Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

ja sie zastanwialam nad tymi wspaniamosciami z czasu ciazy i wychodzi mi ze najlepsze wspominenie do 7 mies. to kopniaczki :D :D :D (metafizyczne uczucie), reszta niestety to tylko przerażenie i przerażenie wynieszane z innymi lękami :O a od 7 mies. bylo super, brzuszek nareszcie wyszedł, byl widoczny, taki jaki mi sie marzyl :D kompnaiczkow i ruchó multum, to tez bardzo mnie cieszylo. Spacery, i ta aura ciążowa wokół mnie :D ach to bylo piekne :) Poród...w nocy mi sie przypomnialo wszystko....bolal jak skurwysyn :O nawet nie same skurcze, spoko, przezylam je, a mialam same z krzyza, ale to nacinanie :O :O :O na zywca, bo skurcz nie nadszedl :O :O :O boze i ten moj wrzzask w tym momencie...ktg na skurczach :O :O matko myslalam ze ich tam pozabijam :O no ale mąż sie spisal na medal, studentka była przecudowna :D, polozna tez, choc byla potrzebna dopiero przy wyjmowaniu dziecka i masowaniu szyjki, reszte spelnial maz :D anestezjolog przecudwona, mowila mi takie mile rzeczy :P no ale i tak najlepiszy byl mąż, a myślałam że mnie bedzie wkurzał, a też włsanie mi czytałw myślach, bo ja na ból zareagowalm ciszą, skurcze jak jasna cholera a ja coraz cichsza, milczaca, nawet nie odpowiadalam lek. bo nie mialam sily po prostu. Pieknie zaczelo byc w chwili jak wyjeli malego i juz nic nie bolalo :D i moje najpiękniejsze wspomnienie: Mąż IDąCY Z KACPERKIEM W ROżKU, oświetlony korytarzyk i on taki roześmiany, zachwycony, cudowny, piękny :D jak mi go położył z takim namaszczeniem, to nasz synek :D 😭 a ja w szoku, że TAKIEGO małego kogoś stworzyliśmy ...aż mi łezka sie zakrecila wlasnie ;) patrze na mojego synka i nie wierzę, że to on był w tym brzuszku :) potem bardzo piekne wspomnienie takiego odrealnienia w szpitalu... jakby czas stanął w miejscu i byliśmy tylko my. Dla tej chwili i dlatego cudownego zachwytu meza i inn. zdecydowałabym się jeszcze raz, ale jak przypomniałam sobie wczoraj ten ból...:O nie prędko oj nie prędko to nastąpi. Ogólnie przy porodzie jest tyle emocji ze mozna by o nich książkę napisać, sekunda-dwie ale i tak to straszne sekundy, nie oddycha, nie placze bieg żeby szybko oczyścić mu drogi oddechowe....jak dobrze że jest z nami, taki malutki, zdrowy (tfutfutfu), cudowny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie czulam nacinania w takim bolu to juz nie mialo znaczenia:) zaszczypalo tylko ja dezynfekowala....a jak gin mnie szyl to lezalam beztrosko i na luzie... nie bylo skurczy i to sie liczylo:) destiny- ja mialam przez 4 miechy spokoj a potem zaczelo sie nocne zycie sowy ehehee budzenie sie co 1,5 godziny:(fakt ze maly nie mial kolek ani sie nie darl:classic_cool:teraz przechodzi z lozeczka ze swoja kolderka i jeszcze sie rzuca ze mu ciasno heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - to normalne, ale minie szybciej niż myślisz :) po 2 mies. naprawdę dziecko i macierzyństwo zaczynają cieszyć, te pierwsze 2mies. są najcięższe. ja sie rozkochalam w żelkach, Pynia kiedys powiedziala ze tak Ale budzi, potem ja sprobowalam i na serio jak fikal!!! :Da żelki byly pyszne :D Mamuniu - szczesliwego lotu, uwazjcie na siebie, i wrcajacie wypczeci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( ja bylam nacinana poza skurczami, wszystko czulam, moj krzyk slyszalo cale osiedle - bankowo. dezynfek. nie boallo, zastrzyki znieczul. jak choelra, a ze kompletnie nie zadzialaly, a moze zadzialaly? to boalalo jak diabli, ale salowa mnie trzyamla za lapke, meza juz wyprosili (chcial popatrzyc jak tez dr to robi :O ) sadysta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - oj widzeze ciebie tez to dopadlo :( ale to juz taka chyba kolejnosc . Bo najpierw ciaza czas cudowny :) potem juz niecierpliwosc ichec zobaczenia maluszka a potem niestety tj pisze Mamunia tygodnie wyciete z zyciorysu .Kazdy dzien zlewa sie z nastepnym . I tak jak Marchewka pisze myslisz ze to tylko tak ty zyjesz . Co prawda ja mialam takiego powera jka przyszlam ze szpitala ze ciagle cos robilam .Zaraz po przyjsciu ze szpitala moze na 3 dzien nogi sobie golilam pod prysznicem .;-) hehhe Zaluje bardzo ze nie mialam okazji zobaczyc Tatianki zaraz po wyjeciu z brzuszka i ze nie mialam jej na piersi chciaz chwilke .:( Tego mi brakuje . Destiny wszystko sie unormuje , powolutku wiem ze chodzisz juz zmeczona , poirtyowana ale to minie . Trzymam mocno kciuki i wierze ze jeszcze bedziesz towspominac mile a Natalka rosla i jeszcze zatesknisz za takim maluchem hiihi jak przyjdzie juz 5400 nosic tj jak hehhe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
Destiny - posłąć ci sab simplex na kolki, bo mi opakowanie nie otwarte zostało. tfutfu- jak czytam, to mi słabo, ale sama pamietam akrmienia piersią oid 20.00 do 9.00 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - pisz i wypłakuj się na naszym ramieniu :D też uważam ,że pierwszy kwartał to szaleństwo ..nie śpisz...nie jesz...nie żyjesz....potem jest ciut lepiej :D czasem coś zjesz i tyle :D z wielką nadzieją czekam wciąż do momentu gdy się wyśpię...kiedy uczknę z życia coś dla siebie....staram się o tym nie myśleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyniu- niezle to ujelas:) mezus zestresowany .. ja tez juz wiem co olkaa przezywalas....😭niewiem czy warto isc spac skoro musimy wyjechac o 3.00w nocy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i coś dobrego - odkąd obcięłam włosy - nie wypadają mi !!! czyli mam jakiś sukces :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu \"zgubiłam\" nożyczki do paznokci...a przydałoby sie zrobić z nimi porządek....łamią mi się okrutnie ...każdy ma inną długość i przypomina bliżej nieokreśloną figurę geometryczną ...wielokątną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuniu - obiecaj że wybierzesz się do dobrego angielskiego pabu i wypijesz piwko w imieniu Nas Wszystkich ...albo co tam...upij się i pobaw szaleńczo za Nas Wszystkie , a potem opowiedz i będzie jakbyśmy tam balowały razem z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracając do porodu...to ja miałam Aluszkę na piersiach od razu ...przez chwilę...i pamiętam , że położyli mi ją owiniętą w pieluszkę i tylko nóżki i pupa golusieńka powiedziały mi dzień dobry mamo :D...a ja byłam taka zmęczona, że nawet nie odgarnęłam tej pieluszki żeby spojrzeć jej w oczka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie obejrzałam zdjęcia z czasów ciąży...wszędzie się uśmiecham...w samych oczach widać, że jestem w stanie błogosławionym :D a potem obejrzałam zdjęcia z tegorocznego urlopu...i uśmiech przygaszony...na pierwszym planie widać jednak zmęczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu - nie martw się. Masz całe życie, zeby patrzeć Ali w oczka :) Destiny - dziewczyny mają rację. Niedługo będzie lepiej. Jeszcze tak niedawno Marchewka była załamana, skłócona z mężem i całym światem. A teraz co? Szczęśliwa, pewna siebie mamusia. ten czas trzeba przeżyć. Najgorsze jest to, że o tym nikt nie mówi. Porodem straszą, a do koszmaru pierwszych tygodni nikt nie przygotowuje. :( Mamuniu - jednak trochę ci zazdroszczę. Życzę miłego lotu. :) Ja w drodze powrotnej miałam prawie cały czas turbulencje. Ludzie siedzieli zieloni z przerażenia, co chwilę było \"brzdęk\' i zapiąć pasy. Zobaczysz, nawet jak będziesz wystarszona, to będziesz udawała przed Alkiem, że samoloty nigdy nie spadają. Przespij się trochę, bo na lotnisku raczej nie ma szans, podczas lotu tez będzie ciężko. Rozerwij się, poczaruj Anglików i wykorzystaj maksymalnie ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczynki :) Chociaz maz przeprosil i chodzi z terrorysta po pokoju ;) Dzieki Majka - mam sab simplex - poratowala mnie Mysica, ktora wczesniej ratowala Marsjanka :) Ale jakis dzis jest kryzyz - nie wiem czy to Mysica nie zapeszyla, ze u niej pare dni to dzialalo i przestalo..ehh..mam nadzieje, ze to chwilowy kryzys i jakos z tego wyjdziemy.. Jak bede miala chwilke, to napisze wiecej o moim porodzie i moich odczuciach :) Bo wciaz dokladnie Wam tego nie opisalam - a chcialabym.. Odpukac z raną u mnie wszystko ok - nic sie nie paprze. Tylko co z tymi resztkami brzucha zrobic? jak byc płaską, atrakcyjną młodą mamą, która ma wszystko poukładane???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje marzenia z serii \"gdzie bym chciała być\". W drewnianej chacie nad morzem. Za oknami deszcz i rozszalałe morze, a ja w wygodnym fotelu z kubkiem grzańca. Ech, rozmarzyłam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny - to tylko w ksiązkach młode mamy mają tygodniowe dzieci, atrakcyjne figury i ochotę na romans. :o Nie martw się, na wszystko przyjdzie czas, na utratę brzucha też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie straszę, tylko ostrzegam, bo lepiej być przygotowanym na najgorsze. Ale nie martw się, pewnie nie będzie tak źle. ;) Zrób dużo zdjęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destiny, ja próbowałam z różnymi po kolei, aż w końcu zadziałało. Służę Lefaxem i Bobotikiem. Przetrwasz! Ja teraz sama sobie się dziwię, że miesiąc tak żyłam, a teraz jedna poszarpana noc mnie rozkłada na łopatki. Głowa do góry! A kolki też minęły nagle. A jak simeticon nie działa, to poproś lekarza o receptę na Debridat. To inna substancja chemiczna. A nuż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu, Fraszko - miłego pobytu w Anglii :)) Destiny trzymaj się!!! Nula to wszystko z zamówienia ... bo będę zamawiać. Acha a ja w przyszłym tyg. pod nóż... gdzie Marchewka i Mysica??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ten brzuch kiedyś zniknie?? tak sam?? kto może mi to obiecać!! Aluszek ma już dziewiąty miesiąc...a ja nadal płaska nie jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Pyniu niestety to, że w przyszłym tygodniu (jeszcze nei wiem jaki konkretnie dzień) idę do szpitala i wycinają mi to co się zrobiło z moja raną po cesarce - to jest ziarnica i trzeba to niestety wyciąć zrobą mi to tak, że pójdę do południa a pod wieczór już do domu bo karmię małą.... i tak nie wyobrażam sobie jakoś tego bo ona zje troche zupki i drze się za cycusiem juz mi jej żal .... kurcze, że też ja zawsze mam takie posrane szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu - to trzymam kciuki żeby poszło szybko, bezboleśnie i żeby tym razem zabliźniło sie bez śladu 🌼 Dobranoc karaluchy pod poduchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkkaa
andzia tzrymam za ciebie;-) byłąm u gin i powiedziałm, ze albo 2 dizecko, albo spirala i...kazał mi przez pól roku się zastanowić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×