Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuśka

Drugi raz-po stracie

Polecane posty

CZEŚĆ KUSIA NIE JESTEŚ DZIWNA I ZAPEWNIAM CIĘ ŻE KAŻDA CIĘŻARNA MA TAKIE MYŚLI COŚ NA TEMAT KICHANIA WIEM JA TO JUŻ TAKI PANIKAŻ JESTEM ŻE JAK MAM KICHNĄC TO ALBO PRZYSIADAM ALBO KUCAM I TO ŁAGODZI WSTRZĄSY PAMIĘTAJ TWOJA KRUSZYNKA TO JUSZ KAWAŁ FASOLKI I TAKIE KICHNIĘCIE NIE POWINNO JEJ ZASZKODZIĆ A JEŚLI CHODZ O MYŚLI ZWIĄZANE Z SERDUSZKIEM TO JA WIEM ŻE PO TWOICH PRZEŻYCIACH W GŁOWIE KŁĘBIĄ SIE TYSIACE MYŚLI ALE MY MUSIMY NAD NIMI ZAPANOWAĆ I STARAĆ SIĘ WE WSZYSTKIM DOSTRZEC COŚ POZYTYWNEGO Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA POWIEM ŻE SĄ TAKIE DNI KIEDY ZACZYNAM SIĘ BAĆ CO BĘDZIE DALEJ A ZWŁASZCZA KIEDY ZBLIŻA SIĘ DO MOMĘTU KIEDY POPRZEDNIO SZCZĘŚCIE SKOŃCZYŁO SIĘ I TO JEST KUSIA NATURALNE I NAPEWNO SILNIEJSZE OD NAS MAM NADZIEJĘ ŻE WYJAZD DO MAMY TROCHE CIĘ ODERWIE I POMOŻE ZAPEŁNIĆ MILE CZAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosna
Witam dziewczyny!! Tak czytam sobie i zastanawiam się kiedy i ja będę mogłą dołączyć do Was z ciążowymi doswiadczeniami .ja straciłąm aniołka 1 lipca i powolutku zaczynam myśleć o staraniach ,ale boję się strasznie...MAm taką prosbę do Kuśki ,bo wyczytałam ,ze jesteś z Opola o to abyś odezwałą się do mnie na gg 1622580 ,bo szukam dobrego lekarza w Opolu i może mogłabyś mi kogos poradzić. Pzodrawiam Was mocno i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) Oj coś tu cicho było przez te parę dni:)ale to dobrze,bo pewnie każda z nas odpoczęła:) zlosna-napewno się do Ciebie odezwę:)przykro mi bardzo z utraty fasolki❤️cieszę się,że nas tu znalazłaś❤️ Kropuś-coś się nie odzywałaś,czy coś się stało?Mam nadzieje,że u Was wszystko ok.Ja weekend spędziłam u rodziców i troszkę odpoczełam psychicznie.W poniedziałek miałam wizytę.No niestety nie widziałam dzidzi na usg bo nie robił mi tego badania.Ponoć wszystko jest dobrze.Mam bakterie i stan zapalny-taki mały mi się zrobił ale to nic groźnego i narazie tego nie leczymy bo czekamy do badań prenatlnych.No właśnie termin mam na 28.08(urodziny męża).On sam będzie je wykonywał.No i wtedy wszystko się okaże.Mam pytanie jak długo trwa takie badanie usg?Czy to nie będzie szkodliwe dal dzidzi?Zapomniałam z wrażenia się o to zapytać.No i koszt tych wszystkich badań razem z pappa wynieszie 430zł.Nie wiem czy to durzo czy mało ale nie o kase tu chodzi.Najważniejsze jest zdrowie dzidzi.Oczywiście zaczynam się stresować:)No i poprosiłam go o to aby w 20 tc zrobić echo serca dzidziusia.Oczywiście się zgodził.Ja też chyba będę miała badanie serca bpo znowu mam jakieś bóle i szmery.No może nie szmery ale takie małe krótki kołatania.Tak jak za pierwszym razem.Ponoć może to być spowodowane zmianą hormonalną w ciąży.Bo tak normalnie tego nie miałam.Pojawia się tylko w ciąży. Napisz mi co słychać bo dawno nie romawałyśmy.Ja tymczasem kończę i z niecierpliwością czekam na moją przyjaciółkę,która nareszcie dzisiaj mnie odwiedzi(oczywiście za zgodą jej rodziców).Już nie mogę się doczekać,a mąż mój jest taki kochany,że zostawi nas same w domku;)pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM PO PRZERWIE UNAS WSZYSTKO OK NIE ODZYWAŁAM SIĘ BO MIAŁAM WOLNE ZAPOMNIAŁAM UPRZEDZIĆ CO DO WYPOCZYNKU CIĘZKO TO STWIERDZIĆ BO REMONTOWALIŚMY NASZĄ SYPIALNIĘ I PRACY BYŁO PRZY TYM CO NIEMIARA ALE I EFEKT CUDNY ZAMÓWILISMY TEŻ NOWE ŁOŻE I SZAFKI ALE MUSIMY NA NIE POCZEKAĆ KILKA TYGODNI CIESZE SIE ŻE WIZYTA U MAMY UDAŁA SIĘ I NABRAŁAŚ SIŁ JESLI ZAŚ CHODZI O BADANIE PRENATALNE TO TYGLĄDA ZUPEŁNIE JAK ZWYKŁE USG TYLKO JA MIAŁAM ROBIONE PRZEZ PROF NA JAKIMS SUPER EKSTRA SPRZĘCIE TRWAŁO ONO OKOŁO 40 MIN I BADALI WSZYSTKO I MÓZG I WĄTROBE I SERDUSZKO I DŁUGOŚĆ KOŚCI I PŁYNY JAKIEŚ I SPRAWDZALI KARCZEK MALUSZKA I NOSEK I CO SIĘ TYLKO DA JA ZA TO BADANIE PŁACIŁAM 150ZŁ A TEST 300 I NIE MASZ CO SIĘ STRESOWAĆ JEŚLI ZAŚ CHODZI O ECHO SERDUSZKA DZIDZUSIA TO DOPIERO PO 20TC BO WCZEŚNIEJ NIE WSZYSTKO WIDAĆ JA ZE SWOIMI SPECJALISTAMI UMUWIONA JESTEM MIĘDZY 22-24 TC A KONKRETNIE BĘDZIE WIADOMO 1 WRZEŚNIA BO WTEDY MAM KOLEJNĄ WIZYTĘ NIE PAMIĘTAM CZY CI MÓWIŁAM ALE JA RÓWNIERZ MAM MIEĆ KONSULTACJE U KARDIOLOGA MAM ZROBIĆ SOBIE ECHO I EKG BO TEŻ CZUJE OD CZASU DO CZASU TAKIE KUCIE TYLE ŻE JA W DZIECIŃSTWIE MIAŁAM PROBLEMY Z SERCEM NO I TERAZ TAK PROFILAKTYCZNIE MA MNIE ZOBACZYĆ SPECJALISTA PS MAM DZIŚ ZAMIAR WYJŚĆ ZA KOSTJUMEM KOM I MOŻE JESZCZE W TYM TYGODNIU POPŁYWAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. A u nas znowu robi się gorąco. Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do bardzo udanych:)Wieczorem byłam tak zmęczona,że zasnełam około 21 i wstałam dzisiaj o 8.No oczywiście wstawałam w nocy do toalety,ostatnio zdaża mi się to bardzo często:) Nie wiem dlaczego zaczynają mnie męczyć głupie i złe sny.Ale to tylko sny prawda?szkoda,że takie złe.Staram się o nich nie myśleć ale są one takie realne.Chyba taki mój urok bycia w ciąży. Byłam wczoraj z przyjaciółką na mieście i w końcu zobaczyłam ludzi;)spotkałam mnóstwo znajomych:)odrzyłam:)Gdyby nie te bóle kręgosłupa to mogłabym dlaej tak spacerować.A wieczorem to już chodzić nie mogłam:)no ale było fajnie. Wiesz pomału zaczynasz zarażać mnie tym basenem:)i chyba też się zdecyduje.A będziesz chodzić na specjalne lekcje dla kobiet w ciąży czy tak sama dla siebie?U nas jest nawet pilates i joga dla kobiet w ciąży.Ja bardziej bym to wolała ale nie wiem czy dam radę z tym moim kręgosłupem. Życzę miłej i spokojnej pracy w ten orący dzień:) ps.jeszcze nie dostałam Twojego zdjęcia na maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kusia ciesze się ze dzień minoł ci wesoło oby tak dalej snami zupełnie się nie przejmuj prawie każda kobieta w tym okresie przechodzi takie małe koszmarki unas pogoda taka sobie niby ciepło ale o upałach nie ma co mówić mnie chyba ciśnienie się podniosło bo ciągle mi gorąco jeśli zaś chodzi o basen to nie dowiadywałam się czy są jakieś zajęcia dla kobiet ja to raczej tak dla przyjemności co by się przez chwilke poczuć lżejszą ale zanim ty zdecydujesz sie na basen musisz wyleczyć to zapalenie najlepiej skonsultuj to ze swoim lekarzem prowadzącym bo wiem że wizyty na basenie sprzyjają zapaleniom układu moczowego a nie będe juz smęcić nie mam pojecia czemu zdjęcia nie doszły ale jeśli wszystko ułoży się po mojej myśli to w następnym tygodniu może podłączą mi inter. w domu to już chyba pół roku jak walcze z tp o podłaczenie i wczoraj pan obiecał że po niedzieli ale ci co by nie zapeszyć ja wczoraj dla relaksu byłam u fryzjera i podciełam włosy wizyta mnie odprężyła polecam no dośc nawijania kończe i powracam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas upał:(fatalnie a wiatr jest tak silny,że okna trzeba zamykać:( Witaj Kropa26:) No tak zanim zdecyduję się na basen to muszę to zapalenie wyleczyć,bo coś samo mi nie znika.Nie jest tak źle ale mimo wszystko jest.Brzuszek sie powiększa i jak już rano wstaje to taki fajny balonik mam.Ty to już pewnie taki widoczny masz:)Jak mnie ktoś nie zna to pomyłi sobie,że troszkę mi się przytyło:) Jestem strasznie śpiąca,wczoraj byli u nas znajomi i troszkę sie zasiedzieli.FAjnie było:)dzięki temu,że prawie codziennie kotś mnie odwiedza czas pędzi niesamowicie.To już piątek a w Niedziele tradycyjnie do rodziców i znowu relaks.Ale chyba wróce w poniedziałek więc jeśli się nie odezwę to znaczy,że mnie jeszcze nie ma.Piszę Ci to żebyś nie myślała,że coś się złego dzieje:)No i kolejny tydzień przeleci i nareszcie badania.Strach mnie już opanował:)chciałabym odetchnąc już z ulgą tak jak Wy:) Zobaczymy co będzie:)mam nadfzieje,że wszystko ok:) pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniała,że chciałam się jeszcze o coś zapytać.Wczoraj wypiłam bardzo zimny napój i dzisiaj boli mnie gardło.W nocy psiknełam sobie tartumverde.Czy można to stosować w ciąży?Jakoś tak nawet nie zastanowiałam się nad tym w nocy i teraz oczywiście zastanawiam sie czy nie zaszkodziłam dzidzi.Psiknełam sobie 4 razy jednorazowo.Ale chyba tak jednorazowa dawka nie powinna zaszkodzić? A tak przy okazji wiesz co możemy stosować w przeziębieniu w ciąży.Aby uniknąć np gorączki,bo przeciez to bardzo szkodzi dziecku i prowadzi do najgorszego.Ja wiem,że można pić herbatkę z lipy ale co jeszcze to nie mam pojęcia.jest ona przeciw gorączkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ KUSIA JEŚLI CHODZI O TERTUM TO SPOKOJNIE MOŻESZ GO ZAŻYWAĆ JA GO BRAŁAM PO KONSULTACJACH Z MICH W PIERWSZYM TRYMESTRZE MOŻEMY JESZCZE BRAĆ RUTINOSKORBIN I WITAMINKE C JEŚLI GERDŁO DOPIRO CO ZACZYNA POBOLEWAĆ PROPONUJE CI HERBATKE Z DUŻĄ ILOŚCIĄ SOKU Z CYTRYNY DOBRY TEŻ JEST SOK Z BURAKA MOŻNA GO KUPIĆ W SKLEPIE (SOK JEDNODNIOWY CZY JAKOŚ TAK) NO I OCZYWIŚCIE POMARAŃCZE BO MAJĄ DUŻO WITAMINKI C HOLSY RÓWNIEŻ SĄ DOBRE JEŚLI ZAŚ CHODZI O BRZUSZEK TO FAKT MÓJ JUŻ MA SPORE ROZMIARY ZWŁASZCZA WIECZOREM PS. JUTRO JESTEM W PRACY WIĘC JEŚLI BĘDZIESZ MIAŁA OCHOTĘ POGADAĆ TO JA CHĘTNIE POZDRAWIAM I PRZESYŁAM BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kropuś. Ja dzisiaj w nie najlepszym humorze.Nie zostałam u rodziców bo mój chrześniak chory a zresztą dzisiaj musiałam czekać na faceta,który naprawił mi piekarnik.Wydaje mi się,że coś jest nie tak.Nie boli mnie brzuch,nie mam plamień,upławów coraz mniej ale często czuję mięśnie w dole brzucha.Nie wiem jak to opisać ale czuję jakby coś rozpychało,czasami coś zamrowiło,zapiekło(ale to chyba złe określenie).Czuję,że coś z tymi pachwinami coś nie tak.Wiem też,że lekarz mówił,że to normalne,że bolą pachwiny no i ta blizna po przepuchlinie ale żeby do 12 tc???A pozatym znowu dzisiaj po obfitym sniadaniu,małym sprzątnięciu kuchni zrobiło mi się słabo i prawie zemdlałam.Kiedyś przytrafiło mi się to na pobieraniu krwi(miesiąc temu) i potem po 2 tygodniach wieczorem.Dopiero jak wypiję bardzo słodką herbatę to odzyskuje siły i przechodzi.No i dzisiaj znowu się powtórzyło ale czuję się słabo.Ja wiem,że w ciąży to niby normalne ale żeby w miesiący 3 razy???Kurcze boje się,że serduszko nie bije i że takie mam tego objawy,no ale pozatym nic sie nie dzieje.Narazie nie dzwonię do lekarza bo to sensu nie ma,wiem,że nie chce on mi robić za często usg więc poczekam do poniedziałku do badań prenatalnych.Zresztą nawet jakby się coś miało stać to jest to niezależne odemnie i nie mam na to wpływu.Ja się chyba wykończę a na dodatek zostawiłam telefon u rodziców:( Mam nadzieje,że byłaś już na basenie i że wszysto u Was dobrze.Pozdrawiam serdecznie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITA SMUTASKU KUSIA PO RAZ KOLEJNY POWTARZAM ŻE TE TAKIE DOLEGLIWOŚCI MAJĄ KOBIETY W CIĄŻY I TO NIC NIEPOKOJĄCEGO TYM BARDZIEJ ŻE TY JESTEŚ DROBNĄ, SZCZUPLUTKĄ KOBIETKĄ A TWOJE MALEŃSTWO POTRZEBUJE CORAZ WIĘCEJ MIEJSCA I MACICA SIĘ ROZCIAGA TYM SIE NIE PRZEJMUJ ROZUMIEM TWOJE OBAWY DOTYCZĄCE SERDUSZKA I WIEŻ MI ŻE IM BARDZIEJ BĘDZIESZ ZBLIŻAĆ SIE DO TYGODNIA KIEDY STRACIŁAŚ JULCIĘ TYM TWOJE OBAWY BENDĄ SILNIEJSZE ALE MUSISZ POKONAĆ STRACH I ZROBIĆ WSZYSTKO ABY NIE STWAŻAĆ NERWOWYCH SYTUACJI DLA TWOJEGO MALEŃSTWA BO PRZECIEŻ ONO ODCZUWA TWOJE NASTROJE JEŚLI ZAŚ CHODZI O O PONIEDZIAŁKOWA WIZYTĘ TO MOŻE POWINNAŚ PRZED NIĄ ZBADAĆ SWÓJ POZIOM CUKRU A JEŚLI MASZ JAKIEKOLWIEK OBAWY CZY LĘKI TO DZWOŃ DO SWOJEGO LEKARZA PO TO JEST ŻEBY CIĘ WSPIERAĆ I ROZWIEWAĆ WĄTPLIWOŚCI KUSIA USZY DO GÓRY BO WIESZ ŻE WSZYSTKO JEST I BĘDZIE DOBRZE TYLKO TROSZKE WIĘCEJ OPTYMIZMU A UNAS WSZYSTKO OK NIE STETY NIE UDAŁO SIĘ WYSKOCZYĆ NA BASEN MOŻE W PRZYSZŁYM TYGODNIU BO W TYM CZEKA MNIE SPORO PRACY POZDRAWIAM I ŻYCZE MIŁEGO DNIA TYLKO PAMIETAJ O UŚMIECHU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja dzisiaj tylko na chwilkę.Wczoraj nie miałam nastroju do pisaina.Ale dzisiaj jest już ok.U nas pochmurno,zimno i pada deszcz.Jestem jakaś rozleniwiona.Coraz bliżej do tych moich badań i czasami nie moge o niczym innym myśleć:)oczywiście widze czarny scenariusz,cos mi podpowiada,że będzie źle.No ale trzeba się przywyczaić do tych moich pesymistycznych zachowań:)już się przywycziłaś prawda:) Ostatnio zadzwonila do mnie moja instruktorka fitness i zapytała sie czemu już nie chodzę i co się dzieje ze mną i że stęskniła się za mną:)ale mi się miło na sercu zrobiło:)no i dzisiaj jesteśmy umówione o 12 na \"kawę\" i ciastko:)już nie mogę sie doczekać.I jeszcze ostatnio odezwała się kumpela z którą razem chodziłyśmy na fitness.Wiesz to takie miłe jak ktoś o Tobie pamięta(ledwo nowo poznana osoba) i zastanawia się nad moim nagłym zniknięciem.Ale mi ich brakuje!!!Już nie mogę się doczekać porodu na początku Marca i powrotu na fitness 01.04.07-oczywiście jak wszystko będzie dobrze.Obiecałam im to-zresztą dłużej bym chyba nie wytrzymała bez tego mojego fitnessu:) Pozdraiwiam serdecznie i życzę dużo słoneczka w ten pochmurny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MUSZE PRZYZNAĆ ŻE JUŻ ZACZYNAŁAM SIĘ O CIEBIE BAĆ NO I TERAZ ODETCHNEŁAM Z ULGĄ UNAS TEŻ POGODA NIE ZACIEKAWA CO CHWILKĘ PADA I JEST BARDZO SZARO I SMUTNO ZA TYMI OKNAMI NO I JAK TU NIE WSPIERAĆ SIE CZEKOLADĄ MASZ RACJĘ TO MIŁE KIEDY OBCY LUDZIE OKAZUJĄ ZAINTERESOWANIE NASZYMI OSOBAMI MAM NADZIEJĘ ŻE BĘDZIESZ BAWIĆ SIE ŚWIETNIE CIACHO BĘDZIE PYSZNE I POZWOLI CI SIĘ ODSTRESOWAĆ A JEŚLI CHODZI O BADASNIA TO KAŻDA CIĘZARÓWA MA TAKIE OBAWY I PRZERÓŻNE MYŚLI WIĘC SIĘ TYM NIE PRZEJMÓJ CHOĆ Z DRUGIEJ STRONY O ILE CIE JUŻ ZNAM TO PRZYDAŁA BY CI SIĘ JAKAŚ MAŁA TERAPIA WSTRZĄSOWA ŻEBY ZNÓW W TWOIM SERDUSZKU ZAPANOWAŁA RADOŚĆ I SPOKÓJ CHYBA MUSZE POROZMAWIAĆ Z TWOIM MĘZEM CIEKAWE TYLKO JAK? MAM NADZIEJĘ ŻE PONIEDZIAŁKOWA WIZYTA ZMIENI TWOJE NASTAWIENIE I NARESZCIE PRZEKONASZ SIĘ ŻE WSZYSTKO JEST I BĘDZIE DOBRZE MUSZE POWIEDZIEĆ ŻE PODZIWIAM CIĘ ZA PLANY TAK WCZESNEGO POWROTU NA SALE GIMNASTYCZNĄ JA NARAZIE JESTEM TAK ROZLENIWIONA ŻE NIE CHCE MI SIĘ NAWET MYŚLEĆ O WYSIŁKU FIZYCZNYM MAM NADZIEJE ŻE MI TO MINIE A WŁAŚNIE JESTEŚMY NA ETAPIE ŻE LUDZIE PODCHODZĄ DO MNIE PRZEPRASZAM DO NAS I GŁASZCZĄ BRZUCHO PODOBNIERZ TO PRZYNOSI SZCZĘŚCIE NIE WIEM MYŚLĄ ŻE NOSZE W SOBIE ALLADYNA CZASEM WYCHODZĄ Z TEGO ŚMIESZNE SYTUACJE U WAS LUDZIE TEŻ TAK REAGUJĄ NA CIĘZARNĄ NO NIEZAWRACAM GŁOWY POZDRAWIAM I ŻYCZE UDANEGO DNIA PS. ODZYWAJ SIE CZĘŚCIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kropuś. Przeprasza,że przez parę dni się nie odzywałam.Poprostu nie miałam czasu.Aż dziwnie w to uwierzyć?Tym bardziej,że siedzę w domu.No ale zacznę od tego,że w Środę spotkałam sie z koleżanką i od 12 do wieczora się widziałyśmy.Bardzo fajnie spędziłyśmy razem czas.Jak na złość,gdzie ja prawie wcale nigdzie nie wychodzę na mieście spotkałam szefową.A dokładnie byłyśmy w fajnej cukierni na kawie i ciastkach i ona tam przyszła kupić ciasto na wynos.Sąfdzę,że mnie nie widziała-no ale gdyby nawet no to trudno:)wyszłam raz na \"ruski rok\" i właśnie musiałam spotkać ją:)ale sie uśmiałam:) W Czwartek z samego rana pojechaliśmy do takiej miejscowości za Opolem aby skosić trawę na działce.Rodzina wyjechała do Niemiec i czasami tam doglądamy dom.W każdym bądz razie nie miałam czasu aby włączyć komputer.A tam czułam się jak na wczasach,odpoczełam na świerzym powietrzu i czytałam fajną książkę.I tak zleciał kolejny dzień.Ja oczywiście jestem z tego bardzo zadowolona.A teraz zabieram sie za małe sprzątanie bo zaraz moja przyjaciółka przyjedzie:) Wiesz kolejne moje instruktorki i koleżanki z fitnessu dzwonią do mnie i zastanawiają sie co się dzieje ze mną,że tak nagle przestałam chodzić:)no i mam kolejne terminy spotkań z czego niezmiernie się cieszę:) Muszę też przyznać,że zrobiłam się strasznie nerwowa.Ten poniedzałek wyprowadza mnie z równowagi i piekielnie sie boję,ale Ty kochana wiesz co czuje bo już to masz za sobą.Martwię się bolącymi pachwinami,tym że nadal bolą mnie piersi,od czasu do czasu mam jeszcze mdłości(takie rzadkie i słabe ale są).A w pierwszej ciąży już ich nie miałam.Ale wiem,że nie powinnam tego porównywać,wiem.Dobra kończę te marudzenie bo ja teraz tylko o tym:(a najbardziej boję się usłyszeć tego najgorszego.... To fajnie,że masz takie zainteresowanie swoim brzuszkiem.Napewno wszyscy chcą dla Ciebie i maleństwa dobrze i życzą Wam szczęścia.Dlatego tak głaszcze się brzuszek.U mnie narazie nie widać i nikt z sąsiadów nie wie i ma nadzieje,że się nie dowie.Najbardziej bolały mnie spojrzenia,że już tak nagle bez brzucha?a gdzie dziecko?itd.nie zadawali pytań ale te ich spojrzenia...tragedia,było mi strasznie ciężko.Może dlatego teraz chciałabym ukrywać to jak najdłużej.Jedynie ja i mąż głaszczemy brzusio.Ja raczej częściej masuję te moje pachwiny i bliznę:)a mąż to już i buziaki i rozmowy itd:)a mieliśmy nie przyzwyczajać się do fasolki.Tyle,że to już nie fasolka a dzidzia i nie da się jej poprostu kochać.Teraz czytam fajną książkę,w której autorka opisuje swoją ciążę i już odebrała wyniki badań prenatalnych i jest ok.Też chciałabym aby ta ciąża tak szybko leciała tak szybko jak czyta się tą książkę:) Ok kończę bo troszkę się rozpisałam a muszę zabierać się do roboty:) Jeśli znasz jakąś fajną metodę na relaks przed tymi cholernymi badaniami to napisz:)buziaki i w takim razie do poniedziałku- popołudnia:)trzymaj kciuki proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być: ...Tyle,że to już nie fasolka a dzidzia i nie da się jej poprostu nie kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę Kropuś,że jesteś strasznie zapracowana.Mam nadzieje,że będziesz miała chwilkę aby przeczytać to co dzisiaj napisałam.Tak nareszcie jestem po badaniach prenatalnych.Pozostało mi czekanie na wyniki z Łodzi.Oczywiście strasznie się tym martwię.Samo usg prenatalne trwało około 20 min.Lekarz po koleji pokazywał mi części ciała i wszystko opisywał.Zbadał:mózg,serce,ręce,nogi,przezierność karkową(1,8 mm przy wielkości dzidzi 74,1mm) więc wedłóg niego wszystko jest dobrze,kręgosłup,nos,już zapomniałam co tam jeszcze bo było tego troszkę a dzidzia bardzo się ruszała i był mały problem:)ale lekarz dał sobie radę:)wszystko nagrało się na kasetę ale na telewizorze było widać dziwnie i mąż nie mógł widzieć to co ja widziałam. Sama nie wiem co o tym myśleć ale wydaje się,że będzie dobrze.Zapytałam się a co będzie jak wyniki okarzą się złe?powiedział,że wtedy jadę do Łodzi do centrum Matki Polki i tam dalej się mną zajmą. Niemogę doczekać się tych wyników,zresztą wiesz jak to jest,dobrze,że masz to już za sobą. Jutro jadę na dwa dni do rodziców troszkę się zrelaksować i odezwę się dopiero w czwartek.Więc niemartw się tym,że nie będzie mnie tu przez te pare dni. Pozdrawiam serdecznie i trzymaj dalej proszę kciuki:)buziaki pa ps.oczywiście jak znajdziesz chwilkę dzisiaj to napisz co u Ciebie?jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropa 26
Wtaj kusia Mam nadzieję że dziś już jesteś w domku i będziesz miała chwilkę na pogadankę Jak Ci już wspomniałam ciesze się że badanie prenatalne wykazało że twoje maleństwo jest zdrowiutkie a test w takim oprzypadku to tylko formalność więc nie masz się co strestować Mam nadzieję że wyjazd się udał i nabrałaś sił i wiary i teraz to już zawsze będziesz myśleć pozytywnie Mam cichą nadzieję że dziś napiszesz coś więcej co i jak u Ciebie Tradycyjnie prosze o sygnałek Jesli zaś chodzi o mnie to przez ostatni tydzień miałam taki kolorowy zawrót głowy że niebardzo miałam czas na cokolwiek Czuje się świetnie podobnież dobrze wyglądam maluszek kopie coraz wyrażniej noi wszystko jest Ok jutro jade na wizyte kontrolną i może uda nam się podejżeć malucha odebrałam wyniki i prawie szystkie są super no może po za glukozą bo ta mi wyszła troche poniżej normy ( z tąd pewnie odczuwam ciągłe zmęczenie niewyspanie no i to chyba jest przyczyną mojego lenistwa)zobaczymy co nato Mich może dostaniemy zalecenie jedzenia czekolady ( ale mam pomysły ) przed wczoraj przywieżli mi meble do sypialni pisałam Ci o tym jakiś czas temu mam teraz piękną dużą komodę która jest pusta i czeka na dziecięca wyprawkę i już zaczynam nabierać ochoty na zakupy ale z tym to chyba nie ma sie co spieszyć. Wczoraj spędziłam kilka chwil na allegro noi widziałam takie cudeńka że sama nie wiem jak z tego ogromu można co kolwiek wybrać ciekawe czy masz podobne odczucia Jeśli zaś chodzi o basen to jakoś pogoda nam nie sprzyja i czasu za bardzo nie ma unas jest paskudnie typowa jesienna scenerja szro smutno i do .......... wolałam zdecydowanie upały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KROPA 26
Kusia to są moje wypociny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co sie dzieje z tym moim psełdo jeszcze jedna próba no naszczęście udana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kropuś. No nareszcie coś tu skrobnełąś:)cieszę się,że u Was wszystko jest dobrze.Jeśli chodzi o ubranka i całą wyprawkę to ja czekam do \"po porodzie\".Wcześniej nie ma co kupować,nie wierzę w przesądy ale poprostu niechcę się drui raz rozczarować.Zresztą śpioszki dla mojej córeczki leżą dalej w piwnicy,kupiłam je dzień przed..sama wiesz czym:( A po powrocie ze szpitala powyrzuacłam wszystko do kosza na śmieci,tylko parę rzeczy udało się po kryjomu mojemu mężowi uratować i wiem,że gdzieś tam są.Ale ok kończę te tematy bo to sensu nie ma. A ja już wróciłam i od poniedziałku jestem przeziębiona:(:(:( Znając mnie to jestem oczywiście przerażona,że mogłabym zaszkodzić dzidzi.Jeszcze na wizycie tak sama z siebie zapytałam się co można na przeziębieniea brać.Lekarz bardzo mnie zaskoczył,bo powiedział,żeby nie obniżac gorączki do 39 stopni bo to oznacza,że organizm sam walczy z chorobą.A ja cały czas myślałam,że gorączka zabija maleństwa.Byłam w szoku.No i wróciłam do domu i lekki katar.We wtorek pojechałam do rodziców i ból gardła i wieczorem 37 stopni,wziełam pół apapu.A wczoraj wróciłam i wieczorem 37,2 i wziełam cały apap.Zaraz dokładnie napiszę co brałam: -w sumie 1,5 tabletki apap przez dwie doby(więc chyba nie groźna dawka) -piję około 4 herbat dziennie z lipy -na noc mleko z miodem i czosnkiem -na gardło do ssania neo angin i pomogło i tartum verde w spreju -na katar maśc majerankowa(wyczytałam w necie dla kobiet w ciąży) -robię domowe syropy z cebuli,czosnku i miodu i cytryny a drugi czosnek z sokeim z cytryn i ciepłą wodą i miodem -no i jem cytryny 2 dziennie i grejfruty czerwone,herbata słodzona miodem. Nie wiem już co mam robić jeszcze.Mam nadzieje,że to nie zaszkodziło dzidzi.Dzisiaj mam jeszcze lekki kaszel i zaraz wracam do łużeczka.Narazie jest bez zmain,jedynie co to nie mam gorączki.Jeśłi znasz jeszcze jakieś sposoby to napisz mi proszę.U nas też pogoda jesiennna i bardzo zimno i chyba załatwiłam się w poniedziałek przed wizytą u lekarza. Pozdraiwam buziaki,odpisz proszę co myślisz o tej dawce apapu.A jeśłi możesz to zapisz sobie na kartce do lekarza ile można brać apapu na prtzeziębienie w ciąży?Byłabym wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze zapomniałam w sumie o najważniejszym.Wczoraj rano pojawił się mały upław taki ciemno żółto-brązowy.Wpadłam w panikę,ale moja bratowa powiedziała,że to może być z tego stanu zapalnego,no i chyba faktycznie bo to było takie jedno razowe i zaraz po było już jak wcześniej.Chciałam zadzwonić do lekarza ale sprawdziłam,że nie ma rozwarcia,szyjka długa wąska i ciasna,więc zaczekałam.Ale było już dobrze.A na noc zaczełam już brać gobulki dopochwowe gynalgin(1 na dobę przez 5 dni).Takie są zalecenia lekarza,tylko ja o nich zapomniałam z wrazenia po wizycie.Mąż śmia się że znowu panikuję i że dopiero co było usg i badania i wszystko było dobrze.Więc dlaczego tak nagle?a może to było z nadżerki?sama już nie wiem co o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za zwłokę ale akurat byłam na obiadku teraz jesteśmy najedzeni i szczęśliwi Oczywiście że zapytam o ile nie zapomne bo z moją pamięcią to bywa różnie czasem nawet zapominam wziąćś ze sobą kartkę z pytaniami Z tego co przeczytałam to sporo tego wszystkiego ale wszystko co robisz nie szkodzi dzidzi więc spokojnie ja wiem że rutinoskorbin też można brać bez obaw a jak się lepiej poczujesz to zrób badanie moczu tak dla upewnienia się że stan zapalny opanowany no a jeszcze jedno myśl pozytywnie i kochana zacznij się nareszcie cieszyć Podziwiam Cię za wypijanie tego soku cytrynowego ja na samom myśl dostaje ślinotoku i jakoś mnie wykrzywia. Jeśli zaś chodzi o ubranka to ja myśle podobnie tyle że to taka frajda a jeżeli wszystko odłoże na później to wiele może mnie ominąć bo wtedy wszystko spadnie na głowe mojego męża a wolałabym tego uniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Dziś ja pierwsza tu zaglądam i musze sie przyznać że jakoś chumor mi nie dopisuje nie wiem czy to nerwy dają znać przed kolejną wizytą czy jak stwierdził jeden z psychologów dopadła mnie chandra zwiazana z końcem wakacji choć one są nadal przed nami sama nie wiem ale czuje że jestem jakaś podminowana i tylko patrzeć jak wybuchne i albo zrobie awanture (tylko musze znaleść jakiś obiekt i jak znam życie to oberwie się mojemu mężowi albo bende płakać może to mi ulży) wyjeżdżamy około godziny 13 więc mam jeszcze troche czasu. Wczoraj byliśmy na zakupach i nareszcie nabyłam buty na jesień zupełnie płaskie takie w stylu traperek a umordowałam sie przy tym tym bardziej że moje myslui skupione były nie na szukaniu obuwia ale chodził za mną sok pomarańczowy no i udało mi sie znaleśc taka mała knajpkę w której serwują świeżo wyciskane soki mówie ci kusia niebo w gębie ale ty to masz pewnie takie rarytasy na codzień Ciekawa jestem jak sie czujesz czy przeziebienie przechodzi choć z doświadczenia wiem że katar leczony trwa 7 dni a nie leczony tydzień ale uszy do góry bo przecież wszystko będzie dobrze mam nadzieję że przed moim wyjazdem jeszcze uda ci sie coś skrobnąc A jeszcze jedno wczoraj dzwonili do nas znajomi i zapowiedzieli sie na weekend będzie fajnie. Pisałam ci niedawno ich odwiedziliśmy mają taką małą śliczną córeczkę więc jak byś znalazła chwilkę czasu i oczywiście ochoty to może podżuciłabyś mi jakiś pomysł na jedzonko ty zawsze masz takie rewelacyjne pomysły tylko poprosze coś dla mało zdolnych - z góry dziękuję i czekam na odpowiedz no i sygnałek dzięki pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kropuś. Wiesz nie dziwie się,że nie masz nastroju.Dla mnie każda wizyta u lekarza jest katorgą,przechodzę niezłe stresy,więc nie dziwie się.Tylko,że u Ciebie jest już wszystko dobrze,wiesz że dzidzia zdrowa,masz dobre wyniki,nie masz stanu zapalnego,możesz pracować,pływać i to jest rutynowa kontrola.Więc głowa do góry-zobaczysz,że będzie dobrze.Trzymam kciuki:) Gdzie planujecie urlop?bo my prawdopodobnie jedziemy po 15,09 ale nie wiem tego na 100%.Narazie to mam same zakazy od lekarza.Jeśłi okarze się,że wyniki z testu pappa są dobre to pierwsze co idę do fryzjera.Lekarz pozwolił mi iść po skończonym 3 miesiącu.My na urlop chcieliśmy jechać nad Morze ale to chyba odpada bo za daleko i chyba lekarz się nie zgodzi. Ostatnio moj mąż miał urodziny więc mogę napisać co zrobiliśmy(a raczej ja pomagałam).Na ciepły posiłek był placek po węgiersku-wszyscy byli zachwyceni(nieby nic a jaka radość u gości). Na zimną płytę zrobiliśmy faszerowane pomidory(obrać ze skórki,pokroić na równe połowy i wybrać środek,farsz:pieczarki,cebulka,groszek,kukurydza+jajko na patelni podsmarzyć i do środków pomodorów i taką każdą połówkę posypać serem żółtym i zapiec w piekarniku).Naprawdę łatwo się to robi a efekt jest niezły.I do tej zimnej płyty:sery plęśniowe,żółte,wedliny,koreczki(np,ser żółty,papryka zielona i czerwona i pomidorki takie malutkie-wedłóg upodobań+przyprawy).Wszystko to było ułóżóne na takiej dużej okrągłej drewnianej desce-obrotowej.Czyli każdy mogł sobie kręcić deską i nakładać to co chciał.Do tego sałatka po żydowsku i śłedzie po japońsku. Sałatka jest też prosta.Ugotować ziemniaki w łupinkach,ostudzić,obrać i pokroić w kostkę,jajka ugotować i też w kostkę,do tego cebula też w kostkę.Wymieszać dodoać majonezu,sól i pieprz do smaku. Śledzie zamoczyć dzień wcześniej w zalewie octowej(woda,ocet,cebula w plastrach,ziele angielskie i listek laurowy gotować z 15 min).Do tej zimnej zalewy włożyć umyte śledzie-moczyć dobę w lodówce.Na drugi dzień wyjąć sledzie pokroić w zdłuż śledzi na takie długie paski.Na talerzu ułożyć z jednego paska podkowę,śledziami wypełnić cały talerz.W każdą podkowę(tam zostaje puste miejsce) nałożyć(zapchać to puste miejsce)farszem(farsz;majonez,groszek,cebulka,sól i pieprz).I na taką każdą podkowę z farszem położyć ćwiartkę jajka. Mam nadzieje,że jakoś mnie zrozumiesz bo pisałam z głowy.Nie wiem co Wy lubićie i co planujecie z jedzenie,napisałam poprostu co mieliśmy na ostatniej imprezie.Zresztą poszukam zraz tych przepisów w necie i tu je skopjuje-może tam będzie jaśniej napisane.A jeśli chodzi o taką deskę to ja ją kupiłam w Rosmanie za 19 zł.I naprawde przydaje się na każdą okazję. A jeśli chodzi o mije przeziębienie to już dzisiaj jest lepiej.Gardło już nie boli,kaszel jest bardzo słaby,nie brałam już wczoraj apapu bo niebyło potrzeby.Katar dalej dokucza,chrypka straszna ale tak pozatym to jest lepiej-nawet już tak bardzo się nie stresuje,że zaszkodzę.Tartum verde już nie potrzebne,neo angin to 3 tabletki na dobę i zostają domowe syropy i cytryny i grejfruty.Do tego siedzę w domy i się wygrzewam.Chyba sobie z tym poradzę tylko już mi się robi nie dobrze jak mam te syropy połykać.A cytryny to ja uwielbiam i kocham!To był jeden z pierwszych objawów ciąży:)bo mnie naszła straszna ochota na cytryny:)i misiałam jeść conajmniej jedną dziennie:) Dobra Kropuś kończę bo znowu się rozpisałam i zaraz poszukam tych przepisów. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu ze znajomymi i oczywiście trzymam kciuki za wizytę chociaz wiem,że wszystko będzie dobrze:) A Ty prosze trzymaj kciuki jutro,bo zadzwonię do lekarza,czy są już wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Placek po węgiersku I \" Składniki: 150 g mięsa, 1 papryka, 2 duże marchewki, 1 pietruszka, szkl. bulionu (z kostki), 1 puszka groszku konserwowego, 400 g pieczarek, słoiczek koncentratu pomidorowego (250 ml), 2 łyżki musztardy, sól, pieprz, papryka ostra i słodka, oregano. Sposób przyrządzenia: Mięso umyć, pokroić w kostkę, posolić i usmażyć na oleju. Gdy będzie miękkie podlać rosołkiem i dodać przyprawy, musztardę i koncentrat - powinien powstać gęsty sos. Marchew, pietruszkę i paprykę drobno pokroić i ugotować. Gdy warzywa będą miękkie odlać część wody, przełożyć wszystko do brytfanki i dodać mięso. Pieczarki pokroić w plastry, dodać przyprawy i podsmażyć. Do warzyw i mięsa dodać groszek konserwowy. Zagotować ciągle mieszając. Farsz powinien być gęsty. Jeżeli jest za rzadki to należy dodać nieco mąki rozrobionej z bulionem. Można też dodać słoiczek gotowego sosu do makaronu. Usmażyć grube o wielkości średniej patelni placki ziemniaczane. Na gotowy placek nakładać farsz. Śledź po japońsku (proste i smaczne) :) Składniki: 4 filety mintaja, majonez, groszek konserwowy 1 puszka, cebula -2 duże, cukier, pieprz, 4-5 jajek. Jak przyrządzić? Filety wymoczyc wg uznania. Poszatkować cebulę posypać cukrem niezbyt mocno, myslę że dwie łyżeczki starczą, wymieszać i przykryć talerzykiem do czasu aż zmieknie. Ugotować jaja na twardo. Pokroić śledzia w dużą kostkę, z cebuli odlać sok i dodać do śledzika, dodać posiekane jajka, groszek, popieprzyć do smaku wedle uznania, dodać majonezik i gotowe. Najlepiej jak postoi w lodówce godzinkę, wtedy się wszystko \"przegryzie\" ;) Uwagi: Prawidłowo to śledź powinien być podawany w całości a wszelkie dodatki powinny być ułożone wkoło. Ja osobiście wolę wymieszane. Mniam palce lizać. E co tu dużo gadać, do drogich potraw nie należy a jest naprawde pyszne skoro mój mąż wróg wszelkiej maści ryb zajada się tą sałatką :) Smacznego. Nie wiem czy skorzystasz ale może zawsze się przydać. Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kusia jeśli chodzi o wyniki to ja miałam chyba po 14 dniach i przysłano mi je pocztą ale może uwas jest inaczej To zdenerwowanie to sama nie wiem chyba to podświadomośc tak na mnie działa i nie wiem czy to ma związek z wizytą czy z tą pogodą ale chyba najleprzym lekarstwem byłoby zagniecenie ciasta drożdżowego tyle że go nigdy nie robiłam a i z czasem u nas krycho Przepisy jak zwykle super ślinotok się nawet pojawił sery pleśniowe ja je uwielbiam ale teraz to chyba nie bardzo są wskazane a nie mogłabym się chyba powstrzymać Wiesz chciałam przygotować coś pysznego bo nasi przyjaciele na ostatniej wizycie tak nas ugościli że trudno będzie im dorównać ale kusia jeśli byś mogła to poproszę o jakieś przepist na ciepło które powalą i zachwycą a jednocześnie nie przyprawia mnie o zawrót głowy tak sobie pomyślałam o tych ziemniaczkach zapiekanych z sosem chrzanowym i grilowaną piersia co ty na to. Przyznam że kłopot mam z pomysłem na zupe bo ja za nimi nie przepadam i żadko je jem no i z gotowaniem ich mam problem a nie bardzo chciałabym wyskoczyć z rosołem tym bardziej że wczoraj robiłam galaret z kurczaka Więc może masz jakiś przepis na pyszny krem Jeśli zaś chodzi o nasze podniebienia to mamy różne ja uwielbiam różne wynalazki a im bardziej tuste tym lepiej a mój mąż to taki francuski piesek bardzo wybredny i nic co ma tuszcz nie przejdzie mu przez gardło Jeśli zaś chodzi o placki po węgiersku to fakt są rewelacyjne ale pamiętasz że przez ostatni czas to był mój główny posiłek który już mi sie przejadł i na jakiś czas dam sobie z nim spokuj cieszę sie że chorubsko przechodzi oby tak dalej a przypomniało mi się ja jak miałam chore gardło to smarowałam je maściami rozgrzewającymi i obwijałam apaszkami Domowe soki zwłaszcza te z cebuli na samo wspomnienie ciarki mnie przechodzą ale cóż zrowie maleństwa najważniejsze a nie pisałaś mi jeszcze jak tam twoje samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samopoczucie jest dobre.Jakoś nie myśle za dużo o ciąży,nie chce się już tak nakręcać i schizować za każdym razem.Dałam sobie spokuj.Widzisz dmuchałam,chuchałam na siebie i co i się przeziębiłam.To bez sensu!Poprostu żyję z dnia na dzień i tak mi dobrze.Staram się nie myśleć co tam w środku się dzieje i jest ok. Na ciepło jest dużo różnych dań i muszę poszukać w necie przepisów bo tak z głowy to wszystkich nie znam a męża nie ma,jest w pracy więc może uda mi się jescze coś znaleźć.Chociaż sama narobiłas mi smaka na te zimniaczki i pierś-to bardzo dobry pomysł.Daj mi jeszcze chwilkę i zaraz coś znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupa krem z groszku. Skład: 15dkg groszku(może być mrożony) 1,5 łyżki masła 1 łyżki posiekanej cebuli 1 łyżka pokrojonego w kostkę selera 1 łyżka posiekanego pora 600ml bulionu 100ml śmietany 1 łyżka maki sól Sposób wykonania: Warzywa bez groszku dusić na maśle, domieszać mąkę. Po 5 min dolać 0,5 l rosołu. Gotować 20 min, posolić do smaku. W osobnym garnku ugotować- 20 min groszek, odcedzić. Przełożyć groszek do warzyw, dolać resztę rosołu. Całość zmiksować lub przetrzeć. dodać śmietanę. Zagotować. Chłodnik na botwince Danie: Na zimno dla 4-5 osób Przygotowanie: Do wrzącego bulionu dodać pokrojoną marchewkę, botwinę i gotować 10 min. Zakwasić sokiem z cytryny, następnie odstawić do wystudzenia. Ogórek i dymkę pokroić w kostkę, rzodkiewkę w krążki. Pokrojone warzywa i czosnek dodać do wywaru, następnie wlać kefir i dobrze wymieszać. Doprawić pieprzem, koperkiem, cukrem i solą. Odstawić do lodówki na 2 godziny. Przed podaniem dodać pokrojone jajka i delikatnie wymieszać. Składniki: 2 pęczki botwiny, pęczek rzodkiewek, świeży ogórek, marchewka, 3 cebule dymki, łyżka soku z cytryny, 4 jajka ugotowane na twardo, ¾ l bulionu, 1 litr kefiru naturalnego, sól, cukier, produkty firmy KAMIS: 2 łyżki Koperku suszonego, 1 łyżeczka Czosnku granulowanego, Pieprz czarny mielony. Jarzynowa zupa krem Składniki 2 nieduże marchewki, mała pietruszka, kawałek selera, nieduży por, mała cebula, dojrzały pomidor, kilka różyczek brokułu, 2 ziemniaki, 2 łyżki śmietany 22-proc., 2 łyżki przyprawy do zup lub kostka rosołowa, 2 łyżki posiekanego koperku, pieprz, sól Jak ważyć? Sposób przyrządzania Warzywa umyć, obrać lub oskrobać i rozdrobnić, włożyć do garnka i zalać 3 szklankami wrzątku. Dodać przyprawę do zup. Gotować pod przykryciem, aż warzywa będą miękkie. Następnie przestudzić, zmiksować i zabielić śmietaną, rozprowadzoną kilkoma łyżkami wywaru. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Na talerzu posypać koperkiem. (porcja 60 kcal) Jest sezon na szparagi-jeśli lubisz to możesz też przygotować na przystawkę: Klasyczne szparagi w sosie holenderskim Składniki: - po 9 białych i zielonych szparagów (oczyszczonych i obranych) - po 2 plasterki chudego boczku wędzonego; szynki babuni; i szynki parmeńskiej - 5 dag oscypka w cienkich plastrach - 1.5 łyżki masła - cukier - sól Sos holenderski: - 200 ml sklarowanego masła - 1 jajko - sok z 1/2 cytryny - cukier - sól - pieprz Sposób przyrządzania: Zrób sos: jajko, sok z cytryny oraz przyprawy zmiksuj w wysokim naczyniu. Porcjami wlewaj stopione, ciepłe masło, miksując, aż sos lekko zgęstnieje. Szparagi obgotuj w posolonym i posłodzonym wrzątku (zielone 4 minuty, białe minutę dłużej). Osącz i obsmaż na rozgrzanym maśle, wyjmij, a na tym samym maśle podsmaż plasterki boczku, szynki babuni i szynki parmeńskiej. Wędlinę osącz na papierowym ręczniku. W naczyniu żaroodpornym ułóż plasterki oscypka, na nich szparagi oraz wędlinę. Polej sosem holenderskim. W piekarniku włącz funkcję grill (lub ustaw górne grzanie w najwyższej temperaturze), wstaw formę ze szparagami. Zapiekaj 4-5 minut. ZAPIEKANKA Z KURCZAKa Składniki: * 3 piersi z kurczaka * mąka * masło * 2 pomidory * 10 dag pieczarek * szczypiorek * curry, papryka słodka, sól Sos: * masło * mąka * bulion lub rosół * wino białe Pokrojone w kostkę piersi obtoczyć w mące wymieszanej z przyprawami. Naczynie żaroodporne posmarować grubo masłem, ułożyć mięsko i piec w nagrzanym piekarniku przez 25 min. w średniej temperaturze (ok. 200°C). W międzyczasie roztopić masło (ok. 10 dag), dodać kilka łyżek mąki, wymieszać, dodać ok. pół szklanki rosołu i ok. pół szklanki wina. Sos nie powinien być zbyt rzadki, w razie potrzeby zagęścić mąką. Wyjąć mięso z piekarnika, udekorować pokrojonymi w kostkę pomidorami, pokrojonymi w plasterki i podduszonymi na patelni pieczarkami i szczypiorkiem. Polać sosem. \"Lazania (lasagne) II \" Składniki: Makaron lasagna (ok. 10 płatów), 50 dkg mięsa mielonego, cebula, 2 pomidory, przecier pomidorowy, parmezan, masło, ząbek czosnku, oregano, bazylia, pieprz, sól. Sos beszamelowy: 3/4 szkl. mleka, 5 - 6 łyżek mąki, masło. Sposób przyrządzenia: Makaron ugotować na pół twardo. Na patelni podsmażyć mięso, dodać drobno posiekaną cebulę i wyciśnięty w prasce czosnek. Pomidory sparzyć gorącą wodą, obrać ze skórki, pokroić na ósemki i dodać na patelnię. Dusić, aż pomidory dokładnie się wymieszają z resztą. Dodać oregano, bazylię, sól, pieprz i kilka łyżek przecieru pomidorowego. Poddusić jeszcze chwilkę. W osobnym naczynku przygotować sos beszamelowy, mieszając razem wszystkie składniki. Naczynie żaroodoprne nasmarować masłem, dno posmarować sosem beszamelowym i układać w nastepującej kolejności: płat makaronu, nadzienie mięsne, starty żółty ser, następny płat makaronu. Na wierzchu posmarować pozostającym sosem beszamelowym. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok. 30 min. w temp. 200°C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę nie wiem co jeszcze mogłabym polecić,mam nadzieje,że chociaż z jednej potrawy skorzystasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kusia nie wiem czy Ci to już pisałam ale jesteś wielka Bardzo ci dziękuje za te pomysły są super i napewno się przydadzą a za mną coś dziś chodzi ciasto ze śliwkami chyba uśmiechne się do teściowej nie wiem czy ci już wspominałam ale mam najlepszą teściową na świeci która nie dość że jest naprawde kochana to jeszcze świetnie gotuje i rewelacyjnie piecze nie jeden cukiernik mógł by sie od niej wiele nauczyć Jeszcze raz ci serduszko dziękuje jesteś nie oceniona Mysle że nareszcie doszłaś do właściwych wniosków żyć z dnia na dzień i cieszyć się z tego co przynosi kolejny dzień obyś tylko wytrwała w tych postanowieniach jak bende coś wiedziała o tym apapie tio dam ci znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×