KLUB MAMUS Z KATOWIC

Wczoraj spotkałam się z Mysicą. :) Jej dzidziuś to taki słodki aniołek z mnóstwem czarnych włosków. I wcale nie płakał, ale oni twierdzili, że to wyjątkowo. :) stwierdziłysmy, że konieczni musimy zrobić spotkanie, najlepiej w parku, jak się trochę ociepli. Widziałam już pierwsze listki na krzakach, a u mnie pod domem zakwitły mlecze. :) Idzie wiosna :D

jasne może się wszystkie spotkamy w parku chorzowskim np.przy ZOO

:)

Mamunia - twarda jesteś :D mój też by się od razu wyniósł, zresztą już mi to zapowiada, jeszcze nie wie, że ja sie tak łatwo nie dam osamotnić :P hehe :D wiecie co, weszłam wczoraj na kilka forumów o tym Prywatnym Szpitalu w Ochojcu, i chcałam was spytać, co wy o nim sądzicie, to jest tylko klinika typowo położniczo-ginekologiczna, trochę mnie przeraża że gdyby coś z dzidziusiem było nie tak, albo chociażby z mamą, to nawet tam nie mają żadnego specjalisty ani nic, tylko trzeba takie maleństwo wieźć do Centrum Zdrowia Dziecka, a wiadomo że wtedy liczą się sekundy....... (tfu tfu tfu - no taka ze mnie pesymistka :( ) , czy myślicie że lepiej rodzić w zwykłym szpitalu, państwowym czy jak już jest taka możliwość to skusić się jednak na ten Prywatny?

właśnie weszłam na moją stronkę z uczelni i są wyniki z egzaminu z piątku..........ZDAłAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESUUUUUUU JAK SIE CIESZE!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D zdałam - to już ostatni egzamin!!!!! :D :D :D

Marchewko, gratuluję! Musiałabyś dopytać o specjalistę. Wydaje mi się, ze skoro to klinika położnicza, to neonatolog powinien być. A jeżeli coś się dzieje, to rzadko które szpitale są wystarczająco wyposażone. Jak ja byłam w szpitalu, to dziecko wieźli do GCZDiM. Nie potrafię ci jednak niczego doradzić. Ja myślałam o spotkaniu raczej w Wiosce Rybackiej, bo tam jest piaskownica i przepyszne kalmary. To ok. 2 km od zoo. Ale nie będę się upierać. :) Nie wzięłam wczoraj Krzysia do Mysicy, tylko zostawiłam u mamy. Trochę się zasiedziałam, więc moja mama zaczęła się już denerwować. A moje dziecko pocieszało babcię, że ma się nie martwić, bo \"może mama wjechała w drzewo\". :o

marchewo- co do kliniki to ci nie doradze :( gratuluje zdanego egzaminu!! w koncu jaki wozek wybralas?

Olkaa nie ma sprawy możemy się spotkać gdzie chcecie, ja mam do parku blisko marchewko gratulacje z okazji zdania egzaminu

TYlko ja mam najdalej:( takze raczej nie dotre ....

Ja też się piszę na wioskę rybacką. Rybki tam mniam mniam no i ten plac zabaw :))

dzięki dziewczyny :D :D :D Olkaa- dzięki :) dopytam moją ginkę co w razie takich sytuacji (od niedawna tam pracuje), i czy mają tam jakiegoś speca, i w ogóle jak to wygląda... tak z drugiej strony myślę, że chcąc być całkiem pewnym że maleństwo będzie miało od początku najlepszą opiekę to musiałabym rodzić w GCZDiM, a nie bardzo tam chcę, wolę przy mojej lekarce ;) A kiedy Wy planujecie to spotkanie? Bo ja na razie na takie dalekie trasy się nie wypuszczam, więc najwyżej do Was dołączę dopiero z kruszynką :)

marchewko mysle ze w lipcu sie spotkamy, ja już będę miala dzidziusia, wiec mogę wózek pchać, no i myśle że ładna pogoda będzie

aaa to fajnie :D :D :D to ja może też już będę miała moją kruszynkę wtedy :D ( o ile bedzie chciała wyjść tak jak ja chcę :D czyli w czerwcu :) ) Diddlania - czy tobie też się \"rozjeżdża\" termin porodu z tym wg OM a USG? mi się rozsunął o tydzień, a pewnie za 3 mies. to jeszcze o pare dni sie przesunie, czy to jest normalne? Mamuniu - wózek na razie tylko w sferze oglądania, zrezygnowałam chwilowo z kupna, bo najlepiej byłoby pojechać go obejrzeć i wybrać do jakiejś hurtowni, a potem znaleźć na allegro i tam kupić :D chyba ze się znowu jakieś cudo trafi, to już bym kupiła chyba :D ale przyznam się szczerze że nie mam cierpliwości do przeszukiwania tych wszystkich stron na allegro ;) męża muszę zatrudnić, on się w tym lubuje :D właśnie oglądam łóżeczka :D i tak się zastanawiam, czy to prawda, że te w kolorze ciemnym farbują dzieciom łapki?? I czy baldachim można dokupić osobno?

marchewko nie wiem co to OM, ale okres mialam 27 lipca i wg tego liczenia termin porodu wychodzi na 3 maj, wg usg i tych obliczen 15 maj ale ja byłam po tabletkach i okres był rozlegulowany

hey slaskie mamuski. chcialam was zaprosic do naszej grupy FAJNE SLASKIE DZIEWCZYNY na spolecznosci rodzicow Kindi.pl jest nas juz tutaj sporo ale bedzie fajnie jesli i wy zagladniecie zostawiam nasz adres: http://www.kindi.pl/group/view/10/slaskie_fajne_dziewczyny.html Pozdrawiam, Gosia

Nie, myśmy z Mysicą raczej myślały o kwietniu. Oczywiście potem możemy się znow kiedyś spotkać. Dojdzie jakaś dziewczyna z terminem na wrzesień i będziemy to przesuwac w nieskończoność? :( Mamuniu - dlaczego za daleko? Przecież możesz dojechać. Do parku z centrum Katowic jedzie się 10 minut, a do wyboru masz kilka tramwajów i autobusów. Chcieć to móc. Marchewko, ja nie widziałam oddzielnie baldahimów tylko z pościelą. Może się trafić na allegro używany, ale wtedy raczej nie będziesz miała z pościelą do kompletu.

Olkaa - ja myślałam że oni te baldachimy sprzedają razem z łóżeczkami :P :P :P więc jak z pościelą to spoko, bardzo nam się to podoba i chyba kupimy :D to ja się w takim razie piszę dopiero na jakiś termin letni naszego spotkanka :) Diddlania - OM wg ostatniej miesiączki, ja mam na 30 czerwca, a z usg to prawie tydzień poźniej (??) nie wiem w który z nich wierzyć, więc nie wierzę w żaden :D tylko w swój który mi sie jakoś tak wydaje najprawdopodobniejszy, chyba mi go podpowiada jakiś siódmy zmysł :P rany julek, czasmi napadają mnie takie chwile przerażenia, że jeszcze nic nie mamy dla naszego maluszka, a kupowanie wydaje mi sie takie nierzeczywiste, jakbym nie mogła uwierzyć, że ten dzidziuś już jest w drodze i już mu bliżej do wyjścia niż dalej :O musze się zebrać w garść i w końcu w kwietniu zacząć już jakieś zakupy ;) Fraszka - oj z tym serniczkiem to trafiłaś w sedno mojego smaka, jeszcze mi się utrzymuje :) tylko że mam smaka na taki serniczek z polewą czekoladową (a mój był na krychym spodzie), i mam ambitny plan zaraz go zrobić (zaraz jak wrócę ze spaceru oczwyscie ;) ) . Masz rację, te kupne ciasta są przeważnie niejadalne, większość mi nie smakuje; nasza cukiernia to jedyna cukiernia chyba na całym śląsku z której odważyłam sie kupić kiedyś ciasto i tak już zostałam ich wielką fanką, ich ciasta to poemat dosłownie :D :D :D skąd jesteś, bo zapomniałam Cię wcześniej spytać? Pyniu - czytasz nas czasami? Jak tak to odezwij się choć krótkim słowem :) Jak Twoja córcia?

na krUchym oczywiście :)

hehe, ja na szczęście nie lubię sernika :) Bo jak zaglądam czasami na diety, to się załamuję. Musiałabym schudnąc przynajmniej 10 kg, bo takie tam plany widuję. Marchewko, baldachim kupujesz z pościelą, a do tego specjalny wieszak. Do kupienia w sklepach z łóżeczkami, pasuje do wszystkich rodzajów.

ufff a my dzis bylysmy z alusiem i siostra na spacerze dluuugiim spacerze 3,5 godziny sie szwedalysmy:) alus wybawil sie na placu zabaw ( poszlam z nim na inne osiedle ) po drodze wchodzilysmy do sklepow z dziecieca odzieza:) musialam malemu kupic czapke na wiosne bo przeciez wyszlismy z domu w zimowej biedaczek pocil sie :( przy okazji oddalam buty do szewca zakupione w zeszlym roku pantofelki oczywiscie wymiana flekow totalnie rozwalonych:( w koncu kupilam mu sliczna czapeczke :) a od chrzestnej dostal druga! hehe powiem wam ze ja dzis zglupialam doslownie niewiedzialam jak ubrac Alusia i siebie??;( wogole ludzi byly roznie poubierani jedni calkiem letnio ( naprawde !! szok inni zas za cieplo!) najbardziej zirytowal mnie widok mamusi ktora wiozla chlopczyka ( ponad rok) przkrytego grubym kocem!!! matko boska skwar niesamowity !! rozumiem ze to zdradliwa pogoda ale bez przesady!! mogla go w kozuch ubrac:) Wlascicielka sklepu w ktorym kupilam czapeczke ma 11 miesieczna corusie ktora wazy 14 kg!! mowie wam klocuszeK! niemniej jednak slodka i urocza ta \"mała\" :)

Mamuniu - ja dzis widziałam ludzi w samych koszulkach z krótkim rękawem :D a z kolei pod moim domem przechodziły mamy z wózkami, i były ubrane w zimowe kurtki i zapięte po same oczy :D ja dzis zaszalałam, wyszłam w swetrze i kamizelce :D było super-hiper-cudownie :D aż żal mi było wracać do domku, no ale nie miałam gdzie łazić, więc tylko po chlebek, ziemniaczki i z powrotem do domku :) za to teraz własnie wróciłam z poczty, ale nie było już tak fajnie, zimno jednak jeszcze wieczorami. Już się nie mogę doczekać aż ja z moim szkrabem tak wyjdę się poszwendać :D dziewczyny ponawiam pytanie (bo napaliłam się na łóżeczko, w miarę tanie, tylko ono jest w takim jakby kolorze czerwieni/wiśni - no ciemne drewno jednym słowem) tylko że czytałam gdzieś na kafe że jakieś takie ciemne farbują...i nie wiem czy to prawda? Czy w ogóle da się coś z tym zrobić?

Marchewo - no no z taka czekolada tez bym zjadla serniczka , ja mialam taki tradycyjny na kruchym ciescie ale za to mnostwo sera :) Ja mieszkam w takiej milej miejscowosci za DAbrowa i za Bedzinem :) nie jest to miasto ale nie totalna wiocha :) sliczna i calkiem duza no jakby nie bylo wies :) mieszkam w domku jednorodzinym , parterowym , ktroy zamierzamy z mezem rozbudowac w przyszlosci . Byc moze znacie te okolice za Bedzinem ? Ja tez dzis ogladalam lozeczka i Marchewo wydaje mi sie ze lozeczko o ciemnym kolorze nie moze farbowac zreszta sama mam zamiar takie kupic bo mam meble w kolorze wisni a jak narazie planuje dzidzie umiescic w naszym pokoju . Marchewo dokladnie na kiedy masz termin ? Ja na lipiec :)

Cześć dziewczyny! Ale dziś było ślicznie na dworze. Poszłam po Jaśka do przedszkola a potem na pocztę. Niby blisko a nie było nas .... ale po drodze huśtawki, kopara jakiś dół kopała (a to bardzo fascynująca sprawa dla mojego bąka :)) ) itd... a potem jeszcze poszedł z tatusiem pograć w piłkę. Pozdrowionka!!!

Jestem juz oczywiście z powrotem, wyjazd w rodzinne strony bardzo udany, tyle rozczulających emocji...Też najadłam się ciastek za wszystkie czasy, w moim rodzinnym mieście są pyszne wypieki i tego zawsze mi brakowało czy to w Krakowie czy tutaj na Śląsku... Qrczę blaszka, chyba trochę przegięłam i namieszałam Kasi w głowie z dziadziem. Opowiadałam, że jedziemy do rodziny: do wujka, cioci, Szymonka i oczywiście do dziadzia Olka ( tylko delikatnie mówiąc, że Go nie ma i jest u Bozi). Kupilismy kwiaty, znicze i pojechaliśmy do mojego Taty na cmentarz i Kasia była bardzo niezadowolona, że nie ma dziadzia. Cały czas powtarzała, że nie ma dziadzia ale będzie, hm...Wtedy zdałam sobie wyraźnie sprawę, że czy to mi się podoba czy nie trzeba bardzo wyraźnie oddzielać rzeczywistość od pragnień:( Dziewczyny, spotkanie:) jestem za!!! Wioska rybacka super! Kwiecień tez Ok!:) Uwielbiam kwiecień, mamy duzo imprez: 23.04. imieniny męża, 24.04 rocznica ślubu, 28.04 urodziny Kasi:) I oczywiście Święta:) marchewka i Młoda Mamunia, gratuluję zdanych egzaminów A propos, ciemny kolor łóżeczka, czemu nie, no przecież nie ma prawa farbować!:) Dobrej nocki dla Was

Fraszka - mój mężulo jest własnie z Będzina :) tam są milutkie te wioski za Będzinem :) ja mam termin na 30 czerwca - 5 lipca :D nie wiem w który wierzyć :D więc na wszelki wypadek nie wierzę w żaden :P wyjdzie jak poczuje że to jego czas :) też z tym farbowaniem to mi się dziwne wydajne (może to jakaś kryptoreklama :P ), na zdjeciu nie ma żadnych śladów \"startej\" farby :P więc chyba nie farbowało :P mąż podpowiada, że to niemożliwe :P więc mu wierzę ;) coś jeszcze miałam napisać ale zapomniało mi się....w takim razie dobranoc :) :) :) papapa :) miłej nocki i kolorowych snów :)

marchewo- a z jakiej wsi dokladnie pochodzi twoj maz bo ja znam te okolice:) olkaa- masz racje chciec to mocniemniej jednak musialabym dojechac dwoma autobusami:(

Witam wszystkie w ten piękny dzionek!!! (Tylko czemu łapki mi puchną ((: )

Mamuniu, cóż to są dwa autobusy? Ja do mojej poprzedniej pracy dojeżdzałam trzema autobusami. Oczywiście tylko jak mi się auto popsuło, ale było to dość często. A moim najwiekszym osiągnięciem logistycznym był dojazd do szpitala z przesiadką z wózkiem i złamaną reką. :) Pogoda piękna. Szkoda, że muszę siedzieć w pracy. :( Na dodatek jeszcze dziś angielski, więc wrócimy dość późno. Ale jutro idę Krzysia uczyć grać w piłkę, bo w jego wykonaniu to jest okropne. :(

Marchewa - i tu sie z toba zgodze te okolice sa milutkie i napewno w sam raz na spacerki z moja dzidzia hiih :) ja strasznie jestem z moja miejscowoascia i w nosie mam to ze ktos nieraz mowi \"wiocha\" i ze trzeba troszke wczesniej wyjechac np do Dabrowy bo do Bedzina mam niedaleko jakies 10 km :) autem jedziemy z mezem do 10 min a autobusem 20 min. To widze ze chcial nie chcial tez mozesz byc lipcowka :) hihiih w sumie u mnie tez jest kilka termnow ale ja sie trzymam tego pierwszego 22.07 :) Mamuniu - ty na pewno znasz te strony bo przeciez DAbrowa to nie tak daleko :) Dziewczynki fajnie ze sie chcecie spotkac :) podoba mi sie ten topic nie ma tu zlosliwosci , a przede wszystki kazda ma prawo wypowiedzi i jesli trzeba porade tez dostanie i to nie jedna :) jestescie super dziewczynki Ja jestem jeszcze na jednym topicu i niestety nieraz nie dwa moje wypowiedzi traktowane sa niczym wiatr w dodatku panuje dominacja jednej no moze dwoch osob . I mimo to ze np dajesz porade jakies dziewczynie to ta sama porada z \"ust \" tej dominujacej jest brana pod uwage chciaz napiszesz to samo . Ale sie nazalilam uff a tu znow zapowiada sie piekna pogoda i moja dzidza to wyczuwa bo od razn wygina sie i bawi

Marchewko jezeli chodzi o klinike na Ochojcu to wlasnie wczoraj bylam tam na konsultacji. mam juz w ręce skierowanie do porodu od dr Wieczorka i pomimo tego ze moja ciąża nie przebiegala bez kłopotu nie mam obaw co do tego ze wlasnie tam che rodzic. to prawda ze nie ma tam oddzialu patologii noworodka ale opieka neonatologiczna jest. Lekarz u ktorego bylam powiedzial ze przyjmuja kobiety, ktore nie maja zdiagnozowanych wad plodu podczas ciazy(wlasnie dlatego ze nie ma tego oddzialu)i dlatego ze najlepsza metoda transportu jest transport noworodka jeszcze w łonie matki i z premedytacja nikt nie chce narazac dzidziusia na niebezpieczenstwo. jezeli nie ma zas zadnych wczesniej zdiagnozowanych przeslanek ze dzidzius zaraz po porodzie bedzie potrzebowal sztabu specjalistow bo sam sobie nie poradzi, to z reszta oni radza sobie dobrze. u mnie np. jest ryzyko hipoglikemii noworodka i przyznam ze to mi nie dawalo spokoju tzn. głownie o to pytalam i dowiedzialam sie ze z takim problemem nie ma tam zadnego klopotu. to tyle co wiem narazie i przyznam ze jestem spokojna. do spotkania z nasza Emilka zostalo nam jeszcze najwyzej 22 dni,choc po wczorajszym badaniu okazalo sie ze jest duza i zdrowa dziewczynka (wazy juz 3300:):)) i ze ciaze mozna traktowac jako donoszona. wedlug dr Wieczorka spotakmy sie wczesniej:))) wiec wtedy bede mogla napisac juz cos wiecej bo decyzji co to miejsca napewno nie zmienie. zasiegnelam wszystkich mozliwych informacji jezeli chodzi o opieke nade mna i coreczka i nie mam watpliwosci. po za tym juz kiedys pisalam o powodach ktore przemawiaja "za" jezeli o mnie chodzi. to wszystko razem plus jakies dziwne przeczucie ze dadza sobie rade sprawia ze bez obaw czekam na dzidzie:))))