Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość abada

Kuzynka obraziła sięże nie zaprosiłam na wesele jej dzieci.

Polecane posty

Gość liusaaaa
ja uwazam, ze przyjecie w lo kalu gdzie pije sie alkochol i zabawa trwa do rana to nie jest miejsce i klimaty dla dziecka, rodzice, a szczególnie mamuśki same powinny to zrozumiec. jezeli takie rozumi\owanie nie dociera do wszystkich to przeciez wasza sprawa , zapraszjcie z dziecmi, niech mamusie je zabierają, niech petają się bez sensu po sali, niech nuiszcza dekoracje, niech spią w samochodach, skoro u WAs na wsiach taka tradycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ląndynka
A zamiast oczepin zrobic konkurs z nagrodami dla dzieci, niech spiewaja piosenki, w końcu dzieci to tez rodzina , i tez im coś się należy. Po co w ogóle para młodych ?, dzieci będą główną atrakcją, jak to napisałą Janina, Małe Ksiezniczki, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
to" bania" od pierwszego toastu, a dzieci do pętające się barachło.... to fakt może niech lepiej ich nie zaprasza, żeby na "bydło" od małego nie patrzyły.... może będą wtedy lepiej wychowane niż ich wielkomiejskie kuzynki ;) i same urządzą kulturalne wesela w przyszłości.... tak zdecydowanie, oszczędź im złych wzorców.... popieram w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty wniosek
skoro wesele to pijaństwo od pierwszego kieliszka, same złe wzorce, to tym bardziej nie należy zapraszać dzieciarni. tak, jestem dumna że moje wesele to będzie takie podłe chlańsko. bardziej zależy mi na dobrej zabawie dorosłych niż na zrobieniu z MOJEGO wesela kinderparty dla czyiś dzieci. jesli matki chcą zapewnić swoim dzieciom rozrywke niech wezmą je do wesołego miasteczka, a nie próbują zrzucić swoje obowiązki wychowawcze na kogo innego. ja mam sie starać zrobić impreze pod ich dzieci, żeby nie patrzyły na złe wzorce, alkohol, tańce? phi! chyba kogoś ostro pogięło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
no właśnie.... wasze wesela chyba tak wyglądają .... ptzynajmniej taki obrazek się wyłania, z tego co piszecie.... i zgadzam się jakbym wiedziałam, że przez takie pijackie towarzystwo jestem na wesele zaproszona, to w życiu nie zabrałabym dziecka..... w ogóle sama nie miałabym ochoty iść.... tyle, że w mojej rodzinie wesela wyglądają zupełnie inaczej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty wniosek
a w mojej rodzinie tak jak napisałam. czyli nie zapraszam rodzin z dziećmi, dla dobra ich niewinnych oczek, żeby nie musiały patrzeć na te bezeceństwa. więc o co do cholery jest ta cała awantura? dajcie ludziom świętować swoje wesele jak chcą, bo to nasze wesela, a nie uroczystości na cześć waszych dzieci. widzicie różnicę, bo ja tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda_
o, znowu sie pojawiła ta, dla której wszystki rodziny są do dupy, a jej jedna jedyna, najwspanialsza. Dziewczyno, wyczuje Cie na kilometr!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda_
"prosty wniosek" to nie było do ciebie, tylko do osoby powyżej:) dla ścisłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
doskonale.... a dyskusja z tego co widzę toczy się o to, że niektórzy uważają że jedynym słusznym wrorcem jest właśnie ta pijacja burda (chyba ci, którzy myślą również, że meldunek w mieście, daje przepustkę do większej kultury;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty wniosek
a kto powiedział że pijacka burda? co ty nie byłaś nigdy w życiu na weselu, gdzie był alkohol a goście nie urządzili awantury? współczuje w takim razie. alkohol jest dla ludzi, większość społeczeństwa lubi bawić się przy procentach. to, że na moim weselu będzie alkohol nie jest zbrodnią, ale czymś normalnym, bo na 99% wesel na całym świecie jest alkohol. więc nie rób ze mnie jakiś nizin społecznych, patologii. w takim wypadu 99% społeczeństwa byłoby patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
pierwszy raz pisze ne tym temacie.... więc kogoś zmysł detektywistyczny zawiódł.... może śię zbyt "wąsko" wyraziłam o tej rodzinie....bardziej miałam na myśli srodowisko w którym się obracam.... mam 27 lat, nie jedno wesele widziałam i nigdy nie natknęła się na dzieci śpiące w samochodach itp.... skoro u was to norma, którą tak ochoczo opisujecie..... to świadczy tylko o tym gdzie się obracacie.... nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty wniosek
na weselach w mojej rodzinie i pośród znajomych żadne dziecko nie spało nigdy w samochodzie, bo po prostu dzieciaki nie są zapraszane na wesele. więc nie wymyślaj jakiś wyssanych z palca bzdur i nie zarzucaj mi czegoś, czego nie praktykuje ani ja ani moja rodzina i znajomi. widocznie u ciebie w rodzinie coś takiego sie zdarza, skoro o tym wspomniałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
na normalnym weslelu (w moim pojęciu).... jest czas dla dzieci, żeby powiedziały swoje wieszyki i zatańczyły labado....i nikt nie czuje się urażony, że musi zaczkań z kolejną flaszką 15 min- a to ty napisałaś, że byłby to problem, cytuje "bardziej zależy mi na dobrej zabawie dorosłych niż na zrobieniu z MOJEGO wesela kinderparty dla czyiś dzieci." jest również miejsce, dla dzidków i rodziców.... na podziękowania i odśpiewnie im sto lat.....i szczerze powiedziawszywłaśnie dla dziadków, równiez te weslelne wierszyki ich wnóków, są znacznie większą atrakcją, niż kolejna flaszka.... są utwory grane dla ludzi starszych i dla młodzieży.... nie tylko dla młodzieży.... tak, zeby każdy mógł się pobawić.... wesle to impreza wielopokoleniowa, rodzinna.... i nie wyobrazam sobie, aby była robiona tylko pod np kolegów ze studiów.... ale to tylko moje wyobrażenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
wnuków... oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, to jest chyba najgłupszy temat, jaki widziałam:D Nie ma co sie spierać, bo kazdy ma swoje racje, i nikt nie ma zamiaru ustąpić. To tak, jakbyście sie kłóciły o to, jaki kolor jest ładniejszy: niebieski czy czerwony:D NIGDY nie dojdziecie do porozumienia. Dopóki to była kulturalna wymiana zdań-bez względu na to, czy ktoś mieszka w mieście, czy na wsi:P:P:P-to OK, ale teraz chyba czas to zakończyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty wniosek
muszę cię zmartwić, ale moi dziadkowie nie mają małych wnuków lub prawnuków które mogłyby wyrecytować wierszyk. chyba że ja to zrobię :D z resztą o czym ty gadasz? chyba ci sie pomieszały uroczystości - wesele to wesele, przyjęcie - jak słusznie zauważyłaś - dla młodych, ich rodziców i dziadków - czyli ludzi dorosłych. niech dzieciaki klepią wiersze na akademiach szkolnych. to jest miejsce klepania wierszy, nie czyjes wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
chyba tobie się wesele z nocnym klubem pomyliło ;) a że twoi rodzice i dziadkowie nie mają wnuków.... to dla ciebie chyba lepiej....nie będziesz musiał manifestować swojej nienawiści do młodego pokolenia.... nawiasem mówiąć, nasuwa mi się takie wiejskie przysłowie "zapomniał wół jak cielęciem był " hmmmmmmm a może ta niechęć do dzieci.... to właśnie efekt traktowanie ciebie jak powietrze, przez najblizszych, w twoim własnym dzieciństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
ps a do nocnego klubu to sobie mogę wyskoczyć w każdą sobotę, nie potrzebuję do tego zaproszenia, na wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosty wniosek
jeśli nie rozróżniasz wesela od klubu go-go to problem twojej głowy nie mojej. a co to moja rodzina gorsza, bo pośród moich najbliższych nie ma małych dzieci? to juz jakaś wielka zbrodnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jak dla kogoś wesele
przetłumaczę na wiejski.... myślałam o dyskotece, pubie, barze.... w mojej pół milionowej wiosce takie miejsca ogólnie nazywa się nocnymi klubami..... i rzeczywiście wpuszczają tam na dowód osobisty, a gdzie niegdzie nawet od 21 lat ;) więc dzieci ni hu hu skoro nie ma dzieci, to czemu się tak pieklisz? powinnaś nie mieć problemu.... bo ja np na rodzinne imprezy takie jak wesele, chodzę również po to, żeby zobaczyć dzieci z mojej rodziny, często mieszkają daleko, i nie ma okazji na co dzień, dzieci są cenne i ważne, tak ogólnie, ja lubie na nie patrzeć..... więc jakby ktoś wpadł na pomyła podobny do twojego- że zrobi wesele w stylu dykoteki, tylko dla dorosłych, to musiałby się liczyć ztym, że nie byłabym zachwycona- bo zwyczajnie brakowałoby mi tego co jest dla mnie istotą zabawy weselnej- czyli poczucia wspólnoty całej rodziny, choć oczywiście zaakceptowałbym jego wolę. Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *****************
a ja tylko zycze tym osobom co zapraszaja na wesele zaznadzajac ze para ma przyjsc bez dzieci zeby dostali zaproszenie na wesele a sami juz byli rodzicami dzieci od lat 5 /ta stawka za osobe;)/ i nie mieli ich z kim zostawic lub po prostu nie chcieli ich z nikim zostawic... ja bym sie obrazila i nie przyszla, do tego jasno bym powiedziala dlaczego nie przychodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siup do góry
podnosze ten zajefajny temacik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole to
a czy babcie i wujkowi po 70 tce nadają sie na weslel? przeciez oni niedośc ze głusi, starzy, nie nadaja się na wesele tylko do domu starców to moze ich tez nie zaproszisz? skoro nie lubisz maluchów to i pewnie starych marudzących dziadów prawda? :O oby ciebie kiedys tak nie potraktowano. Licze ze to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzy
a ja na swoje wesele nie zaprosze polowy rodziny bo ich nie lubie, poklucili sie z ojcem i od 2 lat nie rozmawiaja. i co, mam na sile zapraszac bo to rodzina? a dziewczyna ma 7 ciotek i wujkow z ktorych czworo widziala ostatni raz z 5 lat temu, to tez maja byc bo rodzina? jak chce to zapraszam a jak nie to nie, proste. dzieci tez nie bedzie bo ma to byc impreza a nie przedszkole, marudzenie i problemy. a jak uslysze jakies obgadywanie to wyrzuce za drzwi i nie ma dla mnie takiej rodziny. moj dzien, moja impreza i ja decyduje. jak sie komus nie podoba to nie musi przychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus_18
syn kuzyna taty bierze slub i co moja ciocia powiedziala majac 3 dzieci , wiek 7,11,18 I jeszcze syn starszy majacy juz swoja rodzine, ze wcale nie chce zabierac dzieci, i nie dostala dla nich zaproszenia :),rowiesnik(18) wcale nie chce isc na wesele .....a wesele ma trwac mniej wiecej do 5 rano, wiec dla dzieci to nie najlepsze zwlaszcza gdy sie przyjechalo taksowka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia75
podnoszę temat..bo mnie spotkało dokładnie to samo: kuzynka jest oburzona bo na wesele nie zaprosiłam jej dzieci. Szok. zapraszasz ludzi a oni są niezadowoleni, stawiają warunki. nie usłyszałam nawet słowa "dziekuję".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moni
buractwo i tyle. nie przejmuj się dziewczyno. dzięki temu masz wyrobioną opinię o tej kuzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia75
..dzięki za słowa otuchy. Wiem, że zachowała sie jak zwykła prostaczka (wstyd mi było tylko przed moim facetem, który to usłyszał - kuzyneczka zaraz jak dostała w łapę zaproszenie to je otowrzyła i z pretensją w głosie zapytała dlaczego nie ma na zaproszeniu dzieci). Wryło mnie w ziemię, nawet nie wiedziałam co mam babsztylowi odpowiedzieć bo takiego nietaktu w życiu nie spodziewałabym się. mam nadzieję, ze nie zawita na weselu wcale. przykre to ale jej zachowanie zraziło mnie do jej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do moni
jeśli po tym wszystkim przyjdzie na Wasze wesele to wyjdzie jej podwójne buractwo i całe zakłamanie. bawcie się dobrze na weselu, a ona niech siedzi sobie tego wieczoru sama przed telewizorem oglądając bzdety. na pewno będzie jej lepiej. bo będzie z dzieciakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę wesel brrrrr
kapel grających "bo do tanga trzeba dwojga", tańczenia na 3..... tłustego rosołu i schabowego..... picia czystej wódki itd wolę bawić się przy muzyce klubowej pić drinki i jeść warzywa na parze.... co ja zrobię, tak już mam :) dla mnie byłaby to świetna wymówka, jakby ktoś zaprosił mnie bez synka..... powiedziałabym że nie mam z kim go zostawić.... wysłałabym kartkę z życzeniami i po kłopocie. tak, że dziewczyny zapraszajcie takich ludzi jak ja bez dzieci.... oszczędzicie im kłopotu na szukanie wymówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×