Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezarna i tyle

wyprawka jak dla mnie lekka przesada!!!

Polecane posty

A może to i dobrze ze taki jest? mysli o dziecku i dzięki temu chce dla niego jak najlepiepszy zapewnic byt.Nic tylko się cieszyć bo taki facet jest niczym jak wymarły dino.Zamartwiac to Ty bys sie mogła gdyby nic nie chciał robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
Dobrze to jak jest pośrodku , wywazone. No chyba , że matce też padło na mózg i już nic poza dzieckiem nie widzi - wtedy taki tandem jest idealny. Ale jak matka zachowała swoje ja i chce istnieć nie tylko jako matka , ale też dalej jako ona sama , to może ja takie skoncentrowanie wszystkiego wokół dziecka po prostu wkurwiać jak nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafebiba
Ciężarna, nie chcę cie straszyć, ale Ty poprzyglądaj się uważnie swojemu mężowi i jego rodzinie... Żeby nie było łez za kilka miesięcy, względnie lat - kiedy się okaże, że byłaś potrzebna.... do urodzenia dziecka. POtem Cię ubezwłasnowolnią, jak mają kasę, mogą zrobić z Ciebie wszystko - wariatkę, nieodpowiedzialną, niebezpieczną itd. Dzieciaka odbierze, a Ciebie w najlepszym wypadku pozbawią praw rodzicielskich.... Takie historie już były grane. Nie raz... Nie mówię, że tak jest w Twoim przypadku na pewno. Może po prostu Twój mąż bardzo Was kocha oboje i chce jaknajlepiej.. ale... dla mnie takie zachowanie jest podejrzane. Facet z dnia na dzień przestaje okazywać zainteresowanie i zrozumienie dla kobiety i całkowicie ją podporządkowuje opcji MATKA-dająca dziecko. Dla mnie sytuacja jest chora. I powiem Ci szczerze - ja na Twoim miejscu zawyczajnie zaczęłabym się BAĆ. Dosłownie. No, chyba że Ty przerysowujesz sytuację opisując tu na forum i wcale nie jest tak źle jak piszesz. Trudno to ocenić po kilku skromnych wypowiedziach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koń jak byk
hoplala to powiedz jutro jak było ! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna i tyle
nic nie dala rozmowa skonczylo sie jak zwykle na tym ze dla niego moje dobro i dziecka jest najwazniejsze.Po takiej rozmowie czesto zaczynam myslec ze moze ze mna cos nie tak.Jego siostra mowila ze tez by chciala aby ktos sie tak o nia troszczyl w ciazy.Wogole kazdy mowi ze ja przesadzam.Czuje sie z tym bardzo zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafebiba
Kobieto, co Ty wypisujesz?! Ile Ty masz lat?! Z Twoich postów wynika, że jest Ci źle, nie jesteś szczęśliwa w takiej sytuacji ( i chyba jest naprawdę źle, skoro zdecydowałaś się to z siebie wylać na publicznym forum ) a ulegasz tłumaczeniu, że to dla TWOJEGO DOBRA. Ślepa jesteś , czy co? Jakiego dobra? Dobrze Ci z tym? Jeżeli Twój mąż nie widzi, że Cię krzywdzi, nie zwraca uwagi na sygnały jakie mu dajesz, nie przemawiają do niego agrumenty w rozmowie, to oznacza, że on ma Twoje dobro w DUPIE. I przestań się oszukiwać. Facet, który KOCHA potrafi SŁUCHAĆ. I nie krzywdzi żony z uporem maniaka twierdząc, że on wie lepiej co jest dla niej dobre. Chora rodzina, chora sytuacja. uciekaj. Póki jest czas.\ Potem będziesz pisać gorsze rzecz: on chce mi odebrać dziecko, on mnie ilozuje od dziecka, on mi zabrania samej wychodzić z dzieckiem itd. A tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna i tyle
nie straszcie mnie bo juz sie boje co bedzie za pare miesiecy jak urodze.Moge tylko do rodzicow isc ale znajac go to bedzie nas nachodzil i mowi ze sie zmieni a im opowie ze ja przez jego troske uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjjj
Nie wiem ... może on mysli ,ze to troska , tylko zapomniał ,że Ty jesteś człowiekiem , a nie inkubatorem. On chce mieć silne , zdrowe dzieci , przynajmniej dwójke , więc Ty masz pic ten litr soku dziennie ,zeby spełnic jego chore wymagania . Nie liczą sie Twoje potrzeby , bo wtedy jesteś złą matką / Dziewczyno , współczuje . To nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna i tyle
wiele osob mowi ze to jest dobre ale ciezko jest zyc w takiej zlotej klatce czasem nam wrazenie ze sie dusze a ciaza to bardzo powazna choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafebiba
uciekaj, póki czas. Facet traktuje Cię, jak wylęgarnie jego dzieci. Już teraz ma w nosie Twoje potrzeby, uczucia, do czego więc będziesz mu potrzebna jak już wykarmisz dwójkę dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutra
Myśmy też kupowali wszytko co najlepsze. Ubranka Gap, Ralp Lauren, Guess, Burberry, Sean John ewentulanie Carter's. Wózek, łóżeczko, leżaczek, kojec itp też były specjalnie sprowadzane ze Stanów. Podobnie jak pościel, butelki i kosmetyki pielęgnacjne. Zabawki synek ma wyłącznie Fisher Price'a. Nie widzę w tym nic dziwnego... My też żyjemy i ubieramy się w ten sposób więc dlaczego dziecko ma być gorsze i nosić jakieś polskie badziewie... To jest przecież NASZE dziecko i skoro nas stać, to chcemy mu dać wszystko co najlepsze.... nawet jak tego nie zdąży założyć. Dziwna z Ciebie matka skoro żałujesz własnemu dziecku... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafebiba
Mutra, Ty chyba czytasz bez zrozumienia. Tu nie chodzi tylko o pieniądze. Może przeczytaj jeszcze raz uważnie. A swoją drogą, jeśli uważasz, ze w Europie nie da się znaleźć nic godnego uwagi dla Twojego dziecka, to... hmmm cóż. Sprowadzaj dalej ze Stanów. najlepiej jedzenie też :) Tam przecież mają świetne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarna i tyle
ja mam 25 lat a moj facet 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutra
kafebiba? Czy ja powiedziałam, że w Europie nie ma nic godnego uwagi? Poprostu mam mamę w Stanach i przez nią "ściągałam" takie rzeczy... gdyby mama mieszkała we Francji czy w Belgii to bym ściągła stamtąd. Jeśli kiedykolwiek miałaś w ręku ubranko firmy Gap bądz Ralp Lauren a później zwykłe polskie to byś zrozumiała różnicę. W porównaniu z takim firmowym to polskie jest w dotyku jak papier ścierny... Kocham swoje dziecko i chce dla niego wszytkiego co najlepsze. A skoro mnie stać na najlepsze to dlaczego mam mu tego żałować? Autorka kilka razy dała do zrozumienia, że żałuje... Topic czytałam i rozumiem z niego tyle, że autorce przeszkadza opiekuńczy mąż... Chyba wolałaby takiego co by chlał, lał i kazał jej skrzynki z piwem nosić w 9 miesiący ciąży... :O poza tym moja wypowiedz była całkowicie na temat. a skoro masz wątpliwosci to przeczytaj tytuł topicu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafebiba
No akurat trafiłaś, jak kulą w płot, Mutra. Moja mama ma przyjaciółkę w Kanadzie, dzięki czemu i ja mam pół szafy Gap'a. Nie twierdzę, że to jest złe ubranie. Owszem i bardzo ładne i bardzo dobre gatunkowo. Ale do cholery, w polskich sklepach też bywam i też znajduję rzeczy bardzo ładne i dobre gatunkowo. Nie porównuj więc do papieru ściernego. Rozumiem, ze jesteś dobrze sytuowana, ale może pomimo tego przeszłabyś się chociaż do polskich sklepów i sprawdziła towar, co? Bo z tego co piszesz, to mam wrażenie, że chyba nigdy nie byłaś. No i co do męża autorki - to Ty popadasz w skrajoności. Nie widzisz miejsca dla czegoś pomiędzy? Tylko albo nadopiekuńczy, nie liczący się ze zdaniem żony mąż, albo dewiant każący nosić żonie skrzynki z piwem? Taką masz skalę w głowie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .A**na
Dziewczyno spakuj swoje rzeczy i biegiem do rodziców. A niech Cię nachodzi, przeprasza może wtedy coś do niego dotrze i wrócisz do niego na swoich warunkach. Nie radzimy Ci, żebyś go zostawiła, ale wyprowadź się na pewien czas, bo jesteś na najlepszej drodze do depresji poporodowej, już teraz jesteś jak inkubator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Wam powiem,ze mam butik z firmowa odzieżą dla dzieci:) i gdyby nie tacy rodzice,to bym zbankrutowała:) A tak na serio,to ceny markowych ubranek nie sa z sufity, zdrowe,bezpieczne i baaardzo dopracowane w szczegółach,powiem Wam ze jestem teraz ponownie w ciąży i nie wyobrazam sobie nie zaopatrywac sie u siebie;) Mam w ofercie głownie niemieckie firmy jak sanetta i whoopi,zamawiam z rocznym wyprzedzeniem i wkładam w to duzo serca i prosze nie buntujcie moich obecnych i przyszłych klientów;) Zapraszam, butik PETRA w Poznaniu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mutra
Petra!!! No własnie o to mi chodzi... Ubrana są dopracowane w każdym najmniejszym szczególe. Kiedyś kupiłam 2 pary bodziaków i 2 pary śpioszków (wcale nie najtańszych). Ładnie wyglądały choć materiał z dużooo niższej półki niż w urankach firmowych... Nałożyłam je Małemu 3 razy... bo po 3 praniu ubranka były porozciągane, szwy miejscami poprute, zmechacone... pomijam fakt, że zatrzaski były wręcz toporne... strasznie ciężko było je zapiąc... a jeszcze trudniej odpiąć... ostatecznie mąż je wydarł z materiału próbując odpiąc zatrzask, by przewinąc synka... Ubranka firmowe choc noszone i prane wielokrotnie wygądają praktycznie jak nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×