Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Gość july-a
Ho Ho Ho... Bella ale elaborat odwaliłaś:) Czym sie zajmujesz zawodowo jesli można spytać. Jesteś dietetykiem? No mnie niestety płeć dziecka nie została dotychczas objawiona, nad czym troszkę ubolewam. Jestem minimalistką na etapie prac remontowo -wykończeniowych pokoju malucha i na razie dopuszczam wizjonerskie opcje w kolorach zieleni, pomarańczy i żółci ( w rozmaitych odcieniach:P )Odrzucam niebieskości i róże na rzecz uniwersalnych kolorków. Jestem trochę postrzelona pod tym względem:P Za ok. 3 tyg. kolejne usg, ale dzieciak będzie już sporych rozmiarów, dopuszczam więc powtórkę z historii i cd. zgadywanek. Zapowiada sie wielka niespodzianka. Kiedyś mamy w ogóle nie miały możliwośći poznania płci swojego dziecka, a jakoś przeżywały. Współcześnie, ta niepewność bywa dla niektórych rodziców udręką..hehe Po tym usg oczekuję tylko wyczerpujących informacji na temat mojego pierworodnego, bo ostatnio moje pytania lekarz potraktował zdawkowo, co mi sie nie podoba... Weroniczka, maleństwo słodkie:) Śliczna panienka, ja tez bym taka chciała, ale jak bociek chłopaczka przyniesie też będzie czadowo:P Pozdrawiam Wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
A w ogóle, to drogie koleżanki, zapewne wiecie że więcej chłopców sie rodzi na świecie, dziewczynek mniej. Około cterdziestki proporcje sie jednak wyrównują , potem juz tylko kobiety górą, aż do późnej starości...Słaba płeć , ajednak najsilniejsza..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July`a - jestem biologiem. Z dietetykami nie mam nic wspólnego ;) Może poza zainteresowaniami naukowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff Bella, Ty jak chodząca encyklopedia w tym zakresie.:) Musze to koniecznie jeszcze raz przeczytać . Z troche wiekszym skupieniem. Co do płci niedawno kolega ( ojciec 4 chlopców) zasięgał opinii mojego lubego jak robi sie dziewczynki. Oczywiscie wszystko na wesolo. Przy kolejnym piwie dyskusja nieco zmieniła bieg. Tak więc Paulina , która własnie nieźle mnie z żebro łupnęła przed chwila została już w brzuchu synową. Nie wiemy jeszcze którego z synków kolegi hihihi:) Tak w ogole to ciężko już. Niestety będę musiała wrócic dość szybko do pracy .Mała pójdzie pod opieke do teściowej . Troche obawiam się żeby nie spasła jej. Teściowa to dobry czlowiek, ale ma tendencje do uszczęśliwiania wszystkich jedzeniem na siłę. A dziecko jak to dziecko. Mam w rodzinie taki przykład dziewczyny przekarmiane przez babcie w dzieciństwie z milości. Dramat po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasia, jakie słodkie to twoje maleństwo!!! Jest naprawdę prześliczna! A jaka czuprynka, niedługo będziesz mogła kitki wiązać :) Czarna, wytrzymaj jeszcze trochę, już niedługo! Później zapomnisz o ciężkośći, opuchniętych nogach i innych ciążowych niedogodnościach. Zaczną się inne atrakcje :) Sashka, zobaczysz jak szybko Kubus zacznie odpowiadac na twoje sygnaly, juz niedlugo! A takie proste zabawy sa bardzo fajne, mozesz sprobowac, to dziala! Blondas, tez mielismy problemy z brzuszkiem, choc nie byla to typowa kolka wieczorna ale taka po kazdym posilku. Wtedy Wojtek sie trochę krecil i niepokoil. Z mojego doswiadczenia wynika, ze trzeba: odbijac dziecko po kazdym posilku, czesto klasc na brzuszku (tez zeby sie \"odgazowalo\", robic nozkami rowerki (tez zeby się \"odgazowało) i po prostu...przeczekać :) Póżneij zauważyłam, że wieczorny płacz to już nie kolka, ale po prostu zmęczenie. Większość dzieci po 17 robi się marudna i płaczliwa. Księżniczka, hormany szaleją, przy drugiej ciąży już będzie z górki, przyzwyczaisz się ;) A z wagą to jest różnie, zależy od skłonności (patrz: wykład Belli na następnej stronie :) Domicela, co do ciuchów to powoli wszystko wróci do normy :) Wiesz jest takie okreslenie: sportowa elegancja, cokolwiek to znaczy ;) Kasia W, wielkie dzięki za życzenia! Bella, ;) ja naprawdę się starałam z tą dietą :) Postaraj się z opisu twojego obiadu usunąć: schab, kostkę rosołwą, brokuły, fasolkę, kalafior, nie wiem czy zostanie tak dużo :) Rano: sucha bułka z pieczonym mięsem, południe: gotowana marchewka z indykiem, wieczorek, gotowane jabłka. I w sumie codziennie to samo. Zapomij o serach, maśle, śmietanie, słodyczach, owocach (a to był lipiec, pełnia lata!) i większości warzyw. Poza tym jak zjadłam póżniej coś dodatkowego a dziecko płakało to miałam defa, że to przeze mnie i to na pewno dlatego, że zjadłam np. banana. Maria, witaj ponownie na topiku! Dobrze, że już czujesz się lepiej! Oby tak do końca ciąży! July\'a, pozdrowienia!! A Wszystkim drogim koleżankom (i być może kolegom): Najserdeczniejsze życzenia wesołych, szczęśliwych, optymistycznych i słonecznych Świąt w nowym, powiększonym gronie i super mokrego Dyngusa! (to przynosi szczęście!) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Natalinko za radę, ale wszystko to robimy. Czasem chodzę z Maćkiem godzinę, żeby mu się odbiło. Nigdy nie kładę go dopóki mu się nie odbije. Poza tym niepokoi mnie ulewanie - niby nie dużo, ale nie mlekiem tylko jakby słabą herbatą - soki żołądkowe? Mam nadzieję, że usg coś wyjaśni. Mam pytanie do mam : jakie witaminy/preparaty dostają Wasze szkraby? Bo nasza nadgorliwa pani doktor zapisała Maćkowi tyle tego, że praktycznie do każdego posiłku coś. I tak: mamy żelazo , wit.D3, Cebionmulti, wit. B6, B1, kwas foliowy i Lacidofil. W dodatku na wszelki wypadek kazała go karmić Bebilonem pepti [dla alergików, ew. z podejrzeniem o skazę białkową, ale nie potrafi stwierdzić, czy tą skazę ma]. Wkurza mnie to - nie chcę karmić dziecka czymś co niekoniecznie musi jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznę od najważniejszego wszystkim obecnym jak i przyszłym mamom życzę spokoju w te święta, radosnych minek u waszych dzieciaczków i dużo, dużo optymizmu :D Natalinka – mam świadomość tego że dieta po porodzie jest restrykcyjna i ograniczona jednak z tego co napisałaś wyciągnęłam wniosek, że w moim przypadku nie będzie tak źle ;) Oby. Zapewnie najtrudniej będzie mi zrezygnować z nabiału bo ja jestem mleczno-serkowa i w zasadzie dzień zaczynam od tego ale już masło dla mnie może nie istnieć bo go nie jadam w ogóle :D Jabłka na parze to mój ulubiony deser :D Takie dziwadło ze mnie :D A tak na chłopski rozum to wydaje mi się, ze jeżeli ja mam takie a nie inne nawyki żywieniowe to łatwiej mi będzie przyzwyczaić się do tych restrykcji niż osobie, która stosuje „normalną” dietą. Moi rodzice np. nie zjedzą kanapki bez masła bo jak mówią „nie ma poślizgu” I gdyby im kazać przejść na taką dietę to poumieraliby z głodu bo byłby to zbyt duży szok, może dlatego Tobie też było tak ciężko. A tak w ogóle któraś wspominała, ze dostała w szkole rodzenia wykaz co można a czego nie można jeść? Czy mogę prosić żeby podzieliła się z nami tą wiedzą? A czy można jeść rybę? Bo jeżeli tak to służę przepisem: na dno wyższej patelni wsypać szklankę ryżu i zalać 1,5 szkl. wody na to wyłożyć pokrojoną na większe kawałki rybę (oczywiście rozmrożoną, te które mogą na to sobie pozwolić niech ją panierują delikatnie w przyprawie do ryby, ale to nie jest konieczne). Na ta rybę dajemy marchewkę startą na grubych oczkach (2-4) i na 0,5 godz. na wolnym ogniu żeby się ten ryż zmiękł i wyciągnął wodę a ryba się ugotowała. Księżniczka – od przekarmiania dziecka się zaczyna problem nadwagi i otyłości także dobrze byłoby babci zwrócić uwagę na tą kwestię ;) Ale póki co już jutro święta i możemy sobie pofolgować przez dwa dni :D:D Jeszcze raz wesołych świat, pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Well.... się rozgadały hihi :) No więc a propos diety dla karmiących. Drogie Panie - byłam u profesjonalnej międzynarodowej dyplomowanej ( :) ) konsultantki laktacyjnej i owa miła pani poinformowała mnie iż nie ma znaczenia co jemy! Trochę dziwne ale może to prawda. W każdym razie powiedziała że mam jeść wszystko poza kapustą i cytrusami, do tego nie za często ze smażonym i ostrożnie z czekoladą. Bo na dobrą sprawę moze uczuląc wszystko wiec właściwie nie wolno nic jeść. A zatem trzeba jeść wszystko. I moja znajoma je i dziecku nic nie jest. Ja też sie specjalnie nie pilnuję. Może to być powód płaczów ale niekoniecznie, w końcu nie wiele Kuba je ze mnie, drugie tyle ma z butli. A Czemu Wy takie drakońskie diety stosujecie? Kazał Wam ktoś ze względu na karmienie? Co do witamin dla Dzidziusia? Blondas na jakiej podstawie przepisano leki? My mamy podawać tylko D3 i nic więcej!!! Ach i jeszcze poproszę o dokładne dane odnośnie tego dania z ryżu, schaby i warzyw? To na zwykłej patelni? Nie przypala się? A mięso nie jest surowe po takim przyrządzeniu??? Mieszasz to W trakcie? Wszystko ze szczegółami poproszę :) Ja nawet bardzo chętnie bym jadła takie rzeczy tylko nie mam kiedy robić. To się wydaje niemożliwe, że na pewno jestem źle zorganizowana ale wierzcie mi że ja naprawdę nie mam serca odłożyć płaczącego Dzidziusia, a skoro Dzidziuś płacze cały dzień lub tylko domaga się towarzystwa to jak mam obiad zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka, żelazo i kwas foliowy na anemię, Cebionmulti ?, wit. B1 i B6 też ? Maciuś ma na rączkach i nóżkach szorstką skórę - taką gęsią skórkę, ale nie zaczerwienioną ani nic. Chyba zmienię lekarza. Ta lekarka jest nadgorliwa [opinia innych rodziców - u każdego dziecka coś znajdzie]. A poza tym, ma tylu pacjentów, że załatwia cię szybko, jeszcze nie skończysz ubierać dzieciaka a ona już otwiera drzwi i prosi następnych. Dodam, że przyjmuje prywatnie. Nie chcę dziecka faszerować chemią, bo potem jak odstawię to zaraz będzie chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sashka specjalnie dla Ciebie jeszcze raz szczegółowy przepis :D http://www.allegro.pl/item183015948_patelnia_zepter_tf_2_7litra_sred_24cm_indukcja.html link słowem wstępu o co mi chodzi z tą patelnią :D Ale bez problemu może być to innego typu patelnia tyle tylko, że głębsza. Na dno patelni szklanka ryżu, którą zalewamy 2 szklankami wody w której rozpuszczamy kostkę rosołową, można dodać przyprawy jakie się lubi, na to schab, normalnie pokrojony na kotlety, tyle tyko, że nie bity i nie doprawiany żadnymi przyprawami, na to marchewka, fasolka szparagowa, kalafior i brokuły – ja dałam mrożone. Warzywa też można dawać wedle swoich własnych upodobań to nie jest sztywny przepis. Po pół godzinie na wolnym ogniu obiadek gotowy. Ja nic nie mieszam i nawet nie zaglądam żeby para nie uciekała ale pierwszy raz jak robiłam to też mi się wydawało, że ryż się przypali a mięso będzie surowe. Nic z tych rzeczy. Schab jest na początku całkiem zanurzony w wodzie wiec się ugotuje. Można go zamienić na filet z kurczaka/indyka. Poza tym jak już się wyłoży na talerz to można polać jakimś gotowym dipem – oczywiście Ci co mogą ;) Prawie identycznie robię tę zapiekankę rybną której pisałam rano, też można dodać inne warzywa, super jest z pieczarkami – tylko tyle, ze przy małym dziecku ryzykowne. Surowe pieczarki kroimy na plasterki układamy kolejną warstwę na marchewce do pół godz. na malutkim ogniu dusimy. Jak już wszystko będzie ugotowane to można posypać żółtym serem i na chwilę przykryć żeby się rozpuścił. A jak będziesz miała ketchup pod ręką to tez nie zaszkodzi. To również wersja dla tych, którzy nie są na diecie :D Z waszych wypowiedzi wynika, ze rożne są szkoły na temat diety matki karmiącej, trzeba chyba zrobic eksperyment na własnym dziecku i uczyć sie co można a czego nie można jeść. Tyle tylko że jak maluch płacze a my być może jesteśmy temu winne bo zjadłyśmy coś czego nie powinnyśmy to doła strasznego można złapać. ech...... Na chwilę zapominamy o kłopotach jutro świeta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_w
Ja będę też miała chłopca, ale jeszcze się nie zdecydowaliśmy na imię. Obecne typy to Kuba, Wojtek i Tomek. Pokoik pomalowaliśmy na jasny, zielony kolor a mebli jeszcze tam nie mam. Też czytałam, że nie trzeba się tak katować dietą gdy się karmi dziecko. W końcu składniki odżywcze w mleku muszą si ę skąś brać a jak nie jem to skąd tam się mają znaleźć i wydaje mi się, że można sobie krzywdę zrobić gdy dieta jest zbyt jednostronna i uboga w składniki. Ja jestem bardzo leniwa jeśli chodzi o kuchnię ale lubię jeść. Ostatnio zmodyfikowałam zapiekankę z ziemniaków i wzbogaciłąm ją o inne warzywa. Kroję ziemniaki w plasterki i posypuję przyprawą do potraw z ziemniaków. Na to sypię warstwę mrożonej mieszanki warzywnej i znowu ziemniaki, przyprawa i warzwa. Można dać też jakieś plasterki mięsa. Potem zalewam śmietanką i wstawiam do piekarnika o temp. 180 stopni na jakieś 40 minut. I mam 40 minut wolne, bo nie trzeba tego pilnować jak się nastawi alarm. Ale jutro to raczej zapiekanek jeść nie będę. Jestem u roddziny w Bieszczadach i nic nie muszę robić, czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dziewczyny, co z Wami? Tak pojadłyście w święta, że nie macie siły poruszać paluszkami po klawiaturze? A może Wasi Panowie tak Was zlali wodą, że się suszycie cały dzień? :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam już prawie poświątecznie ;) Ogólnie rzecz ujmując za dużo jedzenia a za mało ruchu, zatem tradycyjne polskie święta ;) Mi dzisiaj śmigus dyngus urządził pies u rodziców. Wrócił ze spaceru, padał deszcz i tak się otrzepał, że wszyscy w jego otoczeniu byli zwilżeni. Mam nadziej, że to się liczy jako oblanie i przyniesie szczęście :D:D:D. A jak u Was po świętach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Bella, chociaż jedna! Ja jak zwykle do przodu - nie umiem sobie odmówić tych pyszności. W dodatku dostałam dziś okres. Fajnie było rok bez tego cholerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Witam w atmosferze poświątecznego letargu.... Ja też łażę z pełnym brzuszkiem, dosłownie i w przenośni...Oj , sie dzisiaj pojadło. Jak zwykle z wizyt u rodziców wraca sie z całym zapasem żarcia, które na tydzień wystarcza. Mnie taka rodzicielska "świąteczna promocja" odpowiada, nie muszę latać do sklepów:P Tylko nie za fajnie sie teraz czuję, chyba za dużo połknęłam tego i owego:P ( na klawiaturze połyka mi literkę "c"-to tak na przyszłość, gdybym notorycznie popełniała błędy -to mój komp!! nie ja) Czas mija, a ja zaczynam odczuwa kolejne dolegliwośi. Chyba nawala mi nerw kulszowy, bo dostaję non stop skurzów pośladków...bardzo nieprzyjemne:( ) Staram się rozciągać codziennie, żeby tyh dolegliwośi jak najmniej odczuwać. W ogóle to chyba urosłam wiecie:P Stopy mi urosły o jakieś 3mm(tak, tak!!!), nie żartuję...i zrobiłam się jakby wyższa, bo większa to na pewno. A czy Wy dziewzyny też zauważałyśie, bądź zauważacie jakieś nietypowe zmiany w swoim wyglądzie podzas ciąży. Chmmm, to zaiste dziwne anomalie. I twarz się zrobiła księżycowata, okrąglejsza Mam nadzieję, że po ciąży uwypuklą mi się znowu kości policzkowe:P Mam nadzieję, że u Was wsjo ok:) Pozdrawiam Wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow ale sie dziewczyny rozgadały:) musiałam nieźle nadrobić lektury... Bella rosa jestem pod wrazeniem wykładu:) Co do diety to ja moze przez pierwszy miesiąc uważałam co jem ale teraz jem własciwie wszystko oprocz cytrusów, kapusty, grochu itd...niestety czekolady nie potrafie sobie odmówić:( ojej teraz po świetach trzeba troche ograniczyć..pofolgowalam za mocno:( Jak minęły Wam swieta?U mnie przyznaje tak srednio poprztykałam sie z mezem ale co zrobić tak to bywa...ciężko zrozumiec facetów czasami:(Mam nadzieje ze mój synek będzie umiał przekazywać kobietom bardziej czytelne wskazówki:) już moja w tym glowa. Co do witamin ja serwuje Juniorowi Cebion i Wit D i to wszystko. Odpukać chowa sie dobrze, wage przybiera ksiazkowo jak to okresliła lekarka.Fajny etap teraz malenstwo ma usmiecha sie prawie do kazdego, wystarczy smoknac hihi tym sposobem podrywa wszystkich;) Pogoda sie u nas skiepścila snieg z deszczem wieje...beznadzieja:( cos czuje ze spacerki odpadna na kilka dni..a szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas juz dostałaś okres?ciekawe kiedy ja dostane...jejku teraz trudno wyczuć organizm:( July_a co do zmainy wygladu w czasie ciazy to u mnie jak najbardziej ksiezycowa buzia:), nogi na szczescie nie urosly(bo juz i tak mam duze;) no i przybylo mi troche wiecej plamek na twarzy po słońcu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interkasia
Cześć Dziewczyny! Nie zdążyłam złołyć Wam świątecznych życzeń, bo nagle wysiadł mi komputer :-( Mam nadzieję, że Święta były udane, wypoczęłyście sobie i napełniłyście brzuszki :-) U nas tym razem nie za bardzo świątecznie- nie było na to czasu, ale dzięki mojej mamie mamy pełną wałówkę i wszystko co trzeba. Bella_rosa masz gowę nie od parady! Imponujace jest to, co piszesz o diecie. July-a kolory, które zastosowałaś są moimi ulubionymi- nasza sypialnia, w której mamy łóżeczko jest zielono-piaskowa- daje tov bardzo sympatyczne wrażenie. Natalinka masz rację- ciążę i wszystkie bolączki zapomina się momentalnie, gdy rodzi się dzidzia. Wtedy okazuje się, że opuchnięte nogi i niemożliwość normalnego spania to pryszcz wobec tego, czym człowiek martwi się mając dziecko :-) Weroniczka dostała pryszczy na buzi i lekarka stwierdziła, że to chyba skaza białkowa. Nie jestem tego do końca pewna, bo od początku jadłam nabiał i było ok. Jak jej zejdą te kropki to jeszcze raz spróbuję z tym nabiałem dla pewności... Co do wstawania w nocy to ja wstaję co 1,5- 2 godziny, bo Mała mimo dokarmiania butlą budzi się z gromkim płaczem, że jest głodna. Jestem wykończona, ale cóż się nie robi dla córci :-) Blondas moja też ulewa i to dużo. Martwię się, bo ostatnio zauwazyłam, że się jakoś dziwnie pręży po jedzeniu i jest jej źle, ale nie płacze... Sashka zdziwiła mnie ta opinia konsultantki- wszędzie trąbi się, żeby zachować dietę lekkostrawną itd, a tu proszę... Domicela jak ten czas leci... Zazdroszczę Ci, że możesz już widzieć uśmiech synusia :-) Ja jeszcze muszę poczekać troszkę- Weronika usmiecha się czasem przez sen jak zasypia przy cycu:-) Buziaczki dla Wszystich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witajcie! Nie zdążyłam złożyć życzeń, bo u nas był taki młyn, że nawet nie włączałam komputera. Blondas - szybko z tym okresem. Ja dotej pory podkrwawiam, od porodu. To już ponad dwa miesiące. A ginka mówiła, że 6 - 8 tygodni. Poszłabym do niej ale nie mam kiedy.poczekam jeszcze dwa tygodnie. A Wy jak długo miałyście te nieszczęsne wycieki? Interkasia - mój ulewa strasznie. I już dawno zauważyłam, że bardzo go to męczy. Do tego stopnia, że potrafi się wybudzić ze snu. Bo ulewa i odbija nawet po godzinie. Zawsze nałyka się tyle powietrza, że odbija trzy razy, potem uleje dwa razy a potem często jeszcze dostaje czkawki :(. Na szczęście czytała, że ulewa się do czwartego miesiąca, chociaż Julek przestał znacznie później. Gdzieś około szóstego, bo pamiętam ulewania po marchewce :D. sashka - położna, która była u mnie na patronażu też powiedziała mi, że mam jeść wszystko to co w ciąży jadłam. Więc nie odmawiam sobie niczego. Ostatnio dostała napadu na kapustę kiszoną i nie mogłam się powstrzymać. Tak się najadłam, ze na drugi dzień się pochorowałam a małemu kompletnie nic nie było. Jeżeli chodzi o witaminy to mój dostaje tylko wit. D. july-a - tak tak przyzwyczajaj się do zmian w wyglądzie. Ja też pod koniec ciąży przeszła na rozmiar butów 40, amialam 38-39. Zmianę na twarzy zauważyłam dopiero po porodzie - znajoma powiedziała mi, że zrobiłam się szczurowata! Wybieram się dzisiaj do lekarza, bo powoli zbliża się czas na następną szczepionkę trzeba wziąć receptę. A poza tym zauważyła, że Alkowi na głowie bardzo łuszczy się skóra. Raz mu wyczesałam wszystko po nasmarowaniu oliwką, ale zjego łojotokowym zapaleniem skóry oliwka bardzogo podrażnia. Na drugi dzień głowę miał czyściutką, ale za to czerwoną. Widziałam w aptece preparat Musteli właśnie na łojotokowe zapalenie owłosionej skóry głowy, ale najpierw muszę się poradzić lekarki, bo nie chcę wywalać ponad 30 pln w błoto. Powoli noszę się z zamiarem kupna maty edukacyjnej. Pamiętam, że któraś coś pisała. Możecie jakąś polecić, bo Julek nie miał, a wybór jest taki, że zwala z nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :D Ja mam dzisiaj teoretycznie dzień wolny, ale jak sobie pomyślę ile na mnie papierkowej roboty czeka to chyba wolałabym iść do pracy ;) Dziewczyny święta są po to żeby jeść a później będziemy się martwić co z tym fantem zrobić ;) Ja tak czuję, że też małe co nie co przybyło. Całe szczęście zapasy świąteczne na wykończeniu, także wracam do moich przyzwyczajeń :D:D Blondas – ta @ u Ciebie to faktycznie jakaś szybka, ale może dlatego, że nie karmisz piersią. July`a większości moich koleżanek stopy „urosły” w ciąży, taki przywilej odmiennego stanu ;) A przy okazji nowy wydatek bo chciał nie chciał coś na te nogi trzeba wcisnąć wychodząc z domu. Ja jestem z lipca i moja mama wspomina, że jedyne buty, które na nią pasowały na koniec ciąży to były takie okropne gumowe zielone japonki – zdobyła je przez jakieś znajomości bo przecież kupienie czegoś było nie lada wyczynem. A jak jest z zimowymi mamami, nie przypominam sobie, żebyście narzekały na małe buty raczej na to, ze ciężko się nachylić żeby je założyć? Domicela – która z nasz jest w stanie zrozumieć o co chodzi facetom???? Ale masz rację zrób wszystko, żeby potem Krzyś nie miał takich problemów z porozumieniem się z kobietami ;) Powodzenia. Interkasia – może ta skaza białkowa to efekt tego, ze zjadłaś np. jogurt innego producenta, a jak wiadomo receptura jest różna. Na to też trzeba zwracać uwagę. Serek serkowi nie równy :D Nie wiem jakie jogurty lubicie ale ja zdecydowanie odradzam powszechnie reklamowaną Jogobellę – nawet ostatnio widziałam reklamę w której była kobieta w ciąży. Dlaczego – a otwórzcie ten jogurt i zostawcie w temperaturze pokojowej na kilka dni – nawet maleńka pleśń nie powstanie – jaki wniosek – chemia i jeszcze raz chemia. Jogurt „naturalny” zawierający korzystną dla nas florę bakteryjną w temperaturze pokojowej bardzo szybko spleśnieje. Generalnie wielkie koncerny mają pieniądze, żeby uszlachetniać smakowo swoje produkty tylko zapominamy, że najczęściej kosztem naszego zdrowia :( Dobra koniec bo znowu wykład mi wyszedł ;) Chromka cokolwiek znaczy określenie szczurowata to chyba nie był komplement ? Nie ma jak ludzka życzliwość ;) Miłego dnia Wam życzę i zmykam do moich papierzysk, pa, pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uzupełniam od razu nowe informacje bo się zgubią Natalinka------------33 lata -----Łódź--------------mama Wojtka ❤️ Domicela------------34 lata------Gdynia ----------mama Krzysia ❤️ Chromka36---------37 lat-------Wrocław ---------mama Julka i Aleksego ❤️ Blondas-------------32 lata-------Jelenia Góra-----mama Maćka ❤️ Sashka --------------30 lat--------Warszawa-------mama Kuby ❤️ Interkasia-----------31 lat---------Wrocław--------mama Weroniki ❤️ Czarna 31-----------32 lata------Nowy Sącz-------19.05.2007 ❤️ 34Księżniczka-----35lat-------Szczecin----------Paulina- --25-29.05.2007 ❤️ July-a-----------------30 lat-------Sosnowiec-------08.07.2007 ❤️ Asia_w---------------32 lata------Świebodzin------syn-----7.07. 2007 ❤️ maria39-------------39lat......... ---------------------syn---08.2007 ❤️ Kasia W.------------31lat---------Kalisz-------------2.10.2007 ❤️ Bella_rosa-----------32 lata-------Biała Podl.-------❤️ Czekamy na wieści od: Bąbą-----------------32 lata------Wrocław----------syn---3.04.2007 🌻 łyżeczka------------30lat----------Chrzanów-------Szymci o---28.06.2007 🌻 Jola_1974 ----------33 lata------Warszawa--------Maja---29.06.2007 🌻 Anle-----------------33 lata--------Kraków-----------🌻 Malski---------------35lat---------Lublin-------------🌻 a_ja------------------35 lat--------Gdynia------------🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella rosa ale mnie zastrzeliłaś z tym jogurtem a ja wlasnie lubie jogobelle z kawałkami owocow np o smaku pieczonego jablka albo mango;( upsss...zatem jakie proponujesz?lubie tez Bakome...jejku ja uwielbiam jogurty:) życ bez nich nie moge. Chromka odnośnie maty ja kupiłam na allegro mate firmy Tinylove \'Duet\" sa tam dwie maty jedna od 0-3 miesiace, potem od 3-10 miesiecy.Cenowo troche taniej niz w sklepie, kosztuje 122 zł. Najwazniejsze przy matach zeby były kolory zywe i oczywiscie im wiecej atracji tym lepiej.Ta mata ktora ja kupilam to ma 5 zabawek, lusterko no i gra muzyczka, szelesci itd. Junior szaleje na niej:)Niesamowicie rozwinal dzieki niej chwyt, do tej pory nic specjalnie nie chwytal ale na początku zaczal zabawki szturchac przypadkowo a teraz juz tak mniej wiecej po 2-3 tygodniach to potrafi złapac.Uważam więc to za zakup udany. Troche to kosztuje ale poszlam na jakosc niz na ilosc, nie przewiduje zadnej juz zabawki, ewentualnie jakies grzechotki i tyle.Z reszta nie mam w domu tyle miejsca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interkasiu, te krostki to może być po prostu trądzik niemowlęcy. Moja nadgorliwa doktorka kazała Maćka karmić mlekiem dla alergików na wszelki wypadek - ja już mu odstawiłam po prawie miesiącu i Nic mu nie jest. Możesz małej dodać do kąpieli krochmalu - daje super efekty, albo zakupić Balneum Hermal Plus ( ok.32 zł) - nie trzeba wtedy dziecka już niczym smarować. Acha i zrezygnuj z oliwki - zatyka pory. Ta @ to oczywiście następstwo niekarmienia piersią i tak późno dostałam, nie karmię już przecież prawie 2 mies. Co do oczyszczania się to u mnie trwało to dokładnie 6 tyg. A co do diety to zaraz się wezmę za jakąś odchudzającą. Zapisałam Maćka do innego lekarza, zobaczymy co powie na tą mnogość preparatów. Papatki dla Wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu tłok :) Bella- wal wykładów ile chcesz! Mnie się podoba, reszta jak widac też korzysta chętnie :) Chromka - ja mam matę tiny love \"muzyczny świat\" czy jakoś tak :) MA dużo atrakcji no i gra a jak na razie to mój Synuś chętnie na muzyczki reaguje, lubi patrzeć na karuzelkę i złości się gdy przestaje grac :) Ale ogólnie na matę jeszcze jest za malutki, żadne zawieszki go nie kręcą. Ale mam zamiar mu jeszcze jakieś pozytywki pluszowe dokupić, no i jakieś zabawki grająco-swiecące bo zauważyłam że takie mu pasują. A mam jeszcze głupie pytanie. Przepraszam z góry, mam nadzieję że nikogo nie urażę. Jak sobie teraz radzicie z antykoncepcją? :) No bo jak nie ma @ o nie wiadomo kiedy owulacja i kiedy płodne (zakładając że to kalendarzyk w ogóle działa :) ). Ja wiem że są przeróżne metoyt ale ciekawi mnie jaka jest najpopularniejsza po porodzie. Ja się przyzwyczaiłąm do pigułek przed ciążą i mam receptę na jakieś tam specjalne po porodzie kiedy to nie ma @, i ponoć są bezpieczne dla mamy i dzidziusia ale sama nie wiem... Póki co nie biorę, ale chyba zacznę. Coś wiecie? A do tego mam chorego chłopa w domu! :( Brrrrr!!! Nie ważne że mam 20 godzin na dobę dziecko na rękach, Misio jest chorutki, nikt się nim nie zajmuje i ja jestem be! Wrrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domicela – z tymi jogurtami to jest tak, że najzdrowsze są oczywiście naturalne :D Tylko gorzej smakują. Moja koleżanka, która jest mikrobiologiem i kiedyś zajmowała się zawodowo oceną jogurtów twierdziła, że po pierwsze Jogobela ma zbyt dużo cukru (i dlatego jest tak lubiana przez łasuchy;)) a po drugie ma „naciąganą” florę bakteryjną co może skutkować gazami i wzdęciami. O bakomie nie miała złego zdania więc śmiało wcinaj, natomiast bardzo polecała Jogusie – tylko nie wiem czy dla Ciebie są osiągalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak napisalam ogomniastego posta , ktoremu poswiecilam duzo czasu i uwagi i oczywiscie skasowalo mi go. na razie musze króciutko. Domicella mozemy sobie reke podac ( swiateczne poprztykanie) Pozdrawiam serdecznie wszystkie Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july-a
Witeczka Jak mowa o jogurtach to też mam kumpele mikrobiologa, która robiła badania na jogurtach i kefirkach no i stwierdziła, że super są np. produkty z Krasnystawu a szczególnie kefiry. Jogurty Bakomy są podobno rozcieńczane wodą (?) Jogusie, faktycznie, lekko pieką w język a to dobry omen Pzdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yta
W tym roku skończę 32 lata (niestety) i jestem w pierwszej ciąży. Obecnie jestem w 11 tygodniu i strasznie się boję, ze poronię, chociaż dotąd nie miałam żadnych plamień, bóli, skórczów, to panicznie się boję, ze stracę to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July`a - zgadzam sięz tobą kefiry z Krasnegostawu są super :D O rozcięczaniu jogurtów wodą nic nie słyszałam ale jakby się tak zastanowić to większość asortymentu z bakomy jest lejąca, w przeciwiństwie od gęstej Jogobelli ;) yta - głowa do góry i nie martw sie na zapas, będzie dobrze. na tym topiku masz same dobre przyłady a wszystkie mamy są po 30-stce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×