Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Bermundo Edgar nie jest autorem żadnej książki. Na Allegro można kupić książki biograficzne o Edgarze,lub zajrzeć tam gdzie radzi Tomi1 by dowiedzieć się kim był. Od piętnastego roku życia (1978 r.) przeczytałem dziesiątki książek "Jak żyć", a po 1995 roku ukazały się pierwsze w Polsce książki o Edgarze. I okazało się że to co mówił, pokrywa się z tym co wcześniej przeczytałem w innych publikacjach. Mam 10 książek z readingami Edgara na różne zagadnienia. Na tym forum gdzie jesteśmy powołuję się na: 1.Encyklopedia... 2.Zdrowa dieta... 3.Leki i terapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich po dluzszej przerwie,potrzebuje nazwy lub miejsca (a najlepiej linka do allegro) skad moge kupic plytke energetyzujaca ?(chce podarowac ja w prezencie babci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka alpejska
Witam :) sluchajcie mam pewien problem i za nic nie umiem sobie z nim poradzić. Otoż pamietam że niektóre z udzielajacych sie tutaj osób zajadaly sie pastą dr budwig, mi smakuje ona bardzo przecietnie zeby nie powiedziec ze wogole. I wpadłam na pomysł żeby zamiast tego mixu zajadać się świezo mielonym siemieniem lnianym w ilosci powiedzmy 2-3 lyzek dziennie. Zapasy siemieniowe porobiłam juz konkretne i to juz jakis czas temu, no i juz nawet mielilam i je jadlam, przewaznie z kefirem, mieszanka nawet smaczna, na jelitka zbawienna, o zaparciach mowy nie ma :) No tylko ze znalazlam artykul i to nie jeden, ze swiezo mielone siemie lniane jest toksyczne, moze powodowac zatrucia, przyjmowane w duzych ilosciach nawet smierc. Oto jeden z artykulow http://primanatura.salon24.pl/285124,czy-siemie-lniane-jest-toksyczne Zbawienne wedlug autora jest mieszanie takiego siemienia z sokiem z papai lub pomarańczy. I teraz moje pytanie do Was, bo ja chyba do konca tego nie pojmuje. Czy siemienie lniane mozna laczyc z dowolnym sokiem owocowym? Np jablkowym, czy tylko i wylacznie z papai lub pomaranczy? Chodzi mi o to ze sok z jablek wychodzi duzo taniej, mam na mysli taki wyciskany w domu. Prosze niech ktos mi podpowie co o tym mysli. Prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity42
Przemek moja wiedza na temat płytek ogranicza się tylko do tego,że wiem,że coś takiego jest ale ktoś parę stron wcześniej polecał coś takiego http://www.e-abrakadabra.pl/plytka-energetyzacji-witalizacji-plynow-energetyzator-wody-p-488.html Milka o siemieniu też niewiele wiem ale tu jest coś w temacie http://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity42
buuuuu!sorki inny adres ale ta sama treść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka alpejska
janoity "buuuuu!sorki inny adres ale ta sama treść" Nooo :) ale nic nie szkodzi, dzieki za dobre chęci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matyldo no właśnie o to chodzi, że gardło nie boli. Raczej dusi i po płukance od laryngologa schodzi coś dziwnego. Boli szyja za uszami czyli węzły chłonne i uszy. Zaczęło się wczesną wiosną, jak przeziębienie, a latem to mnie złapało jakieś zapalenie krtani a potem już miałam zatoki i gardło zawalone ropą. Kaszel dwa miesiące. Jakoś z tego wyszłam , ale stan mój na dzień dzisiejszy jest taki jak wiosną i mniej więcej taki się utrzymuje. Wyniki są wszystkie ok. Uszy zdrowe, zatoki czyste. Ciągle szukamy z laryngolog przyczyny. Wczoraj kupiłam test na helicobacter, bo przyszło mi do głowy, że może jakoś odżyła i wlazła na gardło, co akurat pani aptekara potwierdziła, że jest to możliwe. Ale nie, nie mam helikobakter. Eozonofile mam niewiele podwyższone i jest to jedyna nieprawidłowość w morfologii. Biorąc pod uwagę pleśń w mieszkaniu (stare budownictwo) i brak helicobakter to prawdopodobnie to co mnie męczy pochodzi od pleśni. Bardzo możliwe, że MSM nie pozwala w tej chwili chorobie się bardziej rozwinąć. Od kilku dni smaruje szyję ziołami bittnera i jakby te węzły były mniej bolesne. biorę orzecha no i czekam na ten olej z oregano. Jeśli na krtani jest jakaś candida czy inne dziadostwo to oregano powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sybina
Nasza wątroba zdecydowanie nie ma z nami łatwego życia, którego notabene nie byłoby bez niej! Jest to bowiem narząd, który niczym fabryka odpowiada za liczne procesy, stykając ze sobą dwa ważne układy układ pokarmowy oraz układ krążenia. Polecam kilka ciekawostek ze swiata ziołolecznictwa i metod naturalnych na wątrobe: http://www.herbzone.pl/gdy-watroba-wola-o-pomoc.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiad maklera
papaja s.193 makler raczej niema predyspozycji na długodystansowca, jest raczej za wysoki, dotego gróbokościsty, wprawdzie wysportowany raczej atletyczna konstrukcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Janoity, ja już piąty tydzień na warzywkach i owockach, jeszcze jeden. Próbowałam ukatrupić dynię na sparowanie, ale to ona mnie wykończyła,hihi. Też idę na pomidorka+czosnek, coby dobrych bakterii dodać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktoś z was sotosował zappera, jeżeli tak to proszę opisać swoje doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p1975
Hejka, pierwszy raz piszę na tym forum, przeczytałem Was jakiś czas temu i muszę powiedzieć że trochę tu nasmarowaliście :-) Naprawdę bardzo fajne rzeczy tu piszecie. Przy okazji przez te kilka lat doborowe towarzystwo się tu zebrało tak że wątki poboczne takie równie odjechane jak ten pręt Grandera mają tu miejsce. Ale żeby nie było że jestem przeciw bo już płytkę TC mam a pręt Grandera chyba też sobie kupię.... W każdym razie to tutaj dowiedziałem się o tym że filtry osmotyczne są tak łatwo dostępne i że ta technologia wcale nie jest taka droga, a przez ostatnie kilka lat się nanosiłem tyle wody do picia, nie wiedząc że coś takiego jest w handlu dostępne, do tego jeszcze ta woda z butelek plastikowych ..... ech... Ale do rzeczy, będzie długa powieść, trochę już zamieściłem informacji na wątku o h2o2, tutaj się rozpiszę bardziej. Chodzi o to aby ludzie którzy szukają tu informacji tak jak ja kiedyś mogli znaleźć przydatne sobie przykłady osób które coś w tym temacie zrobiły i zadziałało. A w moim życiu w związku ze zdrowiem zmieniło się naprawdę wiele od 2 miesięcy, niby niedużo ale przez ten czas dokonałem tylu zmian że szok. Faktem jest że jak się już czymś zainteresuję to robię to na maksa. Wypiszę wszystkie moje dolegliwośći które miałem przez rozpoczęciem swojej kuracji i to co dotychczas zrobiłem i jakie były tego efekty. W oddzielnych wątkach kiedyś napiszę problemy moich dzieci i żony, ale to będą oddzielne powieści :-) Dolegliwosci (wiek 36 lat) =========================== - biały język, naprawdę mocno (efekt: prawie rozowy juz mam) - migdały ropne często bez jakiegoś konkretnego zachorowania, po prostu się robiły ropnie i mogłem je sobie wyciągać. (efekt: na razie sie nie pojawily ropne kulki) - ciągły katar nie taki płynący, tylko taki gęsty i non stop się wydzielający. Nie w jakiś dużych ilościach, ale jednak on występował u mnie non stop od jakiś kilku lat. Przywykłem do tego że tak to już ma być, ale chyba niekoniecznie jest to stan normalny. (efekt: zniknal) - W gardle miałem zawsze rano flegmę ostatnio taką nawet z krwią i wyschniętą (straszne obrzydliwstwo). Antybiotyki po drodze brałem ale nie tędy droga bo one nie pomagały lub pomagały na krótko. (efekt: zniknal, czasami jeszcze sie troche pojawia ale nieduzo i w lepszej konstystencji...) - trądzik pozostał od lat młodzieńczych (efekt: chyba troche mniej sie pojawia) - świecąca się strasznie skóra oraz pocenie się twarzy (efekt: duzo lepsza skora, nawet kolega z pracy powiedzial ze lepiej wygladam - bez podtekstow prosze...) - nadciśnienie, tak 140-150/90. Kiedyś byłem u lekarza i dostałem tabletki, nie wiem czy nawet wziąłem całe opakowanie. Taka metoda leczenia w ogóle mi nie odpowiadała... (efekt: ostatnio tak 120-130/80-85) - spocone ręce (efekt: przeszlo podczas stosowania zappera, moze sie wysuszyly od pradu...) - wykazany w USG kamień w woreczku żółciowym, konował od razu chciał mnie kierować na laparoskopię, już polecał mi badanie u znajomego chirurga któy wiadomo jaki miał cel. Już wtedy wiedziałem dużo o oczyszczaniu wątroby itp. więc się go spytałem a jak z dietą to na odczepnego powiedział że więcej gotowanego, warzyw i unikać smażonego. Dla niego cel był jeden - usunąć woreczek żółciowy. Kamień około 7 milimetrów, uwapniony i nie ruszający się być może przyczepiony do jakiegoś polipa (to taki komentarz z USG) (efekt: nie wiem, bo na USG pojde na koniec kuracji watrobowej) - wykazany na USG kamień w nerce, jakieś 10 lat temu też miałem i go się pozbyłem bezoperacyjnie (efekt: nie wiem, bo na USG pojde na koniec kuracji watrobowej) - częste wzdęcia (efekt: sporadycznie) - przytłoczenie w głowie, było to takie otępienie, jakby coś w głowie siedziało. Od kilku lat to mi się utrzymywało, może to nadciśnienie (bo miałem), nie wiem. W każdym razie teraz czuję się dużo lepiej w swojej skórze. (efekt: wyleczony :-) ) - osłabiony wzrok -1.0 (okulary ajuwerdyjskie troche stosowalem, teraz gorzej bo ciemno jest wieczorami a przy swietle sztucznym wcale sie tego fajnie nie uzywa, ale jakos tak ostatnio stwierdzilem ze chyba lepiej widze, ale to moze odczucia subiektywne) - luźny stolec, częste oddawanie, jasny kolor i do tego pływający (efekt: zrobil sie ciemniejszy i juz nie plywa) - bóle od kilku lat sporadyczne i nieregularne w okolicach wątroby (woreczek) po spożyciu późno tłustych pokarmów, jakiś smażonych, przy jakimś dużym stresie (efekt:wystapil tylko raz jak kiedys zjadlem watrobke z cebula, w ogole kto to wymyslil zeby jesc czyjas watrobe wraz z jego wszystkimi smieciami ktore przez cale swoje zycie zgromadzil...) "Nowe sprzety" w domu ======================= - odwrocona osmoza do wody - Oczyszczacz powietrza do domu z jonizatorem i ozonatorem - okulary ajuwerdyjskie - Oczyszczacz jonowy + ozonator do samochodu / komputera (taki za 40 zeta mozna kupic na allegro, polecam, swietna sprawa) - Mata ozonowa (reaktywacja, bo kupilismy ja kilka lat temu i ostatnio stala nieuzywana) - Zapper Bionika - Zapper Ribcag + przystawka do srebra (ten kupilem jako drugi, bo najpierw wolalem sie przekonac czy to wogole dziala zanim wydam prawie tysiaka) - papierki lakmusowe - testery PH do wody (takie za 60 zeta na allegro) - bańki chińskie do stawiania i akupunktury. Bardzo polecam, w ogole stawiajcie banki na odtruwanie organizmu, zwlaszcza na przeziebienia. Te chinskie sa swietne bo takie gumowe i mozna zakladac na nieplaskie powierzchnie jak np. kolano. Sa tez takie bezogniowe szklane, tez warto. - Polecam jakieś czytniki do czytania, bo tych książek tyle tu zamieszczacie że kiedyś to trzeba przeczytać. Polecam Amazon Kindle, małe, nieczęsto się ładuje, prawie nie zużywa energii więc można ładować co kilkanaście dni przy bardzo intensywnym czytaniu, jest małe i można czytać nawet na plaży bo to technologia e-ink. A to to co zrobiłem do tej pory. ================================= Przede wszystkim zmieniłem dietę, pieczywa prawie nie jem obecnie, kawę odstawiłem, piwo czasowo też. Słodycze odstawiłem, cukru nie używam od kilkunastu lat. Jem teraz dużo warzyw i surówek, głównie surowizna na śniadanie i kolację, na obiad dania z ryżem głównie ryby lub wegetariańsko. Dużo oliwy z oliwek, ale stosowałem też olej lniany a w kolejce czeka olej z pestek moreli, ostropestu, wiesiołka, omega3. Mięso jem sporadycznie chociaż jestem typowym mięsożercą.... i dotyczas spozywalem nawet kilka razy dziennie. Colę największy mój uzależniacz poszedł w odstawkę, od kilku tygodni w domu leży nietknięta butelka coli, przed kuracjami dnia by nie wytrzymała :-) Do tego codziennie kilka jablek i cytrynka do picia. Wyrzuciliśmy mnóstwo chemii, kosmetyków oraz lekarst z mieszkania. Precz siło nieczysta! :-) Kupiliśmy mydła marsylskie, greckie z oliwy, szampon z oliwy, kryształy górskie Robilem kuracje cytrynowa wedlug Tombaka 200 cytryn w 12 dni. Polecam, skóra niesamowicie się poprawiła na twarzy, niesamowite odkwaszanie organizmu, PH teraz utrzymuje się w okolicach 6.5-7, czasami ponad 8 miałem. Wczesiej bylo to jakies 5-5.5. Kuracja olejkiem rycynowym na wątrobę kilka dni, ale będę ją powtarzał co jakiś czas. Dalej robiłem kurację olejkiem oregano na candidę oraz zapperem clark (386 khz), raz robiłem zapperem Rife oraz inne progamy antybakteryjne i pasożytnicze. Wtedy zniknął mi już ten katar i język coraz bardziej robił się różowy. Kurację olejkiem robiłem jakieś 2 tygodnie, zappera używam non stop. I przeszło mi to takie otepienie czy jak to nazwac. Niesamowite, czuje sie naprawde swietnie w swojej skorze. Po oregano przyszła kolej na oczyszczanie krwi oraz srebro koloidalne (okolo szklanki dziennie 10PPM). Tę kurację robię już 2 tygodnie, i myślę że jeszcze z tydzień porobię i przerzucam się na h2o2. H2o2 i srebro w małych ilościach to pewnie już zawsze będę brał wraz z zapperem a kurację cytrynową, oregano, mocniejszą h2o2 czy srebrem/Beck periodycznie. Oprócz tego zrobiłem już 2 oczyszczania wątroby, wyszły kamienie i to nawet takie ponad 1.5cm. Z żoną przeprowadzamy tę kurację w cyklu 2 tygodniowym i chyba takim zamierzamy nadal to kontynuować. USG zamierzam zrobic sobie dopiero jak calkowicie oczyszcze watrboe, wiec troche czasu sie zejdzie, moze wtedy wyjdzie tez ten kamien z woreczka. Jak nie, to jakies ziolka wezme bo tyle juz metod znalazlem ze pewnie jakas zadziala... A jak nie to u Bonifratow sie poradze. Cokolwiek jest w tym woreczku to h2o2, srebrem czy tez b17 z oleju z pestek moreli tez moze sie pozbede. Nic nie boli to sie nie spiesze. Ogólnie czuję się naprawdę dużo lepiej. Ci co oczyszczali już wątrobę wiedzą o czym piszę. Po prostu o ile wcześniej jakoś tak wątroba była nabrzmiała to teraz mam wrażenie że aż mam dołek w brzuchu bo się tak zmniejszyła i w ogóle jej nie odczuwam. Poza tym, nie choruję tak jak inni. W zasadzie to w ogóle od czasu rozpoczęcia kuracji nie choruję, co prawda to dopiero 2 miesiące, ale koledzy w pracy przez ten czas przeszli już kilka chorób w międzyczasie a siedzą koło mnie. Zwykle w takich sytuacjach od razu mnie brało. Kichają na mnie i kaszlą w komunikcji miejskiej a ja od 2 miesięcy na nic nie zachorowałem i nie zamierzam! h2o2 jeszcze nie piję ale mam zamiar, w ogóle zacząłem stosowac h2ho2 do odkażania wszystkiego w domu do dezynfekcji. Najlepiej pryskać tym wszystko w kuchni, łazience, lodówce, zmywarkę, pralkę, współdomowników, szafy itp. Smaruję sobie twarz h2ho2 3%, zęby będę przemywać i gardło oraz pić jak tylko usunę jakąś starą plombę z zęba. H2o2 dezynfekujemy tym różne rzeczy, mamy dziecko w pieluchach jeszcze więc jest to świetny sposób na dezynfekcję zlewu na przykład czy też rąk po przewijaniu. Polecam też maty ozonowe (tylko jakieś dobre a nie jakieś badziewie), są trochę drogie, ja kupiłem ją kilka lat temu i jakoś stała nieużywana. Teraz wracam do tematu, zwłaszcza że ozonowanie może być alternatywą do kąpieli w h2o2, przy okazji można tez ozonować na przykład pomieszczenia czy szafy lub samochod aby wytępić wszelkie grzyby, bo mieszkania całego nie da się zalać wodą utlenioną czy srebrem koloidalnym :-) Obecnie stosuję codziennie zapper, obecnie kuracja Becka + srebro koloidalne robione samemu około 10ppm mniej więcej szklankę dziennie, ale też: zapper clark z częstotliwościami na: - grypa, roztocza, pleśnie - salmonella, shigella, e-cola, gronkowiec, candida, helicobacter - pasożyty: owsiki, glisty, przywry, lamblia Ten katar i nos to już teraz z perpektywy czasu wiem że to candida albo jakiś gronkowiec, przechodzi i to skutecznie. Teraz jak coś się pojawi to dostanie prądem i oregano lub srebrem lub h2o2 i będzie po sprawie. Jak coś na mieście czasami zjem i mi burczy w brzuchu, to wieczorem koniecznie zapper na e-colę, shigellę i salmonellę i też po sprawie. Jak cos wiecej zrobie kuracji to napisze co tam u mnie sie dzieje. Bywajcie zdrowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p1975
H2o2 dezynfekujemy tym różne rzeczy, mamy dziecko w pieluchach jeszcze więc jest to świetny sposób na dezynfekcję zlewu na przykład czy też rąk po przewijaniu. Polecam też maty ozonowe (tylko jakieś dobre a nie jakieś badziewie), są trochę drogie, ja kupiłem ją kilka lat temu i jakoś stała nieużywana. Teraz wracam do tematu, zwłaszcza że ozonowanie może być alternatywą do kąpieli w h2o2, przy okazji można tez ozonować na przykład pomieszczenia czy szafy lub samochod aby wytępić wszelkie grzyby, bo mieszkania całego nie da się zalać wodą utlenioną czy srebrem koloidalnym :-) Obecnie stosuję codziennie zapper, obecnie kuracja Becka + srebro koloidalne robione samemu około 10ppm mniej więcej szklankę dziennie, ale też: zapper clark z częstotliwościami na: - grypa, roztocza, pleśnie - salmonella, shigella, e-cola, gronkowiec, candida, helicobacter - pasożyty: owsiki, glisty, przywry, lamblia Ten katar i nos to już teraz z perpektywy czasu wiem że to candida albo jakiś gronkowiec, przechodzi i to skutecznie. Teraz jak coś się pojawi to dostanie prądem i oregano lub srebrem lub h2o2 i będzie po sprawie. Jak coś na mieście czasami zjem i mi burczy w brzuchu, to wieczorem koniecznie zapper na e-colę, shigellę i salmonellę i też po sprawie. Jak cos wiecej zrobie kuracji to napisze co tam u mnie sie dzieje. Bywajcie zdrowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p1975
a i jeszcze filtry na prysznic, ja taki KDF póki co, mam też filtry na pralkę i zmywarkę ale muszę znaleźć czas aby to zamontować. Do prania obecnie soda/boraks, kupiłem orzechy piorące ale żonie jakoś zapach nie podpasował. Ktoś z was używa tych orzechów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p1975 podaj mi namiar na to, gdzie kupiłeś zappera clark, a najlepiej na zappera ribcag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p1975
Tomi 1, www.ehealer.cba.pl. to juz tutaj na forum wczesniej podawano. Robi je sprawdzony Pan Jurek. Ten zapper ma ladne prostokatne przebiegi zwlaszcza dla wyzszych czestotliwosci. Polecam koniecznie przystawke do srebra i te male elektrody zelowe. swietne do becka ale tez dzieciom mozna nakleic i niech sie zappuja jak spia. Danke, znaczy sie pracujemy w tym samym miejscu? ... hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam problemy ze zdrowiem,ciagle przez 20 lat szpitale-astma-wysiadlo przy okazji wszystko,bo wiadomo ciagle zazywanie lekarstw nie jest obojetne dla organizmu.Dlugo szukalam,az znalazlam rewelacyjny Osrodek Discimus prowadzony przez Lidie Padberg Scioblowska- Prowadzi go juz 20 lat. Kuracja-glodowka,swietne wyklady,zabiegi...ludzie wracaja po tej kuracji zdrowi-calkowicie zdrowi! To niesamowite-ale to prawda www.discimus.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) p1975-no pięknie,że tak zacząłeś dbać o siebie i swoją rodzinę:) Świetnie,że piszesz o tym. Byłam wczoraj na usg i mam wszystko czyste,woreczek,nerki,wątroba.Ja podejrzewam,że obsunęły mi się "kamyki' i dlatego te dolegliwości,tak jak pisze p1975,po zjedzeniu czegoś "cięższego"albo w jakimś nagłym zdenerwowaniu czuję,pobolewa mnie tu,gdzie wątroba.Nie ma co zastanawiać się tylko brać za czyszczenie.Nastawiam się na środę,trochę się boję,ale też chcę zakończyć te czyszczenia,eh według pierwszego planu,z wczesnej wiosny,jak zaczęła się ta moja przygoda,to już powinnam być po ostatnim czysz. Starakość Oj,to taki stan przewlekły i tak długo u Ciebie trwa,nie pocieszyłaś mnie:( Mi pomaga ciepło,okłady z gorczycy,soli,płukanie nosa szałwią i innymi ziołami,tylko to nie prowadzi do wyleczenia,a jedynie łagodzenia objawów. Trochę poczytałam o zarodniku kropidlaka,nie chce już mi się zagłębiać,tylko skupię się na mojej wątrobie i zobaczę co dalej,jak to się potoczy.Interesuje mnie wymaz,a rozumiem,że Ty nie miałaś go robionego. Milka alpejska dawno Cię tu nie było,witaj:)ja nie mielę siemienia lnianego,tylko wsypuję w całości. Pasta dr B nam smakuje. Pozdrawiam i życzę udanego weekendu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p1975 to co piszesz o gardle, to tak jakby te twoje dolegliwości gdzieś się z moimi spotkały. Objawy nie są identyczne i tak drastyczne, aczkolwiek podobieństwo jest. Miałam dwa antybiotyki, jeden na wiosnę od rodzinnego i jeden latem od prywatnego laryngologa i raczej nie pomogły. Z moja laryngolog z przychodni to się nawet nad antybiotykiem nie zastanawiamy, bo po co? Tak, wiem o czym piszesz odnośnie czyszczenia wątroby i lepszego samopoczucia. Niesamowita różnica w okolicy całego brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matyldo, był wymaz, ale tylko w kierunku gronkowca. Jak się ostatnio dowiedziałam to w kierunku grzybów i drożdży nie jest refundowane przez nfz, paranoja jakaś. Jak mam znaleźć przyczynę, kiedy lekarz nie może mi wystawić skierowania na badanie, więc nawet tego pod uwagę nie bierze. W tym momencie to sobie mogę szukać przyczyny do nie napiszę czego, jeśli mnie samej do głowy nie przyjdzie co mi może być. Powinno mi dziś przyjść oregano, jeśli zadziała to nie będę robić wymazu, jeśli nie, to przed 15 listopada zrobię wymaz na grzyby. Kupiłam osuszacz powietrza, w tej chwili wylałam jakieś dwa litry wody z nocy z pokoju dzieci. Muszę się pozbyć tej pleśni z mieszkania. Aztech taaaak, już ci wierzę, że w ciągu dwóch tygodni się wyleczyłaś ze wszystkiego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danke Mi też znajomo brzmi: p1975 zastosował: 1. dietę- Edgara, 2. mydła na bazie oliwy z oliwek-Edgar, 3. kuracja olejem rycynowym- Edgar, 4. elektroterapia- Edgar. I bardzo dobrze że opisał swoje poczynania. Jak widać można wziąść sprawę zdrowia w swoje ręcę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starakość Nie ma co,ale mnie pocieszyłaś,tzn.uświadomiłaś,że tak za wiele to znowu nie mam co liczyć po wizycie u laryngologa.:(:(:( Próbuj oregano,ja teraz biorę Sufrin,a potem chciałam spróbować oleju z czarnuszki. Życzę dużo zdrówka:) ps.MonaL.-co u Ciebie?Kiedy czyścisz w?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p1975
odnośnie olejku oregano, bo ktoś tu pisał że przyjmował i że pali. Ja też na początku próbowałem rozcieńczyć z wodą, ale wiadomo że to olej i się nie da... rozdrobni się na kropelki które palą strasznie, trzeba to rozcieńczyć np. w oliwie z oliwek i wtedy jest mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiad maklera
p1975 troche upraszczasz wyjaśnienie problemu wszystko dotyczy procesu wchłaniania jeżeli łączysz elektrolity z oliwą to upośledazsz wchłanianie substancji wodniczych natomiast jak łączysz w uproszczeniu "dawie oliwy" to spodiewaj się efektów opisanych w zasadach dr Budwig-a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie podoba mi się twój nick, ,,sąsiedzie".To jest chwyt poniżej pasa. I w ogóle...Odejmij nazwę naszego przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiad maklera
papaja jak bys przeczytała moje poprzednie wpisy to byś zrozumiała dlaczego jest taki nick, ale oczywiście niema problmu, ostatnią rzeczą byłoby mi się podszywać pod taki autorytet jak makler001 bedzie "sąsiad" jak wolisz, skoro jeżeli moje rady i doświadczenia mają - jak ktoś zechce- pomóc rozumie że twoja agesja wynika z nieprzyjemnych wpisów tzw trolów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×