Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość Podczytliwaa
Pająk, od jakiegoś czasu rodzynki czy morele suszone sparzam. I wiecie co jeszcze uwielbiam, wsypuję wieczorem do kubka siemię lniane, slonecznik i kilka orzechów, zalewam gorąca woda, rano dodaje rodzynki, miód i mam taki cały kubek do jedzenia. Na pewno kalorii to sobie dostarczam ;) Masz racje wszystko jest zatrute, staram sie wybierać co lepsze dla mnie ale taki kawałek ciasta czy inny grzech jest mi potrzebny by nie oc***ec, bo zdaje sobie sprawę, ze nawet owoce i warzywa sa zanieczyszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod, to robisz w końcu tą głodówkę?? Beze mnie???? Miałaś robić tylko trzy dni!!! Kończ i czekaj na mnie!!!!! :) :) :) Ja chyba zacznę robić lewatywy z moczu... żeby się trochę z tym tematem obswoić... Pod, podziwiam Cię!! ❤️ ... Pająku, masz rację z tymi zanieczyszczeniami... jakieś suszone owoce czy orzechy, kasze, i takie tam można kupić eko. Ja akurat zarejestrowałam się "na firmę" w bio-planet i kupuje tam hurtowo, duże ilości od razu ale za to taniej... Gorzej ze świeżymi owocami i warzywami... chociaż znalazłam taki namiar na eko-cytrusy... i kupowałam nawet, były np. takie czerwone pomarańcze... gdzie indziej nie do kupienia... muszę to odszukać, bo jakoś mi uciekło... Co do marchwi, to ja bym chyba musiała cały ogród przerobić na warzywniak... kupuję co tydzień worek 10 kg... ale obiecałam sobie, że w tym roku poszukam jakiegoś gospodarstwa ekologicznego... bo póki co to kupuję na targu od jednego Pana rolnika... który zapewnia mnie, że nie sypie nawozów, tylko naturalny obornik... ale jakoś do końca mu nie wierzę... ... Nooo, z cytrynami było ciężko... miałaś rację Pajączku :) Przy HC już brałam wszystko - nospę, ornitynę, nawet hydroxyzinum (kiedyś poprosiłam lekarza, właśnie w związku z tymi oczyszczeniami) i... dooopa... nic mi nie pomaga :( ... Makaron - firmy Bartolini. Ten, który mam w domu to "makaron żytni razowy", i jest na nim też znaczek "100% żywność ekologiczna". Ale wiem, że są różne z tego firmy... orkiszowe, pełne pszenne... to może bezglutenowe też?? Smak ma trochę inny po ugotowaniu... ale ja go nawet lubię... :) :) Pesto też robię sama - świeża bazylia, pestki słonecznika, czosnek, oliwa z oliwek, trochę cytryny - i miksuję. ... O tych jelitach to napiszę jeszcze później... idę teraz na podwórko... sprzątać po psach... kurde, schodzi śnieg... jaki bajzel wychodzi....... a słonko świeci, o tak :) :) :) to już wiosna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Lee Ostatnio interesuje się bardzo ziołami i wprowadzam je pod rózna postacia do mojego menu. Krwawnik z pokrzywa pije na wzmocnienie zył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod nie o pot mi chodziło. Skóra może zajeżdżać, od oczyszczającej się krwi. Te wszystkie sposoby Czesi możesz wypróbować, a pietruszkę możesz wypluć. Aha jeszcze ponoć żiarna kawy mają taką właściwość. Te goździki też wyplujesz i po sprawie. Choćby mała ulga, ale jednak będzie. Co jeszcze... liście stevi... aaa podobno jak umyjesz zęby soda z cynamonem. Musisz popróbować wszystkiego, bo co innego odświeżyć oddech po cebuli, czy czosnku, a co innego przy głodówce. Podejrzewam, że masz niezłego trampka w ustach. I w odczuciu i w zapachu. Dobrze, sparzaj, jak sie już taką dietą oczyszczasz, to trzeba eliminować syf w jedzeniu jak się tylko da. O! Właśnie, żeby nie oc***eć.:) Eee fajny taki kubek, jakbym się lnu nie bała, to bym sobie zrobiła, zamiast miodu stevi i ok, jeszcze bym żurawinę wrzuciła:) Słonecznik uwielbiam. *** Lee no niby można kupić eko, ale pewności, gdzie to rosło czy koło jakiej fabryki, podobnej do mojej, nie ma. Obornik... no może i gość daje obornik. Kwestia tego czym karmi swoje świnki, albo czym karmi je ich właściciel. :) No co ty cały, pół przerób. Taka marchew ma całkiem inny smak:) Ja nie mam ogródka, a chciałabym choćby zioła, bo nawet parapetów u mnie w mieszkaniu jak na lekarstwo. Głupie okna mam. Nic nie pomogło na HC? No to się musisz pogodzić taka twa uroda:) Ciężko, ciężko z cytrynami. ale jakieś kamole w nerce pewnie rozpuściłaś. Może po tych cytrynach będzie ci lepiej na HC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
To wyżej to jo. Czesia, spróbuj rozmarynu jako herbatki. Takie coś w smaku pomiędzy miętą, a rumiankiem. Rozmaryn na koncentrację, przy ciąży nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Lee miało byc 3 dni ale tak jakoś żal mi przerwać, no i mam taki czas, ze moge, maksymalnie myśle o 6 dniach. Powiem ci, ze nie ma sie co bać, kondycja kuleje ale da sie funkcjonować. No i ten język, Pająk, masz racje, nigdy nie miałam takiego brzydkiego białego języka, a oddech masakra. Sodę z cynamonem wybrobuje z miła chęcią. O jedzeniu juz z wami nie pogadam bo głoduje a wy mi ślinke robicie na działkowe marchewki, niedobre wy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Pod chciałaś przełomu kwasicznego, no to go chyba masz he he. :-P przynajmniej tak mi się wydaje, jak o języku napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Myślisz, mi sie wydaje, ze za szybko, głodówkę mam 3 dni (4 jeśli nie liczyć mikstury, ona chyba zaburza)co prawda pije mocz by przyspieszyć przełom, a wczoraj głodowałam prawie na sucho, co tez swoje robi, ale dzisiaj obudziłam sie z bólem nerek wiec grzecznie pije, ból minął. Wszędzie piszą, ze przełom jest miedzy 7 a 10 dniem, szybciej jak sie robi tak jak ja wyżej ale 3 dzień to raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Ja w glodowkach doświadczenia nie mam, ale wiem jak wygląda zakwaszenie. Może ten przełom będziesz mieć na 5 dzień, a teraz masz preludium. Chyba, że przełom kwasiczny to nie jest apogeum zakwaszenia, tylko załamanie zakwaszenia. Wtedy to pasuje, jutro możesz mieć jeszcze gorzej, a w środę nagle zakwaszenie zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Dobra już wiem co to jest. To jest coś w rodzaju ketozy. Czyli Pod masz preludium:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
Ketoze to ja znam, na Atkinsie ja przerabiałam, tylko, ze wtedy to energia kipialam. Przełom odczuje w momencie jak poczuje sie lepiej, poczuje siły i energię, mam nadzieje, ze doczekam ;) w sensie, nie ze wykituje tylko, ze zdarze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk bez nogi
Ten przełom kwasiczny to jest chyba to przejście w stan ketozy. Tak to rozumiem z tego, jak się organizm zaczyna wtedy odżywiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć koleżanki :) Ale tu ruch, fajnie! Lee, mierzyłaś pH? Ja dostałam paski chwilę temu i jako żem ciekawska z natury zaraz wzięłam się do dzieła. Wiadomo, poranny pomiar najrzetelniejszy, ale jestem 3 godz. po obiedzie, musiałam sprawdzić. Wyszło mi gdzieś pomiędzy 6,5 a 7. Zobaczę jeszcze jutro rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspomniałam, że od razu połamałam pudełko i teraz mi klapka wylata? Cała ja... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Green, nie mierzyłam... bo paski mam w kuchni... i jak sobie przypomnę w łazience, to już mi się lecieć po nie nie chce/już nie mogę iść :) :) Zaniosę do łazienki, to może uda mi się wypróbować ;) ale to dopiero w pt. A to Twoje ph wysokie, super :) Przyklej jakoś tą klapkę! :) :) ... Czesiunia, ja mam taka mieszankę ziół - bardzo różnych, w tym i krwawnik... parze je sobie czasami przez tydzień-dwa (gotuję przez 10 min. a potem do termosu i piję przez cały dzień)... a jak nie te, to robię herbaty ziołowe, ale to takie z torebek. ... Dziewczyny - Pająk i Pod - o czym Wy mówicie? co to są te ketozy?? To my się mamy odkwaszać czy zakwaszać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesiuniu, ta strona Herbiness jest świetna. Jakie cudne zdjęcia, ile informacji! Miodzio. Dziewczyny, koktail z nasion pokrzywy, kefiru, imbiru i kaliny... mmm.. poczytajcie koniecznie. Przecież my zwolenniczki zdrowych koktaili są ;) Ja, zainspirowana, mam zamiar kupić chlorek magnezu. Będę robiła oliwę magnezową do kąpieli. Takich inspiracji jest tam mnóóóóóóóstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Lee wczesniej mi spamowało moze teraz sie uda jak pisałam zioła sa teraz na topie podaje linka do swietnego tez bloga duzo inspiracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
nie udało sie prosze wpisac w onecie pesto z krwawnika mojamakriobiotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
GreenGo cieszę sie ogromnie, że Tobie podoba sie ta stronka.Jestem pod dużym wrażeniem jak młode osoby zainspirowane zdrowym stylem zycia wprowadzaja to wszytko w zycie a oprócz tego maja czas i wytrwałość jeszcze pisać blogi i dzielic sie tymi cudami z nami. Ja już zrobiłam KROPLE TODA tzn. zalałam owoce czosnek wódka wszytko sie maceruje czekam 3 tyg. przeleje wszytko i pózniej po parę kropli dziennie na wzmocnienie na poprawę krazenia. Polecam dziewczynki te krople /wybaczcie za poufałość ale tak fajnie miło sie zrobiło/ mało pracy a ile w tych kroplach zdrowia. Powiem tak orginalne krople to koszt ok 298,00 zł za 120 ml/ prosze wejsc w onet i poczytac o orginale /a my sami mozemy to zrobić za "parę groszy" Prosze również wejść na forum zielarskie Luskiewnik w okienku szukaj. wpisac np. krople Toda dowiecie sie róznych cudów o ziołach. Az zazdroszczę im tej wiedzy. Pozdrawiam was . Miło sie Was czyta. Ja mam za duzy apetyt i nie moge sobie z tym poradzic łeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd wziąć tę miazgę rokitnikową i świeżą dziką różę? (Ale dużo literek z ogonkami mi wyszło:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesiunia, to pisz tu z nami... bo nam też się Ciebie bardzo dobrze czyta :) :) Mnie teraz przez chwilę nie będzie, ale po powrocie na pewno przeczytam wszystkie te strony. ... Green, świeża róża chyba aktualnie teraz nie występuje :) :) Poszłam sprawdzić, bo mam kilka krzaczków, ale nic nie ma :) :) A miazgę rokitnikową to powinnaś znaleźć bez problemu!! Dziwię Ci się, że masz z tym kłopot... :) :) :) ... pozdrawiam wszystkich, miłego tygodnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lee, patrz jaka ze mnie niedojda... Z samego rana do biedronki polecę i tę miazgę azaliż nebędę. Czorcie jeden! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. o tych jelitach to już dziś nie dam rady... ale przypomnijcie mi pod koniec tygodnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Green!! W końcu załapałaś!! Toż to nie pytaj nas w kółko o takie proste rzeczy!! buziaki :) :) :) ściskam mocno :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Hejka widze , ze Ciebie wzieło tak szybko jak mnie. To dobrze ze szybko działasz. Tak jak pisałam na forum zielarskim napisałam do Basi ona mieszka w Gdansku i tam ma dostęp do rokitnika swieżego. Jak do niej napiszesz to przysle ci owoce. zapłacisz tylko za przesyłkę i kaske przelejesz na jej konto. Jest tez inna mozliwość i może lepsza bez zamieszania. Kolezance tak pomogłam. Kupiłam w sklepie zielarskim suche owoce głogu,dzika róże , rokitnik /polecam firme FLOKS zalałam z osobna kazdy owoc wódka i niech sie maceruje mozesz dac tez swieze owoce lub suche jagody lub borówke amerykanska..Pierwszy raz musimy zainwestować w owoce z Zielarskiego sklepu a pózniej trza chodzic po lasach i zbierac owoce suszyc i robic na bieżaco nalewki. Cisze się, ze sie tym zainteresowałaś. Wejdz na to forum daj szukaj i wpisz KROPLE TODA duzo inf. jest tam od załozycielki tego topiku Halina1 mozesz równiez do niej jak innych napisac. Udziela ci inf. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suszony głóg i róża są nawet na Allegro, ale na świeżynkę to trzeba chyba poczekać, aż nas natura obdaruje owocami. Jeśli coś dynda na krzakach to tylko wtedy, jeśli zwierzyna nie oskubała. U Lee ptaszyska żarłoczne się nie podzieliły i posucha... Ja nie chcę zapeszać, ale coś co do złudzenia przypomina rokitnik rośnie pod moją klatką. Nasadzenia osiedlowe. Czy to możliwe? Rano to sprawdzę. Jeśli nigdy więcej tu z Wami nie porozmawiam, to znaczy, że to jednak nie był rokitnik... Czesiunia, ja we wszystko, co może dać zdrowie i brzmi rozsądnie wkręcam się bardzo szybko. Na co tu czekać? Lee ma rację, fajnie że tu z nami jesteś. Bądź, nie znikaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Pajak bez nogi. Czesia, spróbuj rozmarynu jako herbatki. Takie coś w smaku pomiędzy miętą, a rumiankiem. Rozmaryn na koncentrację, przy ciąży nie wolno. Hahah dzieki na pewno spróbuje. Ciąża łał wspaniałe czasy ale sa juz poza mna niestety. Mam wpaniała trójke dzieci najstarsze 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czesiunia
Green Go Pajaczku Lee dzieki za miłe przyjecie . Sledze wasze poczynania od dłuzszego czasu. Czasami cos naskrobie. Rokitnik czy berberys fakt czesto jest sadzony na rabatkach wokół domów. Niestety on jest zanieczyszczony przez nasze kochane pieski. Musisz poszukać innego zródła. Acha jest tez mozliwosc dodania zamiast owocu SOK z Rokitnika /ja kupiłam w zdrowej zywnosci buteleczka niestety za 22,oo. Miłej zabawy . Napisz co postanowiłas. Z rozpedu również nastawiłam zioła Szwedzkie Marii Treben tez sie maceruja pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczytliwaa
No Czesiunia, dzięki za cynk ;) Greengo oliwa magnezowa jest niemiła w dotyku, ja jej nie lubiłam, brrr, potem ja rozcienczylam i zrobiłam deo pod pachy, tez sie nie nadawało bo kleilo sie i szczypalo (gole sie co 2 dni). Za to lubie kąpiele, wsypuję 2 szklanki i sie odprezam. A powiedz mi jak tam twoje oczyszczanie, ile tego wyszło i jakie największe okazy? Lee pewnie nam nie powiesz ale bardzo ciekawi mnie twoja praca, ciagle wyjazdy... Zdradz choć ciut ;) Opisze swój dzień Głodówki, cobym kiedyś mogła porównać. Dziś kończę 4 dzień Głodówki, lewatywa poranna, nadal jakieś małe śmieci znajduje, znów znalazłam sklejony piasek, to na bank żółciowy bo pod skorupka piaskowa było miękkie, swoją droga taki kamień to musi bolec, był ostry. Dziś cały dzień poza domem, goździk pomógł (dzięki Czesiunia), czułam sie super, tyle rzeczy pozalatwialam, nie czułam głodu, choć teraz czuje. Boli mnie gardło, a ze migdały to najcześciej szwankujace niegdyś rzeczy u mnie to myśle, ze organizm je zjada, tzn to co w nich złe ;) Cieszę sie, ze coś sie dzieje, schudłam 3 kg wiec myśle, ze spoko, nie chce za dużo chudnąc wiec mi to pasi. W głowie mam ciagle natłok myśli, raz jestem nerwowa, potem pełna euforii szczęścia, zawsze za dużo myślałam, miałam nadzieje, ze Głodówka to uspokoi ;) jeszcze 49 godzin i finito ;) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×