i odczuwam coraz wieksza przyjemnosc z tego faktu

i vice versa

Ech ta agresja ;)

ide po browar! dzisiaj bedzie hardcore! jutro mnie watroba bedzie napierdalac jak nie wiem co:D dzisiaj tanatos (wedle koncepcji freud'a) zwyciezy!

Oj to juz musisz miec zniszczona biedaku ta watrobe ;)

ale mam ochotę na piwko..narobiliście mi smaka:)

kurwa nie moglem znalesc portfela:D zniszczona... no coz, 5 lat studiow i picia roznych wynalazkow po melinach, akadamikach i pod chmurka troche zaszkodzilo:D wiwat zycie studenckie:D wtedy bylem prawdziwy, a od paru lat tylko udaje siebie, to chore!

Dlatego ja mam zamiar studiowac cale zycie, dobrze mi to narazie wychodzi bo skonczylam 1,5 semestru prawa, powinnam isc teraz na 4 rok a rzucilam to w cholere i zaczynam nowe studia ;).

Nudno mi i ide sie uwalic w trupa. Bawcie sie dobrze.

Skąd jesteś? Mniej więcej of course. I w jakiej branzy pracujesz?

jezu prawniczka sie trafila:) nie trawie prawnikow, wiekszosc gowno wie, ale trzymaja sie za dupe niczym jakas sekta pieprzona! glupi to rasa jak nie wiem co, ale maja sie za cos lepszego, chociaz nie rozrozniaja wszczecia postpowania od rozprawy sadowej:) skad jestem? z warszawy, mojego rodzinnego miasta od paru pokolen. branza? normalnie sie czuje jakbym wypelnial ankiete:) dla korporacji rozniastych lubilem sobie pracowac... i banki byly i teraz korporacja zawodowa zrzeszajaca prawnikow. a teraz bede niezarejestrowanym bezrobotnym (ponizej mojej godnosci jest korzystanie z pomocy tego Panstwa, chociaz zawsze placilem podatki).

cholera to forum chyba zamiera, ale padaka, bo jednak tak calkiem samemu pic to troche nudno... moze jakas megakonferencje zrobimy na jakims komunkatorze?:D

Eeee, to daleko. Konferencja może byc tu, bo ja nie posiadam zadnego komunikatora :D. Tylko temat zapodaj. A w ferworze dyskusji nie zapomnij o piciu za moją nieskromną osobą.

osobĘ

Wyprzaszam sobie tylko nie prawniczka ;) juz sie wycofalam z tego \"fachu\" bo rzucilam studia, dotarlo do mnie pare faktow dotyczcych \"urokow\" tej pracy i tego jak to u nas dziala. Wiec z prawem nie mam juz nic wspolnego :D

chetnie, zreszta i tak pije! ale tutaj jest problem, ze sa duze przerwy miedzy jednym wpisem a drugim, ot forum, ale jak sobie wolisz! temat? o moj boze, tematy musze wymyslac! nie mam pojecia, poprostu chce pogadac z ludzmi. mam pewne przezycie osobiste, odczulem bezsens "wyscigu". ambicja mnie zezarla tak bardzo, ze w momencie zwatpienia nie tyle boli mnie kleska, co jej wymiar zewnetrzny. doszedlem do wniosku ze mylilem sie i to niektorzy moi znajomi mieli racje. trzeba byc tym kim sie chce byc, a wyscig szczurow jest dla glupcow i samotnikow!

ooowieczka nie bede Ci mowil, ze dobrze zrobilas. w prawie sa pieniadze i mozliwosci. ja sie tylko wypowiadalem o spolecznosci glupcow, ktorzy wierzac w papier zatracili trzezwosc spojrzenia!

Widzisz ja to zrozumialam na szczescie dosc wczesnie bo majac 22 lata i miedzy innymi dla tego rzucilam prawo bo nie chce brac udzialu w takiej walce. Chce robic cos co bedzie sprawialo mi przyjemnosc, cos do czego bede miala powolanie ;)

Wyscig szczurów... Nie znam się. Ja właśnie szukam pracy. A zawód mam taki, że do wyscigu nie pasi. Za malo efektowny.

trudno droga obralas, ale jesli Ci sie uda, to przezyjesz szczesliwe zycie! ludzie tego na ogol nie rozumieja. gonia za pieniedzmi, ktore im umykaja, ale to nie o to chodzi! pieniadze sa wszedzie, trzeba tylko byc soba, bowiem kazdy z nas ma jakas pasje i jakies powolanie ktore i tak daje pieniadze:) inna sprawa, ze moze taka droga byc trudniejsza niz podpisanie sie na liscie obecnosci, popieprzenie glupot, podpisanie paru glupich dokumentow ktorych nie rozumie nawet tworca i pojscie do domu:D

alia to przybij piataka, bo ja tez szukam pracy:) ale tak naprawde to nie chce pracowac, a zarabiac pieniadze:) juz tyle razy widzialem ludzi, ktorzy poprostu zarabiaja pieniadze... o jeden raz za duzo widzialem kogos siedzacego w knajpie, jedzacego obiad za 200zl i zarabiajacego pieniedze:D

Wiesz dzieki mojemu tatusiowi pieniadze w domu byly i to dosc duze (byl notariuszem) i znajac wady i zalety po prostu zrozumialam, ze kasa nie jest najistotniejsza... Jasne, ze jest super jak jest bo nie powiem, ze nie chcialabym byc \"przy kasie\" i dlatego miedzy innymi bylam na prawie. Z tym, ze wlasnie jak zrozumialam, ze to one wcale nie nadaja zyciu sensu i mozna byc szczesliwym bez niej to stwierdzilam, ze chce robic to co bedzie mi sprawiac przyjemnosc, czy mi wyjdzie czas pokaze, ale sprobowac musze :) (prawo przyjemnosci mi nie sprawialo, a uczenie sie kodeksow na pamiec to jak dla mnie kretynizm)

mloda jeszcze widac duchem jestes, skoro oceniasz ze jakas wiedza jest "kretynizmem":) a jaka wiedze nie oceniasz jako kretynska? tak czy inaczej o ile nie bedziesz pracowac w zawodach kompletnie oderwanych od rzeczywistosci bedziesz musiala poznac prawo. sekunduje Ci dzielnie. rob to co uwazasz za cel swojego zycia. bowiem tylko wtedy czlowiek daje z siebie wszystko i praca przestaje nia byc, a zaczyna byc przyjemnoscia. 90% ludzi sie meczy i cierpi bowiem praca najemna jest niewolnictwem.

popieram

Nie powiedzialam, ze wiedza jest kretynizmem, co to to nie. Trzeba miec naprawde niezly leb zeby przebrnac przez studia prawnicze, ja musialabym sie mocno nazylowac zeby je przebrnac. Moze kretynizm to za mocne slowo no, ale po co np uczyc sie konstytucji na pamiec artykul po artykule w dobrej kolejnosci skoro mozna zawsze po nia siegnac? Tak samo kodeksy. Wiadomo trzeba znac zawartosc, ale wiekszosc nauki na prawie to pamieciowy, niech ucza ludzi korzystac ze zrodel a nie zakuc, zdac i najlepiej zapomniec bo kodeks karny np ma sie zmienic

a jak bedziesz rozmawiac z klientem to co? siegniesz do "zrodel"?:) nie to nie tak! studia prawnicze, zawsze beda pamieciowa, a inna sprawa, ze to sa zawody ktore wymagaja stalego szkolenia. tu nie ma "naucze sie i zapomne"!

to forum widze zamiera. czy jest tu jakas dama ktora chcialaby pogadac niekoniecznie o prawie, a moze o czyms przyjemniejszym prywatnie? bo ja jeszcze mam conajmniej ze 3h funkcjonowania a samemu mi sie nie chce:D

Ale wlasnie, troche poprzebywalam wsrod studentow prawa i tak to wyglada zakuc zdac bo pewnie i tak sie zaraz zmieni. A adwokat na przyklad nie udziela porady od razu tylko musi najpierw pomyslec, poprzegladac kodeksy bo niemozliwym jest znanie wszystkich kodeksow od dechy do dechy na pamiec. To co pisalam musisz znac zawartosc zeby wiedziec gdzie czego szukac. Koniec tematu! :) Wcale nie chcialam o tym gadac ty zaczales ;)

wole o czyms przyjemny, o kobietach, seksie, o chociazby.. majteczkach:D

Rowniez zdecydowanie bardziej wole rozmawiac o czyms przyjemnym zwlaszcza przy winku ktore sacze :). Czy mam wybrac z tych trzech propozycji?? :)

wybieraj! niech bedzie zaskoczniem dla mnie Twoj wybor!