Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

baby girl

Już nie gotuję obiadów dla męża

Polecane posty

Przychodzi z pracy i ma pretensje ,że nic nie robię bo tylko siedzę w domu z dzieckiem i obiady gotuję. Od dzis obiadów nie bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i bardzo dobrze
tak trzymaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego facetom się wydaje,że zajmowanie się dzickiem i domem to żadna praca?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karma
dobrze! w koncu mial o to pretensje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chyba
jakis inny trafil. Codziennie mi dziekuje za to ze gotuje , no chyba ze nie ugotuje;). No i sam tez zrobi jak go poprosze. Jak mam okres to wszystko w domu on robi. Moze niech Twoj chociaz przez weekend sprobuje zajac sie domem?? Ciekawe czy bedzie w takim samym stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tvn style jest taki program ze faceci i babki zamieniaja sie rolami - dokładnie to na dwa tyg facet prowadzi dom i zajmuje sie dziecmi drugie dwa tyg robi to kobieta mój facet przypadkiem obejrzał 3 odcinki i juz nie komentuje \"nic nie robienia \" przy zajmowaniu sie domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRAUMATYCZKA
powinien cie z domu wyrzucic !!!!!!1bo niespelniasz obowiazkow malzenskich !!!! trzeba wstac o 5 rano wtedy na wszystko bedziesz miala czas !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączkowy pępęk
nie wiem czy to prawda, bo mój facet zkolei mówi ze nic nie robię tyle leżę. Ze powinnam gotowac. Ja pracuję i jak wracam sprzątam, przebieram sie i leże bo co mam robić? nie mamy dzieci a gotowac dla 2 osób niejadków nie ma sensu. pozatym nie umiem, umiem takie tylko kotlety zupek kilka czy frytki - no i sie okazuje ze nawet frytek zrobic ni eumiem dobrze, ze żle mięso piekę , ze w złej kolejności wrzucam do wywaru warzywa, ze on tego nie zje bo juz jest stare, ze nie jest głodny i tp.Jak ma jeśc to nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chyba
jak kobieta moze nie umiec gotowac:O?? Przepraszam, ale .. nie .. to dla mnie nie zrozumiale. Ja tez pracuje ale gotowac obiadki trzeba. A jak bedziesz miala dzieci to krto im bedzie gotowal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie chyba ---> to są jakies wytyczne co powinna umiec kobieta : haft, cerowanie, gotowanie, szydełkowanie ???? nie umie to nie umie, jak bedzie chciała to sie nauczy i kto powiedział ze facetowi gotowac TRZEBA - jego mama???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie prawdziwy dom to dom, w którym gotuje się obiady. Jakoś to trzeba załatwić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej żebym poszła do pracy w tym samym czasie zajmowała się dzieckiem, studiowała , gotowała i sprzątała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _jedna z wielu_
phi, ja bym zatrudniła kogoś do pomocy, żeby mieć czas dla siebie, na rozrywki z dzieckiem, poza domem, i niech wtedy mi mąż spróbuje powiedzieć że nic nie robię ;DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączkowy pępęk
nie, no jasne ze mozna gotowac zupki jakieś ziemnaki ale jak on i tak nie ma ochoty potem? jedno danie gotuje więc.pozatym ilez razy mozna jeść te zupy ciagle te same czy ciagle te kotlety. co mozna innego i taniego zrobić? nieumiem gotowac:( a te produkty drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chyba
cholera wie kto ----- nie wytyczne. Ale jak sie w mlodosci nie nauczy to kiedy? Mialam kiedys kolezanke co w wieku 20lat pytala sie mnie jak sie ziemniaki gotuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepku
;) na taki upal na upartego to mozesz nawet zrobic ryz, jajko sadzone i salatke z pomidorow. Jest obiad? Jest? Tani szybki i sie najesc idzie a sie nie spocisz dodatkowo;) Zreszta w taka pogode to powinny dominowacsurowki,salatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie chyba --- ja mam siostre lat 30 - nie potrafi nawet ziemiaków ugotowac , ma meza i jakos zyją od dziecka miała wstret do garów i nie da sie jej zmusic do nauki - ja jej nie potepiam , sama cos tam ugotowac potrafie ale u mnie krucho z czasem - gotuje na zmiane z tesciową - moj facet nie ma o to pretensji - jak sam ma wolne to cos upichci po prostu nie lubie takiego rozgraniczenia ze to kobieta musi gotowac - gotuje ten kto ma na to czas albo wspolnie sie martwią jak \"stworzyc\" posiłki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _jedna z wielu_
he, pierwszy raz obrałam ziemniaki gdy miałam 29 lat, pierwszy kilogram obierałam godzinę, za piątym razem obierałam już szybko i sprawnie, wogóle dopiero tak późno zaczęłam cokolwiek gotować a nie widzę problemu, normalnie mi wszystko wychodzi, potrafię zrobić smaczny obiad, pomimo tego że mam jeden palnik, elektryczny na dodatek doświadczenie nie ma takiego znaczenia, liczą się dobre chęci i talent a przynajmniej nie mam nawyku spędzania czasu w kuchni, czy wykazywania się gotowaniem przed mężem, tym bardziej też nie uważam że to jakaś przyrodzona mi powinność, robić obiady, dlatego raz gotuje mąż, raz ja (z przewagą częstotliwości na jego korzyść)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _jedna z wielu_
ech, po prostu w życiu robimy o co musimy plus to co chcemy jeśli mamy możliwość zatem kobieta powinna gotować nie dlatego że jest kobietą ale dlatego że akurat tak wyszło (np ja robię obiad gdy mam chęć na coś szczególnego, wtedy gdy uważam że wypadałoby bo dawno nic nie robiłam a po trzecie z miłości do mojego męża, żeby zjadł coś smacznego i pożywnego po ciężkiej pracy, ważne jest że on i ja zachowujemy tutaj pewną równowagę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chyba
cholera wie kto ja nie mowie ze to tylko kobieta powinna gotowac, napisalam wczesniej ze moj tez gotuje jak jest w domu, taki juz los czlowieka ze jeden pracuje "normalnie" a drugi jest zaledwie pare chwil w domu.Nie mowie , bron boze ze facet ma miec dwie lewe rece w kuchni. Skoro ja pracuje i gotuje to dlaczego on tez nie ma tak robic:)? Poprostu nie rozumiem jak kobieta moze nie umiec ugotowac. Wiadomo kazdy sie musi nauczyc, jeden ma zapal,drugi nie. Ale podstawowe rzeczy to chyba kobietapowiina umiec? _jedna z wielu_ tez mam jeden palnik na prad taki;) i kuchnie okolo 170x100:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie chyba ---- podstawowe rzeczy to chyba człowiek powinien umiec (i kobieta i męzczyzna) :) pretensje to mozna miec do matek synów, które im podstawiaja całe zycie pod nos i udaja ze gotowanie to dla nich rozrywka i dla matek córek, które nie chca zeby sie dzieci przepracowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _jedna z wielu_
yeach, podstawowe rzeczy każdy powinien umieć, bez względu na płeć, jeśli musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chyba
ok zgadzam sie, juz tak na mnie nie krzyczcie:O ale temat byl o gotujacej kobiecie:P Moj tez mial zawsze u mamusi talerz pod nos podstawiony. I jeszcze pytala czy dokladke chce. chcial? Chcial. To mamusia brala talerzi synkowi nakladala. Zamieszkalismy razem to od razu sie za to wzielam;) Skoro ja gotuje obiad to on myje potem naczynia.Jak on gotuje to tezon myje:P Jak sie sprzata mieszkanie to ja sprzatam pokoj,lazienke (kawalerka) on kuchnie. W innych pomieszczeniach i tak nie posprzata tak jak ja chce;) Wiec ogolnie sprzatamy razem, no chyba ze mnie napadnie jak jego nie ma. Dlatego mowie ze zgadzam sie z tym co piszecie. Stereotyp faceta ktory po pracy przychodzi do domu,dostaje obiadek,piwko i siada przed tv juz dawno umarl... Tak nie powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi sie chyba
ale sie rozgadalam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rejs po Mazurach
Dzień dobry :-) Jestem facetem i to do tego dość zdatnym w kuchni. Owszem, zającia kulinarne sprawiają mi dużą przyjemność, zarówno w fazie kombinowania posiłku, jak również w fazie obserwowania przyjemności jedzenia u osób, które się tym jedzeniem delektują. Uważam "gotowanie" za bardzo rozwijające wyobraźnię, oraz to, że z jakichś tam powodów przyjęło się uważać, że to deprecjonujące kobietę. A kobieta dała sobie to wmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie chyba -- :) Ty przynajmniej miałas szanse wychowac od nowa swojego faceta ja mam walke z wiatrakami, mieszkamy z jego mamusia i teraz jestem na etapie przekonywania jej ze jej syn nie zasłabnie jak sobie nałoży obiad i zaniesie na stół cięzko jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rejs po Mazurach
Obawiam się, cholera wie, że może j ednak zasłabnąć albo i gorzej. Chciałem Cię przy tym zapytać, gdzie się podziały Twoje oczy oraz rozumek, kiedy zgodziłaś się być jego kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×