigdy bym sie nie spodziewała, że trzy dni po rozstaniu z facetem, który zmarnował mi 7 lat życia poznam miłość mojego zycia, moją drugą połóweczkę :)

dwa lata bylam z facetem, jakis czas bylo ok, a teraz? przestalo mu zalezec, szuka byle czego zeby sie przyczepic,caly czas narzeka na mnie, sprawia przykrosc swoimi obrazliwymi aluzajami typu ,,kto by cie tam chcial?" itp. i na dodatek niby kocha.... Najgorsze jest to, ze przyzwyczail sie do tego,ze jak sie o cos obraze to i tak mu wybacze :-/ Wykorzystuje to. Stracilam przy nim pewnosc siebie, nawet boje sie pomyslec o tym,ze moglabym byc z innym, bo przeciez znow mogloby byc podobnie... nie ma czego szukac - MIŁOŚCI NIE MA :-(

pewnie ktos by powiedzila ze latwo mi mowic?? ze nie trzeba szukac i w ogole?

o nie! tylko tak nie myśl! nie możesz! nawet choćbyś nie wiem jak była zdołowana nie wolno Ci tak myśleć! nie ma czegoś takiego jak już wykorzystane 5 minut! w każdym momencie Twojego życia może Ci się przytrafić coś pięknego, tylko musisz w to wierzyć i nauczyć sie znajdować pozytywne strony w każdej sytuacji... nie jest to łatwe, ale uwierz mi, że możliwe :) głowa do góry!

no co Ty gadasz Tomek....nie mozna tak mowic.naprawde tak uwazasz??

patkatoja....tez takie mam wrazenie moze to smieszne bo wczoraj sie rozstalam z chlopakiem, o ktorym bylam pewna, ze to ten no ale nie wyszlo nam siedze i sie uzalam nad soba wiem ze to zle i ze powinamm wziasc sie w garsc ale narazie nie umiem....

dzięki za dobre słowa ale ja właśnie boję się że będę samotna że może nie zasługuje na miłość albo jestem wybredna

do "po co komu miłość" - zmykaj od noiego póki czas dziewczyno !!!

nie wierzę w miłość,wierzę w namiętnośc ale to nie trwa wiecznie,poza tym chwilowa chemia

na milosc zasluguje kazdy!!! kazdy!!!

Tomek_1982 tez tak czasem mysle bo tyle razy sie juz rozcarowalam tyle razy bylam zroniona i nie wiem sama juz co robic....wczoraj wlasnie powiedzialam dokaldnie to co napisales mojej przyjaciolce ;( chyba ja ta wybrana nie jestem...

czemu miałabyś nie zasługiwać na miłość? co to za bzdurki opowiadasz?