Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sashka

pierwsza ciąża po 30tce

Polecane posty

domicela sprobuj tutaj http://www.lilypie.com/create_baby_days.php powinnas sobie poradzic, mnie tez na innym topiku dziewczyny uczyly jak suwaczek zrobic :) Wczoraj sie zryczalam na wieczor bo jestem sobie kilka dnia na zwolnieniu. Lekarka mi powiedziala zebym w te upaly nie wylazila. A u mnie w pracy wszyscy urlopy biora po kolei wiec uznalam ze tym bardziej mi sie nalezy chwila wytchnienia. Jak powiedzialam w pracy o ciazy to bylam naprawde mile zaskoczona jak zyczliwie to wszyscy przyjeli. Teraz moja firma wymyslila zeby mnie juz calkiem na zwolnienie wyslac bp moj dzial sie beze mnie meczy a tak bedzie mozna zorganizowac zastepstwo. Ale skurwysynstwo! Przepraszam ale mojej firmie nie spodziewalam sie czegos takeigo. Nie wiem teraz o robic. Skoro tak to moze faktycznie lepiej od razu isc na zwolnienie i bezstresowo ciążę przechodzić. Tyle że ja chciałam pracowac. Skorzystalam tylkoz tego ze inni biora urlopu. A teraz poczulam sie jak by mi ktos dal po twarzy. Gdy inni z mojego dzialu biora urlopu to wszystook i ja moge ich robote wykonywac nawetw ciazy. Gdy ja chcialam chwile odpoczac to wilkie halo sie zrobilo, ja nagle niezbedna na miejscu i dzial sobie nie daje rady. Ale mam fajne kolezanki co? Sorki ze tak sue tu wyzalam ale naprawde nadal mi plakac chce jak o tym mysle. Nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela
sashka nie daj się wypędzić na urlop!póki możesz to pracuj, w domu to można zwariowaći jeszcze sie nasiedzisz...ale masz faktycznie przerąbane, niby życzliwie ci chcą ci pomóc, a juz knują zastępstwo...nie daj się powiedz ze na kilka dni tylko i juz...wkurza mnie troche podejście do ciężarnych, najlepiej do domu i już...pewno to zasługa części ciężarnych które choć nie musiały to szły na zwolnienie, chociażby fakt ze lekarze są chętni do dawania zwolnień, moim zdaniem to naprawde przesada...owszem jak ktos ma ciąże zagrożoną oki ale jak się dobrze czuje to czemu od razu na bocznice wypędzić. Nie daj sie ale szkoda łez kobieto(choc wiem ze teraz łatwiej przychodzi nam płakanie) i przekonaj że praca jest ważna dla Ciebie i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki domicela. Na razoe moge sie pozbierac. Mąż wyjechał w delegacje i moze dlatego tez tak ciężko mi teraz. Strasznie się zawiodłam na mojej firmie. Zastanawiam czy w takim razie nie przedluzyc sobie teraz zwolnienia. Skoro chca wojny... prosze bardzo! Jedna laska z mojego dzialu idzie od poniedzialku na urlop. Jej wolno. I zastepstawa nie trzeba. Tylko ja na zwolnieniu rujnuje firme. DLatego moze jak sobie teraz przedluze to zostanie jedna w dziale i naprawde bedzie miala zajob i wtedy ja przynajmniej bede wiedziala za co sie mnie czepiaja. Bo na razie czuje sie bardzo niesprawiedlwie skrzywdzona. Ja moze i bym spedzila ciążę na zwolnieniu ale miło jak by to była MOJA decyzja. Nie pieprzonej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela
Słuchaj pracą sie nie przejmuj to nie najważniejsze..to są tylko ludzie:( i niestety każdy dba o swój interes...taka smutna prawda... Ja bym się tak szybko nie dała za pędzić na urlop, poza tym skoro się dobrze czujesz to po co już z niego korzystać. U mnie póki co nie wysyłają mnie, choć ludzie idą na urlopy i mnie też wysyłają...zobacze moze na kilka dni, pochodze na plaże, poleniuchuje:) fakt ze teraz Trójmiasto tętni życiem jest co robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W fajnym miejscu mieszkasz :) Uwielbiam morze! Na studiach jezdzilam nad morze na 3 tygidnie i nigdy mi sie nie nudzilo. Chcialabym miec rodzinke nad morzem ;)Bo z kwaterami czasem ciezko. A praca trudno sie nie przejmowac. W koncu za cos zyc trzeba. Co zrobie po urodzeniu dzidziusia? Za co go wychowam? Jedna pensja nie wystarczy gdy splaca sie kredyt mieszkaniowmy :( Dlatego mam teraz wielki mętlik w głowie i nie wiem co mam robic. Strasznei znienawidzilam tych ludzi i ta firme. Z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
Hej Dziewczęta, Sashka, chamstwo z tą Twoją firmą, ja jeszczeu siebie nie powiedziałam, ale wyjeżdżam na urlop 6 sierpnia na 2 tygodnie i po powrocie powiem, bo znacznie być widać. Ma rację Domicella radząc Ci, żebyś się nie dała wygonić na zwolnienie, sorry, to ma być Twoja decyzja. Ja bym poszła na zwolnienie np. w listopadzie, kiedy robi się zimno, buro i nie chce wstawać rano. Ludzie tacy są - najpierw głaszczą Cię po brzuszku, ojojoj jakie maleństwo puk, puk, a potem za Twoimi plecami zastanawiają się jak szybko się da za Ciebie skombinować zastępstwo. Ja też mam nieciekawą sytuację, bo pracuję w jednej firmie na etacie (najniższa stawka, symboliczne zatrudnienie, głównie ze względu na ZUS), a w drugiej na umowę o dzieło i tu zarabiam normalnie. Ta druga firma to nasza kochana TVP, gdzie dla dziennikazry etatów nie ma, są natomiast dla księgowości, administracji i tym podobnych (nie obrażając księgowych i administratorów). Pracę mam ciekawą, dlatego jej nie zmieniam, w dodatku pozwala mi mieć wolne dni w tygodniu, ale teraz, kiedyjestem w ciąży i myślę np. o zwolnieniu, o urlopie macierzyńskim, jestem załamana. U mnie jest tak, że jak nie pracuję - nie zarabiam, jeśli chcę cały miesiąc wolnego - proszę bardzo, ale nie zarobię nic. Też niefajnie. Zamierzam przestać chodzić do pracy od początku lutego i wrócić już w maju na jakieś 10 dyżurów w miesiącu. Jak do tej pory nikogo nie znajdą... Ech, staram się o tym wszystkim nie myśleć, bo tylko się niepotrzebnie denerwuję. Ja też w domu nie usiedzę długo, jak mam wolne dni, jest super, ale jakbym miała siedzieć codziennie i tylko myśleć, czego mi nie wolno zrobić i zjeść...Okropność. Wolę do pracy, przynajmniej czuję się w ruchu, coś się dzieje...A jak zobaczę , że nie jestem w stanie chodzić do pracy, po prostu wezmę kilka dni wolnych, pozamieniam się na dyżury i jakoś będzie. Moja gin. powiedziała, że CIĄŻĄ TO STAN FOZJOLOGICZNY, A NIE CHOROBA (nawet ciąża po 30-tce :)) i trzeba działać zgodnie z naturą i sygnałami jakie wysyła organizm i za tym podążać. Chcesz pracować - pracuj, nie - odpoczywa. Ok, łatwo powiedzieć... Dzisiaj zaszalałam - nie mogłam wytrzymać, od kilku dni męczył mnie McChicken i zrobiłam to! Plus duże frytki. Masakra. Biedna fasolka. Zaraz potem zjadłam zdrową gruszkę :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olooo KOCHANA! Dzięki Wam wszystkim! CMMMOOOK! Dobrze jest miec sie gdzie wyzalić. Kurcze, w jakim my świecie zyjemy. Wszędzie głośno że dzieci się nie rodzą a jak już ktoś chce rodzinę to mu się kłody po nogi rzuca. To bardzo nie w porzadku że ledwo dziewczyna pomyśli o rodzinie a już ma zastępstwo na swoje miejsce. W końcu żadna firma sie nie zawali jak sie co jakis czas wezmie dwa dni wolnego na jakies badania. A tu sie okazuje ze oni juz wola zebys sobie wzięła kilkanascie miesiecy wolnego a nie tylko dwa dni. I nie ma jak z tym walczyc. Co do teleexpressu pojde? Moze chociaz tvp3 jakis reportaz by chcialo na ten termat? Nie dlatego pisze to ze mamy wśród nas pracownice tv :) PO prostu tv to najwieksze medium i tylko tu cos mozna osiagnac. Ale ja sie przeciez nie bede wyglupiac. Zacisne zeby i pochodze do pracki. Ile mi dadza. A potem czas jakis bedziemy żyć z oszczędności. A potem z jednej pensji. Ale widze że nie tylko ja mam tak przekichane. Głupi świat. Głupi kraj. Głupie czasy. Wierzę że dzidzia to wszystko wynagrodzi! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallo
zagląda tu ktoś jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
Sashka, hej! Nie mogłam znaleźć naszego topiku, bo jakoś nam się zagubił... Myślałam o jakimś reportażu (żeby namówić kogoś znajomego, bo sama nie pracuję w reportażu - redaguję stonę internetową i Telegazetę właśnie TVP3), ale przeciwż nikt nie zrobi reportażu o złym traktowaniu kobiet w ciąży, jak sam tak postępuje...) Moja firma ma wiele procesów o to, że nie podpisała umów o pracę z pracownikami pracującymi de facto na etatach, a z którymi podpisuje się niekończące umowy o dzieło (konkretnie co roku). To jest wielkie świństwo. Też mam nadzieję, że po prostu nam dziecko to wszystko wynagrodzi. Ja mam jeszcze taki problem, że moja umowa z tego roku wygasa w marcu i nie wiem, czy w ogóle cokolwiek ze mną podpiszą... Ech, szkoda gadać. Wierzę, że jeśli z jakiegoś powodu zamykają się w moim życiu jakieś drzwi, to otwierają się następne. Może jak odejdę z tej pracy i urodzę dziecko to zrozumiem, że powinnam robić w życiu coś zupełnie innego? Może związanego z moim prawdziwym zawodem? Staram się o tym na razie nie myśleć, cóż innego mi pozostaje? Dzisiaj (tak jak i wczoraj) akurat jestem w pracy, więc mam czas na przemyślenia, bo weekendy są torchę senne :) Jak myślę o życiu z jednej pensji to mnie to trochę martwi, nawet nie ze względu na mniejsze dochody, tylko to, że nie będę aktywna. Ja pracuję od 2 roku studiów (korepetycje, nauka angielskiego, potem byłam przewodnikiem na Zamku Królewskim, a potem, na 4 roku zaczęłam pracę tu gdzie pracuję do dziś), i nie wyobrażam sobie nie zarabiać, nie wychodzić do pracy, i wszystkiego innego, co daje mi praca. No ale trudno, może po prostu to się MUSI wydarzyć, żebym mogła nbrać do niej dystansu i zrobić coś mądrego ze swoim życiem. O matko, ale się nagadałam, mam nadzieję, że jeszcze nie zasnęłaś czytając tego posta :) Pozdrawiam, lliczę, że reszta dziewczyn się odezwie, bo nam jakoś topik padł. Ale wierzę, że to chwilowe z powodu wakacji :) Pozdrawiam serdecznie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no
czemu swinswto ze nie na etatach? wiadomo ze firma musi dbac o swoje interesy, wiec wiadomo ze tam gdzie moze to np artystow-dziennikrzy:) bierze na umowe o dzielo! wiecie ile pracodawce kosztuje etat?? to panstwo jest chore ze sa takie a nie inne przepisy, ja tez w swojej firmie nie bede zatrudniac ludzi na umowe o prace tylko na zlecenie bo mnie inczej po prostu nie stac! ech.. zatrudnie dziewczyne na etat a potem zajdzie w ciaze pojdzie na macierzynski a ja bede musiala kogos innego zatrudnic na jej miejsce a kto wie czy czegos jeszcze jej nie placic, do cholery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
Na całym świecie jest tak, że jak 10 lat pracujesz w jednej firmie to nie dość że masz etat (lub inny jego odpowiednik) to dodatkowo fundusz emerytalny, prywatną opiekę zdrowotną i inne apanaże, nie mówiąc o przedszkolu dla dzieci pracowników i tym podobnych atrakcjach. We Francji isntnieje odszkodowanie za dyskomfort jaki niesie ze sobą umowa na czas określony, wypłacane każdemu, kto po trzech umowach okresowych zaczyna pracę na etacie. Istnieje coś takiego jak firma przyjazna rodzinie, niektórym firmom (dobrym) zależy na tym, żeby mieć dobry PR, są natomiast firmy-krzaki, które na to gwiżdżą, bo nie zależy im na dobrych fachowcach tylko na szybkiej kasie i braniu kogo popadnie, żeby zrobił robotę i won. Jakoś nie zuważyłam, żeby w Szwecji, Norwegii, czy Niemczech gospodarka kulała przez to, że ludzie pracują tam na etatach i dostają zabezpieczenie na wypadek choroby, niezdolności do pracy czy śmierci bliskiej osoby. Jeśli poświęcasz swojej firmie przez lata swój czas, masz prawo w zamian oczekiwać godnego traktowania. Jeśli oczywiście godnym traktowaniem nazwiesz głodowe zasiłki i emerytury ZUS. Nie wiem czy masz świadomość że w Polsce system emerytalny jest w stanie zapaści i będzie w stanie jeszcze większej, bo NIE MA DZIECI, które jako następne pokolenie bedą pracować na nasze emerytury. Już teraz system pada, bo większość pracodawców nie chce zatrudniać ludzi na etatach (w tym kobiet mogących nie daj Boże, mieć dzieci). Oby tak dalej. A szkoda, bo w Polsce wśród ludzi w wieku produkcyjnym to kobiety posiadają wyższe wykszałcenie i lepsze kwalifikacje niż mężczyźni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
PS. Ja też uważam, że to system jest winny, ale niestety żyjemy w tym systemie i nie zanosi się na jego zmianę. Co gorsza przecież są plany, by kobiety uczynić jeszcze bardziej nieatrakcyjnymi dla pracodawców, dlatego też uważam, że trzeba się bronić. Nie uważam też za sprawieliwe, że płacę z mężem 1500 zł miesięcznie składki na Kasę Chorych, z której oczywiście nie mogę zrezygnować, a w zamian nie otrzymuję nic. U lekarza państwowego nie byłam od 10 lat, bo nie sposób się przedrzeć przez kordon starych bab, które strzegą przychodni jak foertecy. Telefon w rejestracji nie odpowiada od 7.00, a ja nie mam czasu wybierać się do lekarza o 13.30, bo wtedy pracuję, między innymi na emerytury tych bab z kolejki, za co jednak nie dostaję sama prawa do opieki. Na USG ciąży w państwowoej przychodni czeka się...2 miesiące (do tego czasu można już 5 razy poronić, nie wiedząc, że się jest w ciąży), a lekarz pracuje dwa razy w tygodniu w godzinach 12-14 i ma stary sprzęt, na którym nic nie widać. Tak to jest, ale moja i męża kasa co miesiąc zasuwa na konto ZUS. Dlatego czuję się okradana i rozgoryczona. Pozdrawiam raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej olooo. Fajnie że piszesz i że tak długo :) Nie przejmuj się, jak chcesz to pisz ile wlezie! Ja byłam w piatek na usg. Dzidzia ma 5 cm! :) Kawał dzieciaka co? :) I takie malusieńkie serducho już biło. Jaka jest norma przezierności karkowej wiecie może? U mnie podobno wszystko ok. Piszę podobno bo moja lekarka jest jakaś dziwna. Na następną wizytę zapisałam się do innej Chociazby dla porównania. Tylko z seksem mam na razie uważac. Kiepsko co? Bo potem z brzuchem to już całkiem się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie jakiś mało rozmowny nasz topik. Trochę się dziewczęta rozkręciły jak chodziło o pracę i tyle. A to przecież ciążowy topik nie pracowy :) No ale problemy z pracą to chyba kwestia która bardzo często idzie w ciążą. Stąd dziś wiele kobiet późno decyduje się na dziecko. Kurczę, nie mam skad wziąć tej przezierności karkowej. Nie mogę znaleźć w necie żadnych norm, wartości itd. Na określaniu grupy krwi mi wyszły jakieś przeciwciała ale nie chorobowe tylko coś z podgrupami. Same mądre rzeczy. Ale pani w instytucie mi wyjaśniła że nie mam się co martwić tylko trzeba będzie mi częściej krew badać. No i tatusia krew trzeba zbadać :) Ciekawe co on na to hihi. No a tak w ogóle to jak tu się nie martwić jak coś się zaczyna dziać. Na szczęście na usg wszystko w porządku, wiec przynajmiej tyle dobrego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam...
i nie moge sie powtrzymac od komentarza na temat niejakiej sashki... nie znam kobiety, ale z jej wypowiedzi wychodzi kompleks na punkcie swojego wieku, w co 3 poscie jakas zgryzliwosc w strone 20-paro letnich kobiet. A teraz jeszcze nie wie skad wziac info na temat przezieronosci... moze zajrzyj na inne topiki, np do tych "mlodych infantylnych, niedoswiadczonych i z dziwnymi problemami" - bo chyba one maja wieksza wiedze, a moze sa sprytniejsze i potrafia dotrzec do roznych informacji, albo wpisz w google "przezierosc karkowa"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to google? Wiesz, ja w stopce te 30 lat to wpisalam zeby sie odmlodzic, bo to prawdziwego wieku sie nie przyznam, za stara jestem na internet. Nie to co Wy mlodzi... ja zakompleksiona staruszka nawet nie wiem co internet, kolezanka mi pomaga. Bo chlopaka oczywiscie nie mam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżeczka
cześć, do sasha google to wyszukiwarka wpisz adres www.google.pl tam ci się otworzy okienko w którym możesz wpisać, czego szukasz i najlepiej odzbnaczyc pod spodem, zeby szukał tylko na polskich stronach tak sobie was czytam, bo ja bardszo chcę być w ciąży, mam teraz 29 lat i mam nadziehję,że za 2-3 dni nam si.ę z mążem uda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łyżeczka
i co ? ]udałao się z tą przeziernością karkową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łyżeczka - trzymamy kciuki żeby się udało! Daj znać jak już zobaczysz dwa paski na teście :) I jak sie od razu nie uda to się nie łam, bo jak się człowiek za bardzo skupia na efekcie to nic z tego. Trzeba na żywioł! :) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mam nadzieję,że będzie żywiołowo :)za pierwszym razem mąż żartował, ajk chciałam się kochać, że zacznie pisać \" z pamiętnika dziecioroba\" miałam z nim niezly ubaw teraz to mierzenie temperatury to tylko tak, żeby się upewnić i właściwie na próbę, bio pierwszy raz jak wychodziłam za mąż, to w poradni nie trzeba było robić wykresów swoich cykli- ja nie musiałam, więc właściwei z ciwekawości to robię dzięki, sashka, też pozdrawiam z małopolskiego woj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
Hej Dziewczęta, aktywuję się po dniu przerwy i widzę, że tu się dzieje... Ja ma badanie przezierności w 12 tygodniu (tak je robią), lekarz powiedział, że trzeba dobrze wybrać termin. Ja mam w czwartek wizytę, bo wybrałam już lekarza prowadzącego, ma zaplecze szpitalne (św. Zofia), przejął się, byłam u niego w piątek, a teraz, jako że wyjeżdżam to powiedział, że chce mnie zobaczyć jeszcze 3 przed wyjazdem i od razu po powrocie na rzeczoną przezierność. Dlaczego ta Twoja lekarka jest jakaś dziwna? Sashka, ja też mieszkam w Wa-wie, jak chcesz polecę Ci rewelacyjnego lekarza, podobno (dowiedziałam się od znajomej po pierwszej wizycie, jak podałam jego nazwisko) najlepszy w Wa-wie. jest trzech - on, Roszkowski (cham straszny, który uważa, że kobiety powinny rodzić w 18 roku życia, byłam kiedyś u niego) oraz jakiś trzeci, którego nazwiska nie pamiętam. Ten mój naprawdę wspaniały, spokojny, rzeczowy, nie przejmujący się zanadto, ale i też niebagatelizujący pewnych spraw i ma rewelacyjny sprzęt (do USG oczywiście ;) ) Ponadto uświadomił mojemu mężowi potrzebę codzinnego robienia śniadań dla mnie, podczas, gdy ja mam spać i wypoczywać ile się da. No i mówił o potrzebie bliskości, jakiej potrzebuje kobieta w ciąży i inne ciekawe rzeczy. Jak facet do faceta. Np. powiedział, że ja teraz co rano się czuję jak na wielkim kacu i trzeba mi pomóc. Nie wpadłabym na takie porównanie. No i podaję rękę do wstania po USG i w ogóle, jaestem baaaardzo zadowolona. U mnie seks też na razie zakazany, wytłumaczył dlaczego: sperma zawiarea hormon (prostaglandynę), który powoduje rozwarcie szyjki macicy! POzdrawiam, znowyu się rozpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olooo pewnie! Dawaj tego lekarza :) Moze sie do niego wybiore. Na razie za dwa tyg mam wizyte u innej i moze z ta sie dogadam. Nie umiem okreslic dlaczego mi tamta nie pasuje. Po prostu nie i juz :) Wydaje mi sie ze powinna byc zyczliwsza i bardziej zaangazowana. Ale moze to moje zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
No co Ty! Ma być super życzliwa i zaangażowana. Ja uważam, że lepszymi ginekologami są mężczyźni, bo mają potrzebny dystans ale i są delikatni - jak mi ten dok.delikatnie badał piersi i jak to porównuję z moją panią endokrynolog (oczywiście fachowcem ona jest świetnym, ale i oprawcą niezłym ;) )... Nazywa się Witold Osóbka-Morawski, przyjuje w Diagmedzie (tojego gabinet) na Narbutta 41/44 (niedaleko dawnego kina Stolica), tel do zapisów: (0-22) 849-88-37 lub 0 602 46-88-37. Jego żona jest psychologiem i prowadzi zajęcia dla kobiet w ciąży w szkole rodzenia. Rewelacja - mówiła mi koleżanka, która tę szkołę ukończyła. Przy pierwszej wizycie dostajesz "pakiet startowy" - hihihi taką siatkę z reklamówkami i gazetowymi poradnikami dla kobiet w ciąży), ale co najważniejsze - jego wizytówkę z prywatną komórką, jakby się coś działo. Naprawdę polecam. :) PS. W którym tygodniu jesteś? I kiedy masz termin? Myślałaś już o szpitalu? Myślisz o porodzie za pieniądze, czy państwowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olooo tydzien masz w stopce :) Ale tak naprawde inaczej mi wychodzi od orkesu, inaczej od poczęcia - to patrząc na daty a jeszcze inaczej licząc tygodnie :) Tak wiec na razie sobie patrze na suwak i tego mniej wiecej sie trzymam. Nie napisalas mi najwazniejszego! CENA! :) Ja na razie chodze prywatnie ale nie place. Wiec jak mam zalatwiona prywatna lecznice za darmo to troche szkoda mi placic. Ale zobacze. Co do porodu to jeszcze nie wiem. Chyba panstwowo bo tu i tak pewnie za cos placic trzeba ale moze mniej niz prywatnie. Na razie to abstrakcja. Juz nie mam sily myslec o ciąży. Wypaliłam się. Muszę chyba chwilę odsapnąć żeby znów wpaść w wir poszukiwań informacji :) Teraz sobie płynę z prądem i nawet za specjalnie nie myślę o ciąży. Tylko jak na wdechu ciuszki dopinam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olooo
ja sobie myślę niezobowiązująco :) Też mam prywatną opekę, w ABC Medicover, ale nie chodzę tam, bo uważam, nie mają dobrych lekarzy i okażde badanie trzeba stoczyć ciężką walkę. Moje dwie znajome prowadzone przez tego Osóbkę też tam miały opiekę i zrezygnowały, bo było fatalnie. Kochana, ofiara ze mnie, nie weszłam od razu wTwoją stopkę. Ja też chcę taką - jak to znaleźć? No tak, Ty już 12, czyli przezierność Ci się szykuje, może umów się do tego Osóbki, on ma trójwymiarowy aparat i jest podobno świetnym ultrasonografem, a to bardzo ważne badanie. Ja jestem w 9. Też ni cholery nie wiem jak się doliczyc, bo lekarze liczą od ostatniej @. Ok, mówią, że 9, tego się trzymam. Ten lekarz nie jest tani -120 zł wizyta, USG trójwymiarowe - 200. Jak byłam ostatnio to zrobił mi taką "fotkę" z USG, tak niezobowiązująco, kontrolnie, bez doodatkowej opłaty i bez opisu, żeby pokazać nie i mężowi, że wszytko ok. Jak chodziłam do Damiana (tam przyjmowała pani doktor endokrynolog-ginekolog, która mnie leczyła), to tam wizyta lekarska -100 zł i USG ciążowe - 150. I tu i tu jakość usługi wysoka, uprzejmie i w ogóle, ale wolę tego lekarza, bo on ma podpisaną umowę ze św. Zofią i tam się rodzi jako jego pacjentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olooo same zostałyśmy na placu boju? Nikt juz do nas nie zaglada? Sprobuj tutaj: http://www.lilypie.com/create_baby_days.php Jak sie czujesz? Czujesz cos w związku z ciążą? Ja już całkiem się wyluzowałam. Ginka mi pozwoliła od czasu do czasu winka a nawet piwka zasmakować więc i na to sobie pozwoliłam. Bez rozpędu oczywiście! Ostatnio lampką wina uczciłam małe serducho które zobaczyłam na usg. A niech sie rozwija! :) A przezierność już miałam badaną. Nie znam tylko dokładnych danych ile powinna prawidłowo wynosić. Nie mam czasu na szukanie, a z netu tylko wypowiedzi na forum wyskakują. Jak masz dane to podrzuć. Jak zapewne widziałaś parę postów wyżej ktoś się już do moich poszukiwać - nieudolnych oczywiście - przyczepił. Tylko siakoś sam się znajomością tematu nie wykazał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domicela
widze ze zagladacie co jakis czas:) ja akurat kilka dni na urlopie wiec moge sobie pozwolić na skrobniecie pare slow, w pracy mam niezly zawal pracy ale ciesze sie ze mam co robic wtedy nie skupiam sie na .. moim brzuchu hihihi Niestety robi sie wiekszy i juz czesciej sie o niego zachaczam;) Poza tym meczy mnie lato zero opalania, zero kapieli, roweru..co tu robic?moze zaczne grac w szachy..Kolezanka poradzila mi kompletowac ubranka bo potem nie bede miala czasu a po porodzie to kupia mi to co nie bede chciala hihihi...Moze sie udam szlakiem sklepów choc watpie zebym od razu cos kupowala... Pozdrawiam serdecznie trzymajcie sie ps co do przeziernosci to norma jest 2./taki tam wspolczynnik/Mnie teraz czeka usg w 22 tyg tez ponoc wazne...zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba juz tak nie bardzo sie tu zagląda. Na wymarciu topik :) Trzeba poczekać na pierwsze ruchy dzidzi to znowu będzie co przezywać :) Co do szykowania wyprawki. Nie boicie się przesądów? Moja znajoma idąc rodzić nie miała ani kawałka pieluchy w domu. NIC! Zadnych ubranek, pościeli, butelek, smoczków itd. Dopiero jak urodziła to mąż z jej mamą robili zakupy. Według mnie to cięża schiza. Nie ma co przeginać. Ale też nie ma co wpadać w szał zakupów ciążowo-niemowlęcych od samego początku. Ja na razie jeszcze nic nie oglądam. Może jak poczuję dziecko w brzuchu to mnie bardziej natchnie na zakupy. Poza tym wkurzają mnie te ciągłe wizyty u lekarzy. Ja wiem oczywiście że to normalne i dla mojego i dziecka dobra, ale ja nienawidze lekarzy. A tu co chwila wizyta, krew, mocz, usg, badania... zawrót głowy. brrrrrr Choć na początku nawet mnie to bawiło. Myślę że jak dzidzia będzie wyczuwalna to znów mi się zachce zwiedzać lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, melduję się dzisiaj 🌻, sashka napisałam do Ciebie wczoraj na adres mailowy, dostałaś? Cholera, a może coś pokręciłam :) Ja na razie nie jestem w stanie robić żadnych zakupów, bo czuję się marnie, dziewczyny, powiedzcie, że za miesiąc będzie lepiej, bo bóle głowy i mdłości porano-popołudniowe mnie wykańczają. Whodzę do sklepu i nie mam siły przymierzać jakiegokolwiek ubrania bo mi słabo. Nawiasem mówiąc, powinnam kupić jakieś spodnie, nie wiecie, gdzie w wawie można kupić dżinsy ciążowe, nie ogrodniczki, tylko takie z pasem? Na razie mam większe niż zwykle normalne, ale strasznie mnie uwierają w brzuch i za jakiś miesiąc-póltora bedę musiała kupić ciążowe. Ładny mam suwaczek? Pozdr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olooo!!1 Super suwaczek! Brawo! Dzielna dziewczynka. Ciuchy w duzych rozmiarach i ciazowe sa w C&A a M1 i chyba w centrum. Poza tym ponoć jest jakieś centrum dla ciążarnych i niemowlaczków pod warszawą. Stare Babice chyba. Ale nie bylam, za to zamierzam być. Ponoć mają wszysto, nawet kocyki :) Jak by któraś była to prosze o relacje :) Mdłości jeszcze chwilę. Ja wciąż mam, ale już słabsze. Tylko wciąż musze jeść co 2 godziny :( Ale będe kulka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×