Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość ekran
lipamatta, powiedz które to twoje oczyszczanie. Przy moim pierwszym wyglądało to podobnie. Jutro planuje drugie oczyszczanie, myślę że się zmobilizuje ponieważ nie jestem zbytnio na to przygotowany. Mam na myśli dietę itd. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipamatta
To moje pierwsze oczyszczenie.A jak często można je robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran
lipamatta, ja robiłem pierwsze oczyszczanie 26.03.10 a dziś zakończyłem drugie. Poczytaj na tym wątku a znajdziesz prawie wszystko na temat oczyszczania wątroby. Po pierwszym oczyszczaniu nie było co fotografować a dziś? Taki był dzisiaj efekt oczyszczania: http://www.box.net/files#/files/0/f/41334090/1/f_422631896 http://www.box.net/files#/files/0/f/41334090/1/f_422631892 jeszcze na końcu było dużo białej sieczki :) Zona i tym razem nie wydaliła nic większego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekran, gratulejszen. Ja jutro mam trzecie oczyszczanie, od kilku dni popijam soczki jabłkowe, ciekawe co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za pamięć, właśnie wydalam.Może nie jest tak obficie, jak ostatnio, ale jest parę duuużych okazów. Foto nie robię, bo już wszyscy wiemy, jak wyglądają. Myślałam,że oczyszczanie się nie powiedzie, bo na godzinę przed wypiciem oliwy, miałam zadrę z moim menem i totalnie się wk...m, a specjaliści od medycyny naturalnej mówią, aby się nie stresować w takich momentach.No i około 4-tej nad ranem trochę mnie mdliło, ale przeszło. Na przyszłość przed oczyszczaniem zrobię parę lewatyw, bo tym razem jakoś zaniedbałam sprawę, już myślałam,że mdli właśnie przez to. No i za trzecim razem sól jest bardziej gorzka niż wcześniej, a i sam mix jakiś ohydniejszy. Już gotuję kawę na lewatywkę, bo pamiętam o przestrogach Moritza, aby pozbyć się wszystkich kamyków z jelita.Ogólnie jestem bardzo zadowolona z oczyszczania, bo wyszło sporo i to dużych.I piszę się na następny raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. Kawowa wygarnęła z czeluści sporo olbrzymów. Tak,że, nowicjusze, którzy tu się pojawiacie, czytajcie lekturę np. Moritza, zanim zaczniecie praktykować zabieg oczyszczania na sobie, bo czasami szczątkowe przepisy z netu są zbyt skąpe.On dosyć dokładnie opisuje, jak należy postępować przed zabiegiem oczyszczania, jak i po zabiegu, a to niemniej ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran
lusil, no to ja ci też gratuluje a z tymi chłopami to się nie przejmuj, tak to już z nimi jest. Tylko że w tak nieodpowiednim momencie cie zdenerwował, hmm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaSzczecin
Czesc. Poradzcie co robić. Ostatnio całkiem przypadkowo bo podczas wizyty u kardiologa stwierdził lekarz u mnie kamienia w woreczku. Potem poszłam na drugie USG juz do specjalisty i faktycznie kamień jest. Tylko jeden , 16 mm ale nie w woreczku tylko w szyji woreczka. Co mam robić. ten lekarz zalecił konsultacje chirurgiczną. Poszłam do rodzinnej po skierowanie a ta dała mi od razu skierowanie do szpitala na usunięcie. Dodam ze nie mam żadnych dolegliwości. gdyby nie ten przypadek u lekarza to nawet bym nie wiedziała ze coś jest. No i co teraz.??? Iść usunąć? Czy może spróbować oczyścić tą metodą Clerka???? Tylko czy taki duży kamień przejdzie?? Może macie jakiegoś dobrego chirurga w Szczecinie do polecenia. proszę napiszcie co myślicie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 mm to wcale nie taki duzy. Moja watroba wyrzucala wieksze podczas oczyszczania metoda Clark. Ja na Twoim miejscu bym sprobowala, tym bardziej, ze nie masz dolegliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarosław
GosiaSzcecin Poczytaj wcześniejsze strony tego wątku, pooglądaj zdjęcia kamieni, przeczytaj książki Clark, Moritza, Tombaka. Iść pod skalper zawsze masz czas. USG wykrywa tylko te najstarsze, wapienne. Moja rada jest taka żeby zrobić oczyszczanie wątroby, jedno, drugie, i napewno ten wykryty wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj szczególnie ,,Niezwykłe płukanie wątroby i woreczka żółciowego" Moritza, gdzie opisuje takie przypadki. Z pewnością masz też zanieczyszczoną wątrobę, tylko nie wykrywa tego usg. Zgodnie z zaleceniami Moritza, dzisiaj na czczo, wzięłam łyżeczkę soli gorzkiej rozpuszczonej w szklance ciepłej wody. I jutro też.No i płukanie jelitka celem wypłukania pozostałości po wczorajszym płukaniu wątroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaSzczecin
No właśnie wczoraj byłam u drugiego chirurga po opinie. Jacy oni szybcy do krojenia. Wysłał mnie na szczepienie na żółtaczke bo nie mam i mam przyjsc za 6 tygodni umówić sie na zabieg. Powiedział ze kamień jest w szyji ale nie blokuje jeszcze przepływu, ale bedzie narastał więc usunięcie konieczne. Pytałam o te metody Clarka itp to powiedział ze szkoda czasu bo nic nie dają . No ciekawe. I tak w takim razie w piątek zrObie oczyszczanie wg Clark. Ciekawe czy pójdzie. Jak potem sprawdzić czy wyszeedł??? Trzba iść na USG żeby sprawdzić.??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GosiaSzczecin, jednak radziłabym zrobić szczepienia, to musi być. Co do tego, czy wyjdzie po pierwszym płukaniu, to wątpię, (może?).Moritz pisze,że woreczek oczyszczał się nawet po dziewiątym płukaniu. Ja robię płukania sposobem Clark uzupełnionym wskazówkami Moritza, np. piję kilka dni po kartonie soku jabłkowego(Tymb...rk, wyciskany na zimno, jest taki, z napisem ,,Wiem co piję"), on zmiękcza kamyki w wątrobie.Ściągnij tę książkę koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to czas na moje podsumowanie... MÓJ DRUGI RAZ (piątek 16 kwietnia) Drugi raz robiłam bez zappera. Nie ogrzewałam termoforem tydzień wcześniej, bo zapominałam (tylko dzień przed i dzień kuracji). A poza tym wszystko inne jak zawsze. Aha, i zapomniałam połknąć ornitynę... tzn. połknęłam ja z ostatnim łykiem a nie z pierwszym. Oto moje wyniki http://www.box.net/shared/g8xvd2a5h0 Nie jest to jednak wszystko, to było na początku, potem zrobiłam jeszcze lewatywę i wyszło z drugie tyle... myślę że to co na zdjęciu to ok. 1/3 wszystkiego. Największe miały trochę więcej niż 1 cm średnicy. Były bardzo zieloniutkie, jak ufoludki :S (PS dodatkowe farfocle na zdjęciu to skórka pomidora). Lewatywę zrobiłam z kawy w ramach eksperymentu... to było może 1,5 łyżeczki, ale przyznam że miałam po tej lewatywie z kawy jakieś dziwne jazdy. Kawa może wywołać atak lęku (paniki) i jak na mnie, nerwicowca niezbyt dobrze podziałała. Kamyki wychodziły jeszcze do niedzieli wieczorem (czyli 48 godzin). Ogólnie po całych kuracjach byłam jakaś obolała, bebechy oraz hmmm.... końcówka przewodu pokarmowego była obolała od tych lewatyw i ciągłej sraczki... UWAGA przez ok dwa dni po kuracji miałam wrażenie że bolą mnie okolice nerek (taki ciężar w tym miejscu) czy ktoś z was tak miał? Książki Moritza jeszcze całej nie przeczytałam, jeszcze sobie doczytam, może tam coś jest o nerkach. Jak wy oczyszczacie nerki przed/po kuracjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GosiaSzczecin, tu jest książka o oczyszczaniu wątroby http://w624.wrzuta.pl/plik/5iX4YfqN3UP/niezw ykle_plukanie_watroby_-_ksiazka_autor_andras_moritz Zobacz też na stronie 38, Atena podaje linki do kilku książek. Jak byś przynajmniej przeczytała przepis na to oczyszczanie to byś zauważyła że nie możesz oczyszczania zrobić w ten piątek, bo musisz przez tydzień być na diecie oraz ogrzewać wątrobę termoforem. A najlepiej jak byś miała zapper i go używała... Powinnaś tez mieć ornitynę, nie wiem czy to łatwo dostać. Poczytaj sobie na spokojnie, przygotuj się. To jest dość hardkorowa kuracja, lepiej się do niej na spokojnie dobrze przygotować, niż żeby miało nie wyjść. A poza tym i tak 1 raz to za mało, tę kurację trzeba powtarzać parę razy... Jeżeli nic cię nie boli ani wycinanie nie jest pilne, to spokojnie sobie poczytaj, potem się przygotuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radamir36
Zapoznajcie się proszę z aparatem Radamir, który ma udoskonaloną wzmocnioną metodę dr Huldy Clark - Terapia: przeciwpasożytnicza, detoksykacyjna, oczyszczająca cały organizm Najbardziej nowatorskie i zaawansowane technologicznie certyfikowane urządzenie do "Zapperoterapii" - Jedyne na świecie!!! Od 8 lat stosowane w klinikach w Rosji , a także w USA, Niemczech, Chinach , w Polsce od ponad roku. Posiadające ATESTY MEDYCZNE. Po krótce o terapii:W aparacie Radamir znajduje się rozbudowana wersja zappera , Częstotliwość, którą proponuje Dr.Clark tj. + - 30 Hz jako polaryzacyjną patogenu, blokującą układ oddechowy pasożytów jest emitowana przez aparat „Radamir w programie I lub II pracy. Każda choroba zwiększa intoksykację organizmu. Kiedy likwidujemy pasożyty w naszym organizmie (glisty, grzyby, wirusy, parawirusy) pasożyty obumierają tworząc patogeny zwiększa się w związku z tym zatrucie organizmu. Ziołowy moduł BRP zdejmuje intoksykację. Jest to elektroniczna cienka płytka na której jest zapisana informacja o 160 ziołach leczniczych. Są to zioła Płytka ferromagnetyczna czerpie energię z pola ziemskiego jest wieczna. Informację ziołową należy przenieść na wodę i pić, wówczas ta sama informacja przechodzi do krwi Tego nie ma żaden zapper, ani inne urządzenie na świecie!!! Detoksykacja aparatem Radamir odbywa się w 100% bezpiecznie, bezinwazyjnie i bezboleśnie Stosujemy przy wszelkich schorzeniach takich jak : nowotwór, stwardnienie rozsiane, AIDS, SM, żółtaczka, wirusowe zapalenie wątroby, wirus ebola, chroniczne zmęczenie, candidoza i wiele wiele innych. Aparat jest bardzo prosty w użyciu ma tylko dwa programy przeciwpasożytnicze (detoksykacyjne) i opłacalny tworzymy autoszczepionki, odczytujemy leki, wszystkie tabletki antybiotyki, insulinę Znajdziecie w internecie pełne informacje - badania kliniczne, opinie itd... na temat Radamir na stronie internetowej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarosław
polakita, dzięki za relacje z ostatniego oczyszczania. To mnie utwiedziło w mojej decyzji o której pisałem w mojej pierwszej wypowiedzi tutaj (3 dni jabłka, oczyszczanie wątroby, lewatywy) Również przepis Moritza mówi o lewatywach. Tak czy siak jutro zaczynam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z soboty na niedzielę w ubiegłym tygodniu oczyszczałam wątrobę w/g Clark, w sumie nawet niezłe efekty, choć po godzinie od wypicia oliwy z grapefruitem zwymiotowałam. trochę chyba lekkomyślnie postanowiłam pójść za ciosem i od niedzieli zaczęlam głodówkę z UT. Niestety, choć dalej ją stosuję czuję się strasznie osłabiona i ledwo ruszam nogami. Stosowałam już wcześniej głodówki, ale nawet przy pierwszej, którą zastosowałam z tzn. maszu nie byłam taka słaba. ja wiem, że kazdy reaguje inaczej ale ostrzegam,że coś takiego też może Was spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarosław, nie wiem co pisałeś w pierwszym swoim poście... teraz trudo znaleźć. A czy do tej pory robiłeś bez lewatyw?? Ja muszę powiedzieć że lewatywa mnie nie brzydzi, ale nie lubię jak się ze mnie potem ta zupa wylewa, i jak mam tą wodę w środku, wydaje mi się to jednak takie nienaturalne, wydaje mi się że taka częsta lewatywa raczej bebechom nie służy... A czy uważacie że mi wyszło dużo kamieni, czy mało, czy normalna ilość? Marycha, nie wiem czy ja bym robiła głodówkę zaraz po kuracji, bo może jakiś kamyk wątrobowy ci został w jelitach a to raczej niedobrze by było! Chyba że je sobie właśnie dobrze przepłukałaś lewatywką? No i powtarzam pytanie JAK DBACIE O SWOJE NERKI PO ZABIEGACH???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jarosław
polakita W poprzedniej wypowiedzi w nawiasie to było to co mówiłem w pierwszym moim poście tutaj. Do tej pory lewatywa i oczyszczanie wątroby były dla mnie dwoma oddzielnymi tematami. Lewatywami oczyszczałem jelito grube, wątrobę oczyszczałem z kamieni Tombakiem i Clarkową. Po lekturze Moritza i Twojej relacji utwierdziłem się w przekonaniu żeby po płukaniu wątroby zrobić lewatywę. Co do ilości kamieni które wydaliłaś to nie ma normy ile powinno wyjść. Trzeba się cieszyć że wogóle wyszły. Intryguje mnie jeszcze kwestia czy lepszy termin to około nowiu, czy pełni. Wcześniej wcale nie zwracałem na to uwagi bo nic Tombak o tym nie mówił. W sprawie nerek: ja nie stosuję żadnych wymyślnych metod. Piję kawę, zieloną herbatę, wodę, czasem dobre piwo. Wszystko to co jest moczopędne. Nie mam kłopotu z sikaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na nerki kupiłam Shilintong Pian, ale nie wiem jak zadziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polakita został i to nie jeden, ale oczywiście zrobiłam lewatywę, nawet dwa razy i za każdym razem coś tam było. Najgorsze to osłabienie.mam nadzieję, że jakoś dociągnę do końca tego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekran
niedawno byłem w aptece, żeby kopić jakaś herbatę na nerki. Aptekarka zapytała czy mam jakieś problemy z nerkami, powiedziałem że nie. To poco mi ta herbata, proszę dziennie pić przynajmniej 1,5 l. płynu i to wystarczy żeby nerki same się płukały i były w dobrej kondycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia.promyk Wrócę do tematu który poruszyłaś wcześniej "im więcej ma się lat tym więcej kamieni". Myślę że znaczenie nie ma wiek tylko to co jedliśmy i jemy. To co jedliśmy w dziciństwie ma znaczenie, bo jakie składniki budulcowe otrzymał nasz organizm taki jest teraz. Pamiętam z dzieciństwa że mleko było w butelkach szklanych, na drugi dzień było zsiadłe. Wędliny, mięso bez żadnych konserwantów, jak przywieźli do sklepu, momentalnie znikało z półek i haków. Jak kiełbasa poleżała dłużej-zieleniała. Chleb czerstwiał po 2 dniach. Jedno masło, margaryna, smalec w całej Polsce to samo, według ogólnopolskiej normy. Zresztą wszystkie produkty spożywcze były w/g PN.../... A teraz weźmy naszą wątrobę, może jedną z jej funkcji jest "zbieranie" tego wszystkiego co się nie da wydalić i składowanie jako "kamieni wątrobowych" ? I im więcej toksyn, konserwantów, metali ciężkich, barwników, i nie wiadomo czego jeszcze tym więcej kamieni. Weźmy dzisiejszą żywność, chyba łatwiej powiedzieć czego w niej nie ma, niż co w niej jest. I najgorsze jest to że zwykły, przeciętny człowiek nie może nic zrobić aby odżywiać się "zdrowo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polakita - przeglądałem książkę Nieumywakina i na str.43 znalazłem zastosowanie zewnętrzne wody utlenionej (kąpiele), próbowałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekran Przeglądałem książkę A.Moritza "Rak nie jest chorobą" i znalazłem takie zdanie: "Wyciąg z korzenia imbiru (gingerolu) spowalnia rozwój Helicobacter Pylori" - próbowałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shirubya
"(...)Średnica kanału żółciowego, który łączy się z dwunastnicą nie przewyższa 4 mm. Kamienie, wychodzące z jelit w wyniku tak zwanej czystki, czasem osiągają rozmiar ziarna grochu lub orzechu laskowego. Poza tym pacjenci, którzy mieli przeprowadzony taki zabieg oczyszczania nie czują przy tym żadnego dyskomfortu. Z kolei ludzie, cierpiący na kamicę żółciową odczuwają wielki ból przy najmniejszym ruchu kamieni w woreczku żółciowym. Zatem doszliśmy do wniosku, że te twory nie mogą pochodzić z wątroby. Więc skąd one są? W rzeczywistości żółć przedostaje się do jelit, pomagając w rozkładzie pokarmu. Pod wpływem kwasu (soku cytrynowego) żółć ścina się. Olej rośliny smaruje i skleja cząstki żółci, tworząc tym samym „kamienie, które bez przeszkód wydostają się z ludzkiego organizmu. Pacjent po zobaczeniu kamieni jest zszokowany, a jednocześnie uspokojony. Myśli on, że w rzeczywistości uwolnił się z rzekomych kamieni, lecz okazuje się to mitem. Natomiast rzeczywistość, jak widzimy, jest zupełnie inna." a tu artykuł o "kamieniach" po angielsku : http://www.quackwatch.org/01QuackeryRelatedTopics/flushes.html Od razu wiedziałam, że to prawdą być nie może. Tombak studiował to i owo i może jest wykształconym człowiekiem i dzięki temu wie jak zrobić ludzi w bambuko- potrafi sprzedać swoje "cudowne" metody uzdrawiania. Pozdrowienia dla was:P Możecie dalej produkować tony mydła podczas pełni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×