Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

Mnie tez takie gadanie ludzkie denerwuje, u mnie nadrabia moj tesciu, ale ze sie z nim nie widuje mam swiety spokój. A o tym becikowym tez czytałam i normalnie krew mnie zalała, jak ktos moze byc taki głupi zeby uwierzyc,ze ludzie decyduja sie na dziecko dla tysiaka, no chyba ze sa to rodziny patologiczne, ale wydaje mi sie,ze u nich to dzieci raczej nigdy nie sa planowane:-( Były przed becikowym, beda i po...:-( Dzis nałaziłam sie jak durnowata ale nie wszystko zalatwiłam, bo w miescie złapał mnie straszny skurcz ,przestraszyłam sie i grzecznie wrociłam do domu. Zjadłam frytki i zaraz pojde sie chyba przespac, tylko jak sie wyspie w dzien, to w nocy znow bedzie problem! W moim miescie tez ciezko z praca, ale narazie staram sie o tym nie myslec,zeby juz całkiem nie zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na sekundę.Jadę do szpitala.Zanika tętno dziecka.Trzymajcie kciuki.dezwę się póżniej do którejś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze, madziunka, jestesmy z Toba!!!! Na pewno wszystko bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. madziunka26 jesteśmy z Tobą, z Wami. Odezwij się jak bedziesz mogła........... Ja w sumie też na chwilę. Dopiero wróciłam do domu. Mam już przywiezione łózeczko, wozek, materac , wanienke. Niestety pościel i wypenienie do niej bede musiała kupić na Allegro, bo w tym sklepie, w ktorym wszystko kupiłam mieli pościel tylko taką za grubą kasę, a przeciez nie każdego stać na takie szaleństwo. U mojego męża na dzień dzisiejszy wykluczono astmę. Miał robioną spirometrię(czy cos takiego). W przyszłym tygodniu bedzie miał robione jakieś testy skórne u alergologa i wtedy się okaże co w nim siedzi. Tym czasem idę się połozyc. Boli mnie dziiaj głowa. Chyba z natłoku wrażeń. Buziaczki robaczki :D 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziunka slonko trzymaj wszystko bedzie dobrze, moze bedziesz 3 mamusia:) Ja sobie strzelilam wlasnie dziecko dla becikowego :) Tez zauwazylam ze malo co juz piszemy kazda pewnie juz by sie chciala rozdwoic a tu jeszcze troche czasu. Pojadlam i teraz wypadaloby sie isc polozyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziunka - glowa do gory! Bede mocno trzymac kciuki!! Wrociłam ze sklepu - kupiłam wkoncu łózeczko, materacyk, posciel, ochraniacz do łózeczka, przescieradełka i reszte ubranek. Stwierdziłam, że nie ma sensu kupowac teraz kołderki i poduszeczki bo w kwietniu juz jest cieplej i mozna spac pod powleczonym kocykiem.. a te kołderki taakie grubasne. Wózka nie znalezlismy zadnego, wszyscy nam odradzaja ten wozek scouta - jedni mowia, ze jest strasznie niski, inni że sa z nim problemy techniczne. Ide sie polozyc bo jakos dziwnie sie czuje... aaaa i dostałam dzisiaj filmik o karmieniu naturalnym - moze sobie go odpale i bede ogladac go leząc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam skurcze i boli mnie brzuch, wziełam fenoterol i mam nadzieje,ze zaraz przejdzie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziunka ja też oczywiście trzymam kciuki. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Aga mówię CI że Ty urodzisz następna. Jestem tego pewna na 90%. No chyba, że madziuńka Cię wyprzedzi. Ja obejrzałam moje seriale i teraz czekam na m jak miłość. Już dostaję korby od siedzenia samej w domu. Moje dziecko nie będzie znało mojego głosu bo ja cały czas sama. Chyba muszę zacząć gadać sama ze sobą ;-) Myślę nad kolacją, ale boję się cokolwiek zjeść bo od tygodnia mam tak zajefajną zgagę, że aż mnie skręca, a dzisiaj jeszcze mnie nie dopadła, ale jak pewnie coś zjem to zaraz wstręciucha przyjdzie. A w lodówce nie mam mleka więc wściekłabym się chyba. Tak mi się chce jabłek i też nie mam, a nie zamierzam iść do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wstałam po dzrzemce - :) od razu humor lepszy - najadłam sie śkledzi i pistacji :P - zostałam strasznie w tyle z zakupami - zostawiam to rodzinie - ja na prawde nie mamu sił - psychicznie gotowa jestem rodzic - ale cały czas licze że uda mi sie doczekać tego 4 kwietnia Dziewczyny nie dajcie się !!!!! dzidziusie też !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam ze coraz mniej nas uczestniczy w dyskusji - pewnie wszystkie tapetują lub prasują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny siedzę i wyję. Ja już nie wyrabiam. Taki miałam gładziutki brzuszek, a tutaj patrze a na dole na podbrzuszu pojawiły się te qwy-rozstępy. Narazie jest ich mało, ale wiem, że zaraz się rozniosą na cały brzuch. Jezu czemu mnie to gówno tak atakuje!!! Nie dość, że mi wyskoczyły na nogach i cycku, to teraz jeszcze brzuch. Wyglądam fatalnie. Wiem, że najważniejsze jest zdrowie mojej maleńkiej, ale przecież jak ja wyglądam :-( Przecież to wygląda ochydnie. Już chyba nigdy nie wyjdę na jakąś plażę, bo będzie mi wstyd. Załamałam się. Odechciało mi się już wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dosc twardniecia brzucha.. jak leze jest wszystko dobrze. Wystarczy, że wstane i zrobie kroka a juz robi sie twardy jak głaz. Kurcze mozna oszalec! Moj G nie chciał mnie zabrac ze soba do naszego domku bo bał sie, że zaczne cos sprzątac i nie chciał ryzykowac! Cwaniak jeden.. tez chciałabym wytrwac do mojego terminu - mam go nieco pozniej bo az 24 kwietnia.. a mnie wczoraj moja gin nastraszyła, ze za dwa tygodnie wszystko mze sie zdazyc! i po co mnie straszy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo baczka, wiem co czujesz :( ...tez mnie zaatakowaly rozstepy! Mam je na udach, cyckach i wczoraj zauwazylam ze robia mi sie nad i pod kolanami 😭 Na brzuchu narazie nie mam ale co bedzie dalej tego nikt nie wie :O Ale moze jak schudniemy po porodzie to nie beda one tak zauwazalne?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evanikaa, a bierzesz magnez (Aspargin) na te twardnienia brzucha? ...mi pomagal ...do lutego :O Teraz tez mam coraz czestsze stawianie brzucha ale moj gin dzisiaj na wizycie powiedzial ze to normalne bo macica przygotowuje sie do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aprilka nie łudzę się, bo te świnie zostają już na zawsze, no może zbledną, bo teraz to są cudne- widać je chyba 100 m ode mnie- bo są aż bordowe. A kiedyś mój M miał ładną, szczupłą żonę, a teraz to aż mi przed nim wstyd się rozebrać (chociaż jesteśmy od 10 lat), bo co on sobie musi myśleć o takiej grubej babie. Nie wiem czy już mi psychika siada, ja poprostu nie wyrabiam już. Idę w czwartek do gina i powiem mu, ze ma mnie brać już na porodówkę bo inaczej zamkną mnie w psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha dziewczyny faktycznie nam hormony buzuja, ja juz sie przestalam przejmowac rozstepami bo i tak z nimi nie wygram mam caly brzuch w paski wygladam jak zebra. mama baczka je tez siedze prawie caly czas sama juz sie lapie na tym ze gadam z telewizorem bije mi juz dosc konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biore Aspargin trzy razy dziennie, No-spe tez trzy razy dziennie i do tego feminatal N.... i chyba mi nie pomaga. Moja ciotka, która tez jest w ciazy dostała od lekarza jakies tabletki ziolowe na przeczyszanie organizmu i lepsze wypróznianie.. moze moj problem tez tkwi w tym. Ja mam nadzieje, ze małpy nie pojawią sie na brzuchu.. moja sasiadka, która urodziła w listopadzie mowiła mi, że rozstępów nie miała do 35 tygodnia a pozniej jak grom z jasnego nieba wyskoczyly jej na brzuchu... Podłe, wstretne małpiszony!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam na razie na piersiach - dolne części :) nie wim jak tobędzie ja zacznę produkowac pokarm - chyba robą się jeszcze większe :) reszta ciła w porządku będziemy pracować - na nad ciałkie- Mezyś zadeklarowałasię jeżdzić ze mną na fitness isiłownie smaryję si e dwoma prweperatami 3 razy dziennie - + masaz - i wierzę ze nic wiecej nie da się zrobić bo jak sie pojawią to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha a moj mężus zadeklarował sie że bedzie przeprowadzał regularne masaże moich cycuszków ze specjalnymi kremami zeby pozbyc sie wstrętnych rozstępów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wczoraj moj gin tez przygotował na wczesniejszy porod i nawet za bardzo nie chcial sie ze mna umawiac na kolejna wizyte. Ja chce tylko jeszcze te 9 dni wytrzymac do 37 tyg i Bartus moze sie rodzic, ale najpierw jeszcze łozeczko musze miec:-) Dobranoc dziewczynki,ide spoczytac i spac;-) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze coraz mniej piszecie... Wiem, ze macie juz dosc dzwigania brzuszka, nieprzespanych nocy, zaparc, spuchnietych nog i codziennego \"dnia swistaka\" ...wiem, bo tez tak mam! Chcialabym pod konic marca juz urodzic, ale jak znam zycie to pewnie przenosze ta ciaze i urodze 1 maja :P Zazdroszcze tym dziewczynom co maja zaplanowana cesarke!!! Im blizej porodu tym czas wlecze sie jak flaki z olejem :O Ach marudze, ide sie polozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też już bym chciała urodzić, tzn. doczekać tak do 20.03 i mogę już iść rodzić. Aprilka mówisz, że zazdrościsz dziewczynom co mają zaplanowaną cesarkę. Ja też im zazdroszczę a to dlatego, że nie mam pojęcia jak zakończy się mój poród. Dziecinka cały czas jest ułożona pośladkowo co wiąże się z cesarką, ale gin mówi, że może się jeszcze przekręci. No i ja tak naprawdę nie wiem na co się nastawiać. Czy będą mnie cieli, czy urodzę normalnie. Chodzę do tej szkoły rodzenia, uczę się prawidłowo oddychać na poród naturalny, a może się okazać, że to wcale mi nie potrzebne. Sama jestem ciekawa jak to się wszystko skończy. Ale wiecie co, ja już o niczym innym nie myślę jak tylko o dziecku. Też tak macie? Dlatego na poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy ja przypadkiem nie wariuję. Bo jak doba ma 24 h to ja 12 śpię, 2 wykonuję jakieś czynności(sprzątanie itp), a kolejne 10 to jest myślenie o dziecku, o tym jaki będzie poród, czy maleńka będzie zdrowa, czy mąż będzie mi pomagał, czy jak zaczne rodzić to będę sama w domu, czy potem będę mogła karmić piersią itp., itd. Proszę napiszcie, że też tak macie!!! ;-) Już naprawdę chciałabym mieć moją Kruszynkę Najkochańszą na świecie. Już teraz wiem, że ona będzie dla mnie najważniejsza pod słoneczkiem i wszystko bym dla niej oddała. Dlatego tak bardzo się o nią martwię i czekam na spotkanie z nią. Chyba na tej porodówce jak mi ją podadzą to będę tak wyć ze szczęścia jak wariatka. A wiecie co. Wymyśliłam sobie, że z nudów napiszę mojemu mężowi smsa (on od 3 dni w trasie) o takiej treści \"pozdrowienia z porodówki\" i jestem ciekawa jak zareaguje. heheeh ;-)Ale trochę się boję, że wariat się jeszcze wystraszy i przyjedzie do pkowa. Ale mam ochotę zrobić mu takiego psikusa ;-) To są humory kobiety w ciąży- godzinę temu płakałam jak bóbr, a teraz mi się na dowcipy zbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buhaha - mamo bączka nie stresuje kobieto męża. Jeszcze wleci na do szpitala i bedzie cie szukał!! Ja tez ciagle mysle o mojej małej.. wyobrazam sobie moje spacery i kazdy dzien z osobna. Wyobrazam sobie jak to bedzie.. Ale w odroznieniu od was chciałabym urodzic o czasie. Chciałabym wytrzymac do 24 kwietnia. Nie wiem czy to realne, ale łudze sie. Moja mama jak mnie rodziła poszła na porodowke dwa tygodnie wczesniej...mam nadzieje, ze mi sie to nie przytrafi. Ide sie kapac...bo chyba muchy sie zlatuja! ;) aaaaaa mam jeszcze pytanie!! Na pewno wyda wam sie glupie lub oczywiste. To, ze pierze sie poszewki na posciel to wiem, ale czy ochraniacze do łozeczka tez pierzecie, czy to zbedny zabieg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu wyczekuje ruchow malego, niby sie rusza o tych samych godzinach, ale oczywiscie mam za duzo czasu i jak tylko sie nie rusza bo spi a ma do tego prawo to juz schizuje, jesooo juz chce miec malego przy sobie bo zwariuje, ale potem pewnie znowu zaczna sie inne obawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co znalazłam topik o śmiesznych wpadkach przy porodach i jak niektóre czytam to sikam ze śmiechu. Poczytajcie, coś skopiowałam. Oby żadnej z nas się to nie przydażyło: poród był zwyczajny ale w pierwszej dobie po....... wstyd się przyznać..... zas...ałam calutki korytarz od sali do kibla.... Przyszła pielegniarka czy się wypróżniałam, ja mówię że nie (zgopdnie z prawdą), no to Ona zapodała mi taką małą niewinną tableteczkę..... myślałam że to rano zadziała.. znaczy za kilka... może naście godzin , a tu.....dosłownie 15, może 20 min.... Start niski .. sprint niczym jamajski sprinter!!!!!.................... brakło parę metrów... Upstrzyłam całą drogę za sobą... W życiu nie przypuszczałam ,że tak szybko po porodzie można tak pięknitko i wspaniale sprzatać..... Ech te.... g.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Madziulka trzymaj sie mocno bo my mocno zaciskamy kciuki Dzisiaj wscieklam sie dwa razy az sie poryczalam z nerwow najpierw sie okazalo ze tapet jeszcze nie ma a ja myslalam glupia naiwna ze w tym tygodniu juz bedzie pokoj wytapetowany. A potem jak odebralam Konradka z zerowki jak wrocilam do domu to myslalam ze mnie trafi jak go rozebralam to dopiero zobaczylm ze ma krzywe okulary myslalam najpierw ze mu sie przekrzywily jak mu sciagalam czapke ale jak je poprawilam to dalej byly krzywe jak je sciagnelam to sie przerazilam.Okulary nadaja sie do naprawy takie sa krzywe ale to nic za to Konradus kolo prawego oka w kierunku ucha ma skaleczenie coprawda niewielkie ale ma az strupek i to samo w konciku po drugiej stronie oczka na nosku,oczko lekko zaczerwienione wiec pytam sie co sie stalo a Konradek mi mowi ze jakis kolega drugiemu stracil czapke z glowy jak byli na dworze a ten sie odwrocil i piescia uderzyl go w okulary.Wiec juz sie zagotowalam A jak sie spytalam co pani na to to uslyszalam ze prostowala mu okulary i to wszystko -to jak te okulary wygladaly wczesniej nie mam pojecia(a okulary ma raptem dwa miesiace temu zmienione na nowe) Najgorsze w tym wszystkim jest to ze zadna z jasnie wielmoznych dam nie raczyla mnie poinformowac ze cos takiego mialo miejsce a przeciez jak go zapisywalam to mowilam po jakich perypetiach jestem ze zdrowiem konradka i ze ma obnizona krzepliwosc krwi.A po drugie te skaleczenia kolo oka jakby mu uszkodzil oko to chyba bym pozabijala wszystkich.Wiec jutro od rana bede miala ciezki dzien bo ja napewno nie bede siedziala cicho a okulary naprawi albo wychowawczyni na wlasny koszt albo matka dziecka.Tak dla pewnosci musze isc jeszcze do okulisty zeby sprawdzila czy wszystko jest wporzadku bo to zaczerwienienie na oczku Konradka mnie niepokoi.Jestem taka zla ze az nie chce mi sie spac strasznie mnie nosi:( Trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam widze ze ja dzis jestem pierwsza dziekuje za zdjecia maluszkow mx:) wiec nie budze was:) bo wpadlam tylko na chwilke wpadlam napisac ze zyje i ze ze mna wszystko ok :) wpadne pozniej i doczytam was to narazie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko!! Ale miałam noc. Łeb mi pękała, potworna zgaga (jak wypiłam mleko, to jeszcze gorzej) a w brzuchu Milenka - jak stado dzikich koni. Jak się brzuchem w nocy przyklaiłam do męża, to aż się obudził - tak go skopała własna córka. Więc mało co spałam. no, w końcu przyszło łóżeczko...po miesiącu czekania. Jeszcze mi tylko brakuje materaca i pościeli. Mamo bączka - ja też mam jutro wizytę u lekarza. Już się nie mogę doczekać. Tak jak Wy, nie mogę myśleć o niczym innym jak tylko o dzidziusiu. Mam już tak serdecznie dosyć tej ciąży, że już bym chciała urodzić - choć jestem świadoma tego, że później będą inne problemy i będę marzyć o tym, żeby Milenka choć na chwilę wskoczyła z powrotem do brzucha... Madziunka - napisz tu koniecznie co u Ciebie??? Wszystko ok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od wczoraj mam jakas schizę. Mam wrazenie,ze ciagle mam twardy brzuszek. Jak leze jest wszystko dobrze, tylko jak wstaje i chodze. Mała kopie mnie i rozpycha sie niemiłosiernie, wystraczy że połozę sie na lewym boku od razu czujna Kama daje o sobie znać. Juz zaczełam sie zastanawiać czy to aby normalne.. oooo teraz znoau zaczyna swoj dzienny maraton rozpychania... ponawiam pytanie (skopiuje je bo nie chce mi sie przepisywac) aaaaaa mam jeszcze pytanie!! Na pewno wyda wam sie glupie lub oczywiste. To, ze pierze sie poszewki na posciel to wiem, ale czy ochraniacze do łozeczka tez pierzecie, czy to zbedny zabieg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry w ten piekny dzionek! jeśli chodzi o pranie ochraniacza, to ja się chyba powstrzymam, bo z takim maleństwem tak od razu nie bedzie miał styczności chyba że to będzie wiercipiętka:). ja mam zamówiony zestaw z takim dość grubym ochraniaczem i boję sie że sie odkształci w praniu. tam myślę teraz ale jak dostanę pościel do reki to wtedy podejmę ostateczną decyzję:) zmykam sie ubrać, bo jak mi dzisiaj przywiozą pościel to sie jeszcze wystrasza i uciekną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×