Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

Blondas już z powrotem? ale to szybko mija:( powiedz jak sie leciało?o ile pamietam zescie chyba zmienili opcje na samolot czy nie? Zauwazyłam ze wiekszość produktow tych specjalnych dla dzieci to niestety specjalne produkty marketingowe ale zawartosc to co dla dorosłych:) opakowanie inne i reklamy i tyle...nie ma co sie dać zwariować...moze w przypadku noworodka trzeba uważać ale potem trzeba oswajać dzieci do srodowiska w jakim im przyjdzie żyć:) Chromka piwko?;) mnie jakos w ogole ni eciagnie do alkoholu po tej długiej abstynencji..czasami wino ale zeby mi smakowało nie powiem;) powoli chce juz oddstawiac młodego od cyca, juz w sumie karmie go tylko w nocy i to np wczoraj tylko dwa razy na zasniecie i raz w nocy...zauwazyłam ze on juz tak znowu chetnie nie chce w ciagu dnia bo go korca raczej nowe potrawy a w nocy to z przyzwyczajenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi, mieliśmy transport kombinowany - w tamtą stronę samolotem a z powrotem busem. Lot odbył się bez żadnych problemów - Maciek tak dokazywał, że trudno go było utrzymać na kolanach przy starcie i przy lądowaniu. Leci się godzinkę z haczkiem a wrażenia jak na karuzeli typu kolejka górska (leciałam pierwszy raz w życiu). Generalnie polecam Chorwację samolotem w obie strony - mniej męczące. Tylko jeden warunek: wczasy stacjonarne - nie zwiedzamy, chyba, że na miejscu jest taki ktoś jak nasz kolega, który busem woził ludzi na wycieczki. Sklepy są pod nosem, ceny podobne jak w Polsce, ciut wyższe, ale da się przeżyć. No i pogoda gwarantowana. Z maluchami to radziłabym wybierać się drugą połową sierpnia. W lipcu były takie upały, że ten kolega (siedział tam 3 miesiące) brał zimny prysznic, przykrywał się zmoczonym w zimnej wodzie prześcieradle i za 45 min. wszystko było suche. Można oczywiście wziąć apartament z klimą, ale nie będzie się przecież w nim siedziało cały dzień. Ale się rozpisałam, kńczę, bo moje chłopaki wróciły z zakupów. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas powiedz mi jak sie leci z tak małym dzieckiem to trzyma sie na kolanach dziecko?ciekawe jak na dłuzszych lotach...Najlepszy wrzesien na podroze z małym dzieckiem bo pogoda juz normalniejsza:) no i mniej troche osób...fajne zdjecia Macius ma:)zadził na plazy ze hoho... Ja chciałam z młodym na zajecia z basenu pochodzic to złapal katar, a teraz nie wiem czy to najlepsza pora na chodzenie na basen...chyba poczekam na przyszłą wiosne:) Zapisałam młodego juz do przedszkola, jest juz na liscie rezerwowej;) jejku..nie wiedziałam ze sie zapisuje dziecko nawet jak sie go jeszcze nie planuje hihi dziewczyny brzuchatki jak sie wam jakies przedszkole juz podoba to radze zapisywać! szalestwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domi, my lecieliśmy Sky Europe, tu dla dzieci do lat 2 (chyba), nie jest przewidziane miejsce. Dziecko musi siedzieć przypięte w czasie lądowania i startu a tak, to może się przemieszczać swobodnie, byle nie przeszkadzać stewardessom. My lecieliśmy w czwórkę (dorosłych), więc jakoś zleciało. Na dłuższych lotach może być gorzej, przynajmniej z dzieckiem o temperamencie takim jak Maciek ;-) A z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że na wakacjach wyszedł nam pierwszy ząbek (uff, wreszcie!) a przedwczoraj drugi! Posłuchałam się koleżanki i daję Maćkowi na noc Panadol w syropie i zupełnie inaczej śpi tzn. spokojnie. Dziś wypróbujemy rybę, choć już wczoraj u mojej mamy zasuwał smażoną Pangę (tylko środek). A na wczasach zasuwał jajecznicę na cebuli (bez cebuli), ciasto z pizzy i spróbował winogrona - wszystko oczywiście w wielkościach testowych. Ja też się wybieram do przedszkola zapytać co i jak, choć Jelenia nieduże miasto, to może kłopotu nie będzie, ale lepiej sprawdzić. Chromka, Alek zasuwa w tych piłeczkach! Ja myślałam, że to jeszcze za wcześnie, ale przy następnej okazji wypróbujemy. Domi, takie kółko kupiliśmy Maćkowi, ale woda była za zimna :-( Kończę, bo Maciek dokazuje. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julya
Witam blondas zazdroszcze Ci takich fajnych wakacji:). Pocieszm sie tym, że może w przyszłym roku pojedziemy gdzieś z rocznym Igorkiem poodpoczywać. Oj, musowo pojedziemy, bo bardzo tęsknię za Bałtykiem i chyba będą to nadmorskie okolice. Mam pytanko... Ty Blondas karmiłaś Maćka tylko miesiąc piersią, jaką później wybrałaś mieszankę i czy konsultowałaś to z lekarzem?My stosujemy już miesiąc bebilon 1, tylko, że ja nie poinformowałam o tym lekarki (zamierzam na kolejnej wizycie). Nic złego się nie dzieje, więc chyba dobrze przyswaja. pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo! Blondas - jednak morze to świetna sprawa, prawda? My już myślimy o jakiejś wycieczce w przyszłym roku. Na pewno nie wyjedziemy w sezonie ze względu na pracę Tomka, więc z konieczności będziemy musieli udać się w cieplejsze strony. Jeżeli chodzi o przedszkole to do naszego nie ma rezerwacji. Rekrutacja odbywa się chyba w kwietniu. Wypełnia się ankietę i o miejscu decyduje określona liczba punktów. A co do diety to wczoraj robiłam zupę ogórkową i postanowilam dać Alusiowi skosztować kiszonego ogórasa. Efekt był taki, że jak się do niego przyssał to nie mogłam mu go wyjąć. Zupa też byla dla niego lepsza od słoiczkowej więc zjadł dwie. Winogrona już przerabiaiśmy. Też mu bardzo smakowały. A dzisiaj była parówka. Mimo, że to nie jest najlepsza wędlina dla dziecka jednak spróbowaliśmy, ale zachwytów nie było. A na basen od tygodnia chodzi Julek i muszę przyznać, że byłam w szoku jak Tomek sfilmował co Julek wyprawia na basenie. Zaznaczam, że nie umie pływać, zapisaliśmy go tam żeby się nauczył. W trakcie zajęć Tomek nakręcił go cyfrówką. Woda ma głębokość 90 cm i sięga mu za brodę więc Julek porusza się podskakując. Co chwilę robi pod wodą fikołka (!!!), skacze z materaca i prawie nurkuje! Niedługo będzie lepszy ode mnie. Pa! Udanego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julya, Maciek miał żółtaczkę i to lekarka kazała odstawić o od piersi a w zastępswie zaproponowała Bebilon. Początkowo miały to być 2 doby, potem kolejne dwie i tak zrobiły się 2 tyg i pokarm mi zanikł. Bebilon chyba najlepszy, Maciek jest teraz na NANie, bo teściowa nie ma w okolicy domu możliwości kupienia Bebilonu - tylko w aptece a tam o 6-7 zł drożej. Mówiłam, że będę kupować, ale ona się uparła. W NANie robią się kluchy i muszę mieszać widelcem, żeby się rozpuściły; w Bebilonie tego nie było - wystarczyło potrząsnąć butelką i gotowe. Chromka, to niesamowite, co takie maluchy wyczyniają. One nie czują strachu i dlatego figlują tak, że nam rodzicom aż sie czasem włos podnosi ze strachu o nasze pociechy. Maciek np umyślił sobie schodzenie z łóżka przodem tj głową w dół. To jeszcze pół biedy, bo łózko nie jest wysokie, ale gorzej gdy próbuje zejść od strony nóg - tam jest drewniana barierka a on rzuca się po prostu w dół bez zastanowienia. Kończę, bo Maćko ciągnie za kabel od kompa i może się to źle skończyć. Życzę także Wszystkim miłego weekendu i chyba w domkach, bo pogoda totalnie nie sprzyja. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu
podnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julya, jaka powaga na tym ostatnim zdjęciu! Igorek wygląda na dużo starszego niż jest. A my mamy nieprzespane noce - wygląda na to, że wszystkie zęby postanowiły wyjść na raz - czego się obawialam. Tak więc zmykam spać, żeby złapać choć trochę snu - o 06:00 pobudka! Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje melduje uroczyście,że 01.10.2007 o godz.9.35 przyszła na świat nasza Córeczka Adrianna Katarzyna o wadze 3300 54cm.Jestem najszczęśliwaszą osobą na ziemi,poród był bardzo krótki 45m ale musiał być zakonczony zabiegowo próżnociągiem bo akcja za szybko przebiegała i słabło tetno i nie było na co czekać,ale już wszystko jest dobrze Adusia była na obserwacji i jest OK. Buziaki dla Was i zmykam do mojego małego ❤️ Postaram sie jak najszybciej zrobić fotki na bobasa.Ciesze się,że mogłam dołączyć do grona szczęśliwych Mamusiek :) 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu gratulacje!!! no wreszcie kolejna dziewczynka!czekam zniecierpliwoscia na fotki..obys nie przepadła jak pozostałe matki dziewczynek:( wyglada na to ze dziewczynki sa bardziej absorbujace:(ale jaki porod! ekspresowo! Julya Igorek , jak to słusznie Blondas zauważyła, poważny chłopak:)jak ten czas leci, widac to po naszych maluszkach:) Blondas musze ci sie pochwalic ze mlody powoli mi sie oswaja z nocnikiem;) i juz sa efekty!przed kapielą sadzam go ładnie na tronie, napełniam wanne i szykuje kapiel a młody juz kilka razy zrobił to i owo:)małe a cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu w:) Całuski dla Ciebie i Adrianny. Wracaj szybko do formy, a malutka niech rośnie zdrowo. Poród faktycznie prędziutki. Najważniejsze że wszystko ok mimo uzycia próżnociągu. My dzisiaj na kolejne szczepienie, muszę się przygotować, bo na 9.30 mamy być w przychodni. Pozdrawiam wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. pamiętacie mnie jeszcze? Kasiu ogromne gratulacje. Niech malutka chowa sie zdrowo. Wypadlam z rytmu bo moja mala to szalenie wymagajace dzieciatko.Skonczyla 4 miesiace i do tej pory nie puszcza mnie na krok od siebie.Czesto domaga sie cycusia i uwagi bez przerwy. W dodatku prawie w ogole nie spi w dzień. Jesli spaniem mozna nazwac dwie 20 minutowe drzemki podczas ktorych sie ubieram tudzież cos zjem.Jestem wykonczona.Kręgosłup mam w strzepach i syf w domu. Rośnie nam mała terrorystka. lekarz powiedziala ze jest za mala żeby ja wychowywać. Cos w tym jest bo jej placzu jak nie ma zainteresowania nie idzie przetrzymać. Robi sie sina i drze rozpaczliwie. Kobietki jak bylo u was? Ratunku. Pozdrawiam Was serdecznie i pamnietam mimo braku czasu i sil zeby cos naskrobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia - gratuluje! Wielu radosnych niezapomnianych wspólnych chwil, niech Maleńka rośnie zdrowo i radośnie! Natalinka------33 lata -----Łódź--------------mama Wojtka-------05.07.06 Domicela-------34 lata-----Gdynia -----------mama Krzysia-------02.01.07 Chromka36----37 lat-------Wrocław --mama Julka i Aleksego---30.01.07 Blondas---------32 lata-----Jelenia Góra----mama Maćka---------27.01.07 Sashka ---------30 lat-------Warszawa-------mama Kuby----------08.02.07 Interkasia-----31 lat-------Wrocław---------mama Weroniki-----01.04.07 Czarna 31-----32 lata------Nowy Sącz-------mama Anielki -------20.05.07 34Księżniczka-----35 lat---Szczecin---------mama Paulinki------30.05.07 Jola_1974 ------33 lata-----Warszawa-------mama Maji---------05.07.07 July-a------------30 lat-------Sosnowiec-----mama Igorka------12.07.2007 Asia_w-----------32 lata------Świebodzin---mama Tomka ----26.07.2007 Kasia W.-----31 lat----Kalisz--mama Adrianny Katarzyny----1.10.2007 joy76 ------------30 lat--------Śląsk---------córeczka------21.11.2007 Malski------------35 lat--------Lublin-------------------------17.01.2008 anted22.........32 lata........Ustka........................01.02.2008 Bella_rosa-------32 lata-------Biała Podl.----------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, gratulacje!!!!!!!!! Nie się Adusia zdrowo chowa. Księżniczko, pocieszę Cie, że o ile dotąd miałam względny spokój z Maćkiem o tyle teraz zrobił się niego synuś mamusi - bez mamy ani rusz! Tata nie wystarczy - musi być mama i koniec! Domi, my też próbowaliśmy z nocnikiem ale Maciek korzysta z niego tylko, żeby wstawać - mały spryciarz z niego. A ja startuję od poniedziałku z odchudzniem. Kupiłam Meridię. Wiem, że ma skutki uboczne, ale podejmuję to ryzyko. Będę pisać o efektach. Niestety, nie wiadomo kiedy z nadwagi zrobiła się otyłość i wreszcie muszę z nią walczyć. Kończę, bo Maciejewski się obudził i musi się zobaczyć z mamą. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór mamy:) Moi panowie zasnęli, pierwszy zmęczony płaczem i całodobową aktywnością, a drugi próbami ukojenia płaczu tego pierwszego przez noszenie na rękach...uff mam chwilę dla siebie,ale zaraz pewnie i mnie zmoży sen zważywszy, że jutro powtórka z rozrywki ...i tak bez końca...:p Ojej...Księżniczko, masz ciężki orzech do zgryzienia ze swoją córeczką. Pewnie jesteś z nią cały czas i stąd to silne przywiązanie co jest najzupełniej naturalne, ale rozumiem, że męczące dla ciebie. A jak często wychodzisz z małą na spacery? Mój spacery przesypia, może Twoja panna również? Myślę dodatkowo, że po spacerach na świeżym powietrzu babasy śpią spokojniej i w ogóle są bardziej skore usnąć. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Zastanawia mnie dlaczego twoja córka tak mało sypia...może jest żywczykiem i energia ją nosi:) Kurcze, nie wiem co poradzić Blondas, ja też zaczynam walkę z kilogramami. Chętnie poczytam o Twoich zmaganiach i na pewno mnie to zmotywuje do systematyczności. Bardzo chciałabym wytrwać w swoim postanowieniu czego i tobie życzę. Możemy się wspierać, będzie raźniej:) zmykam dobrej nocki kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksiezniczko ale Twoja mała ma siłę:)mysle ze spacery to dobra rada, moze też kładź ją na macie to też dzieci w pewien sposob męczy... Blondas wiesz cos w tym jest moj synek ostatnio tez sie zrobił niesamowity synek mamusi...przylepa na maxa... ciekawe widac to jakis etap w rozwoju:) na szczęscie polubił tez opiekunke:) trzymam kciuki za odchudzanie!ja narazie musze odchudzic meza:(ciezka sprawa...przytylo mi sie ze mna w ciazy a teraz mu ciezko zrzucić:( sashka what\'s up?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wzięłam pierwszą tabletkę Meridii 1,5 h temu i na razie nic - tzn żadnej suchości w ustach, zawrotów głowy i td. Oby tak dalej, tylko żeby jeszcze waga leciała. Maciek wyłazi nam z chodzika - ostatnio upadł na bańkę i był wrzask. Już nie wiem jakie urządzenie mu kupić, żebym mogła spokojnie wyjść do toalety i zostawić go na 2 minuty samego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas macie jednak chodzik?jedni odradzaja, drudzy doradzaja i badz tu madry...Krzys jeździ na jeździku ale nie ma on specjalnych zabezpieczeń i co jakis czas wypadnie z niego...póki co mega guza jeszcze nie miał:) ponoć dzieci sa twarde;) ja zostawiam jednak w łózeczku na moment jak ide do toalety np, choc młody i tam szaleje..traktuje łózeczko jak trampolinę;) z kolei jak go zostawie samego to nie ma bata łapie sie czegokolwiek i wspina sie:( juz mamy zainstalowane bramki, schody okryte wykładzina..nie musze mowic ze młody uwielbia wspinac sie po schodach:(super zabawa...wspina sie na sofe, chodzi po niej..oj to dopiero udręka:(oczy trzeba miec dookoła głowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro Igor kończy 3 miechy..wow ale zleciało, a dopiero co zrzędziłam , że sie boję porodu. Na razie jestem w komfortowej sytuacji, bo jak go zostawiam gdziekolwiek i wracam za jakiś czas to on dalej tam leży:P. Czas jednak pędzi i ani się obejrzę a on zacznie pełzać po kątach. Gdy skończy 4 miesiące mam mu juz zacząć wprowadzać jedzonko ze słoiczków. Szybko, no ale skoro pediatra tak orzekł. Lecimy juz na butelce z mieszanką to pewnie dlatego. Teraz szykowanie do chrztu, ja tam za bardzo religijna z męzem nie jestem, no ale babcia i prababcia nie odpuszczą. Chciałabym zdążyć z chrztem w październiku, bo listopad taki smutny... zdaje się że juz kilka z nas pełni konsekwentnie wartę na topiku. A gdzie reszta mamusiek:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondas się melduje! dOMI, Z TYM CHODZIKIEM TO JEST TAK, ŻE UDZIADKÓW JEST W NIM KARMIONY A W DOMU jest wkładany na chwilę - jak np jemy obiad lub jedno z nas jest z nim samo a musi do toalety czy tp. Generalnie wybiera jednak raczkowanie bo w więcej miejsc dotrze. Maciuś ma już na swym kącie stłuczony słoiczek z kompotem oraz podstawkę. Przestał gaworzyć, teraz porozumiewa się za pomocą: e! albo ee? tudzież hhm!!!!! I krzyczy na nas. Jak nie chcemy go wziąć na ręce to trzyma się naszych nogawek i krzyczy eeeeeee! Pocieszny jest, a jakie miny wali, że boki zrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
July_a ale czas leci...chrzciny niestety robi się dla rodziny:)troche jest z tym zabawy... Blondas moj tez zaczyna juz sylabami gadać..mama to tak od niechcenia gada jak cos chce...czasami juz mowi \"nie\"... reaguje jak mowie zeby do mnie przyszedł to łaskawie przychodzi...dzis fatalnie upadł:( nabił sobie wielkiego guza i starł skore na policzku... ale chyba nie ma wstrzasniecia bo po wypłakaniu sie, przespaniu dalej zasuwa...ale nauczka nie mozna go spuszczać z oczu!jejku ale bedzie miał limo...boze co ze mnie za matka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po przerwie. Kasia - wielkie wielkie gratulacje!!! Super być mamunią nie? Ale nas już dużo - tych rozpakowanych :) A my mamy za sobą pierwsze chorubsko, dlatego nie bardzo miałam jak zaglądać. Kubuś miał katar i kaszel, na szczęscie nie groźnie ale marudek był, spać nie chciał, jeść nie chciał :( Do tego wszystkiego wciąż próbuje stawać, tylko patrzec jak zacznie biegać :) Tak więc mam zawrót głowy, bo wciąz muszę być przy Dziecku. Teraz upchnęłam Go do łózeczka ale to jest jedno z mniej lubianych miejsc. Czekam aż przyśnie. Ostatnio włączam mu bajki na cd i mam wrażenie że trochę na nie reaguje. Nie mogę powiedzieć że słucha z facynacją ale chyba Go jednak wycisza jak coś brzęczy w tle. Oczywiście najfajniejszy jest telewizor ale staram się ograniczać kontakt Kubusia z ekranem :) Pozdrowionka dla wszystkich! Piszcie kobitki bo coś nam marnieje topik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam pytanie
Witam! Ja będę miała 30-tkę za kilka miesięcy, właśnie staramy się o dziecko...tylko trochę się obawiam czy to nie za późno na pierwsze dziecko? Czy któraś jest w podobnej sytuacji? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam pytanie
Witam! Ja będę miała 30-tkę za kilka miesięcy, właśnie staramy się o dziecko...tylko trochę się obawiam czy to nie za późno na pierwsze dziecko? Czy któraś jest w podobnej sytuacji? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez skąd!wcale nie za późno, w moim przypadku 33 lata to w sam raz:)wcześniej nie wyobrażałabym sobie siebie z dzieckiem... a teraz to co innego:) no i sama ciaza i poród bez problemów:)polecam! Sashka no wreszcie sie odezwałaś..pierwsze koty za płoty, ale że katarek jest męczący to sama sie przekonałam:(na szczęscie póki co młody zdrowy... tylko cos nocami mi markuje...chyba dalsze zęby idą...budzi sie i nie dość że płacze to wierci sie w łózeczku...lunatyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam pytanie
i długo się staraliście i czy wcześniej brałaś tabletki anty????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja zaszłam za pierwszym razem, żadnych tabletek nie brałam. Miałam 31 lat. Ciąża przebiegała bezproblemowo, do końca 6 mies. pracowałam. Domi, moja mama jak u nas jest to biega za Maćkiem, gdziekolwek się podniesie. Ja tam wrzuciłam na luz - nieraz pół dnia łazi sam i nic a potem stoję przy nim i wywinie takiego fikołka, że szok. Uroki tego wieku. Sashka, fajnie, że się pojawiłaś założycielko naszego topiku! Maciek dla odmiany buntuje się przy kładzeniu go do jego łóżeczka. A tak bezproblemowo się tam dał przeprowadzić ok. 2 miesiąca! Mam nadzieję, że to przejściowe. Co jest z resztą kobitek? Interkasia całkiem już przepadła, a co z pozostałymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam chyba z 7 lat tabletki, odstawiłam i w ciagu pół roku zaciążyłam:) sama nawet nie wiem kiedy bo zorientowałam sie dopiero w drugim miesiacu ze jestem;) Blondas ja tez nie łaże za młodym bo to bez sensu on nie usiedzi minuty...trudno dzieki upadkom nauczy sie co może a co nie..nauka kosztuje;)ale juz naprawde na dniach zacznie chodzić... juz kombinuje jak z jednego punktu przeniesc sie na drugi.ostatnio przewedrował przez całą kuchnie, złapał krzesełko do karmienia ktore jest na kółkach i pomimo ze sa blokady na kółkach to sobie przeszedł trzymajac za nozke...łobuziak na 102!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×