Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

No i tak zrobie. Tutaj nawet sa komplety pakowane po 5, czasem 7 sztuk bardzo tanio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sarita pewnie że o usg doplerowskie sorki ale inaczej napisałam. ale ja błedy fasole wybaczcie zmykam na śniadanko odezwe sie później. Kurde dziewuszki nie marudzić mi na swoje teściowe. Ja mam nie wesoło. Moja teściowa ma 75 lat i do tej pory nie było z nią problemów. nawet mimo wieku potrafiła przygotowac obiad jak my byliśmy w pracy. Ale sielanka sie skończyła. w czerwcu złamała noge i od tamtej pory leży przykłuta do łużka. No niby wstaje ale kroka nie zrobi bo sie boi ,(albo jest leniwa) wyobraźcie sobie wszystkie potrzeby załatwia w basen. Jedzenie trzeba podać. Do tej pory to nawet z mężem ją myliśmy ale ja sie sprzeciwiła Przecież rece ma zdrowe więc może sama tylko podaje jej miske z wodą i siada sama i sie myje.Do tej pory mi to aż tak nie przeszkadzało bardzo dużo mąż mi pomagał. Ale wyobraźcie sobie że jak urodzi sie Karolcia . bede miała dwójke dzieci. Najśmieśniejsze że teściowa ma jeszcze córke i syna. Ale oni zajżą na kawke raz na tydzień i nawetnic nie pomogą. Był taki okres na początku ciąży że ja leżałam 24 h w łóżku bo jak wstałam to wymiotowałam 2 razy w szpitalu. to nikt nie przyjechał. biedny mężuś biegał między mną i mamą i jeszce praca na 3 zmiany. to córka przyjeżdżała raz w tygodniu a nieraz raz na 2 i matke myła ale głowa nie umyta aż jak ja zobaczyłam to sie kołtun zrobił. dobra kończe zatruwać z samego rana ale nie mam do kogo sie wyżalić. bo moją mamę mam daleko. dobra ide robić sobie i tesciowej śniadanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamonka wspólczuję sytuacji w domu. Wyobrażam sobie ile musi Cię to kosztować. Jeszcze na dodatek to nie Twoja mama, tylko teściowa. Dzisiaj z rana obudził mnie sms od koleżanki, która urodziła córeczkę- 2900 g i 52 cm. Koleżanka miała termin na koniec lutego, ale miała problemy, miała założony szef, któy zdjęli jej we wtorek. Była pewna, że jeszcze z tydzień albo dwa wytrzyma, a tu mały skubaniec szybciutko pchał się na świat i w 4 godziny była już z nimi, bo do szpitala pojechali po 20, a przed 24 już urodziła. Ale się cieszę i zazdroszczę im równocześnie. Tak też już bym chciała mieć swoje maleństwo na świecie. Dobra ubieram się i jadę na miasto do apteki odebrać mój tardyferon, którego wczoraj nie kupiłam, bo nie było. Wpadnę chyba jeszcze na targ i zaopatrzę się w jakieś owocę, żeby mnie nie ciągnęło do słodyczy. Pochwalę się, że wczoraj caly dzień wytrwałam bez słodkości, chociaż mnie kusiło. A od początku ciąży nie było dnia, żebym nie skusiła się na coś dobrego. Zaczęło się moje życie z mężem w trasie. Mój mąż dzisiaj w nocy wyjechał już w Polskę i wróci dopiero jutro. Także obiadek robię tylko dziś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeeeee mamo bączka. da sie wytrzymać tylko sie boje że mnie to wszystko przerośnie jak urodzi sie córcia. Ale mam kochanego męża który mi pomaga jak trzeba. JAK WRACA z nocki to robi zakupy i śniadanko. A biedaczek naprawde ma cięzką prace cały czas na nogach w 36 st ciepła. A dotego ma nadwagę i okropne żylaki na nogach o które sie bardzo boje bo to naprawde wygląda kiepsko. jej co mnie dziś naszło. ja z ubranek jescze nic nowego nie mam , na zakupy wybieramy sie po 10 . mam tylko ubranka które mi moja chrzesna wynajduje w lumpku i kupuje. ostatnio dzwoniła że Karolcia ma pikne tenisówki. Takie które bedzie nosiła jak bedzie naprawde jeszcze malutka. Są chyba naprawde śliczne bo ciocia powiedziała że nie mogła sie oprzeć że one do niej mówiły kup mnieee :) dobra zmykam ogarnąć domek i przygotować obiadzik. dziś mam w planie łopatke smażoną ziemiaczki i surówke z czerwonej kapustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja robie grzybowa, a na drugie tradycyjny kotlet z kurczaka i kaputa pekinska. Tez by sie przydalo ogarnac, ale wstawilam pranie i juz sie zmeczylam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z apteki, a przy okazji odwiedziłam mój lumpeks. Myślałam, ze dzisiaj nic tam nie znajdę bo to wczoraj była dostawa, a tutaj znalazłam 4 pajacyki i jeden kaftanik. Dwa z tych pajacyków są z krótkimi rękawkami i krótkimi nogawkami, akurat takie fajne na lato i takie śliczniutkie. Za tych 5 rzeczy zapłaciłam 17 zł, czyli tak jakbym płaciła za jedne nowe śpioszki. Przyszłam do domciu, zjadłam śniadanko i muszę zrobić porządek, bo moje mieszkanie wygląda nieciekawie. Jak po jakimś najeździe tubylców. Wszędzie porozwalane ciuchy. Nie cierpie mieć bałaganu w domu, ale nie mam siły sprzątać. Teraz muszę połknąć wszytskie leki. Kurde rano mam do brania 4 tabletki. A ja ich tak nie lubię łykać. Potem popołudniu jeszcze 2 i wieczorem 2. Czyli 8 pastylek dziennie. Masakra. Nigdy tyle nie brałam. No ale dla mojej dziecinki to się poświęcam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama baczka moj maz tez dzisiaj bedzie na wyjezdzie, jedzie do Poznania dzisiaj w nocy i wroci w piatek w nocy wiec tez zostaje sama, takie nasze zycie, nielubie jak wyjezdza gdzies dalej bo sie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh - dzisiaj sardynki mam swira na punkcie rybek - jak do tej pory miałam żadko zachcianki - tylko jadłam min 1 kg mandarynek to teraz - przeszlo na ryby spałam pierwszy raz od ponad tygodnia dobrze - uspokoiła mnie wczorajsza wizyta dziewczyny gdzie kupujecie sprzęt nie tym razem dla dzidzi - ale dla was koszule położnicze- do karmienia -te wszystkie majtki - biustonosze do karmienia? ? w jakich sklepach szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolla te wszystkie rzeczy można kupić w sklepach z odzieżą ciążową. Tak przynajmniej jest w mojej firmie, w któej pracuję. U nas w każdym sklepie jest odzież oraz wszystkie kosmetyki + bielizna dla kobiet w ciąży. Także myślę, że tam znajdziesz te wszystkie rzeczy, ale powiem Ci, że w takich sklepach jest o wiele drożej niż np. w markecie, czy w aptece. Np. majteczki Canpol dla kobiet w ciaży w sklepie z odzieżą ciążową kosztują 16 zł. a w markecie widziałam te same po 8 zł, czyli połowa. Staniki są w takich sklepach w tych samych cenach, ok 40 zł, a np. koszule ciążowe widziałam też fajne na allegro chyba po 30 zł, a w sklepie widziałam po od 50 do 90 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mammonka - tez rozumiem c to znaczy opieka nad chorą osobą - babcia -złamała szyjkę kości udowej - a to praktycznie unieruchamia osobę starszą do śmierci po paru miesiącach udaru zyła jeszcze pół roku - trzeba było wszystko zrobić - nakarmić umyć przescielić - ale na prawde nie była w stanie tego robić. u mojej znajomej - niby nic - więcej histerii niż prawdziwych dolegliwości - raz się przewróciła na schodach i rzeczywiscie potłukła= nic nie złamane potem zaczęła wykorzystywac troskę to ze ktoś się nią zajmuję - wdowa od 20 lat typu - moze bum ci i pomogła i sie umyła ale wiesz córciu taka słaba jestem dzisiaj - i tu jęki próbuje wstać i upada na łózko po 2 miesiącach miała dość - porozmawiała sobie szczerze - następnego dnia teściowa jak motorek = i od tej pory zero dolegliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja koszule kupiłam w zwykłym sklepie z bielizna.Po prostu szukałam rozpinanej.A inne rzeczy to często są w sklepach z artykułami dla dzieci i niemowląt.Spokojnie kupisz też w hipermarketach.Majtki są i tu i tu,a do tego jeszcze w aptekach.Podobno lepiej kupić majtki siateczkowe niz fizelinowe.A właśnie fizelinowe są w hipermarketach i sklepach.Siateczkowych lepiej szukać w aptekach i ciężko je dostać.Przynajmniej w niedużym mieście,bo w W-Wie to raczej bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki madziunka26 wiem gdzie uderzać - ważna strategia jak nie mozna duzo człapać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! flowerska, ja kupiłam siedmiopak body w Primarku rozmiar 0-3 mc, ale porównujac je do naszych rozmarow 56 sa dosc duze i tez juz zgłupialam, czy dokupowac te małe czy nie. Za dwa tygodnie przyjezdza z Francji moja przyjaciółka, ktora w pazdzierniku urodziła synka 4200 i ma mi przywiesc po nim jakies ciuszki. Nie moge sie juz doczekac, bo nie widzialam jej prawie dwa lata. W nocy snilo mi sie,ze karmiłam małego piersia i wszystko było ok tyle,ze znow w tym snie nie bylo mojego meza:-( Dzis znow straszie chce mi sie spac, nie wiem co sie ze mna dzieje. Przed chwila odwiedzila mnie tesciowa:-) ruda lala odezwij sie, mam nadzieje,ze jestes w domu i nie masz po prostu czasu napisac do nas! Wczoraj przed zasnieciem czytałam gazety typu Mam dziecko itp. i doszlam do wniosku,ze z tego co tam pisza wynika,ze czeka nas powazny kryzys małzenski i ogolne zmeczenie i niezadowolenie. Poczatki maciezynstwa to jedna wielka katorga,zaniedbanie siebie, domu, meza. Nie bede juz wiecej tego czytac:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas zawsze jet burziwie - więc nie nastawiam się na sielankę -oboje mamy swoje temperamenty :) teraz jest spokojnie - bo tak musi być dla dzidzi - ale ja uwielbim małe cszybkie kłótnie i to godzenie się ....... przedewszystkim - brak normalnego snu kazdego moze wyprowadzic z równowagi . reszta sie ułoży - po 3 miewiącach podobno to juz raj !!!!:P kochamy i rozumiemy się - ostatnio jak są problemy to przez naszych rodziców- nagle przypomnieli sobie o nas i zaczynaja potwornie ingerować - decydowac za nas - cholerka mamy 26 lat !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytala ktoras z Was \'\'Jezyk niemowlat\'\'? Ja juz powoli koncze. I wrazenia bardzo pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się nasprzątałam, ufff. Ale doprowadziłam moje królestwo do porządku. aga fajnie masz, że taka koleżanka Ci coś da dla Bartoszka, ja mam rodzonego brata, który ma córeczkę półtoraroczną, ale nie mam co liczyć na to, że dostanę coś od nich bo żyjemy w stosunkach do dupy. Ja potem też będę taka sknera i nikomu nic nie dam po mojej niuni. Niech czeka na drugie dzieciątko. Chociaż nie wiem, czy kiedyś się zdecydujemy na drugie. Co do snów to mi od jakiś 2 tygodni cały czas śni się coś związanego z ciążą, z tym, że jestem już mamą. Ale nie widzę nigdy mojgo dzieciątka. Tylko śnią mi się jakieś pościele, kołderki dla niuni, że biegam gdzieś szukam. I tak mam codziennie. Ale to chyba dlatego, ze o niczym już innym nie myślę, jak o mojej niuni i jak to będzie jak pojawi się już na świecie. Kurde jeszcze z 8-10 tygodni. Chciałabym urodzić trochę wcześniej, tak żeby na Święta być już w domu, ale nie wiem czy mi się to uda. Moja Iguśka też jakaś spokojna od dwóch dni. Mało się rusza. Ostatnio była nieznośna i teraz chyba trochę wyluzowała i dała matce odpocząć, ale ja wolę jak ona daje mi takiego czadu. Kilka dni temu to tak się śmiałam, bo zawsze to był jakiś pojedynczy kopniak, a wtedy jak zaczynała kopać w jednym miejscu to dosłownie kopniak za kopniakiem i tak przez 30 sekund. Śmiałam się, że chyba jej sie coś nie podoba i mnie skopała. I znów pewnie przesiedzę cały dzień przed kompem. Ja zwariuję. OOO zadzwonię zaraz do szkoły rodzenia, bo dostałam od gina nr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zadzwoniłam do tej szkoły rodzenia i wszystkiego się dowiedziałam. pani położna powiedziała, że się spóźniłam 2 tygodnie, ale żebym przyszła w poniedziałek. Zajęcia są 2 razy w tygodniu po póltorej godziny i koszt tej szkoły to 100 zł. wieć myślę, ze to małe pieniądze. Chodzi się tam bez mężów, bo to podobno mała salka, a mężowie mogą przyjść tylko na wykłady. Pani kazała zabrać ze sobą jakiś dresik. Kurcze mam taką ochotę tam iść, ale tak się sama wstydzę. Jeszcze na dodatek tamte dziewczyny pewnie już się poznały, jak kurs zaczął się 2 tygodnie temu, a ja pójdę taka nowa. CO mam zrobić? Ta położna co prowadzi zajęcia, jest ze szpitala, w którym będę rodzić, więc na pewno bym ją poznała, a potem może inaczej by na mnie patrzyła. Mam dylemat, bo ja wstydziocha jestem. Napisałam smsa do koleżanki, co ma termin na maj, jak ona ze mną by poszła to we dwei tak raźniej. No zobczymy. Czekam na odpowiedź od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapikapi to nieźle Ci wyszły te badania. Bardzo wysoki ten poziom. Musisz przejść na dietkę. Biedactwo. Paulka a jaki kupiłaś ten podgrzewacz i za ile. Ja wpadłam na pomysł, że powiem u mnie w rodzinie, ze jak urodzi się Iga to niech się lepiej zbierze pare osób i niech mi kupią taki podgrzewacz niż jakieś tam śpioszki czy inne duperele, bo ubranek mam już dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapikapi - po pierwsze do każdego posiłku jedz dużo warzyw ( sałatę, ogórki, kapustę, pomidorki, rzodkiewki, paprykę, kalafiora cebulę szpinak - moźna jeść bez ograniczeń ale tylko do posiłków bo nie ma mowy o podjadaniu między posiłkami). dietetyczka powiedziała źe warzywka ładnie zbijają cukier. zapoznaj się z tabelą wymienników węglowodanowych ( i w ogóle o cukrzycy ciężarnych jest troche w internecie). mi np diabetolog wyliczyła źe w ciągu doby powinnam zjeść 28 WW (wymienników) rozłoźonych na 7 posiłków. tobie napewno też coć takiego wyliczy. póki co ogranicz produkty słodzone do minimum i jedz do posiłków warzywka ( najlepiej świeźe bo np papryka konserwowa jest w zalewie do której dodaje się cukier). to tak z grubsza. jak chcesz coś jeszcze wiedzieć to pytaj. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapikapi z tą dietą naprawdę nie jest tak ciężko. Napiszę Ci z czego ja zrezygnowałam i jak się okazało wczoraj cukry mam bardzo ładne, mimo, ze kilka razy przekroczyłam normę. Zrezygnowałam z : -białego pieczywa - jem zwykle chrupkie Wasa, rzadko pieczywo ciemne. - soki owocowe - no i żadnych owoców po godz 18. - cukier, słodycze, ciasta, drożdżówki ( czasami skuszę się na kawałek gorzkiej czekolady ) - gotowane buraki, marchewka - bo zawierają dużo cukru. - biały ryż, makaron ( ten czasami zjadam do obiadu - 1 szkl ) - tłuste mięsa, zawiesiste sosy - jem chudą szynkę, drób bez skóry ( nie kaczkę, gęsi ) - ziemniaki, placki, naleśniki - najczęsciej jem kaszę gryczaną. - zamiast mięsa jem często rybę bez skóry, może być w panierce - olej używam rzepakowy, nie jadam margaryny ( tylko masło), ani rzadnych tłuszczów zwięrzęcych. Posiłki mam rozłożone mniej więcej co 2 godziny - ok 6 dziennie (małe porcje) Czasami rezygnuję z II kolacji o 22. To chyba w skrócie tyle. Jak sobie coś przypomnę to napiszę. Podaj mi adres, to podeślę Ci tabelę wymienników węglowodanowych, będziesz wiedziała ile czego możesz zjeść w jednym posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tak jak pisze Sarita, dużo świeżych warzyw do każdego posiłku, szczególnie sałaty, świeżych ogórków, rzodkiewki, pomidorów. No i czeka Cię sprawdzanie poziomu cukru, godzine po każdym posiłku. Głowa do góry, nie jest tak źle :-) Najważniejsze, zeby dzidziuś nie rósł za duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Właśnie nadrabiam zaległości w czytaniu was. Sporo mam tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ale dzisiaj jest smętny dzień.... no i jestem z córcią sama do jutra,bo mąż wyjechał w trasę... pogoda też dołująca...ehhhh flowerska-ja też przeczytałam tą książkę. Wykorzystałam kilka rad, ale ja dopiero dorwałam się do niej jak Wiktoria miała jakieś 7 m-cy więc trudniej było wprowadzać niektóre rzeczy. Ale dzięki tej zaklinaczce udało nam się nauczyć spania w nocy, nie budzenia się na \"cmoknięcie cyca\" co 2 h w wieku 10 m-cy. A teraz jeszcze oglądam Supernianię i też skorzystałam z kilku rad. Chociaż wczesniej też wiele już stosowałam po przeczytaniu książki zaklinaczki o dwulatkach. Ale tak na dobrą sprawę to nie da się wszystkiego tak idealnie organizować. Oglądając supernianię ma się wrażenie że trzeba poświęcać dziecku cały dzień. A gdzie tu inne sprawy typu sprzatanie, gotowanie, nie mówiąc już o chwili wytchnienia dla siebie. Ostatnio przeczytałam też 2 książki o rozwoju psychicznym dzieci i dzięki temu stwierdziłam że wszystko jest u nas normalnie i że ja nie jestem wcale taką kiepską mamą jak mi się wydawało. Jeju, tak mi się chce spać, a nie mogę się położyć... Wprosiłabym się do kogoś na kawę i pogaduchy ale nie mam do kogo. Mieszkam tu 4 lata a nie mam żadnej koleżanki .Miałam jedną ale wyprowadziła się do W-wy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny wspolczuje Wam z ta cukrzyca, ale jak widac nie ma rozowo i kazda jakies dolegliwosci dopadaja. Ja po kazdej nocy budze sie z obolalym przuchem, podkladam pod niego poduszke, ale i tak boli. Dodatkowo od kilku dni leci mi znow krew z nosa. Nie ma jej duzo, ale zastanawiam sie czy to ma zwiazwk z moim ciaglym oslabieniem. Paulka fajnie masz,ze juz jestes tak zaopatrzona, ja grupsze zakupy bede mogla zrobic dopiero jak Jarek wroci:-( Mamo baczka, ja jeszcze od mojego brata dostane jakies rzeczy po Tomciu, ale wiem,ze roznie bywa z tym dawaniem:-) Osobiscie rzeczy po Bartku tez chyba rozdam, bo raczej nie przewidujemy drugiego dziecka, chyba ze naprawde w totka trafie:-) Apropos rzeczy dla Bartka do dorwał sie dzis do nich synek mojego brata i tak zawziecie wkladal na nogi Bartkowe buciki,ze oderwal mi od nich motylka:-) Moj synek bedzie chodzil jak dziad, bo mama mu tak ladnie metki z ubranek powycinała, a kuzyn zdewastowal mu buciki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izawik, wpadnij do mnie:-) Ja mam takie smo wrazenie odnosnie spedzania czasu z dzieckiem po przeczytaniu gazet, o ktorych wczesniej pisałam. W opieke powinna byc zaangazowana cała rodzina, maz najlepiej zeby rzucil prace i zeby w sciane, a dziecko bedzie szczesliwe. Mysle,ze chyba kazda z nas instynktownie bedzie wiedziala jak podejsc do swojego dziecka, tak sie pocieszam przynajmniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.... Kapikapi.. nie martw sie tym cukrem.. na takiej diecie można całkiem dobrze wypaść. Wiesz wtedy, że jesz zdrowo i że dzidzia jest bezpieczna. łatwo się przyzwyczaić do takiego jedzenia. Dzisiaj poszłam sobie na kawkę do mojej przyjaciólki, która poród ma dawno za soba (jej synek ma juz 4 lata). Przy kawce pyta sie mnie ktory to tydzien, bo juz sie gubi. Ja jej na to, że w sumie to prawie 29, a ona z takim krzykiem i szokiem zaczela przezywac, że mam malo czasu, że mam w sumie 7 tygodni, bo od 36 tygodnia można urodzić w każdej chwili. Zaczęła mnie uswiadamiac, że powinnam powloi kupywac pieluszki, bo pozniej nie nadązę za ich kupowaniem... przyszedł po chwili jej mąż i to samo mi mówił... kupuj juz teraz, zaopatrz sie w ciuszki w roznych rozmiarach... przesada... wyszałam od niej taaak skołowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się dowiedziałam,że wczoraj urodził się synek mojej znajomej. Z tego co wiem: Szymek w chwili urodzin ważył prawie 4 kg i jest dużym chłopcem :D I mial urodzic się za 3 tygodnie Ten chłopczyk pochodzi z konfliktu serologicznego, ale jak widac wszystko moze się udac :D Oprócz tego,że wczoraj zamówiłam wozek i łózeczko, dla mojego dziecka nie kupuje juz od jakiegoś czasu nic!!! Mam kompletną pustkę w glowie. Jest tyle list wyprawkowych,ze mozna zgłupiec :o No przepraszam, jedyne co, to kupiłam proszek do prania o nazwie \"Cypisek\". Proszek posiada pozytywny atest intytutu matki i dziecka i dzisiaj MAJTKI Z SUCHĄ PIELUCHĄ do pieluch tetrowych . A te majteczki dla Karolki to przez przypadek :P ;), bo na Allegro kupiłam przed chwilką : Jednorazowe wkladki laktacyjne Canpol, Wielorazowe, poporodowe majtki Hartmann i podkałdy poporodowe Bella. Martwi mnie moje ciśnienie: rano: 154/83 a co bedzie wieczorem??? Na ekg ide dopiero w ponidzialek albo we wtorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie, jezu was doczytac to pol dnia. Ja dla Bartusia niemam nic, ale jakos sie tym nie martwie moja siostra da mi raczej wszystko wkoncu Maksiu skonczyl juz 5 mc wiec wiele rzeczy ma juz za male :) ruda lala L4 kobie liczy sie od brutta :) wiem bo jestem ksiegowa w szkole i niedawno mialam tez dwie nauczycielki w ciazy w tym mojasiostre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×