Kuzynka obraziła sięże nie zaprosiłam na wesele jej dzieci.

Kurcze , idzcie majstrowac kolejne dzieciąteczka, bo życze wam z całego serca dziesięciorga.Ko, ko, ko, całego stadka przesłodziutkich pisklaczków, ko, koooo

Kazdy robi jak uwaza za sluszne.Zalezy tez od kultury jaka reprezentuje rodzina.U mnie nikt nie zabrania dzieciom udzialu w weselach ale nigdy na weselu nie bylo malego dziecka.Rodzice sami wiedza ze ten dzien jest najwazniejszy dla mlodych,chca sie bawic i z nimi swietowac i dzieci (malych) nie zabieraja.Bywaja 15 latki i starsze ale nie przedszkolaki. Jezeli ktos musi dac rodzinie do zrozumienia ze dzieci moga przeszkadzac (to wlazenie na kolana pannie mlodej,przekluwanie balonikow itd) to swiadczy o poziomie rodziny. U nas dostaje sie zaproszenie z dziecmi ale od razu rodzice mowią "Asi, Kasi, Basi, Maciusia, Wojtusia, Krzysia :D nie będzie bo jest za mały". Albo majac dziecko w wieku lat nastu dziekuja za zaproszenie i wiadomo ze beda razem z nim. A jak ktos ma malo kasy i robi male wesele dla najblizszej rodziny to dalsza sie wcale nie obraza i wysyla kartki (i cos tam :D) dla mlodych. Normalnie!Jak w rodzinie! :D

:O jednak lekarz potrzebny a tak na marginesie masz wakacje i nudzisz się?

no zmieniam , bo lubię, cała opozycja to ja

9p, goście nie musieli szukac hotelu , bo hotel był pod nosem i tak też zostało podane w zaproszeniu. Jedyne , co gosć tu musiał zrobić , a u ciebie nie , to wyjąć portfel i zapłacić. Ale skoro został uprzedzony , to chyba nie ma problemu , prawda ? Za to nie szarpał sie na wielki prezent. Kazdy z reguły daje tyle w prezencie , ile kosztował jego talerzyk - i jeśli jest hotel - to plus hotel. Tobie goście zrwócili za hotel , jemu nie. W czym problem , bpo nie rozumiem ? Chyba tylko w pozorach i wielkiej chmurze ubitej piany

tak na marginesie, to ja się nigdy nie nudzę, a juz tym bardziej w wakacje, pasjonujesz mnie jako zjawisko kwoczej mamuśki, będę miał o czym na przyjęciach opowiadać. Wiesz , wydrukuje sobie, bo mi nie uwierzą ludzie, ze takie wypowiedzi i myslenie jeszcze funkcjonuje.

nie, poprostu mam w genach zasady ze zapraszam to płacę.Nizapraszam jak mnie nie stac na wesele czy zapłacenie . Tak jak z kinem ide jak mam kase, ide do pabu jak mam kase, mam urodziny wyprawiam, nie wyprawiam jak nie stac mnie. Jak zapraszam gości wiem ze trzeba zagwarantowac im wszystko. Tak u nas jest odto.

wezcie ta głupia babę co ma bachory w d....... i wyprowadzcie stąd.

..poczytaj sobie jedna z drugą cały topik a może uda ci sie stwierdzić, że nie jestem zadną juylja. Szkoda, że na tym forum nie można niczego powiedzieć "od siebie" bo zaraz ktoś inny stwierdzi bardzo mądrze, że to wszystko pisze tylko jedna osoba. Zakodujcie w końcu, że więcej niż jedna ma odmienne zdanie od waszedo "świętego"

no , fajne masz geny dobrze by było trochę elastyczności i świezości wprowadzić , bo nie wszystko musi byc na jedną modłę , ale rób jak uważasz; pewnie na wesele w konwencji "grill" też bys nie przyszła , bo ci geny na to nie pozwalają bez odbioru

znów nick zmieniła widzisz ? dobrze mówiłaś:)

jestes dziwna. Zapraszasz ludzi na wesele i kazesz płacić im za noclegi? szok

zawsze zapraszając gości trzeba liczyć sie ,że musza miec gdzie spac i co zjeść, gośc niemoze płacić za siebie. 9p:) nooooooojest

tylko jak mnie ktos zaprasza to liczy sie szczerośc intencji, a nie poziom świadczonych usług. I prawda jest taka, ze jak gwarantuje mi się jeszcze inne atrakcje, to czuje sie zobowiązana do lepszego czyli drozszego prezentu, wiadomo, nie chce zerowac na Młodych. To jest bron obosieczna.

nie jestes dziwna, ja absolutnie rozumiem, zapraszasz na przyjęcie, i ok.Nie kazdego musi byc stac na wydatek kilkuset złotowy od pary. Mnie to nie dziwi.

podszywacza mam bo uwazam jednak ze jestes dziwna i to bardzo. skąpa nawet

jakby ni epatrzec intencje itp.......ale jak robisz urodziny , czy coś to musisz przygotowac stołu ,żarcie i orkiestre tak? jak robisz wesele tez. jak urodziny tez tak? no własnie. więc musisz zagwarantowac gościom żarcie i spanie.

jakbys nie miała jednego jedynego celu - kłócić sie o wszystko i ze wszystkimi - to być zrozumiała , że to nie ma , a mój znajomy (conie zmienia faktu , że go rozumiem - ale na to potrzeba otwartego umysłu i braku obłudy) ale kłóć się kłóć , to dobrze robi na głowę

Jeżeli planuje wesele i chce by przyjechali z daleka goście to oczywistym jest ,że nie powiem im "ale sami sobie zapładzcie za noclegi". Tylko mam wpisane w zaproszeniu,że gości weselni z daleka czy spoza Kobyłki maja zagwarantowana noc z dnia 4 lipca na 5 lipca 2009 roku". i wszystko. Nie pojechałabym jakbym nie miała gdzie spac i jeszcze musiałabym wydac na hotel, tez coś.

no to by ci zapewnili nocleg , a ty byś dała prezent o stówkę większy nie ma różnicy jak sie pomysli chwile , oczywiście ale chyba nie mam tu z kim rozmawiać ,jedna tu mnie rozumie , rszta to matoły

jak ktos nie potrafi zrozumiec, ze nie wszedzie wypada zabierac dzieci, to tym bardziej nie zrozumie innych niuansów, i nie poradzi sobie z oddzieleniem ograniczonych finasów od skąpstwa. Kazdy ma jak ma i nietaktem jest mu to wypominac, bo to jest [po prostu chamskie. Tym bardziej, ze jak znam życie i tak moja 9p, nie ty dajesz n a to kasę tylko rodzice. Łatwo dysponowac nieswoją kasą, poczekaj n awłasne pieniądze, wtedy bedziesz mogła się pomądrzyć. ZApewne ty i n azaopatrzenie stołow patrzysz pod tym kątem, bogato czy nie , poskąpiono czy nie? Zenada.

ale bez obrazy forumowiczko. To ze niechcesz zagwarantowac swoim gościom weselnym noclegu nieznaczy ze ten kto gwarantuje jest matołem. Nie ma tu nic do rzeczy czy da mniej w kopercie czy więcej.

ok , masz rację - cieszysz się ? tak jak lekarz kazał

rodzice wyprawaiją wesele i płaca , ichca zagwarantowac hotele bo nie moze byc inaczej i w naszej rodzinie nie ma inaczej. jakbym miała kase sama bym zrobiła wesele i zapewniła hotel. Ze rodzice chca to wiadomo, ale dam jej połowe z kopert jak dostane, spokojnie , nie martw się tak o moje finanse.

służebnicio, nie pojechałabyś jak bys nie miała zagwarantowane??? Może to i lepiej, bo komu na takich gościach zależy, co to im sie wszysto nalezy.

..to nie jest topik o tym, czy płacić za hotele czy nie tylko o dzieciach na weselu.

ale logika ta sama

gościom sie nalezy skoro chcesz by przyjechali do ciebie. chyba oczywiste. Słuzebnico ja tez nie wybrałabym sie jakbym nie miała gdzie spać, bo dokładac jeszcze do hotelu bym nie chciała. Nie dośc ze prezent, kreacja, podróż, to hotel:D nieżle. a Młoda by się cieszyła ze goście sobie sami wszystko opłacaja i jeszcze koperty od nich zgarnie. egoizm.

i uwielbiamy sie tu kłócic poprostu czas szybciej nam leci. dołącz do sporu.

:O