Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Nowa Kamieniarko, też tak mi się wydaje, że lewatywy trzeba robić i pierwszego i drugiego dnia... widziałaś te zielone kamienie po samej kawie ? ja nigdy tak nie miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęło się mnóstwo drobnicy i trzy czarno zółte twarde ale nie takie wielkie jak dawniej bywało , rok nie oczyszczałam ale wcześniej miałam chyba naście oczyszczań ze nie pamiętam ile , różne kamole sie sypaly i twarde i kolorowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super :) :) porządnie się przeczyściłaś tą podwójną oliwą :) może następnym razem też tak spróbuję... jak tyle tego wyszło, to może powinnaś powtórzyć za miesiąc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Cześć ludziska 👄 Kamieniarko prawda jest taka, że jak coś potrzebujesz od służby zdrowia, to nie zawsze to dostaniesz. Jeden lekarz cię wysłucha, drugi ma do głęboko w d..pie. Ha ha samoistne polepszenie zdrowia :) W szczególności z pomocą tego konkretnego lekarza. :D Dokładnie tak, elektrody dziecku w skarpety. Spokojnie z tymi zatokami, wszystko musi zejść. Widzę , że robiłaś HC, a po 3 dniach zeszły kamole. One mogły zostać w jelitach te pare dni. Nooo i kolorowe masz:) Według mnie to sa te z woreczka. Kiedyś juz pisałam, ze na moim usg nie było kamieni w woreczku, a potem jak się oczyszczałam, to nie miałam ani jednego w innym kolorze niż zieleń. Te końcowe były bledsze i większe, ale jednak ciągle zielone. To nie tak, ze sól gorzka nie przeczyszcza bo nie ma z czego. Sól powoduje ściągnięcie wody do jelit. Możliwe, że osoby na które sól nie działa mają za bardzo obklejone jelita. Ludzie, którzy mieli więcej zabiegów hydrokolonoterapii, albo spożywali colonix czy coś takiego to piszą o gumie, która schodzi. Natomiast gdzieś czytałam, ze jak jelito czuje, że jego własciciel zjadł coś niefajnego, to pokrywa się sluzem, zeby to niedobre nie przeszło do krwi. Wszystko fajnie jak to jest raz za jakiś czas, bo ten sluz wtedy schodzi. A jak ciągle sie je dziadostwo, to śluz nie ma czasu zejść i twardnieje, więc to chyba jest ta guma. Lewatywy z kawy jak najbardziej. Jak dajesz radę :) Ja bym se pikawę wykończyła, bo kawy nie piję. 🌻 X6767 oczywiście, że niektóre metody "miszcza" działają. Te które zerżnął od innych he he. 🌻 O Danke się za wątrobę wzięła, no ja tez muszę coś podziałać, tylko nie mam kiedy pf.. Za rok czasu, tego nie będzie dużo. 🌻 Lee ja na początku te kilka oczyszczań też robiłam na podwójnej dawce, ale nie naraz, tylko jedna wieczorem, a druga pomiędzy 3 a 4 porcją soli. I chyba to mało co dawało ha ha. Wieczorem to bym chyba nie dała rady takiej ilości wypić. Wracając do miszcza, to Mistrzu to mogę mówić do czarnoksiężnika, alchemika, świetnego krawca, czy mistrza sportowego :) No ale o ryżu już kiedyś pisałaś. Jak chcesz cytrynę z oliwą, to weź do tego jakąś kocankę czy coś, bo to jest łagodne oczyszczanie przewodów żółciowych i ja bym bez czegoś rozszerzającego przewody bała się tego robić. Aaaa jeszcze odnoście tego oleju rycynowego. To olej rycynowy jest ogólnie do przeczyszczania i Gerson pewnie dlatego to dodatkowo włączył. Ale jak my już wiemy, czego Gerson nie wiedział, to w połączeniu z cytrusami ściąga metale ciężkie. Więc ogólnie pomoże pozbyć się szybciej toksyn i innych z organizmu. Tak się zastanawiam, czy sól gorzka nie zrobiłaby tego samego, bo również ściąga toksyny i metale chyba też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej pajączku to nie moje pierwsze oczyszczanie było tego cho cho i jeszcze trochę , bo ostatnio łapałam się na tym że za bardzo mi wątroba wystaje i mnie pobolewała myślałam że jest otłuszczona ale nic takiego nie było tylko z sześc ufoludków jeden większy taki ponad cm a reszta mniejsza i cale mnóstwo drobnicy , może coś jutro wyskoczy bo tak często bywa na początku miałam tego do groma mogłam mały dom postawić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szpiegujsms.pl/aaab7e231d sprawdź gdzie jest twoj chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś innego... Z forum David Icke: ~~~~ Przypomniał mi się prosty sposób uzdrawiania, lub utrwalania naszego dobrego samopoczucia. Mianowicie: ~~~~ OCZYSZCZANIE Mentalnie zakładamy, że po ok. 0,5 – 1 godz. Od rozpoczęcia oczyszczania wracamy do rzeczywistości dnia dzisiejszego. ~~~~ Usiąść (w miejscu gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzał) zupełnie rozluźnionym, stopy opierają się o podłogę, dłonie na udach wierzchnią stroną w górę, oczy zamknięte. Rozluźnić się kolejno sprawdzając całe ciało od stóp do głowy. ~~~~ Następnie: 1/ Wytworzyć mentalnie wokół stóp wirujący krąg oczyszczającej energii (o średnicy ok. 1 m w kształcie lassa), które będziemy wolno podnosili w górę wzdłuż korpusu spiralnie, aż nad głowę (kierunek wiru w lewo). Pozostać chwilę w tym wirującym słupie oczyszczającej energii z nastawieniem mentalnym, że energia ta oczyszcza ciało mentalne, astralne i fizyczne wyrzucając na zewnątrz negatywne energie. ~~~~ 2/ Obniżyć ruchem spiralnym słup energii z nad głowy wzdłuż ciała do stóp (kierunek wiru w prawo). Uwaga: podnoszenie i opuszczanie ruchem spiralnym okręgu wykonujemy po 3 razy i kończymy na dole. ~~~~ 3/ Wypełniamy mentalnie wnętrze wirującego okręgu oczyszczającej energii (na kształt koła) i ponownie powoli podnosimy spiralnie energię oczyszczającą, aż nad głowę (kierunek obrotów w lewo), a następnie do dołu (kierunek obrotów w prawo). Uwaga: podnoszenie i opuszczanie ruchem spiralnym wypełnionego okręgu energii wykonujemy po 2 razy, a po podniesieniu za 3 razem do góry pozostawiamy go nad głową. ~~~~ 4/ Mentalnie oczyszczamy i udrażniamy kanały energetyczne którymi płynie energia od naszych stóp do głowy (prowadząc kanałami energetycznymi energię od stóp do głowy). ~~~~ 5/ Mentalnie oczyszczamy i udrażniamy kanały energetyczne którymi płynie energia od naszej głowy do stóp (prowadząc kanałami energetycznymi energię od głowy w dół naszego ciała). Uwaga: wykonujemy to po trzy razy (w górę i w dół). ~~~~ 6/ Obniżamy (pozostawiony wcześniej dla ochrony nad głową słup energii) ruchem spiralnym obroty w prawo w dół, aż do stóp. ~~~~ 7/ Powoli otwieramy oczy. Chwilę należy jeszcze posiedzieć (wolno się ruszać) następnie wracamy do naszych codziennych zajęć. ~~~~ LUB po 5/ 6/ Mentalnie zrównoważamy prawą i lewą stronę ciała, prawą i lewą półkulę mózgu. ~~~~ 7/ Mentalnie wydać dyspozycję: -jestem uspokojony, oczyszczony, zrównoważony, -jestem w doskonałej harmonii i równowadze ze sobą, ze swoimi ciałami mentalnym, astralnym, fizycznym i z całym kosmosem, -jestem zdrowy, silny, cały mój organizm funkcjonuje absolutnie prawidłowo. ~~~~ 8/ Wyciszyć się zupełnie, nie myśleć nie ruszać się – ciało powinno rozpłynąć się i zlać ze wszechświatem. Zostaje tylko świadomość, pozostać tak przez chwilę. ~~~~ 9/ Obniżyć (pozostawiony wcześniej dla ochrony nad głową słup energii) ruchem spiralnym obroty w prawo w dół, aż do stóp. ~~~~ 10/ Powoli otwieramy oczy. Chwilę należy jeszcze posiedzieć (wolno się ruszać), następnie wracamy do naszych codziennych zajęć. ~~~~ To o czym wcześniej napisałem jest dokładnie w takiej formie w jakiej do mnie kiedyś dotarło gdy w Polskim Towarzystwie Psychotronicznym uczyłem się uzdrawiania. Właściwie sam rzadko z niego korzystam (bo mam sporo innych równie dobrych i sprawdzonych sposobów, które stosuję praktycznie kilka lub kilkanaście razy dziennie. Pamiętam iż gdy kiedyś dałem ten ‘przepis na oczyszczanie’ (jak powszechnie wiadomo podstawowy i najważniejszy element każdego leczenie to oczyszczenie lub odtrucie organizmu) emerytowanej pielęgniarce którą właśnie wtedy wypisano ze szpitala (miała raka i rokowano jej ok. 3miesiące życia, a jej synowie lekarze byli bezradni) z informacją iż; tylko od niej samej zależy jej przyszłość i to czy znajdzie czas i ochotę na stosowanie powyższej procedury. ~~~~ Kobieta żyje do dzisiaj mimo, iż upłynęło już ponad 8 lat. ~~~~ Czy potraktujecie w/w sposób jako zapobieganie wszelkim ew. niedomaganiom czy w ogóle to kogokolwiek zainteresuje to już inna sprawa. ~~~~ Jest to sposób bezpłatny, prosty i skuteczny – ale o tym może się przekonać tylko ten kto praktycznie będzie stosował codziennie na swój lub kogoś użytek. Bo dodam (byłbym zapomniał) iż w/w sposób z powodzeniem można stosować mentalnie wyobrażając sobie inną osobę i wykonywać wokół niej powyższe czynności w myślach (może leżeć, siedzieć, czy stać, może być obok nas, ale również może przebywać na drugiej półkuli – SPRAWDZONO DZIAŁA W KAŻDYM PRZYPADKU)i jeszcze dodatkowa uwaga [w okolicy sera wir przesuwamy WOLNIEJ].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze: ~~~~ Walter Lubeck w swojej książce "Podręcznik badania aury" (Wydawnictwo RAVI - Łódź 2003) proponuje metodę dostrajania się do miłości i własnej drogi do wszechświata. ~~~~ Ćwiczenie trwa 5-10 minut, polega na medytowaniu tekstu: ~~~~ JESTEM, JAKI JESTEM, PONIEWAŻ BÓG STWORZYŁ MNIE WEDŁUG SWEGO PLANU. ~~~~ JESTEM, JAKI JESTEM I TAKI JAKI JESTEM, JESTEM PIĘKNY, TAKI, JAKIM POWINIENEM BYĆ I GODNY MIŁOŚCI. ~~~~ JESTEM, JAKI JESTEM I OTRZYMUJĘ WSZYSTKO, CZEGO RZECZYWIŚCIE DLA SIEBIE PRAGNĘ, KIEDY KIERUJĘ NA TO UWAGĘ I POZWALAM SOBIE Z MIŁOŚCIĄ TO PRZYJĄĆ. ~~~~ JESTEM, JAKI JESTEM, A JESTEM DZIECKIEM BOGA. ~~~~ JESTEM, JAKI JESTEM. ~~~~ Walter podkreśla, że to nie jest ani afirmacja, ani sugestia, ani manipulacja programowania. W szczególności to nie jest rozpowszechnione w podobnej formie, programowanie dostatku i bogactwa. ~~~~ To ćwiczenie wykonuje się w warunkach pełnej świadomości. Nie musisz w nic wierzyć w związku z ćwiczeniem. Nic nie musisz. Dzięki ćwiczeniu otwierasz się na błogosławieństwa, przed którymi wcześniej mogłeś mieć blokady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć poczytałam ostatnio na jednym z wątków o lemoniadzie z cytryny, syropu klonowego i pieprzu cayenne.... sama poszukałam innych informacji... między innymi, czy do takiej lemoniady można dodać np. proszku zasadowego.... i znalazłam... metodę, która nazywa się "koń trojański"... 🌼 metoda polega na piciu (jeden do 3 razy dziennie) drinka, który składa się z rozpuszczonej w szklance wody łyżeczce proszku zasadowego oraz łyżeczce syropu klonowego (lub melasy) plus szczypta pieprzu cayenne lub imbiru... 🌼 o tej metodzie pisała m.in. Oxy na początku wątku o oleju rycynowym.... w jej opisie jest jeszcze 10 kropli płynu Lugola do takiego napoju... co może mieć sens... zresztą w kuracji Gersona, którą, jak wiecie :) ostatnio szczegółowo analizuję i wypróbowuję ;) też jest płyn Lugola... i to w sporych ilościach... 🌼 podsumowując ta kuracja ma na celu zniszczenie candidy oraz komórek nowotworowych... które, jako że żywią się cukrem, "rzucają się" na syrop klonowy... ale jednocześnie "zjadają" też sodę, która podnosi ich ph do takiego poziomu, który je uśmierca... 🌼 "Dr. Tullio Simoncini zgadza się że komórki nowotworowe pożerają cukier więc jeśli się je zachęci do pobierania cukru to tak jakby wysyłać konia trojańskiego. Cukier nie zdąży wzmóc rozrostu koloni komórek nowotworowych ponieważ soda oczyszczona zabije wszystkie te komórki zanim będą miały szanse na wzrost." 🌼 „Nie ma guza na całej Boskiej zielonej ziemi który nie może zostać wylizany przez odrobinę sody oczyszczonej i syrop klonowy!” 🌼 https://www.youtube.com/watch?v=NR_z2HEpy44#t=89 🌼 chcę to wypróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rób jak chcesz, Drogi Kingdarze. Też mam już ryż, brązowy. Ale jeszcze nic nie zaczęłam i nie wiem co zacznę a czego nie zacznę, albo co teraz a co potem :P Jutro się może na coś zdecyduję :( zobaczymy... ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Pajączku, nie pamiętam żebym pisała kiedykolwiek o ryżu... ale może to zwykła skleroza ? :( w każdym razie, nie kojarzę.......... Piłam rano na czczo 2 łyżki oleju lnianego z połówką cytryny... fakt, czułam wtedy, jak wątroba pracuje... ale po pewnym czasie już tego efektu nie było.... teraz dodaję olej lniany do kaszy jaglanej.... a cytrynę piję z wodą... to niekoniecznie szybko zacznę znów z MO.... bo nie mam takiej potrzeby... ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Tak, u Gersona OR służy szybszemu wydaleniu toksyn... które usunęła wątroba pod wpływem soków.... ciekawi mnie cały czas bardzo Pajączku, dlaczego/na jakiej podstawie uważacie, że OR ściąga te metale... ja jestem chyba jakimś niedowiarkiem.... bo potrzebowałabym bardziej konkretnego wytłumaczenia... dowodu... itd.... wierzę w kolendrę (plus chlorellę, która to wyłapuje w jelicie).... a ten olej... nie za bardzo.... ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Co do lewatywy z kawy... Gerson piszę o tym, że niektóre osoby mają z tym problem... właśnie dlatego... że nie piją nigdy kawy... bo jej nie tolerują... ze względu na to, że im podnosi ciśnienie za bardzo... albo coś tam innego... ale taka podawana w lewatywie działa inaczej... i jeśli nawet podnosi ciśnienie... to ten efekt znika w ciągu kilku dni... i ja jestem tego dowodem! :) bo nigdy nie piję kawy.... nie lubię jej... i też mi serce wali... a do lew.kaw. się przyzwyczaiłam, i nic mi nie jest :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Nowa Kamieniarko... i jak Ci po tym odstawieniu nabiału ? wiesz... im więcej czytam... tym wyraźniej widzę... że trzeba by jednak wyeliminować chleb... a już na pewno z pszenicy... biały... no i też np. biały ryż.... tak, wiem, że trudno.... :( dlatego ja codziennie gotuję kaszę...... uff..... mam jej już troszkę dość, więc chętnie przejdę teraz na ryż.... pozdrawiam wszystkich 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Hejka 🌻 Pajonk mioł lynia i problymy z netem. :P Danke ja wiem, że ty miałaś dużo oczyszczań, mnie chodziło o to, że po tylu oczyszczaniach po roku czasu przerwy, nie powinno być dużo kamieni. No ale z tego co czytam, co ci zeszło, to chyba do końca ci się nie oczyściła poprzednio. 🌻 Lee ta lemoniada to jakiś czas temu był na to szał w Stanach jako środek na odchudzanie. Konia trojańskiego to my znamy w składzie: soda plus miód. Wydaje mi się, ze to właśnie ty wspominałaś o oczyszczaniu ryżem. :) "ciekawi mnie cały czas bardzo Pajączku, dlaczego/na jakiej podstawie uważacie, że OR ściąga te metale..." Lee na takiej samej zasadzie na jakiej ty wierzysz w kolendrę. Rycyna jest pochodzenia roślinnego, wiec dlaczego nie miałaby tak działać, skoro okłady i inne dobroczynnie działają na nasz organizm i wyciągają choroby? Mnie wystarczy świadectwo Oxy, która była zatruta algamatami i pozbyła sie w ten sposób rozwiniętej u niej kandydozy. Do tego moje doświadczenie z OR i brak nawrotu choróbska, pomimo pleśni w mieszkaniu. Tak samo mogę się ciebie zapytać dlaczego wierzysz w kolendrę. Co mi odpowiesz? Ano, że dużo ludzi sobie to chwali. --- Taaaa kawa podana w lewatywie działa inaczej. Wybacz Lee, ale nie działa inaczej. Ty masz tą kofeinę prosto w śluzówkę. Dziękuję bardzo. O właśnie :), piszesz, że do lewatywy się przyzwyczaiłaś, czyli za fajnie ci na początku też nie było. Nie, nie. Ty nie chcesz rycyny, ja nie chcę kawy, zwłaszcza pod postacią lewatyw. Moje serce jest dosyć nadwyrężone przez stres i tą pieprzoną candidę. Wystarczy, że mam takie nerwobóle sercowe (po tej candidzie) przy małym przeziębieniu, że dychać mi ciężko. 🌻 Właśnie Lee ta pszenica. Pojawia sie coraz więcej alergii na gluten. Skąd się to wzięło. Ostatnio natknęłam sie na artykuł, który mówił, ze to dlatego, że za dużo jest kombinowane przy zbożu, czyli krzyżówki, udoskonalania itd. Stąd się wziął gluten. Jest to podobno nowość dla naszego układ pokarmowego, więc my nie mamy wypracowanego sposobu na trawienie tego czegoś. Czyli musimy w tym kierunku dopiero wyewoluować. Bardzo możliwe, że my w ogóle za dużo jemy zbóż. Może nam wystarczy tylko 100g dziennie? A nie 300-400? Jak makaron na obiad, to chleba już nie? Niestety prawie wszystkie zboża zakwaszają i sa pożywką dla pleśni i grzybów, więc jeśli są z tym problemy to trzeba zrezygnować całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Kuźwa spam, musiałam podzielić. Zastanawiam się nad tym ryżem, bo muszę to poukładać jakoś pod moją pracę na te 3 zmiany. I tak sobie myślę, że chyba by dało radę, ale muszę do tego dojrzeć psychicznie, mentalnie, fizycznie, emocjonalnie ..... he he wiecie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Cześć Limonka. Miałaś innego nick'a? Bo ja cię nie pamiętam. Papaja lata po forum, ale po innych wątkach i dalej się leczy. :) Lee opisała kurację ryżem wcześniej. Oprócz kilku stron do tyłu, zajrzyj na wątek Oxygen - Olej rycynowy. Tam też Lee pisze o ryżu. Co do robali, no to chyba na każdego działa coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaq
Hej. Zamierzam oczyścić wątrobę met. H.Clark. Chcialbym poradzic się doswiadczonych osób. Znalazłem taki zestaw składników: 4 łyżki stołowe soli gorzkiej (sól Epsom), 1 - 2 czerwone grejpfruty - potrzebna ilość soku 2/3 do 3/4 szklanki, oliwa z oliwek - pół szklanki (125), 1 słomka do picia, słoik o pojemności 1/2 litra z pokrywką. Czy jest ok? Czy coś jeszcze dodać różnie widziałem. Oprócz lekkiej diety przed oczyszczaniem coś na robale brac? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej pająku to nie tak , bo dwa ostatnie oczyszczenia było czyściutko ale jak na spowiedzi , nie przepadam za dietą i piję kawę żeby było jasne i na dodatek mam obkurczony woreczek , osłabioną wątrobę po chemii więc i nowe ufoludki sie znalazły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee__
vaq - zestaw jest ok, wiesz jak to stosować? Lekka dieta bez tłuszczu, mięsa i wędlin. Do tego należałoby wypijać około litra soku jabłkowego na 3-7 dni przed oczyszczaniem. Najlepszy byłby sok własnej roboty, wyciśnięty np. w sokowirówce. Ale może też być z kartonu, bez dodatku cukru. Kamienie po soku są bardziej miękkie i łatwiej wychodzą. Limonka234 i vag przed oczyszczaniem dobrze byłoby chociaż z tydzień powybijać robaki. Można pić napar z kory dębu, kory kruszyny, piołunu i wrotycza (po 1/4 łyżeczki każdego z nich zalać szklanką wody i zagotować, zostawić na rozgrzanej kuchence; przygotować wieczorem a pić rano na czczo). Pić trzeba przez 10 dni, potem 10 dni przerwa i tak 3 razy. Można też kupić na allegro gotowy preparat o nazwie vernicadis. Albo na innych stronach np. nalewkę z orzecha. Pajączku - później do Ciebie, bo troszkę mi zabrakło czasu, ok ? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry 🌼 piękny poranek dziś, jeśli możecie korzystajcie ze Słonecznej aury, i jak najwięcej przebywajcie na łonie Natury :-) (bez podtekstów :-P) ponieważ bardzo dużo ludzi, przez większość dnia przebywa w klatce swoich myśli, przekonań i tworzy z nich osobisty areszt, tym bardziej warto wybrać się do lasu, i obserwować taniec spadających liści, po prostu sobie pobyć, w Ciszy , łaskotanej szelestem lądujących liściastych "spadochroniarzy" :-) Polecam 😘 Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Pajączku, tak na szybko - pamiętasz jak robiłaś sobie takie okłady ze smalcu (gęsiego ?? chyba...)... znalazłabyś może jeszcze ten przepis ?? znów złapało mnie przeziębienie... mam już dość... może takie oczyszczanie by mi w końcu pomogło... 🌼 skuś się Pajączku na ryż... będzie mi raźniej :) chyba, że Ty też chcesz wcinać 5-dniowy ryż z lodówki :( bo ja nie mam zamiaru... a tym bardziej wykopywanego spod wiśni, hehehe 🌼 i - uprzedzam komentarze - wcale mnie to nie stresuje... niby czemu miałoby ? każdy przecież może robić co lubi i co się mu podoba... nawet jeść stare/nadpsute/wyschnięte jedzenie... co tam kto woli... 🌼 ja dziś calutkie rano i przedpołudnie grabiłam liście, które u mnie (dzięki Ci Panie Boże!!) już zakończyły swój taniec... i szczęśliwie wszystkie wylądowały (bezpiecznie!) na trawniku... :P więc mogę je w końcu zgrabić, tak, żeby ciągle od nowa nie robić "roboty głupiego"... więc ja dziś zaliczyłam gdzieś z 5 "spacerów"... za jednym zamachem... wyszłam z klatki... i nabyłam się na tym łonie natury aż na zapas... (choć teraz mam za swoje) całuję 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajak bez nogi
Lee masz http://www.naturalneoczyszczanie.pl/2011/07/oczyszczanie-narzadow-oddechowych/ to przepis Tombaka tak nawiasem Co do ryżu, to Tombak ma faktycznie prostszy przepis i jest on na oczyszczenie układu moczowo-płciowego. chociaż 5-ciodniowy ryż może i jelita przemiecie he he he . Ten przepis z zakopywaniem pod wisnią :) to chyba jest bardziej "inwazyjny", bo tam było, aby zmniejszać pozywienie, a to mi nie za bardzo pasuje. *Danke pisałaś, ze miałaś jakieś czarne to dlatego pomyślałam, że wątroba ci się nie do końca za tym pierwszym razem nie oczyściła. Ale jak piszesz chemioterapia, o której nie wiedziałam, to tak. *Limonka początek wątku to 8 lat, wtedy mnie tu faktycznie nie było. Ale wspomniałaś o Papai, więc my powinnyśmy się znać, bo to faktycznie 3-4 lata temu. Możesz podac starego nicka? To ja ci podam swój stary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps.tu jeszcze coś od Oxy >>> Zaopatrzyc sie w wieksza ilosc wegla aptecznego i zazywac conajmniej 10g dziennie w dawkach podzielonych np. 2x4g i 1x2g wieczorem przez dwa dni. Na trzeci dzien mozesz raz dziennie zastosowac "konika" gdyz jestes juz zabezpieczony weglem i ryzyko ponownego zatrucia jest praktycznie rowne zeru. Zaoparzyc sie w dobry irygator(najlepszy jest gumowy). Nadal brac wegiel i zwiekszac "konika" do 2-3 razy dziennie. Stosowac lewatywy w razie potrzeby. Stosowanie Probiotykow w olbrzymich ilosciach jest niezmiernie wazne. Ale dopiero,gdy pozbedziesz sie candidy. Ps. Wegiel apteczny tak jak olej rycynowy przerywa cykl enterohepatyczny co jest sprawa kluczowa w pozbywaniu sie metali ciezkich. Prosze nie zapominac o piciu 2-3l wody lub herbatek oraz o zdrowej diecie. <<< najlepiej przejrzeć wątek o rycynie,kilka pierwszych stron, w każdym razie do OR'a trzeba się przygotować i zrobić przynajmniej 5-6 razy...by mieć jakieś rozeznanie. Oxy zaleca raz w miesiącu...potem ewentualnie częściej. ten konik,to opisany przez Naszą Lee -koń trojański- ale konia na razie zostawię w stajni :-) Ja będę robił prawdopodobnie raz w tygodniu,bo nie chcę celebrować bez końca siedzenia na muszli... ślimak ze mnie żaden i muszla mnie nie kusi,nic a nic :-( chyba ,że muszelka...;-) pzdr🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Limonka powoli... bez pośpiechu... najpierw poczytaj o metodzie bo inaczej więcej czasu stracisz na wątpliwości,niż na działanie >> potrzebny jest olejek rycynowy sok grapefruitowy węgiel leczniczy -ja wykorzystam raphacholin C coś do robienia lewatyw -Oxy poleca robić z kawy bio wolny czas wolny kibelek i determinacja (jeśli czegoś nie wymieniłem,to dodawać !!!) trzeba się przygotować na herxy,złe samopoczucie ale ich nie wyczekiwać !!! i tak każdy będzie miał inaczej w związku z tym,nie oglądać się jeden na drugiego tylko robić swoje nie wiem kiedy zacznę muszę mieć wolny czas i środki potrzebne do działania. musisz garnek podprowadzić ze skansenu ;-) albo kupić szklany-żaroodporny pojemnik do mieszania ryżu zrobiłem z dużej 5litrowej butli po wodzie mineralnej -bo niby trzeba każdego dnia dolewać 0,4 litra wody - to niech będzie czasami trzeba walczyć czasem odpuścić ale wytrwałość i wiara w siebie jest konieczna :-) z olejkami to...mam je używam i robię to tak >>> 5kropelek np.oregano na łyżkę oliwy z oliwek rano po śniadaniu 5kropelek np.miętowego na łyżkę oliwy po kolacji brałem wcześniej też w południe mam tych olejków z 20 rodzajów i sobie łykam na pewno jakieś patogeny wybiłem,bo miałem problemy z lewym migdałkiem,a teraz jest ok ale każdy ma inne problemy więc metody trzeba stosować różne i na bieżąco kontrolować reakcje organizmu np.od kilku dni wróciłem do nafty bo chciałem sprawdzić czy wyłażą nabłonki i na razie nic nie wylazło takie mikro tyci,tyci coś tam,a'la śluz...ale dawniej miałem tego... całe stado !! :-) więc jednak się poprawiło bardzo na plus!! :-) zapper - mam jeden ten najbardziej podstawowy trzymałem przeszło dwa m-ce dziennie po dwa razy trudno powiedzieć jakie rezultaty...trzymałem by pozbyć się alergii wiosenno-letniej i tak alergia dopadła mnie na koniec zimy!! ale wiosną i latem miałem względny spokój !! więc najlepiej trzymać zapera z intencją pozbycia się alergii na zawsze a nie tylko na wiosnę i lato,bo inaczej zaskoczy nas zimową porą !! nie martw się wyśmiewaniem na każdym dworze królewskim był stańczyk czy tam jakiś inny pajac ;-) więc u Kinga Darra też musi być !! pzdr for All 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps.potrzebne są też probiotyki np.bactilac,multilac i naturalne produkty zawierające bakterie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×