Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rogacz pospolity

moja żona ma dziecko z innym mężczyzną...

Polecane posty

Gość Daj sobie spokoj...
i nie dochodz czyje to dziecko.Po prostu odejdz od niej. Swiat jest pelen wolnych,dobrych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu duzo gadac
bardzo malo jest malzenstw, gdzie by nie bylo jakiegos skoku na bok. Ale tu akurat jest wpadkaw postaci ciazy. Zdrada taka sama , jak kazda inna -nie wieksza, nie mniejsza. i wina taka sama. Dobrze, ze zona jasno sprawia sprawe ,z kim chce byc. Sytuacja sie klaruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do daj sobie spokoj
On nie moze dac sobie spokoju i tak po prostu odejsc. To nie jest para chodzacychh ze sobą nmastolatkow, tylko małżeństwo, prawnie usankcjonowane. Z tego tytułu obowiązuja pewne reguły postępowania. jak by nie zrobił nic i odszedł , a zona tez by nic nie zrobiła, to w swietle prawa dziecko , które by urodziła byłoby jego. Jezeli ta ciąza jest jednak z nim, to bez względu na to co wyczynia teraz jego zona, to to dziecko nie ma z tym nic wspolnego i nie ponosi za jej działania zadnej odpowiedzialności. dlaczego wiec miałoby zostac ukarane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalog testowy
Nie wpiszę tu nic konstruktywnego, ale mnie taka sytuacja wykończyłaby psychicznie. Mam nadzieję że autor się jakoś z tym upora, czego mu z całego serca życzę. Nic więcej nie jestem w stanie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
Daj sobie spokoj... do daj sobie spokoj ma racje. nie moge tego zostawic i tak po prostu odejsc i polozyc na wszystkim laske. skoro pewna bardzo madra kobieta (tu dziekuje jeszcze raz Pani o nicku upsalalkaa) uswiadomila mnie, ze prawda nie musi byc taka jak wersja mojej zony to tym bardziej nie moge tego zostawic bez wyjasnienia. dlatego na 17.00 umowilem sie z zona. a teraz siedze w robocie, bazgram cos po kartce, moj zoladek skreca sie z nerwow i co chwila slysze jakies "bedzie dobrze" (nawet od szefa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
bylem, rozmawialem i tylko sobie krwi natrulem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
Rogaczu, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
to takie wazne? 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
Zostałeś zrobiony w bambuko trochę tak samo jak ja. Pochłonięta byłam swoją pracą (która zaspokajała moje ambicje), a moim chłopakiem (chyba zakompleksionym w stosunku do mnie) zajęła się zdzira z jego pracy. Myślę, że u Was zadziałał podobny mechanizm zdrady. To smutne, że jak czują się niedoceniani nasi partnerzy to odrazu muszą taki numer wykręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
To nie ważne, pytam z ciekawości. Młody chłopak, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
No i po treści Twoich postów odczytuję Cię jako bardzo odpowiedzialną osobę. Na jej miejscu bym żałowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
ale to nie bylo tak, ze ja ciagle tylko pracuje i pracuje i ta praca moje ambicje zapokaja. my prowadzilismy normalne zycie tak jak to bylo od 10 lat znajomosci. czulosc, rozrywka, sex, troche spokoju i szalenstwa. praca zawsze byla u mnie na 2 miejscu. do teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
A czy ona pracowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
tak. oboje rano wychodzilismy do pracy i razem wracalismy. standard. 8.00-16.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
A interesowaleś się jej pracą? Wiesz co, ja nie chcę szukać w Tobie winy. Bo winy tu dużej napewno nie masz. Największą ma zdradzacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
wiesz. mnie bankowosc jakos nie pociaga. ale zawsze sie zapytalem co tam u Marzenki, Irenki, Grazynki, Przemka, czy czasem nie ukradla nam z konta jakiegos bogacza miliona ;) ogolnie to staralismy sie nie rozmawiac o pracy a tylko o ludziach z pracy, ktorych znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
Bo tak staram się wyszukać przyczyny, gdzie problem był. Bo zdradzacze zazwyczaj czują się niedowartościowani przez partnera. Chociaż nie uważam, że jest to usprawiedliwienie dla zdradzacza. Czasami można uratować związek, gdy znajdzie się przyczynę dla której partner nam "odlatuje". Ja sobie pomyślałam, że Ty masz bardzo ciekawy zawód i ona mogla być zazdrosna. Widać bardzo przeżywasz całą sytuacją, dlatego nie możesz spać? Ja siedzię tak późno, bo mam urlop. 10 lat tak zniszczyć, nie rozumiem kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
ona odeszla bo, jak stwierdzila, zycie ze mna bylo zbyt idealne. miala zapewniony byt, dom, kochajacego meza, co tylko chciala. twierdzi, ze w naszym zwiazku zaczelo jej brakowac tego dreszyczku emocji, jakiejs niepewnosci. bo wiedziala, ze na 100% czwartego przyniose wyplate, ze jej nie zdradze, ze bedzie miala dom, ze jak zechce to upijemy sie do nieprzytomnosci albo pojdziemy na romantyczny spacer. tylko ja dalej nie rozumiem jak mogla to zamienic na tego idiote, ktory czasami ledwo wiaze koniec z koncem. dreszczyku jej sie zachcialo. ale nie wiem czy do konca byl to jedyny powod. i pewnie sie nie dowiem. a nie spie bo wlasnie nie moge. przeszedlem juz etap uzalania sie nad soba, picia z paleniem i budzenia sie rano w smierdzacym mieszkaniu (normalnie nie pale i pije malo, no chyba ze jest okazja :) ). bezsennosc jest chyba lepsza od tego co wczesniej, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
ide spac. zostalo mi 5 godzin snu, no moze 6, zawsze moga byc korki na miescie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
Ty jesteś facet, to chyba trochę inaczej przeżywasz niż kobieta. Ja dużo płakałam, teraz nie płaczę (w każdym razie rzadziej), teraz to mi żal tego związku - nie wiem co będzie. No i ja nie palę wogóle i kobiety raczej nie piją jak się dowiadują o zdradzie. Jadą na środkach uspokajających. Ja piłam melisę. Najgorsze jest to co się dzieje w sercu człowieka zdradzonego. Narazie jestem wnerwiona na niego, on się nie przyznaje, a ja wiem na 100%. Zdzirę to bym za kudły targała, bo wiesz ja bym nic się nie dowiedziała, ale ona się do mnie doczepiła i zaczęla mnie gnębić (strasznie). A ja nie wiedziałam o co chodzi. Za gnębienie bym jej w ryja dała. Zaczęłam węszyć, doszłam do kłębka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna sobie 1
ok, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co z tej rozmowy z zona
wynikło chce wrocic do ciebie? A ona mieszka z kochankiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
z rozmowy nic nie wyniknelo, tylko sie zdenerwowalem jeszcze bardziej. od kad sie rozstalismy mieszka z glazurnikiem i nie chce do mnie wrocic. i w przyszlym tygodniu chce zlozyc pozew o rozwod. na dodatek bez orzeczenia o winie. jeszcze czego. i wez sie czlowiekuj teraz uzeraj z sadami i zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby normalnie są
a co ci da rozwód z orzeczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogacz pospolity
1. poczucie godnosci 2. to potem rodzi jakies skutki przy rodzielnosci majatkowej (chyba) poza tym niech wie, ze to jej wina, skoro juz sklada pozew o rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby normalnie są
a chyba, że tak🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsalalkaa
Pamiętaj bardzo ważne gdyby doszło do rozwodu, aby było orzeczenie o winie. Jak jest z waszymi finansami?. Tzw majątek trwały to proste, ale jezeli masz konto na które ona ma pełnomocnictwo to wycofaj je.Na początku ona kieruje się tym niby głosem serca, a za chwilę obudza sie instynkty i zacznie walka o pieniądze. mogę sie naturalnie mylic , ale z reguły tak to sie odbywa.Dobry adwokat, który od początku uswiadomi jej, ze nie ma szans n arozwod bez orzekania o winie, powinien skrocic maksymalnie te wszystkie potyczki. Jak będziesz stanowczy, to ona zrozumie, ze nie ma szansy na ustepstwa z twojej strony. Wszystkie argumenty sa po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeee to
glazurnik nie jest taki biedny jak ma mieszkanie . A jak długo razem mieszkaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsalalkaa
Rozwód z orzeczeniem o jej winy, osoby doprowadzającej do rozpadu małzenstwa. Nawet gdyby jej sytuacja materialna uległa kiedys zdecydowanemu pogorszeniu nie bedzie mogła wystąpic o alimenty od ex małzonka na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek1
Rogaczu. Jak czytam co piszesz o zonie to jakbym swojej żony słuchał. Też chciała poczuć to coś co kiedys w niej było, ten dreszczyk emocji, podwójne życie, motylki. ja jestem po zaprzeczeniu ojcostwa a przed sprawą rozwodową. Było ciezko, bardzo ciezko. Ledwie się z tego pozbierałem, z tym ze ja sie dowiedizalem o wszytskim kilka miesiecy po urodzeniu sie dziecka. Ból potworny, depresja, żal, ogłupienie. Do tej pory nie mogę tego zrozumieć. ale chyba juz nie chcę. Kobieta przekreśliła kilkanaście lat małzeństwa, rodzinę, nasze dziecko dla chwil z idiotą. taki sie trafił i poszło. Ale jakos sie pozbierałem. Pomogły mi osoby z pewnego rogatego forum, jak chcesz to napisz do mnie maila to podam ci namiary. Podziałało terapeutycznie. Pozdrawiam. trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×