Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobiecy punkt widzenia

jak działa porzucony facet

Polecane posty

Gość kobiecy punkt widzenia

W zasadzie to pytanie powinno się pojawić na jakimś męskim forum, ale wątpię w ich szczerość w tym temacie:). Wy za to macie przecież braci, przyjaciół płci męskiej, którzy przeżywali porzucenia przez dziewczynę. Jakie macie doświadczenia, jeśli chodzi o długość trwania takiej "rozpaczy"?, jeśli związek trwał 4 lata i nie mieszkali razem. Ja pamiętam, że moja rozpacz trwała ok. 1 roku, a dopiero po 3 kompletnie przestało mnie interesować emocjonalnie co się z nim dzieje (poza zwykłą kobiecą ciekawością:)). Czy faceci potrafią przeżywać rozstania równie długo i jakie mają skuteczne sposoby na radzenie sobie z tym problemem Waszym zdaniem? Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój próbował popełnić samobójstwo podcinając sobie zyły (po 5 latach związku) Szóstym zmysłem wiedziona wpadłam do niego w ostatniej chwili (był środek nocy, to że się zjawiłam to naprawde był cud) Głupi skur*****! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to jest tak
porzucony facet na pewno rzuci sie wnowe ramiona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj były
kiedy juz milionowy raz powiedzialam ze na prawde nie chce- postanowil sie pocieszyc wraz ze znajomą ktorą tez rzucil facet :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Kiedyś poczytałam co mówili faceci, może trochę przesadzali, ale generalnie nie zajmuje im to zbyt dużo czasu. Trochę popiją z kumplami - to takie męskie łzy, trochę pocieszą sie wolnością, też z kumplami, ale już nie koniecznie, a na koniec znajda sobie nową laskę i tyle. Ostry ból zajmie im nie dłużej jak miesiąc. Oczywiście bywają wyjatki, ale nieliczne. Jak już podejmą decyzję o tym, że to zła kobieta była i chcą się z nią rozstać - nie ważne kto rzucił - szybko dochodzą do siebie. Niestety moje miłe, taka jest prawda i nie ma sie co łudzić, że oni aż tak przeżywają jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecy punkt widzenia
wylasia - mam podobne wrażenie. Zastanawiam się tylko, na ile to ich radzenie sobie po krótkim czasie jest rzeczywiste, a na ile przeżywają to nadal w środku. Myślicie, że są bardziej racjonalni czy to kwestia umiejętnego maskowania emocji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Oni na prawdę są inni, Inaczej radzą sobie z emocjami. Tak natura ich wykształciła. Oni po prostu podejmuja decyzję najlepszą dla siebie. Jeżeli widzą, ze już nie ma o co walczyć nie tracą czasu i energii na przeżywanie przeszłości, tak jak to robią kobiety. Oni żyją dniem bieżącym. Tacy już są. Gdyby rozdrapywali rany to by zginęli. A tego nie chcą. Życie to ich instynkt samozachowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Ponieważ mężczyźni gorzej radzą sobie z emocjami, czy uczuciami, to się tym po prostu nie zajmują. Po co mają zajmować się czymś, co sprawia im trudność. Faceci lubią żyć wygodnie. Zatem postępują w sposób, który im to umożliwia. Odrzucają wszystko to co sprawia im jakąkolwiek trudność i z czym radzą sobie gorzej. Ja im często tej umiejetności zazdroszczę. Niestety jestem zbyt emocjonalną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Nie powiedziałabym, że jest im łatwiej. Uczucia to dla nich czarna magi. Nieraz sami nie wiedzą co czują. A sprubuj z nimi o ich uczuciach porozmawiać, to zobaczysz, jak zaczną unikać rozmowy i się wykręcać. Wcale nie jest im łatwiej, tylko nauczyli się radzić z tym. Wolą zapomnieć szybko i mieć spokój. Wierzą, że następnym razem pójdzie im lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to ślepa uliczka
ewolucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale głupoty pierdolicie, jeszcze jedna drugą nakręca. Skąd wy takie mądre jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
A dlaczego uważasz, ze to głupoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecy punkt widzenia
machos - jesli masz inne zdanie, przedstaw je. Jestem bardzo ciekawa, jak to wygląda z Twojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwodnicza82
niestety wylasia nie masz racji Tak prawdę powiedziawszy nikt nie ma racji bo nie można generalizować mówiąc, że wszyscy przeżywają tak samo. Są faceci którzy szybko do siebie dochodzą a są tacy którzy wpadają w depresję. Przykłady: Mój brat, rzuciła go laska płakał w domu, pił palił dużo, nie mógł dojść do siebie w ogóle a byli razem krótko.Strach pomyśleć co by było jakby byli dłużej Mój pierwszy chłopak - rzuciłam go, jeszcze przez 8 lat mnie kochał po tym wydarzeniu( miałam 16 lat), wydzwaniał, pisał, popadł w pijaństwo i złe towarzystwo. Dopiero teraz po 8 latach się naprawdę znowu zakochał Chłopak koleżanki - właśnie go zostawiła po 5 latach, jest na silnych środkach uspokajających , nie radzi sobie Tak więc nie można generalizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Generalizować można. Co nie znaczy, że od reguły nie ma wyjątków. Są, a to co napisałaś po pierwsze dotyczy bardzo młodych ludzi, gdzie jeszcze osobowość mężczyzny się nie wykształciła, a po drugie to są właśnie takie wyjątki. Młodzi ludzie w przeżywaniu uczuć są do siebie bardzo podobni, czy to płeć żeńska, czy męska. Osobowość mężczyzny kształtuje się przeciętnie około 30 roku życia. I wówczas można mówić o reakcji mężczyzny a nie chłopaka. A poza tym każdy człowiek ma uczucia i po prostu może być zakochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaola
ja się zgadzam j.w. mój chłopak po tym jak go zostawiłam zabiegał o mnie też 8 lat-telefony, listy,wiersze,kwiaty, błaganie o spotkanie żeby mnie tylko zobaczyć, telefony w środku nocy bo on chciał tylko zapytać czy u mnie wszystko ok. Dla mnie horror nie byliśmy razem ale życia też nie mogłam sbie przez to ułożyć...a jak zaczynał rozumieć że to koniec to...alkohol, narkotyki, podejrzane typki........tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo - przedstawiam mój punkt widzenia: Otóż to jak zachwoujemy po rozstaniuę niekoniecznie zależy najbardziej od płci. Oczywiście płeć ma jakieś tam znaczenie, ale przede wszystkim liczy się to jakimi jestesmy ludzmi. Jedni są bardziej uczuciowi i wrażliwi, a inni mniej. Ludzie, w różnym stopniu skupiają się na przeszłości i płeć też chyba nie ma tu dużego znaczenia. A co do problemów z nazywaniem i rozumieniem uczuć to akurat moim zdaniem kobiety mają wieksze problemy (mówię to na podstawie obserwacji, choć też pewnie uogólniam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Oczywiście machos, że wiele zależy od wrażliwości człowieka jako takiego. Pisząc nie tylko kierowałam sie swoimi spostrzeżeniami, ale też tym co wiele razy cztałam na forum - chodzi głownie o wypowiedzi mężczyzn. Tak podaja też badania naukowe. a te z konieczności są upgólnieniem. A w życiu wiadomo, że ludzie zdarzają się różni. I odstępstwa od reguły występują. Jednak generalnie zauważ, że dziewczyny, kobiety generalnie znacznie dłużej rozpamietują rozstanie, zwłaszcza jeżeli to one zostały zostawione. Często mijają lata zanim potrafią zwiazać się z kimś innym. Mimo wszystko mężczyznom idzie to - co do zasady - znacznie szybciej. I o to mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z reguly kobiety
nie zostawiaja w chamski sposob a u panow jest to nagminne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Mnie też coś składnia nie wyszła, chyba przez ten upał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
No cóż, mężczyźni są dosyć bezkompromisowi w swoich decyzjach. Jeżeli kobieta przestaje im sie podobać lub spodoba inna, po prostu odchodzą. A jak są mężami to zdradzają i wyrzuty sumienia są ostatnią rzeczą, jaka im psuje chumor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu uogólniasz :D nieładnie :P ps. co to jest chumor? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Oczywiście humor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
W uogólnieniu nie ma nic złego. Każdy dorosły wie, że to jak ze statystyką. Statystycznie polak wypija 5 litrów spirytusu w ciągu roku. A jak jest na prawdę też każdy wie. Uogólnienia pozwalają lepiej nakreślić skalę zjawiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tym co sądzisz o uogólniach, dlatego dawałem te \":D\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Niestety jestem dyslektykiem i popełniam błędy jak piszę emocjonalnie. Przepraszam za nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
A co to są uogólnie??? Hi hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylasia
Choć może nie wynikało to z mich słów, to zawsze fascynowała mnie natura mężczyzn, którą zgłębiam bezskutecznie już od wieeeelu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×