Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Dziewczyny :-) problemy problemami a tu nasi piłkarze zrobili nam taką przyjemność. Super! :-) Szkoda, ze nie mogłam oglądać tego meczu z Portugalią w Chorzowie, byłam wtedy na urlopie, no cóż ale to juz za duzo szczęscia na raz. :-) olkaa, chimera, Judyta, Mloda Mamunia i Paprotka, dziękuję, że mnie pocieszacie z tym glutenem, dzięki za linki. :-) Jestem dobrej mysli chociaż \"dowody\" ze strony układu pokarmowego Kasi nie są pomyslne. Zobaczymy, będę jednak optymistką. Dodatkowo jest dziś pięknie na zewnątrz a jutro podpisujemy umowę przedwstępną. Wreszcie kupujemy mojej mamie mieszkanie w Tychach. W sierpniu sprzedała nasze/jej mieszkanie w Mielcu po śmierci Taty i teraz chciałaby zamieszkac bliżej mnie na Sląsku. No może nie tak od razu, bo jeszcze pracuje we Włoszech ale zawsze jest to namiastka rodzinnego domu, który jest teraz tak blisko mnie. Dotąd brakowało mi tutaj tej najbliższej rodziny a teraz to będzie inaczej. Oczywiście mam tutaj rodziców mojego męża, jego siostrę i dzieci. Za godzinkę właśnie przyjdzie pobawić się z Kasią jej 10- letnia kuzynka. Fajnie:-) chimera, ja kupuję warzywa w moim sklepie na podwórku, tj. taki duży sklep Sezam na N , czasem w Baronie, a czasem na hali targowej. Biorę to co jest w danej chwili, a czasem gdy przychodzę po południu wybór nie jest juz tak duzy. Nie umiem doradzić Ci nic korzystnego, niestety. Nie martw się takim przybieraniem Amelki. Jasne, ze należy obserwować ale w II półroczu dzieci rosna wolniej. Najlepiej wiesz Ty sama i Twój lekarz. Dla mnie taki wynik to rewelacja. Moja Kasia mając 18 mies. waży dopiero 10 kg, a między 3 a 6 miesiącem urosła tylko 1 kg, tak w ogóle rośnie ok. 400 g na miesiąc od 6 miesiąca. Miała oczywiście badania krwi, moczu, USG jamy brzusznej i wszystko OK. A i tak lekarz stwierdził, że ma śliczna tkankę mięśniową. No więc jestem spokojna. Myslę, że Amelka tez jest zdrowa i śliczna dziewczynka. No właśnie, muszę ja koniecznie zobaczyć:-) :-) Judyta, dbaj o siebie bardzo:-) Ach, zrobiłam Twoja sałatkę z serów i była wyśmienita. Nie miałam jogurtu naturalnego więc zastąpiłam go oliwą z czosnkiem i odrobiną cytyny. Wydaje mi się, ze tez pasuje. Pasuje tez do niej czerwone wino. Ale też nie miałam w domu. Następnym razem będzie z winkiem.:-) Paprotka, Ty tez dbaj o siebie i dzidzię:-) Obiecaj sobie i nam, że nie będziesz się zadręczać pytaniami o zdrowie dzieciątka. Tak nie można, jasne, ze się martwimy ale nie można aż tak do bólu. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. :-) Jakoś szczegolnie przez kilka ostatnich dni czuję taką wielką radość, dumę i miłośc do mojego dziecka. Nawet jeśli mnie nieraz trochę drażni (bunt 2-latka) to myślę, Boże to tylko mała chwila, nie dam sie wyprowadzić z równowagi, ona jest przecież taka kochana, jestem w niej zakochana jak świr. Cudne! :-) Mloda Mamunia, no kurczę ale pech. Wierzę, że 15 stycznia będzie dobrze. A z pracą też się uda, zobaczysz. Tyle jest tu dziewczyn z tym samym wykształceniem, niesamowite. Tez lubiłabym pracę w bibliotece:-) Ale sie rozpisałam, pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam, że bibliotekarka to najmniej stresujący zawód. :) Lubię atmosferę bibliotek i czytelni. Cisza, zapach książek i skrzypiący parkiet. Takie nowoczesne biblioteki to już nie to samo :( Ja sałatkę z serów robie na sobotę, bo przychodzą goście. Co prawda urodziny dopiero we wtorek, ale przyszła sobota nie pasowała paru osobom, więc musiałam się dostosować. Krzysiu się zbuntował, że nie chce butów narciarskich tylko helikopter, który sam lata za 300 zł. :( Co za wymagania... Zwłaszcza, że taki helikopter nie pociągnąłby zbyt długo. Ma samochód na radio, to złamał antenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cholewcia, już jest po trzeciej, zarząd się jeszcze nie zaczął, nawet prezes jeszcze nie wrócił. 😡 😡 Jestem wściekła, bo znów będę tu siedziec do wieczora, a dziś mam angielski. Chciałam jeszcze pouczyć się przed lekcją i napisać wypracowanie, ale pewnie nic z tego nie wyjdzie. :( To samo było w zeszłym tygodniu - przyszłam, wykąpalam się, zjadłam i musiałam lecieć. Facetm wydaje się, że nikt nie ma obowiązków... 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Przede mna gościnny weekend. Jutro przyjezdza do mnie kolezanka z pracy, akurat z tych odwiedzin bardzo sie ciesze, bo dowiem sie co tam słychac i nowych ploteczek;) w niedziele moj tesc ze swoja rodziną ,na urodziny męża , i tu juz mniej bo w trakcie takich niby rodzinnych spotkań jest troche napieta atmosfera, ale coż trzeba przezyć. Ale ograniczam sie tylko do ciasta i słodyczy. Nie mam siły nic wiecej robić i szczerze mówiąc nawet ochoty .Teśc ułozył sobie drugi raz życie, niestety niezbyt szczesliwie i ograniczamy wspolne kontakty do minimum., tzn nie z nim tylko z jego konkubiną. Takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Wczoraj porozwozilam podania hehe:) ustalilam nastepny termin na styczen!!! takze mam 2 miechy przerwy:( Zalatwialam sobie tez praktyki w szkolnej i mowie wam ta mlodziez jest okropna !! czekam pod biblioteka na nauczycielk ktora ma tam dyzury i jakis gowniarz do mnie jak do kolezanki!! - hej co oni tam robia?? hyyyy tak na luzaka do mnie ( akurat bylo jakies zebranie w bibliotece) Mialam tez okazje posluchac jak nuczycielkiz polskiego ukladaly pytania do testu i wecie co !!! te dzieci nic nie umieja!! boze ja tak niedawno chodzilam do podstawowki ( mam 23 lata) i bylo calkiem inaczej!! a teraz rosna tlumoki!!za przeproszeniem!! nie wiedza co to rzeczownik, czasownik itp nie czytaja wogole lektur..... nic ich nie interesuje! Wlasnie sie dowiedzialam ze moja siostar blizniaczka zrobila test i wyszedl pozytywnie!! czuje sie jakbym to ja byla w ciazy!!! co prawda on jest spokojna pamietam jak ja zrobilam pierwszy test!! drugi mialam zrobic za kilka dni ale nie wytrzmalam i zrobilam na drugi dzien!! dwei kreski az razily !! heheheh hmmm bedzie dzidzia hehe nastepny bobas do sciskania!! rozczulilam sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super wiadomość Młoda Mamuniu. Gratulacje i pozdrowienia dla siostry. Ja zachowałam swój test na pamiatke, moze kiedys wraz z innymi tego typu rzeczami pokaże lub dam synkowi, ale pewnie mnie wysmieje, co innego jakby była dziewuszka:). Ja robilam pierwszy test na 3 dni przed terminem @ i po ok 1o dniach od mozliwego zapłodnienia - jechalismy na weekend i chciałam z czystym sumieniem poszaleć , wyszedł negatywny, poszalałam, a za 4 dni powtórzyłam i wyszedł pozytyw. Zaskoczenie totalne. Jeden z najszczęśliwszych dni w naszym życiu. Chyba sie zaraz popłacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paprotko- ja zrobila test przed okresem i wyszedl pozytywnie:) mam dwa testy schowane w pudeleczku z wszystkimi wynikami badan:)siostra miala dostac miesiaczke 2 dni temu:0 bardzo bola ja piersi i troche nia traga:) ( jestemsmy blizniaczkami) jak ja bylam w ciazy to on tez czasem sie zle wogole moj porod przezyla bo czula sie w pracy fatalnie! potem przplakala noc jak sie dowiedziala ze bylo ciezko i niewaidomo co z alkiem:( kocha go nad zycie!! on ja zreszta tez!!! oj bede sie o nia troszczyc:)ja tez sie zraz poplacze!!a moj synus taki wielki chlop!!! przytulanka moja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, jestem na tym topiku nowa, pisze na topiku dla staraczek, mam 25 lat i jestem z Siemianowic, wiem że Daffodil, rodziła w Siemianowicach, ogólnie dużo czytałam pozytywnych opinii na temat tego szpitala. jestem w 14tc, czuje sie dobrze, troszke może alergia dokucza, ale ogólnie jest ok. Mam nadzieję ,że przyjmiecie mnie do swojego grona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno wiążą Was silne więzi, nawet chyba to jest stwierdzone naukowo u bliźniaków. Ja mam młodszego brata. który odkad jestem w ciązy bardzo sie przejmuje moim samopoczuciem i bez grymaszenia sam z siebie mnie wszędzie wozi:) no i jest dumny ze bedzie miec chrześniaka. Niby ciąża to stan normalny, ale wszyscy w mojej rodzince sa w stanie lekkiej euforii, babcie dzwonią co tydzien i najwazniesze dla nich jest czy duużooo jem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć diddlania:) Miło Cie poznać. Pisz często co tam u Ciebie. Dziewczyny dajcie mi rade w sprawie prania ciuszków. Wczoraj zrobilam pierwsze pranko w normalnym proszku, bo cześć rzeczy miałam używanych i chciałam je doprać. Prałam w 40 stopniach i wirowanie miałam ustawione na 400, najmniejsze w mojej pralce. Te z bawełny sa ok, ale te z weluru zrobiły sie okropnie sztywne i starciły miekkość. Na poczatku grudnia chce je wyprac jeszcze raz i teraz nie wiem czy prac je w jakims specjalnym proszku dla dzieci np Jelp ze zmiekczaczem czy po prostu wyprac np w Persilu sensitive i wypłukac w płynie np Lenor sensitive. Może po płynie zmiekna i dodatkowo po prasowaniu zrobią sie znowu mieciutkie. Nie chce od razu szalec z tymi specjalnymi proszkami bo raczej jestem zwolenniczka teorii ze specjalistycznych kosmetyków i chemii uzywamy jak sie cos dzieje i nie zakładam z gory ze bede miec dziecko na wszystko uczulone. a moze czesc wyprac normalnie a czesc w proszku dla niemowlat? ale mam dylematy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka witam diddlania :) Paprotka27 ja wszystko prałam w Jelpie, ubranka welurowe byly mięciutkie także polecam :) Napewno odradzam Ci używanie płynu do płukania ponieważ płyn zostaje na ubranku i może podrażnić skórę dzidziusia. Tak wogóle to ja uważam że pierwsze pranie powinno się zrobić w proszku dla dzidziusia np Jelp wystaracza na bardzo długo u nas prawie na 4 miesiące po zatym jak wystąpi u niemowlęcia alergia to nie będziesz miała pewności czy to pokarmowa, czy to mydło itp a do tego dojedzie dodatkowo proszek do prania. Ja ostatnio zminiłam proszek z Jelpa na Lovellę i młoda dostala wysypki na calej skórze, oczywiście nie skojarzyłam i wykluczałam z jej diety wszystkie składniki , o proszku przypomniało mi się dopiero w poniedziałek :P .Teraz nic nie robię tylko piorę i prasuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki chimera. Moze rzeczywiście zastosuje ten jelp, najwyzej poźniej zmienie na inny, wiem ze jest jeszcze płyn do prania Bebi taki rózowy ale u mnie w okolicy go nie ma zadnym sklepie. Szkoda mi tych ciuszków bo były takie milutkie ale moze jeszcze zmiekna po tych moich zabiegach. Z tymi alergiami to jest po prostu horror, nie wiadomo czego uzywać. Z kosmetykami tak samo, na razie kupiłam wszystko z Bambino, jak bedzie sie cos działo to i tak pewnie trzeba bedzie używac specjalistycznych. zreszta wszystko wyjdzie w użyciu , ale te pierwsze zakupy sa chyba zawsze stresujace i chciałoby sie zapewnić dziecku to co najlepsze. Nie moge sie dzis za nic zabrac, powinnam zaczac szykowac obiad a siedze sobie na cafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam diddlania !! hhiihih tak teraz ja bede bardziej przezywac ciaze siostry:) z tymi alergiami to szkoda gadac!! ja tez wykluczylam mase rzeczy z jadlospisu no i zmienilam proszek:)jak narazie zlagodnialo skora jest miekka aksamitna o schodza biale plamki tylko na jednej nozce ma dwa placki suchej skory??znowu musze kupic oillatum bo pomaglo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny nie wiem czy mnie jeszcze ktoś kojarzy. Pisałam sporo ale od połowy września leże więc same wiecie. Ale tygodnie lecą i wierze że mi się uda dotrwać, chociaż do początku stycznia. Dzidzia nadal nie pokazała co ma między nóżkami :( Didlania ja też jestem z siemianowic i będe tu rodzić. Daff mówiła że nie jest żle. Tylko jedzenie złe, a raczej jego brak. Jak leżałam w szpitalu to w ciągu 2 ty. schudłsam prawie 3 kg. mimo dokarmiania rodziny. A i też jestem bibliotekarką, bo widzę że my tu wysyp mamy. Mam pytenie do mam, czy kupować wogóle rozmiar 56 czy zacząć od 62. I jak dziecko ma być ubranie zimą jak leży w łóżeczku (body +śpioszki wystarczą??? czy jakoś grubiej. Bo rozumiem że jak się je wyjmuje to tzreba malucha owinąć np w kocyk czy rożek. Podzielcie się doświadczeniem bo jestem zielona w tych sprawach. Pozdrawiam i ide leżeć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez oczywiscie ze cie pamietamy mysico!! super ze sie odezwalas!co do ubranek tzn do rozmiarow ta ja mialam tylko 3 koszulki 56 i trzy komplety spioszki+ kaftanik reszta 62, 68 dziecko naprawde szybko rosnie:) kurcze to nazwa topicu powinna brzmiec klub bibliotekarek:) heheh 🌼 co do ubierania dzidzi zima to ja akurat rodzilam w czerwcu wiec moze inne kolezanki podpowiedza :) przewazniew mieszkaniu jest 21stopni wiec ( teraz zima) wiec koszulka , kaftanik i spioszki + skarpetki powinny wystarczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) a ja nie jestem bibliotekarką :D ale często tam zaglądam :) Mysica wydaje mi się że Młodamamunia ma rację, ale u nas z tym 56 było róznie, bo Amelka urodziła się dosyć malutka i ten rozmiar nosiła półtora miesiąca (urodziła się w terminie) teraz ma pół roku i nosimy rozmiar 68-74(zależy jakiej firmy) Ja miałam 2 pajace welurowe 56, 3 pary śpiochów 56 a kaftaniki i koszulki 62 bo idzie podwinąć rękawki, potem dokupiłam pare rzeczy 56 :) (ale namieszałam :) ) reszta ciuszków kupowałam 62 Ja naprzykład żałowałam że miałam jeden rożek, bo małej ciągle się ulewało i musiałam zawijać ją w kocyk. Mysica ja moją na noc ubierałam w zwykłe bawełniane pajace a w dzień nosiła rózne welurowe wdzianka. Tak wogóle to Amelka urodziła się w maju i w pierwsze dni było ciepło a potem ciągle lało, centralne już niegrzało i musieliśmy dogrzewać farelką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za podpowiedź :D Będe się odzywała ale oczywiście nie często z wiadomych względów. Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! oddalam z czystym sumieniem dwa rozdzialy magisterki mam nadzieje ze beda ok? seminarium u prof.Heskiej minelo w przemilej atmosferze heheh:)z zachwytem sluchala o moim wywiadzie. Siostra zrobila drugi test wyszedl pozytywnie:) takze Alek juz nie bedzie najmlodszy🌼 juz sie nie moge doczekac !! tyle ja jeszcze czeka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, dzięki za miłe powitanie, mysica miło że jest tu bratnia dusza, a z jakiego osiedla jesteś, bo widzę że tylko rok starsza jesteś ode mnie, ja jestem z Tuwima, może się znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki!! bylismy dzis przed praca meza w auchan:) chcialam zobaczyc zabawki heheheh kupilam Alusiowi znikopis mowiacy z stempelkami:) wogole to kupowanie zabawek jest trudne bo taki wybor!! dziecie spi wiec mam chwilke:0 diddlania - moze cos wiecej o sobie ?? czym sie zjamujesz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe twarzyczki:) I witam Młodą mamunie:) Ja wysłałam męża na uczelnie i znalazłam chwilę, żeby zajrzeć:) Jutro idę do pracy(nareszcie) - ale mam nadzieje, ze tylko na 3 tyg. bo ostatnie 3 tyg. ciąży mam zamiar już sobie podarować:) W domku zaczynamy mały remoncik, żeby dziecko przyszło do \"czystego\" mieszkanka:) Młodamamuniu ja słyszałam same pozytywy o seminarium u Heski, zresztą zajecia z nią i egzamin też miło wspominam:) Co do zabawek to dla mnie to horror....tzn. mój chrześniaj jeszcze jakoś wszystkim się zadowaoli ale z chrześnicą męża mam wiekszy kłopot - zabawki tylko firmowe i na te poniżej 100 nawet nie mam co patrzeć...a tu święta za pasem....a ja przecież powinnam zrobić zakupy dla własnego maleństwa... Ollka pisała, ze zawód bibliotekarza jest najmniej stresuj,ący:) z jednej strony pewnie tak...ale z drugiej...jak trafisz na czytelnika...oj czasem trafiają się ciężkie przypadki i mogą człowiekowi krwi napsuć:) Prawdę młówiąc ja bardziej zajmuję siętworzeniem baz danych ale z czytelnikiem też mam kontakt..i czasem jest ciężko....a niestety zarobki są ......bardzo charytatywne...czasem mam wrażenie, że ludzie korzystający tylko z pomocy społecznej miesiecznie wyciągają wiecej nż ja.....ale cóz...podobno zawód bibliotekarza to misja:) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parę słów o mnie: mam na imię Ania, mam 25 lat, od 3 lat jestem mężatką, pracuje jako księgowa w spółdzielni mieszkaniowej. Od 1 sierpnia staraliśmy sie o dzidzię, udało się za pierwszym razem ;) tak jak zresztą planowaliśmy.W ubiegłym roku obroniłam mgr na kierunku informatyka ekonomiczna, mój M jest nauczycielem, jesteśmy na swoim. Jesteśmy szczęsliwi, że to co zaplanawaliśmy udało się, mam nadzieje, że do końca ciąży będzie dobrze. W październiku niestety bylam na L-4 bo plamiłam ale teraz jest ok, jestem na duphastonie, magnezie i feminatalu. Ciąże ogólnie znoszę dobrze tzn. brak mdłości, wymiotów, czy zachcianek, ale za to alergia dokucza (sucha, czerwona skóra), choć szczęście i tak przewyższa to wszystko. Marzy mi się dziewczynka, bo same chłopaki dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Didlana ja jestem z węzłowca a samych siemianowicach mieszkam od 2 lat. Będe się się odzywać na forum ale nie często bo leże. Tak od konca grudnia poczuje się pewnie spokojniejsza. A do jakiego lekarza chodzisz ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diddlania - do pelni szczescia brakuje ci tej upragnionej coreczki:) trzymam kciuki niemnjej jedank najwazniejsze zeby bylo zdrowe:) mysico - pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysica ja chodzę do dr Niedbała-Gwóźdź prywatnie, kiedyś chodziłam do dr Gajdeczki do Biodentu (blisko Ciebie bo na chemiku), z mojej lekarki jestem bardzo zadowolona a ty do jakiego gina chodzisz? mloda mamo masz rację że zdrówko najważniejsze, cały czas o tym myślę :) a mam pytanie czy stosujecie jakąś specjalną diete w ciąży, bo jak sobie poczytałam co się powinno jeść to stwierdziłam że cały dzień będę w kuchni siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rozpisałyście się! Didlania -witam! Młoda Mamuniu - gratulacje dla siostry. To fajnie, że będziesz ciocią. Nie ma to jak dużo kuzynów i kuzynek. Mysica - to jesteśmy prawie sąsiadkami. Ja mieszkam w Chorzowie, ale z widokiem na Węzłowiec. Dziela nas tylko pola. :) Paprotko - ja odradzam ci normalny proszek. Dziecko ma bardzo delikatna skórę, poza tym te alergie... Mój syn był uczulony i na jelp i na lovellę, musiałam używać płatki mydlane. Potem odkryłam dzidziusia, po którym mu nic nie było. Na płyny do płukania uczulony jest do dziś. Ale juz w szpitalu położna mi powiedziała, że Krzysiu ma bardzo delikatna skórę. A my już po oficjalnym przyjęciu urodzinowym. Na nieszczęście Krzysiu obudził się w sobotę w nocy, przyszedł do mnie do łóżka i zwymiotował. :( Bleee, a najciekawsze, że cwaniak stwierdził, że idzie do siebie. Całą sobotę marudził i miał temperaturę. Potem zasnął i obudziłam go całkiem przed przyjściem gości. Na szczęście był zupełnie zdrowy. Wszysctko sie szcęśliwie udało, największą furorę zrobiła sałatka serowa. Nic nie zostalo. Polecam wszystkim, bo jest z nią mało roboty, a wszystkim smakuje. Dzis jeszcze musimy kupić cukierki do przedszkola, żeby były dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrr, właśnie zrezygnowałam z topiku o samotnych mamach. Nie cierpię, jak mi ktoś wmawia, że dziecko matki, która \"się realizuje\" wyjeżdzając bez przerwy na delegacje, jest szczęśliwe, bo \"nie liczy się ilość ale jakość\". To był na początku taki fajny topik, później pojawiła się tam pewna osoba, która w każdym poście pisze, jak to ona dobrze zarabia i na wszystko ją stać. Większość dziewczyn poodchodzila, zostały tylko nowe, które pieja jej hymny pochwalne. Sorry, że wam tak marudze, ale pisałam tam rok i trochę mi żal tak to zostawaić, ale już za bardzo mnie to denerwowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ollka a więc możemy sobie pomachać :D Didlania ja też chodziłamdo biodentu do Gajdeczki ale jak mi wymyśliła jakieś plamienia to przestałam jej ufać. U Niedbały byłam raz ale nie przypadła mi do gustu. Chodze do dr Mizery na ul. Barbary i też jestem średnio zadowolona ale już teraz nie zmieniam. Jeśli masz ciąże bez komplikacji to każdy lekarz jest dobry, kiedy zaczynają się schody... Chociaż akurat Mizera w dobrym momencie wysłał mnie do szpitala i za to jestem mu wdzięczna. A i chodze głównie na kase a niekiedy tylko prywtnie i muszę przyznać że te wizyty niczym się nie różnią więc ogólnie nie jest żle. Przepraszam dziewczyny że nie odpisuje na wszystko ale nie miłąm czasu czytać dłudo topiku i nie za bardzo kojarze kto jest kim, kto ma dzieci, a kto dopiero w ciąży. Ale będe się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×