Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

Witam mamusie, kolejny dzien nudow nawet sprzatac mi sie niechce, jezu straszne to jest takie siedzenie w domu. Ja musze sie dzisiaj umowic do dentysty w koncu Starsznie mnie glowa boli chyba mnie przewialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia-to chyba kupiłyśmy pampersy w tej samej promocji w Auchan.Ja zaopatrzyłam się też w jedną paczkę pampersów 2 (98 szt. )I na razie na tym poprzestanę.Tetrowych kupie też z 10,a flanelowych 3-4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski! A ja mam dzis wreszcie wyteskniona wizyte u gina, ale nie wiem kiedy z niej wroce. Ten lekarz ma zawsze mnostwo pacjentek, a dzis po urlopie pewnie bedzie istny szał. Ale uparłam sie,ze pojde dzis i koniec:-) Ja ruchów tez nie licze, chociaz słyszałam o tych dzienniczkach. Mam nadzieje, ze moj gin mi nie bedzie kazał. Po belli moj bratanek miał masakrycznie odpazona pupe, a teraz bratowa daje mu zwykłe rossmanowskie w fioletowym opakowaniu i jest wszystko ok. evanikaa, fajny brzusio, no i pepuszek wklesły, nie taki pyszczek jak moj. ruda maxi ja nie zdawałam u niej, ale duzo słyszałam od znajomych, ktorzy studiowali we Wrocku. Mam nadzieje,ze dzis zaliczysz! Daj znac jak poszło. Ide sie myc i sciagnac wreszcie szlafrok, bo jak zwykle zasiadłam w nim przed komputerem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzanka, a gdzies sie włóczyła,ze Cie przewiało. Zamiast siedziec tak jak ja cały dzien przy kompie to gdzies łazisz:-)???? Ja po wczorajszych odwiedzinach u rodziny byłam tak wykonczona,ze szok, a wieczorem robiłam jeszcze pranie ciuszkow małego. Dzis prasowanie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga mam to samo też jestem jeszcze w szlafroku. Muszę wreszcie iść coś z tym zrobić bo Grzesiek wróci z pracy a ja się jeszcze nie wygrzebię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie brzuchatki:):):) u mnie już po sniegu:( w nocy padał deszcz i wszystko spłyneło,ale jeszcze wczoraj załapalismy sie na saneczki z małą poszlismy cąła rodzinką,ale miało dziecko radochę:):) śliczne macie brzuszki🌼,Ania 75 Ty to masz malenki brzuszek oj chciałabym taki mieć hihih a mój bliźniaczy jest coraz wiekszy,wyłazi coraz bardziej do przodu,raczej nie po bokach tylko sterczy z przodu! a blixniaki to tak rajcują,że szok ja nie moge narzekać,że nie czuję ruchów:) wczoraj wieczorem jak się wykapałam to mielismy z mężem niezły ubaw,bo któreś wystawiło nóżkę tak ponad pępkiem i zrobił sie taki fajny guz,jak się go posmyrało to zabierał i tak w kółko,w ogóle to jak zaczynają harcować to cały brzuch faluje:) ciekawa jestem jak się w koncu ułożą idę w srodę do gina to może w końcu się dowiem czy to córcie czy chłopaki:) jesli chodzi o pieluchy to ja tez używałam jednorazówek a tetrowych miała ponad 20 i 10 flanelowych i naprawdę dziewczyny bardzo się przydawały:) to do kapieli a to sie ulało a to podłozyć gdzieś pod główek poza tym do pieluchowania a z tym róznie bywa często przy przewijaniu gdzieś się zabrudzi a znowu nie chciało mi się prac 4 pieluch tylko czekałam jak się więcej uzbierało,wiec mamo baczka jeśli mama chciałaby Ci kupic te pieluchy to nie odmawiaj hihih bo moga sie przydać teraz przydają się czasami do wycierania kurzy:) jeśli chodzi o te pieluszki z wycięciem to uwierzcie,że to naprawdę zbedne,w szpitalu bardzo ładnie zabezpieczaja pępuszek i nawet podczas kapieli nie każą jakos szczególnie go zabezpieczać tylko po prostu trzeba prawie przy każdym przewijaniu smarować gencjana na spirytusie a ona bardzo szybko go wysusza u nas chyba juz po tygodniu odpadł kikucik): witaj zdziwiona 🌼 ja też jestem podwójną ciężarną:) nie pracuję bo jestem na urlopie wychowawczym,ale jakbym pracowała to itak dostałabym L4 ,szyjka juz mi się rozwiera i mam założony pessar,no i oczywiscie musze się bardzo oszczędzać,co oczywiście przy 11 miesięcznym dziecku jest raczej fikcja tym bardziej jak się ma rodzine daleko a do pomocy tylko męża który musi pracować od rana do wieczora;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) izawik dziękuje za przepis, chyba dzisiaj go wypróbuje .... Jestem zła 😠 jak ch....lera, od rana opierniczam wszystkich na czym świat stoi. Nie bede wam pisala o co tym razem poszło, bo właśnie skonczyłam ryczeć, a nie chce płakać od nowa :o Ale nie........napisze: miałam jechać dzisiaj z męzem po odbior wózka, niestety już nie jedzemy, bo jak zwykle wtrąciła się teściowa,że za szybko wszystko chciałabym miec.A co to za róznica,czy wozek bedzie stał w domu czy w sklepie????????????????????? Ch..lera w jaką rodzine ja się wpakowałam, pełną zaboboniaży( o ile tak to się pisze)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko jest nie tak, jak ma być. Czemu to wszystko jest takie nienormalne, takie skomplikowane???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dołączam się do dziewczyn w szlafroczkach, tzn. ja w koszulce nocnej paraduję. A co mi tam... Aguś trzymam kciuki, aby u gina było ok i żebyś nie musiała czekać w gigantycznej kolejce. Mysza to teraz będziesz miała fajnie z trójką w domu. Jesssu podziwiam Cię, bo ja się martwię jak sobie poradzę z jedną maleńką istotą, a jakbym miała trójkę to nieźle bym panikowała. Bo przecież jak mówisz, to tylko rok różnicy będzie. A mówisz, że jesteś na wychowawczym . A nie mogłaś np. przerwać wychowawczego i iść znów na L4. Nie opłacaloby Ci się to bardziej??? Boziu znowu mam lenia giganta. Nie ubieram się narazie. Idę walnąć się jeszcze na trochę w poduchy. Gości się nie spodziewam, więc nie sprzątam ani nic :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym sobie poleniuchowała, a tu ogrom pracy po dwóch tygodniach nieobecnosci :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LightBlue ta teściowa Cię wykończy. A co na to Twój mąż? Słucha się mamusi? Nie przejmuj się nią. A na poprawienie humorku, masz kawał o teściowej: Czym się różni teściowa od starego poloneza? - niczym bo jedno i drugie trzeba trzaasnąć żeby się zamknęło! ---------------------------- Czym się różni kaczka od teściowej? -Kaczka zasra całe podwórko, a teściowa całe życie. i jeszcze jeden: Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć: - O, mamusia! A mamusia na długo? - Na tak długo synku, aż wam się znudzę. - To mamusia nawet nie wejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LightBlue❤️❤️❤️ nie smuc się!!!!:) nie dawaj sie teściowej i postaw na swoim!!!! ja tam też nie wierzę w te zabobony,u mnie wózek też stał juz miesiąc wcześniej w domku i praktycznie każdego dnia sobie na niego patrzyłam i marzyłam o tym,zeby nasze maleństwo sie tam jak najszybciej pojawiło:)musisz sobie wychować teściów bo jak im pozwolisz na takie wtrącanie sie od poczatku to juz zawsze tak bedzie,teraz ingeruja w to co masz kupować później jak masz swoje dziecko wychowywać:( moi tez tego próbowali ale ja sie nie dałam bo to w koncu moje dziecko i bedę je tak wychowywała jak ja chcę,oni mieli swoja szansę i dójke dzieci wychowali.... i teraz mam spokój,na szczęscie za często do nas nie przyjeżdżają,byli własnie w sobotę,ale jakos strawiłam ich wizyte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Mamusie Ja tylko na sekunde ,wlasnie sie stroje i bede pomalu sie wybierac na ten cholerny egzamin a boje sie go jak ......... A tu jeszcze mala niespodzianka -zaczela mi plynac siara z piersi,i to wlasnie dzisiaj buuuuuuu Trzymajcie za mnie mocno kciuki o 16 jak umiecie to palcami u nog tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamuśki i oczywiscie nową mamusie takze. mI niedziela minęla bardzo szybko, wstalismy, poranna toaleta, obiad u tesciow, potem droga do stolicy, kino, potem powrot, kolacja i spanko!! a film (swiadek koronny) bardzo mi sie podobal... a co do pieluch to my kupilismy 35 pieluch tetrowych!!! oj nie smiejcie sie!!! wiem ze wy mniej kupujecie, ale ja od samego poczatku jak sie weronisia urodzi to bede zakladala tetrowke na pupke i na to pampersa, pampers bedzie sluzyl do podtrzymywania pieluszki i jako ceratka, wiem ze to zdaje egzamin bo ta siostra meza ktora urodzila w listopadzie tak robi do tej pory, w szpitalu tez tak u nas robia. ona tez ma 35 pieluch i pierze co 2 dni... oczywiscie juz na wyjscie to sam pampersik. i nie za kazda zmiana pieluszki tetrowej nowy pampers. dziewczyneczki czy macie ochote na dylu dylu? hehe bo ja to juz od dawna nie mam, najpierw to dluzszy czas przed ciaza brak checiu, to tabletki mnie spowolnily, gin twierdzi ze niektore kobiety nie maja ochoty na seks jesli biora tabletki..... no i ja oczywiscie sie do niech zaliczam. a bylam zla bo jak nie bralam to mogłam i mogłam i mogłam...:-) myslalam ze w ciazy troche hormony zaszaleja ale nie........:-( moj kochany juz nawet nie staruje do mnie, tylko zasypia, pewnie juz sobie odpuscil, zeby mnie nie meczyc. bo wie ze ja nie mam ochoty, ale teraz nie, po porodzie tez nie przez dluzszy okres.... to straszneeee wiec po porodzie nie chce wracac do tabletek, ani do prezerwatyw, a co sadzicie o spirali? sama nie wiem, ale o tym bede gadac z ginkiem jak przyjdzie na to pora...... jak wy pierzecie te sliczne malutkie ciuszki? bo u mnie na metkach jest temp prania 40 stopni a ja slyszalalm ze roztocza gina dopiero w 60 stopniach.... wiec i tak dopiero zelazko zabija wszystkie zarazki.... ja to sie boje ze mi cos zafarbuje.... ja to bede prala dopiero wtedy jak juz wszyscy zainteresowani obejrza te ciuszki bo potem poprane i poprasowane to juz uloze i nikt nie bedzie mi tego lapkami dotykal heheh wredna jestem, co? a z zakupem poscieli to czekam na ten swoj kojec to moze troszke kolorystycznie dobiore, a jakie macie wypelnienie w kolderce i podusi? i jaki rozmiar? ja dzis na 17 do dentystki ale pewnie znowu bedzie mi robila ten sam zab co poprzednio bo mi lekarstwo z tego zeba wypadlo hehe oki to pa bo znowu sie rozpisalam.... nowa kwietnioweczko powodzenia na egzaminie.. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej napisalam to wczesniej jak analfabetka ale mam nadzieje ze domyslicie sie Slonka o co mi chodzilo.... hehe a ja tez jestem w szlafroku.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo bączka ja tez panikuję,bo nie wiem jak sobie poradze:( powiem szczerze,że przez pierwsze dwa miesiące jak się dowiedziałam co mnie czeka;) to ryczałam codziennie byłam normalnie załamana! teraz po prostu martwie się czasami jak dam sobie radę ale juz troche inaczej na to patrzę,mysle sobie,ze z drugiej strony to po prostu szczęście w koncu nie każdy może mieć blixniaki hihihi ale nigdy nie zapomne tej chwili jak poszłam do ginki siedze na fotelu ona mi robi usg i nagle słyszę a co by pani powiedziała na blizniaki???? normalnie mało z fotela nie spadałma,myslałam,że ona sobie ze mnie żartuje a ta dalej sie gapi w ten monitor i po chwili mówi do mnie :szukam czy jeszcze trzeciego nie ma!!!! myslałam,że ja tam chyba zabije:) a ona do mnie a co się pani martwi niektóre kobiety rodzą przecież piecioraczki!!! juz wiecej do tego babsztyla nie poszłam:) tak sobie myslę,że jesli teraz bym była w pojedynczej ciąży to pełen luzik w ogóle bym sie nie bała tego czy dam radę,ale z e wzgledu na to,ze to blizniaki to troche sie stresuje:) tak wiec laseczki głowy do góry Wy tym bardziej dacie radę,jak bedziecie miały jakies wątpliwości to pomyslcie sobie co mnie czeka hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doroteczka u mnie z \"taśta raśta i tira rira\" to tak samo jak u Ciebie. Jeszcze jak w grudniu mąż wrócił z Norwegii to siedzieliśmy trochę w łóżeczku, a teraz to już koniec. Od stycznia post. Wcale mi się nawet nie chce. A mój mąż też chyba ma takie podejście bo mnie nie namawia. Gin powiedział mi, żebyśmy nie kochali się częściej niż raz w tygodniu, a mój mąż stwierdził, że to oznacza już zupełny post :-p I teraz sex= brak. Tylko czasami tak myślę jak ten mój mąż sobie z tym radzi, bo zawsze był z niego pieszczoch. Może do jakiejś agencji chodzi??? Albo przydrożne tirówki??? Kiedyś go zapytałam, to obraził się na mnie i zapytał za kogo ja go mam. Więc mam nadzieję, że korzysta za moimi plecami z Kasi Rączkowskiej (heheh) chociaż oczywiście się nie przyzna. Bosiuuu co ja tu wypisuje. On by mi głowę urwał jakby się dowiedział ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo baczka no to mi ulzylo!!! nie tylko ja jestem taka \"niedobra\" dla swojego męża... ale to przecież nie jest od nas zalezne. ale zobacz jakich mamy wyrozumiałych mężczyzn heheh nie namawiaja, po prostu nic na siłe... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tam sobie z moim pieszczochem nie zalujemy ale juz czesciej niz raz czy dwa na tydzien nam sie nie zdarza, bo ja po prostu nie mam ochoty. Tez wczesniej przy tabletkach roznie bywalo, jak u doroteczki. Ale na przyklad wczorajszy poranek nalezal do cudownych ;) :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Light Blue ja to bym chyba szału dostała jakby tak teściowie chcieli rządzić moim życiem, tzn \" tego teraz nie zrobisz, nie kupisz, to nie i tamto nie!!! bo za wczesnie czy cos tam\" musisz postawic na swoim, a mąz powinien to zrozumiec!!! nie daj sie!!! trzymaj sie!!! a poza tym oni nie powinni cie w tym stanie blogoslawionym denerwowac!!! moi tesciowie to teraz wszystko by dla mnie zrobili tylko mi powtarzaja zebym sie nie denerwowala ze wszystko zdazymy kupic, tesciowa to juz chce isc i kupic posciel rozek i takie tam ale ja tak jak pisalam wczesniej chce zobaczyc najpierw to lozeczko kojec weronisi.... nie no ja ide sie chociaz umyje i ubiore no i moze pozmywam hehe bo len mnie znowu dopada!! sorkes za ilość wykrzykników....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też się trochę oszczędzamy w łózeczku, ale jak na razie to 2 razy w tygodniu to norma :-) U mnie wózek stoi już chyba ze 3 tygodnie i teściowa nic nie mówiła, zresztą sama dała na niego kasę. Nie miałam z nią lekko, ale powoli się dotarłyśmy i teraz specjalnie się nie wtrąca do nas. Zwłaszcza, że widzi, ze wszystko jest ok, chociaż kiedyś powiedziała mi, ze nie wierzy że nasze małżeństwo przetrwa ( miłe nie?? ) A tu odpukać w tym roku mija 11 lat. Myślę, że wczystko wymaga czasu, ale napewno nie mozna się poddać. Najważniejsze jest jednak żeby mąż stał po stronie żony ( u mnie tak właśnie jest ) wtedy teściowie odpuszczają bo sa w mniejszości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja swoich tesciow od wszystkiego separuje:-) Moze to i zle, ale na sama mysl,ze maja cos kupowac dla dziecka cholera mnie bierze, Juz sie wystarczajaco nawtracali przy organizowaniu wesela. Nie przyszło im do głowy, zeby o co kolwiek zapytac, czy my tak chcemy czy nie. Wczoraj tesciowa stwierdziła,ze strasznie sie martwi,ze pokoj nie jest pomalowany,i juz zaczela swoja propozycje na ten temat a ja na to,ze zdecydowałam nie malowac pokoju poki Jarka nie ma. Pomaluje sie latem jak bedzie ciepło, bo teraz i tak sie z kominka kurzy. No i co miała powiedziec? Koniec tematu. Nie bedzie mi gadac kiedy pokoj mam malowac. Moze wogole sama to zrobie? Zaczeła gadac o łózeczku, to ja na to,ze łozeczko mi bratowa załatwiła:-) Posciel, kołderki i poduszke dostałam od kuzynki meza, a raczej kuzynka dała ja tesciowej. Ta zamiast mi przyniesc to trzyma u siebie, wiec niech sobie trzyma, bo ja i tak pewnie tego nie urzyje:-) Mysłałam zeby małego w spiworek wkładac, bo u mnie nie za ciepło w domu, a z podusia to słyszałam, ze dziecko nie powinno sapc do jakiegos tam czasu. Moze tesciowka sama bedzie spała w tym:-) Wiec Light nie martw sie,ja do dzis jestem zła na siebie ze nie kupiłam lozeczka, ktore stało w komisie, juz Ci zreszta kiedys o tym pisałam. Wtedy posłuchałam swojej mamy,ze jeszcze za wczesnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a ja wczoraj jak byłam na urodzinach z ta cała Jarka rodzinka, to tez sie zaczełam zastanawiac co ja tam robie? Wkrecili sobie temat ,ze moj bratanek moze cos Bartkowi zrobic i zeby najlepiej ich odseparowac. Jak to usłyszałam, to myslałam ze walne. Sami wychowali tylko jedynakow i chyba mysla,ze jak jest dwoje dzieci to to starsze mniejsze od razu w kołysce dusi:-) Ja tam mojemu brtu krzywdy nie zrobiłam i do dzis troche załuje:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza, zapomniałam napisac,ze bardzo Cie podziwiam i wierze,ze sie boisz, ale zobaczysz ze bedzie ok. Masz juz wprawe z corunia to teraz przy dwojce pojdzie łatwo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha jak mi sie to podoba znowu temat TESCIOWA :) Moja przestala sie wtracac jak jej przygadalam jakies 2 lata temu, przyszlam zmeczona z pracy (mialam wtedy 2 etaty) a ta do mnie kurwa ze jestem pijana boshe byscie mnie wtedy widzialy, powiedzialam ze tu nie bede mieszkac i zaczelam sie pakowac, moj Radus oczywiscie byl za mna, a tesciowa spokojnie oh no wydawalo mi sie jezuuuuuuuuu, pote bylo jeszcze kilka sytuacji, teraz sie nie probuje wpieprzac choc swoje 3 grosze musi powiedziec tak jak z ta maseczka i fartuchem ale zaraz ja do pionu prostuje. Ona jest bardzo bardzo elegancka kobieta i jak jej powiedzialam ze bedzie chodzic na spacer z wnusiem to mi powiedziala apsolutnie (tak jak Krystyna z Klanu) ze swoimi nie chodzila a co dopiero z moim. Co do bzykania to my tak 2 razy w tygodniu, ale chyba bedzie trzeba powolo flgowac. W szkole w ktorej pracuje pani z WF zapytala sie czy malenstwo juz gryzie Radka.. zastanawialam sie o co chodzi hehe w seksie czy gryzie Aga siedze juz na forum i nigdzie sie nie ruszam bo sie nie wylecze, Radek sie juz smieje jak tam moje kolezanki z forum, albo jak ide do kuchni to mi mowi \"co umowils sie z dziewczynami \"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarek tez sie smieje ze mnie, bo mu zawsze mówie: a dziewczyny z forum to to powiedziały, a ta to a tamta tamto....:-) i tak wkołko. Nie ma to jak wirtualny swiat:-) Teraz to mi sie juz nawet z ludzmi na zywo nie chce gadac:-) Siedz Zuzanka w domku i wracaj do zdrowka:-) Ja o sexie to juz od dawna moge tylko pomarzyc i w tym wypadku to akurat dobrze,ze jarka nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to samo. Nieraz na gg któraś z Was sie pojawia, a mój M pyta kto to, a ja mówię, moje dziewczyny z forum. Hehe. Naprawdę lepiej mi tu z Wami niż mam iść gdzieś do jakiś koleżanek, z któymi nie pogadam na temat mojej ciąży, bo je to nie bardzo interesuje. A Wam mogę powiedzieć wszystko. Kochane jesteście ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kolezanki tez niebardzo interesuja sie moja ciaza, ale ja to rozmunie bo dla mnie poki sama nie zaszłam w ciaze to tez była abstrakcja. zawsze zapytałam ciezarna kolezanke o to jak sie czuje i to wszystko. Jak mi cos opowiadały to jednym uchem wpuszczałam a drugim wypuszczałam bo i tak niebardzo wiedziałam o czym mowia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×