Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

No więc (:) ) ja mam szkołe rodzenia za darmo, ale w większości szpitali jest to płatne. I wszystko zależy od szpitala - program, ilość zajęć itd itd. U mnie jest dość sporo ludzi, większość w okolicach 30 a nawet więcej, kilka około 27 lat, Więc nie ma tragedii :) Bałam się że będę najstarsza, ale nie wiem czy te młodsze do szkół nie chodzą czy akurat tak się złożyło. Nie obrażając nikogo ale czasami wczesna ciąża jest efektem wpadki i wtedy nie bardzo młoda mama ma ochotę się z tym pokazywac i nie zawsze ma z kim na szkołe chodzić. No ale to tylko wyjątki. Ja w szkole mam ćwiczenia fizyczne (oddychanie, kręgosłup,macica itd) i info teoretyczne - np. zdjecia z porodu, porady jak się zachować w danym przypadku, dla mężczyzn jak się opiekowac i takie tam. Pewnie podstawy są te same w każdym szpitalu. Co do wyboru porodu to powiedzili mi że cesarka tylko jak jest specjalne zalecenie, nie ma na życzenie. Nie wiem jak to będzie, jeszcze nie mam wszystkich badań. Na razie żyje przygotowaniem wyprawki :) Albowiem - mam już wózek!!! Najpierw przez długi czas nic nie kupowalam a potem jak wpadłam w wir to wszystko na raz. Ale fajnie jak coś się dzieje.Od kilku dni oglądalismy sobie wózki na allegro i wieczorami jeździliśmy oglądać. Mamy jeszcze 2 miechy czasu ale chcieliśmy się zorientowac co i jak. No i wpadł nam jeden w oko w dodatku niedaleko nas. I dla wprawy i zabawy wzięlismy się za licytację, po wczesniejszym obejrzeniu na żywo. Nigdy nic nie licytowalismy na allegro więc emocje nam nieźle skakały - tak w ramach hazardu :) No i się udało! Od razu pojechaliśmy odebrac i mam niemal nie używany za pół ceny. Strasznie się cieszymy bo naprawdę jakoś tak do nas przemówił ten wózek i chcielismy go brać od ręki. Widocznie miał być nasz i już. Tym sposobem mam markowy porządny wózek w świetnym stanie. Kilka znajomych odradzało mi polskie wózki bo są dość sztywne w prowadzeniu i jakieś tam jeszcze wady mają. Ale generalnie jest też kilka bardzo dobrych polskich firm i pewnie jak by nam się nie udało nic dobrego z zachodnich tanio kupić to byśmy wzięli polski ale za to nowy :) Tym sposobem dwa miesiące przed rozwiązaniem mamy znaczna większość rzeczy. Jeszcze fotelik, kosmetyki i pewnie jakieś pierdołki. Co do usg 3D. Teraz to już nawet raczej sie robi 4D. CZyli filmik. Widac tam nieco więcej niż na zwykłym usg ale też jak lekarz nie powie co masz widziec to cięzko coś dojrzec :) To znaczy ja miałam takie robione w połowie ciązy. Chciałabym teraz powtórzyć bo pewnie łatwiej by było coś zobaczyć jak dzidziuś tyle urósł, ale nie wiem czy jest sens. Lepiej bez specjalnych wskazań w dodatkowe badania się nie bawić. A co do przygotowań do samej ciąży. Odstawiłam tabletki :) Serio, nawet nie rozmawiałam z lekarzem że planuję ciąże, bo tak naprawdę nie byłam przekonana że chcę zajść, Raczej postanowiłam płynąć z prądem i niech Los decyduje. I skoro tak zadecydował to super! Moja koleżanka jak zaszła to dostała opieprz od lekarza że nie powinna mieć dzieci bo ma jakies tam problemy. A lat 33. Była u kilku lekarzy aż wreszcie któryś zdecydował się jej ciążę poprowadzić. W ten sposób jest teraz mamą cudnej zdrowej dzidzi :) A jak by przed ciążą poszła do lekarza to by dzieci wcale nie miała... Więc może lepiej na żywioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze coś. Widziałyście mój suwaczek? Zaczynam wpadac w panikę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka nie poznaje Cie! super strasznie sie ciesze ze ruszylas z zakupami to niezle nakręca:) jaki wózek kupiliscie w końcu?emaljunga? Ja na swój suwaczek nie patrze..spac juz nie moge...w nocy sie budze przy jakimkolwiek bólu bo myśle ze sie zaczyna..horror:( ale generalnie nie jest zle, turlam sie:) Ciuszki juz upralam, wyprasowalam, torby prawie juz zapakowane i nic tylko czekanie mi pozostalo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domicela :) No wcale się nie dziwię że nie śpisz, rrrane! Nie wiem jak ja to przeżyje skoro już teraz mi się zdarza rozmyślac po nocach. Przy czym bardziej niż samego porodu boję się o zdrowie dzidziusia. No ale na pewne sprawy nie mamy wpływu więc pozostaje wizualizacja i optymizm :) Z Twojego suwaczka wynika że i w Święta może miec niezły prezencik co? W końcu te trminy są raczej umowne, więc może po choinkę dostaniesz Swój Największy Skarb :) Wiem że na pewno poród to szok dla organizmu ale moze po kilku dniach znajdziesz siły żeby nam wszystko napisać? Ja jeszcze nic nie prałam, aż tak daleo nie panikuję :) Na razie sobie zbieram i oglądam więc jak bym teraz uprała to i tak na nic. Więc jeszcze nie całkiem jestem gotowa i te dwa miesiace w pełni mi się przydadzą. A wózek mam bebecar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny jestem zalamana. Bylam wczoraj u ginekologa, i okazalo sie ze po dwoch pozytywnych testach nie ma ciazy.MAlo tego dostalam niby @ w poniedzialek wieczorem.Bylo to pare skrzepow i toszke bunatnych uplawow i myslalam ze na drugi dzien przerodzi sie to w nrmalny @.DZiesiaj piatek a @ jak nie bylo tak nie ma. Teraz nie wim czy po takim czyms mam szanse zajsc w nastepnym cyklu. Ciagle sie pocieszalam ze jak nie udalo mi sie teraz to mam szanse za miesiac, ale czyw takiej sytuacji mam? Ginekolog zlecil badanie hormaonow i powiedzial ze mam przyjsc w 13-14 dniu po normalnym @. CZy Wam sie cos takiego przydarzylo, co to moze byc, oczywiscie nie licze ,ze jestem w ciazy ale siemartwie czy mam szanse w niz zajsc jak okresu parwie nie ma.Tez mam 30 lat i jeszcze nie jestem mama a czas ucieka DZiewczyny Wam sie udalo moze macie jakies sposoby czy tez tak ciezko bylo Wam zajsc w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Byłam wczoraj u gina. I niestety nie udło się. Serduszko przestało bić. Czekam teraz na zabieg. Trzymajcie się. Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
MALSKY głowa do góry wszystko przed nami bedziemy razem startowały.Buziolki dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALSKI - tak mi przykro. Nie wiem co ci napisać. Zaglądam tu codziennie ale nie mam czasu na pisanie. Bardzo mnie zasmuciłaś tą wiadomością. Napisz po jakim czasie od zabiegu możesz podjąć starania. Mam nadzieję, że niedługo zaczniesz od początku. Pa. W poniedziałek napiszę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malski... wiem, że teraz Cię nic nie pocieszy, ale może lepiej że skoro to się musiało stać to że stało się teraz a nie później. Chociaż na pewno bardzo boli. Pamiętaj, że co nas nie zabija to nas wzmacnia. Będziesz kiedyś bardzo silną mamą, zobaczysz! Zaglądaj do nas, pisz co u Ciebie, o wszystkim, aż w którymś momencie napiszesz o sukcesie. Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki! Bądź z nami, tak jak my jesteśmy z Tobą! A ja wczoraj się wzięłam za mycie okien i po wóch oknach zaczął mnie jakos tak dziwnie ciągnąć brzuch, zakręciło mi się w głowie i tyle było z porządków. Nieźle się wystraszyłam, ale Młody wciaż się rusza i nie było żadnych plamień więc myślę że nic się nie zadziało. W każdym razie dziewczyny uważajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Sashka cieszę się, że tak szczegółowo piszesz, co kupiłaś, posłużysz mi za wzór na zakupach :-) Co do przesądów, to moja koleżanka kupiła wszystko wcześniej i ma zdrowiutką i ładniutką córeczkę:-) Ja tez trochę się boję tych głupich przesądów dlatego zrobię tak jak Ty- nie będę rozpakowywać łóżeczka. Mąż się pomęczy- będzie miał czas :-) Muszę się Wam pochwalić- byłam na usg 3d i jestem przeszczęśliwa! Poszłam do doktora, którego polecała nam tu kiedyś Blondas. I Bóg jej zapłać za radę! Gin ma jeden z najlepszych sprzętów w Polsce. Zbadał i wymierzył wszystko- przepływy krwi w sercu, mózgu, wszystkie narządy, szczelność zastawek, płatów mózgu itd. Okazało się, że to ważne usg, które miałam w 13 tc dotyczące przezierności karkowej nic nie było warte, bo lekarz zrobił je źle. Powtórzył te testy. Wiecie jak się denerwowałam leżąc i patrząc w monitor???? Horror przeżyłam, mąż też. Ale wszystko jest super. Mamy zdrowiutką i dużą dziewczynkę z sercem mocnym jak dzwon. Dziewczyny polecam Wam pójście na to usg, nie dla wrażeń filmowych, ale dla bezpieczeństwa dzidziusiów. Na tym urządzeniu gin jest w stanie przewidzieć nawet miesiąc wcześniej jakieś przypadki i uratować dziecko. Z seansu dostaliśmy płytkę DVD i zdjęcia naszej babeczki. Na filmie nic prawie nie widać, trochę na zdjęciach. Gin kazał mi przyjść w lutym następny raz koniecznie. I tym sposobem jestem tu pierwszą mamą dziewczynki :-) Wszystkie macie chłopców, ja też myślałam, że będzie chłopaczek:-) Aha- w międzyczasie rozmawiałam z dwoma znajomymi lekarzami na temat sposobu rodzenia. Każdy z nich odradza pchanie się w cesarkę. No jeśli będzie konieczność to zrobią, ale nie wolno wg nich samemu się na to decydować i załatwiać. Wiem, że są różne opinie, ale ja jestem za naturalnym porodem, skoro nie mam przeciwskazań. Z minusów cesarki podawali: różne powikłania dla dziecka, dla matki ciężkie gojenie i dochodzenie do formy i niebezpieczeństwo, że przy kolejnym dziecku macica nie będzie trzymać jak powinna. Ja decyduję się na naturalny poród z moim mężem, który mam nadzieję pomoże mi jakoś przez to przejść. Domicela bądź dobrej myśli i bądź dzielna- wiadomo, że się denerwujesz i wyczekujesz. Sama tak będę robić przecież. Już nie mogę się doczekać postu od Ciebie, że urodziłaś! Ale super! Malski trzymam kciuki, żeby kolejne próby były udane. Uwierz, że to przykre zdarzenie ma jakiś sens, którego teraz nie pojmiesz, ale służy czemuś dobremu, choć jest tak ciężkie. Sercem jestem z Tobą i mam nadzieję, że od nas nie odejdziesz. Jesteś jedną z nas, tylko teraz jeszcze czekamy na dobrą nowinę o potomku. Pozdrowionka dla Wszystkich Kobitek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Julek w przedszkolu więc mam dzisiaj trochę czasu na siedzenie przy komputerze. Potem wybieram się w końcu do fryzjera, bo wstyd przyznać, że daaawno nie byłam, włosy podrosły i muszę znaleźć jakąś ciekawą fryzurę na półdługie włosy. Sashka - gratuluję tak owocnego przygotowania. Muszę przyznać,że przy pierwszym dziecku byłam gotowa na miesiąc przed porodm, łącznie ze złożonym łóżeczkiem. W tym roku szykowałam się na zakup łóżeczka, ale okazało się, że koleżanka ma dwa i jedno może mi pożyczyć. Tym sposobem trochę kasy zaoszczędzone. U mnie porządki przedświąteczne w trakcie. W sobotę i niedzielę myłam okna, zmieniałam firany i zrobiłam generalkę w dzwóch pokojach i wczoraj wieczorem byłam po prostu wykończona. Mam taki ucisk na nerwy kulszowe, że nie mogę stanąć na jednej nodze ani przewrocić się na bok w nocy. Jęczę jak stara babka. Dobrze, że chłopaki mają mocne spanie :D. Wczoraj zrobiłam sobie morfologię po następnych dwóch opakowaniach żelaza i nie jest źle. Hemoglobina przynajmniej nie spada. Za to zgagę mam taką, że męczy mnie nawet w nocy. Mleko już mi nie pomaga, musiałam sięgnąc po Rennie, ale to też ulga na chwilę. Domicela - nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Ja już marzę o lutym. 19-go grudnia idę na usg i dowiem się jak duże jest to moje szczęście. I nie mogę się doczekać kiedy go zobaczę. Z Julkiem miałam tak samo. Zastanawiam się do kogo będzie podobny, czy będzie duży itp. Trzymajcie się cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruch, widzę, słabiutki. A ja się znowu załamałam. Wszystko nas się czepia. Okazało się,że w naszej rodzinie są zarażeni lamblią i owsikami!!!! Musimy przejść kurację na owsiki (mimo, że nie mamy objawów) a Julkowi muszę zrobić badanie na lamblie. Jeśli wyjdzie pozytywne to następna kuracja dla całej rodziny. Nie wiem czy to ma sens, bo ja oczywiście nie mogę się leczyć ani na owsiki, ani na lamblie. Szok!!! Idę do laboratorium wypytać się o badania. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Witam!!! Chromka z takich przepisów babuni to wiem ze na owsiki pomaga kiszona kapusta i żurek poprostu kwas zaboja je tylko czy nie bedziesz miała zgagi po kwasie.Moze akurat sie okaże ze jest wsio ok i nie bedziecie musieli sie leczyc.Głowa do góry przetrwasz to !! Buziolki dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny:)to jeszcze nie ten post że urodzilam;) choć juz niedlugo..az sama boje sie zeby to sie nie stalo w wigilie;)hihi bede baa sie coś zjesc bo jak pomyśle potem o lewatywie...jejku nie chodzilam na lekcje rodzenia odnosnie samego porodu i teraz czytam literature fachową i już mnie ciarki przechodzą...ale najlepsze jest jak tylko pojęcze w domu to mąż od razu chce mnie wieźć do szpitala hihi mówie wam zabawnie:)jeszcze wciaż imienia nie mamy..jejku co za porażka...moze sam Mlody przyniesie sobie ladne imie:) Interkasia gratuluje córeczki! ja juz sie tyle nasluchalam o chlopakach ze wolalabym chyba dziewczynke;) zartuje...plec mi jest naprawde obojętna, oby zdrowe bylo... pozdrawiam wszystkie Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam brzuszki rosną? Piszecie że taka przygotowana jestem i tyle wiem. Miło :) Ale prawda jest taka że cała się trzęsę. Staram się trochę zabezpieczać, żeby czuć się choć trochę pewniej, ale wcale się nie czuję. Ostatnio sobie wymyśliłam że nie mam pojęcia jak kąpać dzidziusia żeby mu pępka nie moczyć. Jakoś awykonalne mi się to wydaje :) Poza tym zastanawiam się jaki poziom stresu jest bezpieczny dla ciąży i dziecka bo mam spięcia w domu. Oczywiście moja burza hormonalna - bo któż inny mógłby byc winny. W każdym razie w efekcie mój Maluszek zaczął się strasznie niepokoic, kopac, wierzgać aż w końcu mnie cały brzuch rozbolał. Miałyście jakieś stresy w ciąży? Strasznie się boję, bo przecież dla dzidziusia najważniejszy jest spokój, a u mnie mało szyby w drzwiach nie wyleciały :) Mam nadzieję, że jakieś mechanizmy obronne chroniły Maluszka. Napiszcie co wiecie na ten temat, bo martwię się tymi nerwami. CZyli dodatkowy stres :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Hej Dziewczyny! Sashka ja też mam nieraz stresy, sama się napędzam :-) Nie masz się o co martwić, Twoja Dzidzia sobie w środku radzi lepiej niż myślisz :-) Z moimi hormonami jest bardzo śmiesznie, bo sama nie moge tego opanować- potrafię jednocześnie śmiać się i płakać i mój mąż zawsze jak się niby śmieję to patrzy z niepokojem, bo zaraz mogę zalać się łzami :-) :-) Komedia na 102! Myśleliśmy nad imieniem dla naszej Małej i na razie jest Weronika. Podoba się Wam? Mam sentyment do tego imienia, bo to po mojej wspaniałej i charakternej babci :-) Teściowa oczywiście robi dalsze zakupy dla swojej wnusi- lalki szmaciatki, kaczuszki, gryzaki- niedługo nie będzie miała już miejsca w swojej skrytce :-) A ja dziś pracuję przy kompie dla odmiany. Pozdrawiam cieplutko brzuchatki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia bardzo ladne imie:) co prawda popularne ale mnie sie podoba jak sie dzieciom nadaje imiona przodków...my wciąż myślimy nad imieniem:) ostatnio pado na Fabiana...zobaczymy... Sashka nie stresuj się za mocno choc wiem bo same hormony szaleją..ja tam poplakuje sobie co jakiś czas to takie oczyszczanie:) katharsis...a dzieciakowi trzeba serwować muzyke klasyczna:) ja wieczorami puszczam skladanke muzyka bobasa, polecam, sama widzialam jak znajomej dziecko potem zasypialo idealnie wieczorem, ciekawe jak tam mój synuś bedzie...usypia dopiero przy 6stej melodii póki co:) odporna bestyja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Jestem mama (jak to dumnie brzmi :-) 5-cio miesiecznego brzdaca. To moj pierwszy dzidzius mimo, ze latem stuknely mi 32 wiosny. Chcialam sie do was przylaczyc, poczytac, moze podzielic sie \"super\" doswiadczeniem (aaaaaaaaaaaaaa) mlodej mamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalinka witaj:) prosze powiedz mi jak przebiegal poród?bede wdzieczna...jestem teraz na etapie oczekiwań i dreczy mnie to okropnie a czytać nie moge bo mnie ciarki przechodzą..az tak strasznie powiedz? Jak sie chowa Twoje maleństwo powiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne natalinka! Bardzo nam się przyda świeża mama :) Jak kąpałaś brzdąca nie mocząc pępka? To mój najnowszy problem :) Czy przechodziłaś jakieś stresy w czasie ciąży? Kiedy miałaś gotową wyprawkę? Co Ci się naprawde przydało w szpitalu jeśli chodzi o wyprawkę i rzeczy dla Ciebie? Napisz co miałaś w torbie szpitalnej, plllliisss! Domi kochana a Ty się nie stresuj! Ciesz się że masz już prawie całą ciąże za sobą. I napisz mi kochana dokładnie o jaką składankę bobasową chodzi i skąd to masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalinka! Ale ciudo ten Twój potomek! Fajoski! A na fotkach to Ty? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka chodzi o kolekcje "muzyka bobasa" http://www.muzykabobasa.pl/ można zamówić via net, można na allegro tez kupić, można w Empiku, ja kupilam tylko klasyke bobasa i od 5tego miesiaca mniej wiecej puszczam Mlodemu(zakladam sluchawki na mój wielki brzuch;)...zobaczymy jakie bedą efekty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domicela, sashka!!! Bardzo dziekuje za serdeczne powitanie. Dziekuje tez za cieple slowa o Wojtku, na zdjeciach jest cala nasza rodzinka :-) domicela---porod nie jest straszny. Wszystko jest do przezycia a jak juz dzidzius jest na swiecie to szybko sie zapomina o bolu (hehe, bo nie ma czasu o tym myslec :-D Najlepiej sie nie nastawiaj na nic, bedzie co ma byc, a bedzie na pewno dobrze. Dzidzius chowa sie dobrze :-) Moglabym napisac o tym kilka stron. Nie wiem co wybrac, wiec na razie poprzestane na tym krotkim stwierdzeniu. Sashka--pepka nie moczysz bo nie zanurzasz dziecka tak gleboko (w wanience jest tylko troche wody) a jak juz cos chlapnie to pozniej dezynfekujesz ta okolice spirytusem 70% i nic sie nie dzieje. W ciazy nie przezywalam raczej stresow, wszystko bylo ok, W szpitalu dobrze miec wlasna paczke tych podkladow ginekologicznych (takie wielkie podpaski, powinni je dawac ale to roznie bywa), ciemny recznik (bo krwi jest niestety w duzej ilosci) poza tym wszystkie rzeczy tj. sztucce, klapki, kubek, papier toaletowy, itd. Dla dziecka pieluchy, chusteczki do pupy, ubranka. Przyznam szczerze, ze juz niewiele pamietam ( a moze bylam w takim szoku :-). Latwiej byloby mi jakbyscie napisaly co planujecie zabrac a ja odpowiem co sie nie przydalo :-) Poza tym chyba w kazdym szpitalu jest inaczej. U mnie bylo raczej cienko ze wszystkim. domicela - widzialam cie na topiku \"lista niezbednych rzeczy...\" tam wszystko zostalo napisane. Moze tylko zamiast mydla do mycia po porodzie uzywalam tantum rosa (rozpuszczalam torebke w letniej wodzie w butelce plastikowej, sprawdzilo sie ). Rodzilam naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, jeszcze jedno :-) tak naprawde to zaskoczyla mnie jedna rzecz (bo oczywiscie przeczytalam wczesniej wszystkie topiki o wyprawce do szpitala i bylam w miare przygotowana :-) a mianowicie, ze przy wypisie trzeba podac przychodnie, w ktorej bedzie leczone i szczepione dziecko bo tam przesylaja karte szczepien. Jak tego nie wiesz to cie nie wypuszcza ze szpitala! Tak bylo u mnie, radze dowiedziec sie czy u Was jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Cześć Natalinka witaj wsród hmm... nas znaczy Was bo ja w ciąży niestety jeszcze nie jestem ale może juz niedlugo ;) fajny Twoj Bobas i fajne fotki pozdrawiam cieplutko WSZYSTKICH buziolki z Kalisza ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Nowe mamusie również. Natalinka - z tym adresem przychodni to rzeczywiście masz rację. Ja również byłam zaskoczona. Masz śliczną rodzinkę. Ja na razienie mam jeszcze cyfrówki, ale jak już sobie sprawię to może też zamieszczę kilka zdjęć. Zaczynam się już poważnie zastanawiać nad przemeblowaniemi organizowaniem pokoju dziecięcego dla dwojga. Pokoje mamy niezbyt duże i trzeba będzie się niexle nagimnastykować, żeby tam wszystko pomieścić. W tej chwili samochody Julka zajmują chyba każdą wolną powierzchnię na półkach. Słyszałam jednak o dobrym sposobie na większą ilość zabawek. Po prostu część schować i za jakiś czas zrobić wymianę. Używane do tej pory schować a schowane dać dziecku. Zawsze to jakaś nowość. Dotyczy też mniejszych dzieci. Kasia W - ja ciągle trzymam za ciebie kciuki. Mam nadzieję, ze niedługo zacznie rosnąć ci brzuszek. A do kąpieli dziecka używałam takiej specjalnej gąbki, na której kładłam smyka i miałam ręce wolne, bo należe do tych wygodnych mamusiek. Gąbka jest tak wyprofilowana, że główka i barki są wyzej. A wody leje się tyle, żeby nie przykrywała brzuszka. Zresztą Julkowi pępek zagoił się szybciutko. Trzeba tylko dokładnie smarować spirytusem, szczególnie pod fałdą, bo tam zaczyna się najczęściej babrać. Pozdrawiam wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia W.- ale z ciebie ranny ptaszek :). A my zaspaliśmy do przedszkola, ale na szczęście babcia nas obudziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my wczoraj byliśmy na szkole, było kąpanie lali :) Poza tym zawsze to parę rzeczy można się dowiedziec, ale raczej za wiele bym się po szkole rodzenia nie spodziewała. Moze to też zależy od szpitala, ale to samo co na zajęciach jest w poradnikach. No ale przynajmniej jest możliwość podpytac jak akurat coś wpadnie do głowy. Mimo wszystko myślę że warto, choć nie należy się spodzewac zbyt wiele. W każdym razie i tak jestem o całe mile mądrzejsza niż przed ciążą. To jednak zmusza do pewnego zainteresowania, siedzi sie w necie, w mądrych książkach, dyskutuje, no ogóle zbiera się info. Ale i tak pewnie wszystko wyjdzie w praniu :) Na pewno dopiero dzidziuś zweryfikuje wszystkie informacje. Lekarz mi zlecił jeszcze jedno usg przed porodem i myslałam żeby zrobić znów 4D, ale mąż twierdzi że po co, i tak nic nie zmienię. Sama nie wiem, może i racja, ale z drugiej strony może lepiej wiedziec wczesniej co i jak i mieć miesiac na przygotowanie. Choć oczywiście mam głęboką nadzieję i wiarę że wszystko jest medalowo! A poza tym - tak odnośnie przygotowań - to dla siebie nie mam nic! Do szpitala mam tylko kubek i sztućce o których oczywiście nawet nie pomyślałam :) Musze się jeszcze zaopatrzyć w te różne cuda higieniczne. Łojeja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×