Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

a ja zjadlam przed chwila kopytka:-) Gratuluje margolciu i koalko!!! margolcia ja pisalam o kropelkach na kolki i faktycznie maly wali po nich niezłe kupy:-)nazywaja sie ESPUTIKON tylko nie wiem czasem czy nie sa na recepte, bo mi je przepisala lekarka. Dalej nie ma wiesci od dziewczyn z Anglii:-( Ciekawa jestem bardzo co u nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanka, wlasnie mialam pisac do Ciebie co z tymi kupkami. Biedny Bartus:-( Mowila lekarka od czego sa te zatwardzenia? Moj wczoraj wieczorem tak wyl przy cycku,ze juz przyszlo mi do glowy przejscie na sztuczny pokarm, lub odciaganie i karmienie butla, bo nomalnie dosyc mialam. Dzis je normalnie,a znow z butelki nie chce pic, a musze mu w odciagnietym mleczku krople podawac. Strasznie wybredne to moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aprilka - mam sie stawic we wtorek z torba i nastawieniem na wywolywanie lub cesarke.. wszystko bedzie zalezalo od stanu Maluszka. to bedzie jakies 10 dni po terminie. najbardziej boje sie tego, ze przez 2 dni wymecza mnie kroplowkami, ktore nie zawsze przynosza efekt, a pozniej i tak mnie potna. juz bym wolala wiedziec, co mnie konkretnie czeka. zwyczajnie jestem coraz bardziej zmeczona i sfrustrowana. spuchniete syrki, kostek nie widac od tygodni, poce sie jak mysz, bo goraca i cisnienie niskie. do tego krew mi leci z nosa kazdego dnia. a najbardziej dokucza mi lek o moje dziecko, bo jak juz nieraz Wam pisalam nie badaja mnie tu wcale. skad mam wiedziec, czy lozysko jest wystarczajaco wydajne, czy malenstwo ma wszystko, czego mu trzeba. kocham je juz tak mocno, ze trzese sie ze strachu o jego zdrowko. juz bym chciala odetchnac z ulga. a tak to siedze i licze ruchy i sie denerwuje. beznadziejny ten system irlandzki. pozostaje mi wierzyc w dobre intencje Pana Boga lub natury. a moj brzuch zamiast nizej zdaje sie byc wyzej kazdego dnia. ledwo dysze. oj jak ja juz zazdroszcze rozpakowanym mamom:) no i co z nasza angielska ekipa?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga25 dzięki, jutro zapytam lekarza bo będzie u mnie z wizytą. Po tym porodzie mam jeszcze jeden problem bardzo spuchły mi stopy i nie mam pojęcia co na to zastosować bo już nawet klapki ciężko mi ubrać. Dziewczyny które już urodziły napiszcie czy długo po porodzie utrzymywała się ta opuchlizna? Ja mam wrażenie że moje stopy zamiast maleć wciąż puchnął bardziej i bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia!! Ty mnie nie strasz, bo ja mam juz teraz nogi jak zona shreka, a jesli po porodzie maja mi spuchnac bardziej, to juz chyba bede tylko meza buty nosic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje maleństwo właśnie śpi więc napiszę może kilka słów o moim porodzie. Jak już wspomniałam do szpitala trafiłam z powodu sączących się wód . Najpierw pojechałam do szpitala w którym chciałam rodzić ale odprawili mnie z kwitkiem bo stwierdzili że nie mają miejsc na oddziałe a że w sobotę dyżur pełnił inny szpital więc kazano mi tam jechać. Tak więc na izbę przyjęć trafiłam ok 15 i tam oczywiście trochę papierkowych formalności i przyjemności typu lewatywa i sprawdzenie szyjki. Stwierdzono że szyjka zamknięta ale z powody na coraz więkrzy wypływ wód mam już zostać w szpitalu. Trochę bałam się tego szpitala bo słyszałam bardzo negatywne opinie na temt personelu, ale bardzo pozytywnie się rozczarowałam (z wyjątkiem baby na izbie przyjęć). Ok 16 zaczęły się u mnie skurcze. Początkowo nie były bardzo bolesne tylko taki ból jak na okres. Później jak bóle nasilały się zapytałam o możliwośćznieczulenia zewnątrzoponowego. Od początku byłam zdecydowana że poproszę o to znieczulenie i była to najmądrzejsza decyzja w moim życiu :) Naprawdę nie wiem jak przetrwała bym ten okropny ból z krzyża przy skurczach, a tak to czułam że idzie skucz ale nie było to takie bolesne. Szkoda że to znieczulenie nie znosi bóli w 2 fazie porodu, ale jak zaczęła się już akcja, czyli 10 cm rozwarcia i bóle parte to trwało to ok 15 minut i Karolinka była z nami. Naprawdę poród to niesamowite przeżycie. Moje maleństwo urodziło się lekko zasinione bo miało pępowinkę owiniętą wokół szyjki dlatego dostałam ją dosłownie na minutkę i zabrali ją do inkubatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Później wzięli mnie na drugą salę i założyli szwy, bo bez nacięcia krocza się nie obyło. Na szczęście jednak nacięcie było niewielkie i poza tym nic mi nie popękało więc szycia też nie było dużo. Muszę wam powiedzieć że bardzo przydaje się obecność męża przy porodzie. Szczególnie w pierwszej fazie kiedy byłam przestraszona i przeżywałam bóle przy skurczach (do momentu znieczulenia). Mój Grzesiek naprawdę mi pomógł swoją obecnością, troską i miłością. Myślę że dzięki niemu tak dzielnie się trzymałam. A później jak już urodziłam zaczęłam bardzo płakać z radości, zmęczenia i wrażeń. Wtedy nie wyobrażam sobie aby mogło go zabraknąć. Ja płakałam a on mnie tulił i do czasu aż podali nam maleństwo cały czas powtarzał że z nią wszystko dobrze. Muszę stwierdzić że poród to naprawdę niesamowite przeżycie. A maleństwo którego dotąd jeszcze nie znaliśmy teraz jest sensem naszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwiusia
Gratuluje nowo rozpakowanym mamusiom ;-) Trzymam kcuki za wszystkie w szpitalach i z rozpoczętą akcją Na imię nie mogę się jeszcze zdecydować ;-) Mam pytanko - czy u waszyszch maluszków schodzi skóra z nożek i rączek ? Ja się strasznie tym martwię bo mój mały wygląda jak liniejący wąż i nie wiem czy to jakaś alergia czy to normalne. Ciągle walczę z bólami głowy i cyckami ;-) Już miałam pomysły żeby przejść na butlę. Teraz najbardziej bolą sutki. Wczoraj już nie wiedziałam jak się ubrać i wpadałam na genialny pomysł - wycięłam sobie dwie dziury w podkoszulce i paraduję tak z sutkami na wierzchu ;-) Wyglądam cudownie - wirujący seks ;-)), mój chłop co na mnie patrzy to się śmieje ;-) Pozdrawiam Was dziewczynki serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane, ja tylko na chwilkę zdać Wam relację z kilku dni kiedy mnie nie było. Na początku jednak dziękuję wszystkim za gratulacje i pozdrowienia. Rudamaxi mi je przekazała, za co dla niej wielkie dzięki 🌼 U mnie wszystko dobrze, chociaż na nic nie ma czasu, bo mała przewróciła moje życie ( pozytywnie) do góry nogami. Wszystko kręci się wokół niej. A właściwie to najważniejsze żeby pierś z mlekiem zawsze była w zasięgu buźki, najlepiej 24 na dobę. Tak jak już ktoś wyżej wspomniał, leżałam w szpitalu od poniedziałku, trochę się wynudziłam, bo 2 próby z oksytocyną które przeszłam dały minimalne skurcze, które zaraz się kończyły. Między próbami zawsze był dzień przerwy, więc 4 dni przeleżałam bezczynnie. No ale w piątek było już pewne że będę rodziła, ordynator powiedział, ze nie będą mnie już więcej męczyć, tylko przebiją mi pęcherz. Tak też zrobili. Wszystko zaczęło się o 8:50 a maleńka pojawiła się na świecie o 11:45. Nie było tak strasznie, chociaż pierwszy poród wspominam lepiej. Ulgę przyniósł mi pobyt w wannie, gdzie w ciągu pół godziny rozwarcie zrobiło mi się z 4 do 10 cm. No i miałam bardzo fajną położną, bardzo mi pomogła. Nie wiem jak jest w szpitalach w Waszych miastach, ale w Warszawie jest straszliwy tłum na porodówkach. Po porodzie nie było miejsca na położnictwie, żeby mnie przewieźć i 4 godziny leżałam na łóżku porodowym, zanim zwolniło się miejsce i to do tego na patologii bo wszystkie sale były zajęte. W szpitalu było całkiem dobrze, chociaż na tym ich wikcie to bym chyba skonała z głodu. Na dziś to tyle, bo mój głodomorek się budzi… na szczęścia jest bardzo grzeczna i w nocy jak nakarmię ją o 22 to budzi się na karmienie ok. 1 w nocy a potem o 5-6, więc się wysypiam. Buziaczki dla wszystkich… aaa i jeszcze jedno, jak zapytałam o możliwość znieczulenia, to położna poinformowała mnie że od kilku tygodni jest zakaz podawania....to a propos postu Margolci, bo sobie ostatnią stronę przeczytałam szybciutko...także nie wiem jak jest z tym znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do bólu piersi, to ja smaruję sobię sutki maścią Bephanten i noszę wkładki laktacyjne, bo drażni mnie choćby lekki dotyk materiału. Na szczęście nie mam jak na razie bardzo poranionych brodawek i jakoś znoszę trudy początku karmienia. Wiem, że już niedługo będzie dobrze i karmienie piersią nie będzie bolało. A dzisiaj bylam na zdjęciu szwów i nareszcie mogę normalnie usiąść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koalka moje gratulacje i slowa uznania za tego twojego slodkiego wielkoluda:) Kiwusia nacieraj malenstwo ciekla parafina u mojej Viki to dziala najlepiej i co druga kompiel robie jej w minimalnym krochmalu. bylam dzis u kosmetyczki i w Urzedzie Stanu Cywilnego, wloski zrobie jutro rano. A przed pol godzinka odezwal sie Pan J. tlymaczyl sie ze byl poza domem(dla mni marne tlumaczenie)umowilismy sie na dluga rozmowe za trzy godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapi kapi rodziłam w Białymstoku w szpitalu na Warszawskiej. Z PSK mnie odesłali z powodu braku miejsc a teraz z perspektywy czasu wcale tego nie żałuję. Na Warszawskiej jest naprawdę miły i fachowy personel (chodzi mi o porodówkę bo jak później leżałam już z maleństwem to różne położne się trafiały). Poza tym jest opinia że o znieczulenie można prosić tylko do godz15 bo później nie ma anestezjologa, ale jest to nieprawda. Ja poprosiłam i nie było z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bym wolala osobiscie porozmawiac,zobacze jak i co ma ciekawego mi do powiedzenia jak zacznie krecic to ja zaczne mowic do niego \"jezykiem prawniczym\":) tyle przynajmniej sie odegram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda maxi, trzymam kciuki za pozytywny final rozmowy!!! margolcia, nie martw sie ta opuchlizna, ja tez bardzo spuchlam po porodzie. Pytalam kilku lekarzy wszyscy powiedzieli,ze to sie zdarza i zejdzie. U mnie trzymala sie okolo 1,5 tygodnia. Jak wychodzilam ze szpitala to nie moglam nogi w buta wsadzic:-( Kiwusia, moj maluszek tez ma sucha skórke,ale chyba nie tak berdzo jak Ty piszesz. Narazie dolewam mu do kapieli oliwke, ale zamierzam kupic Olatium i to mu dolewac. Kiwusia, bol sutkow tez minie. Mnie teraz drazni juz tylko dotyk materialu, ale jak jestem bez stanika, wiec biustonosz nosze nawet w nocy. Wczesniej to byl istny koszmar, Bartek ssal, a z mlekiem leciala krew:-( Pisalam smsa do flowerskiej, ale jak narazie bez odpowiedzi, czyli juz cos sie u niej wydarzyło:-) Jak sie odezwie to dam Wam znac! Mamo baczka, a coz Ty tak zamilklas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny trochę mnie pocieszyłyście bo już zaczynałam się niepokoić. Dziś to pewnie nawet klapki nie weszły by mi na stopy. Stwierdziłam że gdyby nie palce to moje stopy wyglądały by jak u słonia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) ja juz w domciu z nasza niunia od wczoraj popoludnia dziekuje wam wszystkim za gratulacje nie zdarzylam was jeszcze doczytac ale mam nadzieje ze niedlugo nadrobie zaleglosci , tymczasem gratuluje wszystkim NOWYM MAMUSIOM:) Evanika mialas racje Antosia to imie jakie ja wybralam dla malej ale umowilam sie z moim Ł ze dla malej on wybiera imie wiec jest Wiktoria Weronika :) a co do mojego porodu to: o 20:15 (9.04) mialam pierwsze skurcze co 7 min niebolesne o23:30 odszedl mi czop z krwia wzielam pryszic, dopakowalam torbe i budzilam Ł ze juz czas skorcze mialam co 4-5 min o 00:50 bylam na izbie przyjec w szpitalu , a polozna do mnie dlaczego tak szybko przyjechalam bo rozwarcie na palec o 1:50 odeszly mi wody i rozwarcie na 2 palce do 3:20 chodzilam po korytarzu skorcze mialam co 3 min podlaczyla mi ktg i sia zaczelo o 3:40 rozwarcie nz 4 palce a skorcze co 2 min i sie zaczelo , momentami gryzlam poduszke , po 2 bolach partych o 4:15 Wiktorie przywitalam na swiecie:) dostala 10 pkt w drugiej dobie okazalo sie ze zaczyna sie u malej jakas infekcja i ma zoltaczke - dostala antybiotyk , na drugi dzien znalezli u mnie bakterie i tez dostalam antybiotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia i Koalaja rowniez dolazam do gratulacji :)) Rudamaxi powodzenia !!! Ja bylam dzis u promotora i mam tysiac poprawek, powiedzialam mu ze na drugie imie powinien miec: \"poprawka\", posmialismy sie a ja mam ful roboty. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klas
Dziewczyny szczerze-bolal porod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu znowu wtrynia wam sie majówka- margolcia jak dobrze że tu znów zajrzałam- bo ja właśnie na warszawskiej chcę rodzić- rodziłam 6 lat temu to były tam zuuupelnie inne warunki- a tak to mnie niechcący pocieszyłaś. pozdrowienia dla kwietniówek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem Wam że
Córeczka Koalki przyszła na świat siłami natury :))) I poród odbył sie szybko, aż dziwne przy takiej wielgachnej niuni :))) Oczywiście wielkie gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... Rudamaxi - powodzenia dzisiejszego wieczorku..oby rozmowa potyoczyła sie tak jak tego oczekujesz. Bede trzymac kciuki za ciebie..Jestes Twarda babka wiec pojdzie ci sprawnie... kamila - imię też ladne... najważniejsze, że jesteś z córcia w domku i ze jesteście zdrowe! Sofijka - bede trzymac kciuki we wtorek za ciebie!! Ania75 - odzywaj sie cześciej słońce!! Rozpaliłam sobie w kominku bo jakos dzisiaj jest zimnawo... aa tak wogole to strasznie rozbolała mnie głowa i chyba sie poloże.. w dodatku zaczal strasznie padac deszcz... koniec ciaży i chyba wracaja mi bole głowy.. zawsze na zmiane pogody je mialam.. ale cala ciaze jakos ani razu..a tu teraz na samo koniec..ech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gratuluję \"maluszków\". Cieszę się, że kolejne dzieci na świecie. Aga Ty chyba dobrze wiesz, że nie mam czasu. Dziś byłam u pediatry z Igą. Dostałyśmy skierowanie do neurologa, bo malutka ma jakąś torbielkę w główce-2.5 mm. Mam nadzieję, że ona zaniknie i wszystko będzie ok. Pani dr bardzo miła, powiedziała, że Iga się rozwija, ale nie było pani która waży i nie wiem ile Iga przytyła. Pani dr rozmawiała z nami o szczepieniach i powiedziała, że można normalnie za darmo, ale ona poleca takie po 80 zł szczepionki- 3 ryzy. I mam się zastanowić które chce. Na każdym kroku kaska. No i muszę pomyśleć. Potem byliśmy u okulisty (prywatnie) bo wizyte wyznaczyli mi dopiero na 18.05 a dziecko miało mieć zbadany wzrok w 4 tygodniu. Więc znów kaska, ale wzrok ma dobry. Bóg zapłać. Dostałyśmy skierowanie jeszcze na usg stawów biodrowych i do patologii noworodka. Trzeba wszystko załatwić. Teraz Iga jest troszkę z babcią, a ja troszkę odpoczywam. Nie wiem co mam robić z tym karmieniem, bo każdy gada co innego. Że niby co 1,5 godziny, inni że co 3 godziny, a pani doktor mi powiedziała, że na żądanie, czyli może być nawet co pół godziny. No i bądź tu mądrym. Kiwiusia co do piersi to wiem co czujesz. Miałam to samo. Ja już w szpitalu paradowałam z cycami na wierzchu. I nawet lekarze chodzący po obchodzie mi nie przeszkadzali. Oni przychodzili, a ja cyce na wierzchu. Każda z Was chwali Bepanthen,ale mi on nie pomógł. Dopiero położna sprzedała mi taką maść na zamówienie, której nie kupi się w aptece i dopiero ona mi pomogła. Pochwalę się Wam, co kupiłam mojej niuni: http://allegro.pl/show_item.php?item=186618673 Mam nadzieję, że jej się spodoba i że będzie chciała w tym siedzieć, jak np. ja będę zamierzała zrobić jakiś obiad, bo narazie to jest niemożliwe bo iga chce być cały czas ze mną. Ostatnio mała usypia mi na brzuchu, tzn. na moim tułowiu. Marcin się dziś na mnie obraził, bo jak on ją bierze to ona po chwili płacze, a u mnie od razu uspokaja się. No i mu przykro było :-( Aż mi go szkoda :-) Dobra spadam. Kładę się zaraz spać. Muszę zwolnić mamuśkę. Dobrze, że przyjechała. Ja wysprzątałam w tym czasie całe mieszkanko. Do jutra laski. Mam nadzieję, że jutro przeczytam o Light, Flowersce i Doroteczce że są mamusiami. Jak piszę bez sensu, to sorki. Bo tak piszę bez zastanowienia co mi ślina na język przyniesie. Trzymajcie się moje kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 U W A G A !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzisiaj o 15:25 silami natury przyszla na swiat Weronika corcia Doroteczki i Pawla malutka w chwili narodzin wazyla 3740 i miala 55cm. Nowym rodzicom serdecznie gratuluje corci a nowo narodzonej zycze samych radosnych i pelnych sloneczka dni i bys Weroniko trafiala na swojej drodze tylko prawdziwych i szczerych ludzi😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - dostałam smsa (chyba od Doroteczki - mowie chyba bo mam przełozoną kartę do innego telefonu i nie wyswietliła mi sie osoba tylko numer telefonu).. wiec pisze wam co mi napisała!!! O 15:25 URODZIłA SIę WERONISIA WAżYł 3740 I MA 55 CM...... OJJJ A JEDNAK KTóRAS DZISIAJ URODZIłA... KOCHANA GRATULUJE C SłONECZKO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjjj Gosiak Gosiak... widzę, że w tym samym czasie dostałyśmy smsy.. hahah wielki Buziak dla kochanej nowej mamuski... aaaa jak ty Gosiaku się czujesz?? Rozmawiałas już z tym swoim potorkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdeczne gratulacje dla kolejnej swiezo upieczonej mamusi! Wszystkiego najlepszego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. kapikapi dzięki za troskę Fakt długo się nie odzywałam bo jak w sobotę napisałam o tym wydobywającym się ze mnie śluzie to ok 15 pojechałam do szpitala i okazało się że są to sączące się wody płodowe. URODZIŁAM w sobotę o 22.30 śliczną malutką dziewczyneczkę. Przy urodzeniu miała 3550 g i 56 cm. Moja Karolinka jest wspaniała zakochałam się od pierwszego wejrzenia bez pamięci Wklejam tabelkę NICK.........KWIECIEŃ.....TC......KG+........MIASTO..... ....PŁEĆ........... IMIONA flowerska......11...........41....+20......Londyn....nie spodzianka....Agatka/ Tomek Moli.............12...........39.....+17,5............. . córcia.. Aleksandra sofijka........13............38.......+15........Irlandi a.....?....Zosia, Szymon sarita............17...........38......+14............ By dgoszcz.......C......Kasia LightBlue......17.........40......+16..Oława/k.Wrocławia .......C. ....Karolinka koala79.........18...........40......+13..........Węgrów ......C.....Małgosia Aprilka ........17.....40.....+19.....wielkopolska...S.. . Oskar KO-hannah ....20 .......... 39 .. + 17..... London ..... synus - Anthony evanikaa.........23..........38.....+10...........Starga r d... ..... C...Kamilka Madziunka27....24..........37.....+16...........Płock. ........S...Marcel Janika78..........28.........33...+15...........W-wa... ... .....C...Julcia? Kapikapi.........29-30.......32..+14 ......okolice B-stoku...syn. Piotruś Wica.............28...........37...+19............W-wa.. .......syn Konrad Tabelka II nick...........data porodu.......waga dziecka....dł. dziecka....... imię mx3............14.02.2007.......1910 i 1710.......46 i 45 cm........Jaś i Marysia 21...............01.03.2007.......2700 i 2300........? i ?..........Mateusz i Kacper Izawik...........20.03.2007.......3260..............56c m........Gabrysia Mama bączka..20.03.2007.......2900...............52 cm.............Iga Aga25...........20.03.2007........3500...............55c m.......Bartuś muszka11......26.03.2007........3150...............54 cm........Julia ruda_lala.......31.03.2007........2890...............51 cm.......Milenka rudamaxi.......03.04.2007........3050...............56 cm....Viktoria zuzanka14.....04.04.2007........3000...............53 cm....Bartosz nikolla80.......05.04.2007.........4000...............59 cm....Maksymilian kar79..........05.04.2007.........3860................52 cm.....Maja mika82........06.04.2007..........4300................57 .........Tomuś Kiwiusia ......07.04.2007..........3050................52.........? maamonka....07.04.2007.........4050................56 cm....??? Paulka123....09.04.2007..........3040................51 cm...Marysia justaaaaa....09.04.2007..........3200................52 cm....Szymon kamil_a.......10.04.2007..........3420................57 cm...Antonina Ania75........13.04.2007..........3700................59 cm...Agatka margolcia1....14.04.2007.........3550................56c m...Karolinka Doroteczka....19.04.2007........3740................55cm...Weronika Wlasnie czekam a Wielkiego Pana nie widac-jak mam byc szczera to jakos mnie to nie dziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×