Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Gość Kasia W.
Chromka czy ranny czy nie sama juz nie wiem ;) poprostu wróciłam z pracki i odrazu do Was zobaczyc co u Was słychać, ale przy normalnych układach to 6.30 to dla mnie środek nocy.Trzymajcie sie kobitki.buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Witaj młoda mamo- Natalinka gratuluję pięknego bobaska :-) Czy urodził się z włoskami? Będzie niezłym amantem :-) Pocieszające jest jak piszesz, że poród nie jest taki straszny. Każda z nas się boi, to normalka. Ja w dalszym ciągu jeszcze nie zbieram wyprawki, bo mam trochę czasu, ale przygotowuję się do tego psychicznie... Wiecie skorzystam z tego pomysłu z muzyką dla bobasków- nie zaszkodzi a potem może pięknie pomóc w usypianiu. Myślicie, że Weronika to popularne imię? Ja się trochę martwiłam, bo nie słyszałam, żeby jakieś dziewczynki w moim gronie tak się nazywały, to fajnie. Ja mam przed oczami moją babcię Weronikę, która niestety już nie żyje i cały czas mi się wydaje, że to jakieś pradawne imię... Pozdrowionka cieplutkie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Interkasia jeśli to ma być imie po Babci to super sprawa piekna pamitątka o której nigdy sie nie zapomina nie patrz na to czy to popularn eimie czy nie wazne sie sie Tobie podoba ja jak chodziłam do podstawówki to ze mna w klasie bylo jeszcze sześć Kasiek nie bylo tak zle chyba w roczniku 76 to imie było na czasie ihihih imie naprawde ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam wczoraj na ostatnim usg przed porodem..aż mnie ciarki przechodzą;) w każdym razie bobas niezwykle okazaly wazy juz 3600g, jak pomyśle ze dobije moze do 4 kg i bede musiala urodzic?jezuuu...niezle...chyba zaczne przyspieszać poród;) w kazdym razie moja gin stwierdzila ze nie widziala ostatnio tak dorodnego malucha;) nie wiem czy sie cieszyć czy plakać...nic co ma być to będzie:)trzymajcie sie cieplutko dziewczęta, chyba zima nadciąga..co prawda u mnie jeszcze śniegu nie widu i nie slychu ale zimniej sie zrobilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Dzięki Kasia W za opinię na temat Weroniki :-) Ja też jestem z rocznika 76 i tak się zdarzyło, że nigdy ani w klasie w podstawówce ani a liceum ani na studiach nie było u mnie w klasie innej Kasi :-) Ale ogólnie imię było popularne. Domicela - brawo! Widać, ze dbałaś o swojego potomka w czasie ciąży, skoro taki dorodny. Malucha 4- kilogramowego też urodzisz jak trzeba! Ostatnio w naszej dalekiej rodzinie urodził się bobas 4,5 kg przez poród naturalny i to bez żadnych problemów, szybciutko wyszedł na świat z brzucha :-) Śpij spokojnie i do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Przeczytalam ostatnie wpisy ale jestem tak padnieta (dzis byl dzien swiatecznych zakupow ;-), ze w glowie mam pustke i nie wiem co pisac. Domicela---dobrze, ze masz takie duze, silne dzieciatko, znaczy, ze juz jest gotowe do zycia \"po drugiej stronie\" :-) Jeszcze raz dzieki za dobre slowa o Wojtku, zobaczycie, juz niedlugo Wy bedziecie zakladac strony na bobasach :-) Jesli chodzi o wloski to Wojtek urodzil sie z ciemna czuprynka, ktora mu zostala. Tylko troche pojasniala, teraz jest prawie blondunkiem. W ciazy mialam zgage gigantke. Podobno to wlasnie swiadczy o tym, ze dziecko urodzi sie z wloskami. U mnie sie sprawdzilo :-) dobranoc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika-bardzo ladne, orginalne imie. ****Jako dzieci nie stwarzają problemów, albo raczej od najmłodszych lat umieją same rozwiązywać swe problemy, i później, kiedy staną przed nieuniknionymi trudnościami życia, doskonale potrafią same sobie poradzić*** do zainteresowanych: http://www.imiennik.pl/index.php?ids=1,288

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Witanko poranne Natalinka super ta stronka imiennika własnie czytam sobie i przez to zamiast zaraz po pracy i kapieli iść spać to siedze i czytam ;) ale warto bo naprawde duzo fajnych jest tam spraw.Pozdrawiam ciepluteńko i do następnego łączenia. Buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Natalinka dzięki za stronę z imiennikiem! Jak czytam o imieniu Weronika to właśnie taka była moja babcia! Kurcze, jestem porażona, bo to się sprawdza. Moja mała też będzie Weronika :-) Z podawaniem adresu przychodni- czy najpierw trzeba zgłosić w przychodni, że narodzi się dziecko i będzie tu leczone, czy wystarczy znać adres tej przychodni, jak to jest? Natalinka tez słyszałam o powiązaniu zgagi z włoskami u bobasa, ja też mam takową często. Mój mąż urodził się z wloskami i może być, że jego córcia też taka będzie :-) Jak to jest mając takiego małego brzdaca- masz czas tylko dla niego, czy możesz sobie pozwolić na chwilę relaksu i jakieś inne zajęcia? Wojtuś jest grzeczny, czy marudzi ? Pozdrowionka! Domicela pisz, bo nie wiemy, czy już rodzisz, czy nie:-) Sashka a co z Tobą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam że jak dziecko jest z włoskami to mama ma zgagę. Jak by miała być u nas dziewczynka to też myślałam nad Weroniką, ale mąż niekoniecznie się tym imieniem zachwycił. No ale póki co ma być mężczyzna, więc i tak Weronika (dla mnie miała być Nika) odpada. Około miesiąc przed porodem mamy jeszcze zrobić usg i może potwierdzą płeć. Chcę zrobić 4D ale przecież nowa wiedza i tak mi nic nie zmieni. Więc nie wiem. Domicela zazdroszczę Ci tego dużego dzidziusia. Mój wciaz malutki. A nigdy w życiu się tak nie odżywiałam jak teraz, wciąż biały serek, mięsko i dużo warzyw. Samo zdrowie, a okazuje się że to nie ma znaczenia. Słyszalam o dziewczynie która ukrywała ciążę i odzywiała się głównie chlebem z dżemem, bo liczyła że tak się ciążą nie utrzyma. I urodziła zdrową dzidzię, tyle że przed czasem. Wiec na nic nie mamy wpływu jak się okazuje. Ja po nowym roku zrobię usg to się dowiem jakie mój Synuś ma wymiary. Jej, jeszcze tyle muszę czekać. Ale boje się że nie bardzo rośnie bo wcale mi się brzuch nie zmienia drastycznie. Boję się że mój Maluszek nawet do 3 kg przed porodem nie dobije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamuśki! U mnie zgaga się nie sprawdziła. Z Julkiem cierpiałam strasznie od szóstego misiąca a urodził się z nielicznymi blond włoskami i do tej pory jego czupryna nie jest za gęsta. Ale to chyba dziedziczne, bo ani ja , ani Tomek nie mamy bujnego owłosienia. Z imieniem też mamy problem, bo w końcu wersja z Karolkiem upadła. Tomek się zaparł. Z najnowszych propozycji rozpatrywanych wczoraj na tapetę poszedł Aleksy i Maurycy, ale obydwa wydają się zbyt pretensjonalne. Poza tym nie wiadomo jak wołać na Maurycego - Maryś??? Natalinka - dzięki za linka - chyba zacznę go wnikliwie studiować i może coś wypatrzę. Domicela - niezłego bobaska dźwigasz w brzuszku. Ja nie mogę doczekać się usg (mam w środę). Jestem bardzo ciekawa ile waży, bo brzuch w porównaniu z porzednią ciążą jest ogromny. Julek był niewielki, na każdym usg mówili mi, że lest malutki. Jak się urodził ważył 3090g. mam przeczucie, że tym razem będzie inaczej. Interkasia - adres przychodni podajesz w szpitalu, w którym rodzisz. Po porodzie szczepią dziecko na wzw i gruźlicę i kartę szczepien odsyłają do przychodni. sashka - jak z twoim cukrem??? Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny! Kasia W - strona imiennika faktycznie fajna :-) tez siedzialam i czytalam, zamiat robic inne rzeczy :-) Interkasia - w szpitalu musisz podac tylko nazwe i adres przychodni. Natomiast po urodzeniu dziecka tata(albo ktos inny, ty nie dasz rady) zasuwa do przychodni i musi wypelnic 3 deklaracje: na lekarza, na pielegniarke i na polozna srodowiskowa. Wtedy musisz juz znac nazwiska tych osob i o to warto dowiedziec sie wczesniej po tuz po urodzeniu dzieciatka nie ma do tego glowy. W ciagu 3 dni przychodzi do ciebie polozna, w ciagu tygodnia lekarz. Z tym czasem na poczatku to jest roznie. Jak ktos ci pomoga, gotuje, sprzata, pierze to nawet troche go jest bo dzidzius duzo spi przez pierwsze dwa tygodnie. No ale ty jestes obolala i troche zszokowana tym co sie stalo, wiec akurat internet to raczej ostatnia rzecz o ktorej sie mysli :-) Tak mi wpadlo do glowy, ze moze powinnam wam napisac o paru sprawach, ktore mnie byly dla mnie nowe a okazaly sie normalne: - noworodek placze przy przewijaniu, ubieraniu, kapaniu - sa to dla niego nowe rzeczy i sie tym stresuje. Nie placze jak je i spi. Jak placze Mama steruje sie jeszcze bardziej ale trzeba to przezyc :-) - jak zobaczylam mojego najukochanszego skarba to wydawal mi sie jakis taki..obcy. Musialo minac troche czasu zanim pokochalam go miloscia nad zycie i bezwarunkowa, - sprawdzalam i caly czas sprawdzam :-) czy oddycha w nocy (spi tak cichutko czasami, ze to budzi pewnien niepokoj), - rodzic trzeba kolo 20-stki kochane ! :-D teraz trzeba liczyc sie z tym , ze juz czasami sie nie ma sie sily i ma sie wszystkiego dosyc, - na poczatku karmienie co 3 godziny (mniej wiecej) w dzien i w nocy, takze trzeba spac wtedy jak dziecko spi, a nie sprzatac czy prac (dlatego przyda sie pomoc jak juz wczesniej napisalam), - depresja poporodowa --- wrazenie, ze juz sie na da rady i chce sie plakac, no i sie placze (przechodzi :-) ale sie rozpisalam....mam nadzieje, ze was nie wystraszylam ani nie zanudzilam.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisz Natalinka, spoko :) Ja mam depresję ciążowo-przepdorodową więc aż się boję co będzie jak urodze. Rozwód murowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sashka---to, ze twoj dzidzus jest mniejszy to o niczym nie swiadczy. Rodza sie male dzieci i sa zdrowiutkie i bardzo szybko rosna. Z brzuchem tez jest roznie, sa ciaze, ze w ogole brzucha nie widac. Najwazniejsze, ze z ciaza wszystko w porzadku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chromka---my z imieniem tez nie moglismy sie zdecydowac. W koncu tuz przed porodem wzielismy kartki papieru i wypisalismy po 3 imiona - Mariusz trzy i ja trzy. Oczywiscie zadne sie nie pokrywalo, no ale w koncu stanelo na Wojtku i oboje bylismy zadowoleni (mam nadzieje, ze Wojtek tez bedzie zadowolony z imienia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż na razie czekam na usg. A to co zjadam służy przede wszystkim mi samej :) Strasznie szybko mi rosną paznokcie a Wam? no i na szczęście (odpukać!) nie mam żadnych problemów z zębami (tfu! I niech tak zostanie:) ) a ponoć w ciąży zęby szybko się psują. Wiec przynajmniej tyle dobrego z codziennej porcji białego serka i coraz większych dawek mleka. Ostatnio mnie wzięło na budyń i zjadam w ten sposób 0,5 l mleka, a jak mi sie zachce to i kakao na wieczór dojdzie. Niezła jestem co? :) A co do cukru. Okazuje się że nie ma tragedii, trzymam normę ale nie jem słodyczy no i musze bardzo uważać na wszystko co może mieć cukier, a tego jest cała masa, nawet sobie nie zdawałam sprawy. Bardzo ograniczam owoce, żadnego białego pieczywa, płatków śniadaniowych, serków homogenizowanych, no i jak najbardziej urozmaicać jadłospis. A ja średnia pani domu jestem i mam z tym wielki problem. Nie przepadam za gotowaniem więc przygotowywanie pierwszych przecierów i urozmaicanie diety Maleństwa też mnie troszkę przeraża :) Trza się będzie przemóc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część dziewczyny! jestem już po zabiegu, dzięki wszystkim za wsparcie. Nie myślę o tym co było, nie patrzę do tyłu, na razie staram się myśleć optymistycznie. Trzymajcie się! Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malski dzielna dziewczynka jesteś! Bądź z nami, pisz co u Ciebie. Kiedy możecie znów zacząć starania? Jak przygotowania do Świąt? Żyj sobie teraz chwilą obecną, choinkowym nastrojem, odpręż się na maksa. Masz rację że nie należy się skupiać na tym co było. Ciekawsze to co będzie! :) A ja wczoraj jadłam słone orzeszki i nawet łyk piwa mi się zdarzył. Taka jestem fajna mama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie jest na tym topiku. Dziewczyny nie znamy się, ale czuje się tu więzy przyjaźni. Wiesz Sashka chciałabym się odprężyć i odstresować i pożyć trochę bez trosk, stresów i problemów. Nie wiem czy potrafię - straszny nerwus jestem ostatnio. Mam nadzieję, że nie będę Wam mocno zasmucać topiku. Wizytę u gina mam umówioną w środę. Mój gin w tych chwilach zachował się naprawdę bardzo ok - dał mi duże wsparcie. Na razie mam do niego zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malski dobry lekarz to podstawa. A co do stresów - masz powód, więc nie dziwne że Ci emocje puszczają. Ja mam jazdy bez konkretnych przyczyn, w łaściwie zawsze sobie jakąś przyczynę znajdę. Taka już natura :( Nie umiem cieszyć się z tego co mam, tylko zawsze te pół szklanki puste widzę. Nie macie pojęcia jak to wykańcza. Ja znam tylko chwile radości ale nie wiem co to szczęście. Wyżywam się na wszystkich wokół i sama ze sobą nie mogę dojść do ładu. Dlatego też potwornie się boję macierzyństwa, przeraża mnie przewijanie, kąpanie, zawalanie nocy. Chciałam zostać mamą, ale realia mnie przytłaczają. Tak więc głowa do góry, każdy ma jakiś swój dramat. \"Pokaż mi bohatera, a ja napiszę ci tragedię\". No to w patetyczną nutę wpadłam :) To na poprawę nastroju na topiku napiszę że moje Maleństwo chyba postanowiło trochę urosnąć bo ostatnio wierci się niesamowicie. Fantastyczne uczucie. I strasznie mnie śmieszy jak mój brzuch sam tańczy bez mojej woli. Super to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super ten artykul Chylińskiej...coś w tym jest:) nie ma to jak realizm;) coś czuje ze też bede po części odbierać tak jak ona macierzyńśtwo...a porodu boje się jak nie wiem co...juz nawet boje sie objadac na noc ze gdy zaczne rodzić to nie zdąże sie opróżnić co za psychoza...nic zajadam sie mandarynkami i jablkami:) Natalinko twoje rady są bezcenne:)pocieszylas mnie z imieniem ze Wy też na ostatni moment Wojtusia ustaliliście:)My wciaż zastanawiamy sie...ostatnio Marcel albo Fabian..sama nie wiem... nadając imie dziecku tak od samego początku kieruje sie w pewien sposób jego losem...jejku....dobra nie smece dziewczyny trzymajcie sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Kochane! Malski strasznie się cieszę, że jesteś z nami! Jesteś bardzo dzielna i zobaczysz, że Los Ci to wynagrodzi kilkukrotnie:-) Świętuj w te Święta i myśl pozytywnie, będzie dobrze! Przeczytałam ten artykuł Chylińskiej- kurcze ona opisuje jakąś masakrę. Myślę,że najważniejsze jest podejście- wiadomo, nie będzie łatwo, ale trzeba się z tym pogodzić. Natalinka Twoje uwagi są bardzo cennie, wiesz? Dzieki Ci za to! Sashka nie przejmuj się wielkością maleństwa, każda babeczka jest inna i wymiery dzieci też są różne przy narodzinach, co nie świadczy o ich zdrowiu czy kondycji. Chromka Ty to masz jazdę z chorobami Julka! Jak on to wszystko znosi? Jest załamany i zły, czy dzielnie trwa? Buziaki na weekend!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Witaj Malski spowrotem w naszym szeregu wiec zaczynamy kroczyc razem i jak wszystkie dziewczyny urodza to my bedziemy dumnymi brzuchatkami no i zaczerpiemy cenne porady od Nich musisz sie trzymać gratuluje super lekarza moja koleżanka nie miala takiego szcęścia i trafila na chama ale to opowiesc na inny czas. Trzymajcie sie cieplutko pomyslalam sobie ostatnio zebyśmy wymieniły sie fotkami wiadomo by było z kim sie pisze.Moj adres 23.08@wp.pl odeśle swoje fotki z przyjemnośćią bo jak narazie to wiemy tylko jak Natalinka wygląda i Jej słodki bobasek.Buziolki dla wszystkich. Ja to naprawde mam chyba coś z głową pomyślałam nawet że super było by sie kiedyś spotkac i jakimś neutralnym miejscu w centrum Polski może w maju bo zapowiada sie długi majowy weekend hihih Buziolki dla Wszystkich od takiej jednej wariateczki hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! dzis sobota , jutro niedziela a w poniedzialek...do pracy. Jak ten czas urlopow (macierzynskiego i wypoczynkowego) szybko zlecial. A dzidzius ma juz 5,5 miesiaca.... Malski---czytalam Twoja historie. Bardzo mi przykro. Mam nadzieje, ze uda ci sie szybko zlapac rownowage. Podobno \"wszystko dla dobra\". Choc czasami tak trudno w to uwierzyc.... Sashka---dobrze, ze tak dobrze sie odzywiasz. Te zapasy przydadza ci sie jak zaczniesz karmic. Wtedy to dopiero dzidzius \"wyciaga\" wapno i witaminy ( a dieta matki karmiacej niestety pozostawia wiele do zyczenia...). Jak tam z twoja szklanka??? A myslisz, ze wszyscy sa optymistami w 100%? :-D Nie martw sie, ze sobie nie poradzisz. Poradzisz sobie na pewno. Czasami bedzie lepiej czasami gorzej, ale dasz rade, wierz mi :-) Ciesze sie, ze dzidzius ci sie rozkreca :-) Artykul Chylinskiej---jedni go kochaja inni uwazaja , ze mogla to napisac tylko wyrodna matka, ktora jest potworem. A ona po prostu napisala jak to jest :-) Dla mnie byl ulga bo odnalazlam wiele podobienstw ;-) a nie tylko peany na temat \"cudownosci macierzynstwa\". domicela--jak mozesz sie bac czegos czego nie znasz? :-) bedzie lepiej niz myslisz, nie nastawiaj sie, naprawde nie warto :-) A lewatywe i tak ci zrobia ale nie jest to nic strasznego :-) Ostatnia faza porodu to jest takie wrazenie jakby sie chcialo kupe. No ale po lewatywie nie ma takiej mozliwosci, wiec trzeba przec na maksa. Nie przejmowac sie tylko przec, wtedy dzidzius szybciutko wyskoczy na swiat. Chromka---trzymaj sie dzielna kobieto! Pozdrowienia dla twojego syneczka Juleczka! male to pocieszenie ale my to mamy dopiero przed sobia :-) Interkasia---pozdrowienia!!! Kasia W-- :-) fajny ten twoj pomysl ze spotkaniem, szczegolnie, ze do centrum Polski to bede miala bardzo blisko ;-))) 23.08 to twoja data urodzenia? A przy okazji, skad jestescie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia W.
Tak Natalinka to moja data urodzenia 23.08.76.Ja jestem z najstarszego miasta w Polsce - z Kalisza!! A Wy kobietki skąd jesteście?Buziolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia W -- To jestesmy spod tego samego znaku zodiaku. Urodzilam sie 26.08.74 :-). A Kalisz to bardzo piekne stare miasto (bylam tylko raz ale bardzo mi sie podobalo). Odwiedzilismy też Gołuchów i kąpaliśmy się w Szałe. Gołuchów super! A jak mozna sie domyslec mieszkam w Lodzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Hej kobitki! Natalinka działasz na mnie jak balsam uspakajający :-) Ja si nakręcam porodem i oczywiście się już martwię, choć do końca marca mam jeszcze trochę czasu, ale wiecie jak jest... Lewatywę robią wszystkim, czy trzeba sobie zażyczyć? Czy to boli? Wiecie coś mi się stało na twarzy- mam straszne czerwoną skórę, swędzi mnie, a dzisiaj dostałam jakiś worów pod oczami... Normalnie nerwówka, jadę do cioci lekarki żeby zobaczyła, czy to jakieś uczulenie, czy zatrucie ciążowe czy jeszcze inne licho... Miałyście takie coś na twarzy kiedyś? a jak się obiawia zatrucie ciążowe? Podobno właśnie twarz puchnie? Kto wie, może i się spotkamy! :-) Ale byłoby ciekawie :-) A ja urodziłam się 08.01.1976 i jestem typowym upartym na maksa koziorożcem. Z moim mężem- zodiakalnym byczkiem tworzymy mieszankę wybuchową :-) Natalinka jak się czujesz powracając do życia zawodowego? Myślisz, że będą Cię dobrze traktować jako młodą mamę, czy wracasz do takiej firmy anty-rodzinnej? Napisz coś o tym. Buziaczki dla Wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×