Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buza

czar małżeństwa prysnął...

Polecane posty

Gość buza

Hmm, jestem żoną od roku przed tem, było pieknie, cudownie i wogóle.. sex uprawialiśmy 5 razy w tygodniu, po pare razy w ciągu jednaj nocy. Gdy zaszłam w ciążę mój mąż z głupiej obawy przed zrobieniem malenstwu krzywdy zaprzestał mnie uwodzić.. "po porodzie sobie odbijemy za wszyystkei czasy" - mówiliśmy... teraz jest juz 4 miesiące po wszystkim, ja wyglądam jak dawniej, nawet opare kg mniej nz przed ciażą.. a ilość stosunków jakich odbyliśmy jestem w stanie zliczyć na palcach rąk.. kiedyś dzwonił z pracy co godzinę, jak sie czuje..i wogóle, teraz dzwoni raz na 8 h, kiedy przychodził z pracy całopwał i tulił na dzień dobry, teraz coraz częsciej zapomina... nie zasypiam juz w jego ramionach bo on przychodzi tak "wyjebany z roboty" ze od razu zasypia... :( Gdy pytam czy juz go nie kręce, odpowiada, ze jasne,ze tak, tyle,ze jest zmęczony... i dzis nie... a tak miło sie zapowiadało,dy składaliśmy sobie przyssięgę, przyżekłam sobie,ze bedziemy to pielegnowac.. by zawsze było jak na początku... niestety... on zapomniał o obietnicy,a ja sama nie dam rady :( teraz juz wiem,dlaczego nie warto brać slubu,jak wszyscy mówili.. (twierdziłam,ze u mnie bedzie inaczej - naiwna) po ślubie magia zanika - nawet jesli ktoś tego nie chce... tak sie po prostu dzieje.. :( i jest mi z tego powodu ogromnie przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zazwyczaj się dzieje w małżeństwie po urodzeniu się dziecka. Amoże on rzeczywiście ma teraz gorący okres w pracy i poprostu jest zmęczony....? Zapytałaś go o to co się dzieje, może rzecz nie jest w tym że Ty już go \"nie kręcisz\" ale w czymś zupełnie inntm? Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz mu co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wiem jak sie czujesz:( Ja jestem zona od miesiaca i juz mu sie znudzilam. Tez nie dzwoni. Od poniedzialku wraca do domu po 21 i widze, ze to nie jest to co bylo kiedys:( Nie wiem jak to zmienic:( A bylam taka szczesliwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buza
oj romawiałam juz tyloe razy... czasem pyta,czy cuje sie zanidbywana,i odpowiadam,czego mi brak.. wtedy on mocno mnie tuli, i mówi, poprawię sie.. i na tym koniec... chciałabym by był taki jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buza
dlaczego tak jest dziewczyny, czy to wspólne mieszkanie, i świadomośc przywiązania na całe życie, tak ich od nas odpycha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ja mieszkam z facetem bez śłubu i narazie nie chcę go barć. Może to nie była ta prawdziwa, jedyna miłość, ta na całe życie? Może z Twojej strony tak, ale czy z jego też...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buza
fraszko - pracuje tam gdzie pracował i nic sie tam nie zmieniło... kiedyś po pracy przyjezdzał do mnie... i miał siłe i czas by kupic po drodze batonika,by sprawic mi przyjemność.. zostawał do pożnej nocy, wracałdo domu - 4 h snu i znów do pracy, nie było mu cięzżko, teraz gdy kładzie sie spać,patrzy na zegarek z przerażeniem,ze tylko 6 h snu, gdy chce sie przytulić, juz nie wspomnę o zaśnieciu w jego ramionach (jak kiedyś) mówi, uciekaj na swoja połowę, jestem zmęczony :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aduśka
Dziewczyny u mnie tez tak było, na poczatku cudownie a po porodzie wszystko szlak trafił. Dzidzia nam nie spała po nocach, byłam tak zmęczona że zasypiałam na stojaco a on zamiast pomagać jeszcze mnie denerwował. Nie mogliśmy siebie znieśc na wzajem, wyzywaliśmy się nawet co nam się nigdy nie zdarzało.W końcu powiedziałam" musimy porozmawiać i coś z tym zrobić , alo końiec naszego małżeństwa" i wyniosłam się do mamy z dzieckiem. Przyjechał po 2 dniach. porozmawialiśmy naprawde szrzerze i wszystko się ułożyło. Dużo mi tłumaczył że jak się człowiek męczy praca to jak przychodzi do domu marzy tylko o prysznicu i śnie.Teraz jest dobrze, wle najczęściej kochamy się w wekendy po w tygodniu jest praca po wiele godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buza
fraszko - moze masz racje, jednak, miał duzo kobiet w swoim zyciu, i przez cały nasz zwiazek powtarzał,ze za żadna nie był tak głupi jak za mną... ale to tylko słowa neistety, teraz widzę,ze ja kocham go znacznie, znacznie bardziej.. aż ślepo, przez co tak bardzo cierpie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buza
aduśka - mój przy dzieciach pomaga (mamy bliźnieta :)) w nocy, gdy go poprosze to mi pomaga... ale nie juz tej więzi miedzy nami.. nie wiem. ja tak bardzo jego pragnę, załuję i jest mi okropnie przykro, ze jego nie ciągnie juz do mnie tak mnie do niego... ale kiedy o tym z nim rozmawiam, mówi,ze jestem głupia,ze on nadal mnie kocha.. i nie mam innych problemów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnana
chybamnie to samo, zawsze tak sie dzieje po urodzeniu dziecka,u mnie to samo 5 mcy po porodzie,widzimy sie na weekend,bo w tyg praca,ja wracam,on wychodzi i wraca w nocy a ja rano znow wyhcodze itd do konca tyg,malo rozmawiamy,a jak juz to sie klocimy,zero przytulania,seks w weekend,zero czulosci,jakas obojetnosc z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szorsz
straszne to jest czy moze u kogoś jest inaczej czy to reguła ? bo jak to reguła , to ja nie mam ochoty na dziecko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buza
dzieci to najmilsze na świecie stworzonka które daża mnie uśmiechem o każdej porze, i tylko w moich ramionach sie uspakajają... oddałabym za nie wszystko... nie rezygnuj.. ja moze po prostu za szybko sie na to wszystko zdecydowałam, nie nacieszyła mężem.. hmm, sama nie wiem. żałuję,ze wyszłam za mąż, ale nie żałuję, tych słodkich istotek,które spią za mną w łóżeczkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×